Witam serdecznie :)
to mój pierwszy post ale jednocześnie nie pierwsze odwiedziny tego forum, które śledzę intensywnie od pewnego czasu :) Zwracam się zaś do Was z poważną (i uzasadnioną) prośbą pomocy w wyborze pierwszej lustrzanki, która ma zastąpić wysłużony kompakt w postaci Konici Minolty A200 (brak mi wyższego ISO, większej kontroli nad głębią ostrości, wizjera optycznego...). Pytanie pada tu, bowiem jednym z dwóch typów wybranych przeze mnie ostatecznie jest Pentax K200D. Dodatkowym argumentem jest to, że jak zdążyłem zauważyć pomimo tego, że to forum Pentaxa, w wielu wątkach znalazłem bardzo rzeczowe odpowiedzi niekoniecznie skupiające się na sprzęcie Pentaxa :) Przechodząc jednak do sedna sprawy...
Do wyboru jest pierwsza lustrzanka (koniecznie nowa) do zastosowań wszelkiej maści (sporo widoczków z wojaży służbowych, dużo fotek w słabych warunkach oświetleniowych, dużo zdjęć sprzętu komputerowego oraz zdjęć z hal targowych, sporo portretów rodzinnych w tym szczególnie niespełna czteroletniego synka - głównie w formie elektronicznej, odbitki sporadycznie). Chęci do nauki są, czas na pewno się znajdzie a i okazji będzie sporo - zresztą już KM A200 dawała mi sporą frajdę... Jako, że fundusze na pierwszą lustrzankę zbieram już dość długo a budżet jest mocno ograniczony nie tylko aktualnie ale i w przyszłości założyłem sobie jak całość ma wyglądać (w kwestii planowanych obiektywów):
- dwa obiektywy pokrywające zakres 28~300mm co najmniej (w ekwiwalencie)
- jasna stałka do portretów (oraz ew. makro)
niestety na chwilę obecną założyć nic więcej nie mogę, ponieważ środki na pewno będą mnie ograniczać (obiektywy będą kupowane jako nowe).
Wybrane typy przeze mnie (po rozpoznaniu, rozmowach i próbach organoleptycznych):
- Pentax K200D + 18-55 3.5~5.6 AL (lub AL II jak się uda) + wybrany obiektyw tele
- Olympus E-510 + Zuiko ED 14-42 oraz Zuiko ED 40-150
główne powody takich wyborów (wspólne dla obu aparatów) - jakość kitowych obiektywów, jakość wykonania korpusu, dwuletnia gwarancja, cena - oba korpusy leżą wygodnie w mojej dość sporej i chudej ręce...
i teraz dylematy po licznych rozmowach, porównaniach itp od których co najwyżej zgłupiałem :) Więc tak, zaczynając od pierwszego typu (w rozważaniach pomijam kwestię formatu zdjęć - 4:3 vs 3:2 - oraz szumy - uznaję, że oba aparaty prezentują zadowalający mnie poziom)
Pentax K200D
tu najbardziej podoba mi się korpus - uszczelniony, masywny i świetnie leżący, z przyzwoitym wizjerem i potwierdzeniem ostrości dla manualnych obiektywów (choć większość szkieł, przynajmniej tych podstawowych będzie musiała być raczej z AF niestety),
tani grip, opcja korekcji BF/FF z menu jak i możliwość samodzielnego mapowania pikseli. Do tego górny wyświetlacz...
Martwi mnie jednak głównie optyka a raczej słabe opinie wobec dłuższych zoomów, które padają z ust znajomych - posiadaczy K10D z Tamronem 70~300 czy też Canona 400D z Sigmą APO 70-300 - oraz znajdują smutne potwierdzenie w testach. Przy porównaniu do Zuiko 40-150 interesujące mnie obiektywy wypadają słabo (Pentax 50-200, Tamron 55-200, Tamron 70-300, Sigma 70-300) - mają wolny AF (znajomy z K10D narzeka też na omylność AF w Tamronie 70-300 Li DI), problemy z rozdzielczością przy pełnej dostępnej dziurze (duże rozbieżności miedzy środkiem kadru a jego brzegami, często przy większych ogniskowych optymalna rozdzielczość i ostrość całego kadru osiągana jest przy f11~f16 podczas gdy Zuiko teoretycznie prezentuje się lepiej już przy f8 przy porównywalnej ogniskowej - po przeliczeniu oczywiście). Również stałki jakoś mnie nie porywają. Jako, że miała by to być głównie stałka portretowa to chyba najbardziej interesowałby mnie (oczywiście w późniejszym terminie) Pentax 77/f2.8 Limited zbierający pozytywne opinie. Jednak z drugiej strony w tej cenie, coż - drogo i bez rewelacji jednak (przynajmniej tak z testów wynika np. na photozone.de czy slrgear.com ) a cena może stanowić poważną przeszkodę, stąd pewno zakończyło by się góra na FA 50mm/f1.4... Do tego niska prędkość w zdjęciach seryjnych, myślę, że przy fotkach trzyletniego synka może to mieć znaczenie....
Olympus E-510
zestaw z dwoma obiektywami wychodzi rewelacyjnie pod względem opłacalności a puszce nie mogę wiele zarzucić. Nie ma uszczelnienia a wizjer jest mniejszy jednak leży naprawdę dobrze, przyciski są ulokowane może nawet przyjemniej niż w Pentaxie (moje wrażenie po krótkich przymiarkach). Na plus zaliczam lepiej działającą stabilizację (choć niewielki), bardzo atrakcyjną cenę i według wszelkich opinii i testów nader rozsądne obiektywy kitowe. Do tego, ze względu na niższą cenę miałbym nieco więcej funduszy na zakup stałki planowanej na przyszłość (i tu urzekła mnie 50'tka/f2.0 MACRO, która teoretycznie prezentuje się lepiej np. od wspomnianego Limited 77/2.4 pod względem optycznym jak i w kwestii możliwości np. macro a cena zbliżona ).
Na minus - no właśnie, o ile wizjer przeżyję a opowieści o malutkiej matrycy i tragicznych szumach (po zdjeciach testowych i RAW'ach z raw.fotosite.pl stwierdzam, że ISO 800 jest porównywalne jak dla mnie i przyzwoite) przelatują mi koło ucha to martwi mnie kwestia ew. rozwoju - nie zakładam, że w ciągu tych 2~3 lat rozrośnie mi się potężnie szklarnia (a raczej skupi się na tych trzech wymienionych szkłach) ale może będę chciał zmienić korpus. I tu niby w Olku skazany będę na sprzedaż ze stratą zarówno body jak i szkieł lub pozostanie przy 4/3 (co wydaje mi się wątpliwe w świetle obecnego postępu i zapowiedzi FF dla semi-pro). Tu jednak Pentax pozostawia większe nadzieje - czy jednak warto sobie zaprzątać tym głowę przy tak ograniczonych zakupach i tak odległych planach? Za trzy lata może niezależnie od aktualnego wyboru i tak będzie trzeba każdy system na nowo przeanalizować i wybrać ponownie?
Podsumowując - wg. mojego rozeznania mam do wyboru
- Olympusa oferującego w niższej kwocie wyraźnie lepszą optykę (tele i stałka), do tego lepiej (?) działającą stabilizację i np. takie bajery jak tryb AF+MF. (E-510 + ZD 14-42 + ZD 40-150 + ZD 50mm/f2.0 MACRO)
- Pentaxa dającego teoretycznie lepszą wizję na odległą przyszłość i posiadającego odrobinę lepszy korpus (uszczelniony, z górnym wyświetlaczem, tani grip dostępny) ale wypadającego słabiej pod względem optyki (jeśli wierzyć znajomym i testom wyraźnie słabszej w kwestii tele jak i stałki). (K200D + 18-55AL + 70~300/50-200(?) + FA 50mm/f1.4)
I co byście polecili panowie? Proszę mieć na uwadze jednak moje założenia - ma być tanio i na pewno przez 2~3 lata bez rozwoju większego szklarni (aktualnie do wydania 2100~2300PLN na nowe body i obiektywy pokrywające 28~300mm w ekwiwalencie lub więcej).
Z góry dziękuję za rzeczowe i konkretne sugestie! Każdą na pewno wezmę pod uwagę.
PS. w międzyczasie planuję ewentualny zakup manualnej stałki 50mm do zabawy i ćwiczeń, w celu przeczekania - w obu przypadkach koszta są jednak zbliżone więc nie chcę, by ta kwestia miała wpływ na decyzję, tym bardziej, że możliwe jest, że na owe szkiełko zdecyduje się tylko w przypadku wyraźnie tańszego Olka - jeśli do jego wyboru dojdzie). Nie biorę również pod uwagę konkurencyjnych produktów w tej cenie - brałem, ale kategorycznie poodpadały one w przedbiegach).