mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Oki - warunki pogodowe.

W Bystrej jest ciągle ok. pół metra śniegu - sądzę, że na trasach jest lepiej :-)

Śnieg jest jednakże mokry. Jak byłam we wotrek na Żarze, to się lepił do nart - nie przeszkadzało mi to jednak sie w nim wytarzać kilkanaście razy, co zresztą było i tak bez znaczenia, bo padała marznąca mżawka :-D

Jutro chcemy z Sołtysem gdzieś jechać... Tylko dopiero ok 13, bo do 12 pracuje w Czechowicach. W szczyrku może byc kupa luda [jest teraz promocja dla ludzi, którzy zatrzymują się tam ponad 3 dni - mają 30% zniżke na karnety], więc luda kupa.
Może Wisła?

A w niedzielę raniutko może jednak uderzymy na Salmopol - muszę ujarzmić te Juliany w tym roku :-D

Ps. Jeśliby ktos planował byc w okolicy, to chętnie podam mu telefon na PW, coby jutro mi zdał relację ze stoku - czy dużo ludzi itp
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
mygosia napisał/a:
muszę ujarzmić te Juliany

Tylko nie zapomnij o drugiej parze kijów, bo tam srogo trzeba sobie pomagać, by przezwyciężyć siłę tarcia ;-p
 
j+  Dołączył: 01 Sty 2008
mygosia napisał/a:
Może Wisła?

Tylko Wisła! :-P

Może Zwardoń? Znajomi byli, chwalili. Nie powinno być dużo ludzi. Ale też nie wiem, która Bystra, to jest ta Twoja Bystra :-)
*puf*

 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
rychu, wiesz jak smigałam!

Ale rzepki tak mnie bolą, że zaraz umrę. W dodatku w któryms momencie sobie naciągnęłam mięśnie łydki...
Teraz wino grzane, masaż i do łóżka :-)

Na przyszłość koniecznie musze intruktora wziąć - żeby mi pokazał jak jeździć, żeby sobie krzywdy nie zrobić. Bo dziwnym trafem w skrętach non stop jadę na jednej narcie - dolnej ;-)

j+, ta koło Szczyrku...
Do Zwardonia kawałek.
Myślelismy o Wiśle - ale po drodze jechaliśmy przez Szczyrk. I zostaliśmy.
Warunki - super! Nic się nie topi.
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
mygosia napisał/a:
Bo dziwnym trafem w skrętach non stop jadę na jednej narcie - dolnej

Prawidłowo! :-) :-B . Na tym polega technika klasyczna równoległa - Praktycznie cały ciężar spoczywa na narcie dolnej, a nartę górną tylko delikatnie przesuwa się po powierzchni śniegu. Tak mnie uczył instruktor, a wcześniej także Ojciec (z tym, że nie potrafił tego ująć w odpowiednio :oops: prostych słowach i stąd zajarzyłem dopiero od instruktora).
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
mygosia napisał/a:
wiesz jak smigałam

a jednak, zdecydowałaś się na golgotę :evilsmile:
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Wyjeżdżam dzisiaj do Siennej (Stronie Śl.), na Czarną Górę. Zobaczymy jak będzie. Ponoć śniegu sporo, temperatury nieco ujemne i od jutra ma niemal być pusto. Jak ktoś będzie w okolicy (Lądek Zdr., Stronie Śl.) i dojrzy Stilo kombi z klubową nalepką ( tą od mygosi ) na tylnej klapie, to niech śmiało zaczepia. Dam wieczorem lub jutro znać jakie są warunki śniegowe. W necie wygląda nieźle i znajomi też twierdzą, że jest o.k. Pzdr.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
piotrecius napisał/a:
Na tym polega technika klasyczna równoległa

O kurcze!
To super :-)
Mam nadzieję, że instruktor mi w końcu wszystko powie i wytłumaczy - na razie postanowiłam trochę oswoic się, złapać równowagę... żeby potem nie stac z instruktorem. Złych nawyków nie zdążę nabrać...

W ogóle, to stwierdzam, że jazda na nartach jest o wiele prostsza, niż jazda konna.
rychu napisał/a:
a jednak, zdecydowałaś się na golgotę

:mrgreen:
Tsaaaa...
Jednak pług po stromiźnie strasznie męczy ;-)
Szczególnie jak się ma nie do końca dopasowane buty - może przez to mnie te cholerne rrzepki napieprzały.

Ale w tym roku jeszcze [tzn wiosną] bym chciała sobie buty chociaż kupić.

Ps. Zna ktoś sklepy w BB z butami w dobrych cenach?
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
mygosia napisał/a:
Zna ktoś sklepy w BB z butami w dobrych cenach?
Znam w Pruszkowie sklep z dobrymi cenami, szczególnie w wakacje. Zapraszam :-D
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
mygosia napisał/a:
Zna ktoś sklepy w BB z butami w dobrych cenach

Kilka lat temu zakupiłem swój sprzęt w salonie Salomona przy Klimczoku. Na wiosnę mają wyprzedaże: narty warte 400$ z wiązaniami sportowymi (średnia półka) kupiłem za 700zł. Ten sam zestaw w GOsporcie sprzedawali po 2200. Nie wiem czy to są dobre ceny. Za dobre, nowe, butki damskie trzeba zapłacić ok. 400.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
rychu, dzięki!

Moja kolezanka poleca sklepik przy Katowickiej - duzy wybór, pan chcący dogodzić i doradzić :-)
Też ponoć w Sarnim Stoku.

Jutro pracuję do 15, to będę miała czas pooglądać.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Mam tak debilne pytanie, że az głupio mi zadawać na skiforum... :-P

Jak sie wyciąga wkładki/botki?
Na chama?
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
mygosia napisał/a:
Na chama?

chyba że na chama, przynajmniej w snowboardowych butach jest tak jak w rolkach
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
mygosia napisał/a:
Jak sie wyciąga wkładki/botki?
Na chama?
Musisz się przyjrzeć, jak są włożone. Ja mam teraz w butach tak, że trzeba się mocno nakombinować, żeby wyjąć i nic nie urwać. Ale ogólnie, jak już się zorientujesz, jak są zbudowane, to trzeba to zrobić na chama.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Hmmm...
To nie widze tego... za ciężko.

Dzięki :-)
 

bobanr  Dołączył: 01 Sie 2008
Witam,

nie wiem czy już wspominano o austriackiej miejscowości Schruns w pobliżu granicy ze Szwajcarią. Byliśmy tam dwa lata temu na nartach szczyt-góra Hochjoch. CUDO :-D Jako, że był to mój pierwszy raz na nartach i nie wiedziałem czego się spodziewać, byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Mnogość tras, wyciągów nie pozwalała się nudzić, zwłaszcza że "już" w pierwszym dniu zaliczyłem trasy: niebieską i czerwoną (hamować nauczyłem się dopiero drugiego dnia ;-) ). Ogólnie byliśmy tam przez cztery dni zjazdowe i było super. Szczerze polecam. Dojazd bardzo dobry (niemieckie i austriackie autostrady) szczególnie dla Polaków z zach. Polski.

A po dwóch latach przerwy wybrałem się przy okazji wizyty we Wrocławiu do Świeradowa głównie z ciekawości jak to wygląda reklamowana trasa i nowy wyciąg gondolowy.
Nie zawiedliśmy się. Można było pojeździć, szczególnie polecam nocną jazdę. Jedyna i dość duża wada to, ogrom ludzi w weekend (jest to mniej uciążliwe niż możliwość jeżdżenia tylko po jednej trasie), a co za tym idzie zmuldowana trasa i niebezpieczny tłok. Generalnie polecam na wyjazd nawet jednodniowy, najlepiej w tygodniu kiedy na pewno będzie miej ludzi.
Dla Świeradowa należy pozazdrościć nowej infrastruktury i życzyć szybkiej rozbudowy tras.
I jeszcze cenna uwaga: KRADNĄ :evil: Niestety, ale podczas pobytu w Austri nie martwiłem się o narty zostawione przed restauracją, a tu na naszych oczach ukradziono dwie pary nart.
 
j+  Dołączył: 01 Sty 2008
mygosia napisał/a:
Na chama?

Raczej tak, chociaż w zależności od tego, jakie masz buty. W takich, z jakimi miałem najczęściej kontakt, wystarczyło pociągnąć mocno wkładkę (tą część która jest przy achillesach) tak, żeby pięta przeszła. Później to już jakoś idzie.

Tak czy inaczej - niewdzięczna robota.
*puf*

 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Oki. Poradziłam sobie jednak :-)
 

Kiwak  Dołączył: 28 Paź 2007
mygosia, niestety wszystkie buty jakie mamy w domu to na chama. A najlepiej nie mieć takiej potrzeby, czyli zadbać, żeby sucho w butach było, ale jak takie mokre i lepkie z góry i z dołu wali na buty, to nie każdy but to przetrzyma.

My byliśmy w Rokytnice Nad Jizerou, kawałek za Harrachovem; fajne warunki, parę zestawów wyciągów, najlepszy to Horni Domki - dwie czteroosobowe kanapy i trochę talerzyków różnej długości, do tego Snow Park - skocznie, grindy itp. dla tych co im już nudno normalnie jeździć (moi synowie tam nieco czasu spędzili) z własnym talerzykiem. I jeszcze takie coś z Milką, torami do ćwiczeń i zabaw oraz ruchomym chodniczkiem dla dzieciaków.
Dla początkujących fajne łagodne stoki z dwoma talerzykami (a może trzema) - Modra Zwezda. i jeszcze Studenow - tam nie jeździliśmy.
Karnety na więcej niż jeden dzień dają wstęp na wszystko w okolicy - to się nazywa Ski Region CZ. Włącznie z nocnymi jazdami na przystosowanych stokach; moje chłopaki jeździły co wieczór w Rejdicach - stok świetnie utrzymany, niby łagodny, ale szybki jak cholera i w dodatku wyposażony w hopy, grindy i inne wariactwa dla maniaków; jest nawet taka kretyńska skocznia z balonem do lądowania - jak zobaczyłem z wyciągu, na czym skakał mój średni (nie format) deskarz, to mi kopara opadła....
W dodatku mieliśmy super kwaterę, ale to jest osobna historia :-)
Generalnie warte polecenia.

Opiszon, Ty na parapecie zasuwasz? W odróżnieniu od boazerii... :mrgreen:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Kiwak napisał/a:
Opiszon, Ty na parapecie zasuwasz?

zasuwam to dużo powiedziane, bo dopiero raz byliśmy :-P

[ Dodano: 2009-03-05, 12:24 ]
i sam wiesz jak się to skończyło marnie w przypadku Kasi :-|

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach