ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
Arti napisał/a:
Ładnych parę lat temu byłem w Australii. Wielce się dziwiłem początkowo jak widziałem, że przechodząc przy kasie w sklepie każdy pokazuje, co ma w torbie, torebce, plecaku. Jak kobiety to pewnie nową szminkę ma i się chwali, ale reszta? Okazuje się, że tam każdy pokazuje dobrowolnie, że nie ukradł dziś nic w sklepie.. Co kraj to obyczaj.


Choroba. A ja sie oburzalem, ze pierwszy raz w zyciu mnie zapytano, aby pokazac co mam w plecaku. Strzelilem buraka, ale yyy... ale ooo... i pokazalem myslac, ze naprawde o cos mnie podjerzewali ;-)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
sylwesto napisał/a:
Aż dziwne, że do tej pory nikt tego jeszcze nie przeanalizował

Byłby fajny temat na doktorat z psychologii społecznej. Tylko jak to zbadać?

[ Dodano: 2009-08-20, 14:38 ]
radekone napisał/a:
dzieci w tym kraju tez juz maja narzucone przez rodzicow, zeby ich nie fotografowac

Ja tylko wołanie "pedofil, zboczeniec", słyszałem od podwórkowych ziomali lat 9-13. Dzieci młodsze raczej się uśmiechają, a starsi (szczególnie dziewczyny) wstydliwie zasłaniają.

Cytat
A nie wydaje się wam, że sami nakręcacie(my) tę sytuację z zakazami?


A co do nakręcania się. Myślę, że lepiej mieć większą wiedzę niz mniejszą na ten temat od postronnych, co by przewidzieć odpowiednie skutki. Zazwyczaj ludzie nie mają wiedzy. Moje obawy zawsze są takie, że silniejszy (policjant, ochroniarz) nie będzie miał tej wiedzy, i będzie chciał mi udowodnić że ma rację, i wpadnie na pomysł że ma prawo zabrac mi film.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
jorge.martinez napisał/a:
Ja tylko wołanie "pedofil, zboczeniec", słyszałem od podwórkowych ziomali lat 9-13


W IE to standard. Kurde, dopiero w Afryce przekonałem się że dzieciaki są fajne.
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
alkos napisał/a:
jorge.martinez napisał/a:
Ja tylko wołanie "pedofil, zboczeniec", słyszałem od podwórkowych ziomali lat 9-13


W IE to standard. Kurde, dopiero w Afryce przekonałem się że dzieciaki są fajne.


pisali z rok temu o akcji w jakiejs szkockiej miescinie: dzieciak przyszedl z mama do sklepu w jakis fantastycznym i niecodziennym przebraniu, jakis facet zrobil fote telefonem. matka podniosla larum, zbiegla sie ochrona, zadzwonili po policje i faceta poslali do sadu.
pierwsza trzezwo myslaca osoba w calym tym przestepczym korowodzie okazal sie dopiero sedzia, ktory sprawe umorzyl i wyslal faceta do domu.
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
jorge.martinez napisał/a:
Moje obawy zawsze są takie, że silniejszy (policjant, ochroniarz) nie będzie miał tej wiedzy, i będzie chciał mi udowodnić że ma rację, i wpadnie na pomysł że ma prawo zabrac mi film.


To jedno. Drugie to wspomniane wyżej przeze mnie Panie w skansenie. Co z tego, że miałbym rację mówiąc, że są pracownicami skansenu, mają na sobie stroje, które jak mniemam są własnością skansenu, a ja wykupiłem przecież pozwolenie na robienie tutaj zdjęć. Nie powiem przecież "zakończmy więc tę bezsensowną dyskusję i teraz proszę zrobić nostalgiczne miny" :!: To też problem niewiedzy i wynikających z tego skutków.
 

saxon  Dołączył: 30 Cze 2007
sylwesto, gdy ja tydzień temu zwiedzałem ten skansen to przemiły pan pozwolił mi fotografować w cerkwi i innych wnętrzach. Bilet na "foto" oczywiście wykupiłem. Za to we Wdzydzach Kiszewskich w każdej chacie osoba pilnująca, nawet nie próbowałem przykładać aparatu do oka :-( .
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
saxon, Żeby nie było, że w lubelskim skansenie starsze Panie w strojach ludowych gonią fotografów. One zareagowały panicznie kiedy uświadomiły sobie, że także będą w kadrze. Chałupy, studnie i płoty mogłem fotografować do woli.
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
sylwesto napisał/a:
One zareagowały panicznie kiedy uświadomiły sobie, że także będą w kadrze.


Dziwnie się ludzie zachowują. Ja natomiast nie miałem takiego problemu w nowogrodzkim skansenie. Jakby co, to następnym razem zapraszam na Niedzielę św.Rocha (było w zeszłą niedzielę) :-D
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
sylwesto napisał/a:
saxon, Żeby nie było, że w lubelskim skansenie starsze Panie w strojach ludowych gonią fotografów. One zareagowały panicznie kiedy uświadomiły sobie, że także będą w kadrze. Chałupy, studnie i płoty mogłem fotografować do woli.


A ja kiedyś ładnie poprosiłem i pewien ludowy zespół chętnie przystał na moją prośbę i nawet ładnie się ustawił.



Mi się udało, ale jak widać, niezbadane są ścieżki folkloru :-)
 

catintheflat  Dołączył: 07 Sie 2009
Ja ostatnio szedłem sobie chodnikiem i zauważyłem dość ciekawą elewację w jednym z domów więc zatrzymałem się i pstryk pstryk.
W tym samym czasie jakaś kobieta wychodziła z samochodu(jak mniemam właścicielka tego domu bo potem wchodziła tam na podwórko) i zapytanie do mnie
-"A co pan robi?"
-Odpowiedziałem, że zdjęcia.
-"A dlaczego?"
- Dla siebie...po chwili dodałem, że spodobała mi się ta elewacja.
Pani się tylko uśmiechnęła i poszła dalej.
Tym razem poszło gładko ale ile razy wychodzę sobie na spacerek z aparatem po mojej małej mieścinie to trochę ogarnia mnie strach aby za chwilę się ktoś nie doczepił. Naprawdę nie wiem skąd się bierze ta paranoja, chyba ludzie za dużo TV oglądają i tych durnych gazet typu "Fa..." czytają :-|

Jak idę ulica z aparatem to ludzie się patrzą co najmniej tak jakbym miał karabin przewieszony na pasku :-|



PS. Mam jeszcze takie pytanie. Czy jeżeli idąc ulicą zrobimy zdjęcie psa szczekającego przy płocie to musimy mieć także zgodę na jego publikację ?
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
catintheflat napisał/a:
Jak idę ulica z aparatem to ludzie się patrzą co najmniej tak jakbym miał karabin przewieszony na pasku

W połowie to Twoje wyobrażenie :-P
catintheflat napisał/a:


PS. Mam jeszcze takie pytanie. Czy jeżeli idąc ulicą zrobimy zdjęcie psa szczekającego przy płocie to musimy mieć także zgodę na jego publikację ?

Taaa, odcisk łapy psa. :evilsmile:

Na dobrą sprawę pies to mienie. Nie wiem jadnak jak to jest z publikowaniem zdjęć mienia prywatnego.
Ale chyba żaden sąd by takiej skargi nie wziął poważnie. No chyba, że miałby wymyślną fryzurę, do której właściciel posiadałby prawo autorskie :-)

 

catintheflat  Dołączył: 07 Sie 2009
Nie no może przesadzam z tym karabinem bo jak idę na spotkania ASG w mundurze to ludzie patrzą się dziwniej :-D
 
Karol Popik  Dołączył: 29 Sie 2008
Raz w Gdańsku, gdy zacząłem kadrować zdjęcie na jakimś bardzo zatłoczonym deptaku, zanim AF skończył pracę okazało się, że w kadrze nie ma ani jednej osoby. Rozejrzałem się dookoła i ludzie patrzyli na mnie jakbym przed chwilą zamordował przynajmniej 20 osób. :evilsmile:
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Karol Popik napisał/a:
jakbym przed chwilą zamordował przynajmniej 20 osób

Widocznie to były ciała tych, którym skradłeś duszę :-P

Z innej beczki: Mnie się z kolei chce śmiać jak reagują młode dziewczyny na próby sfotografowania ich. Płoszą się, jakby je wodą polewał :shock:
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
catintheflat napisał/a:
Jak idę ulica z aparatem to ludzie się patrzą co najmniej tak jakbym miał karabin przewieszony na pasku


A to nie wiesz, że nie masz na pasku zawieszonego aparatu, a LUSTRZANKĘ ?!
To jest zasadnicza różnica. Canonem A640 robię sobie zdjęcia gdzie chcę i nikt się nie przyczepia, a jak lustrzanką, to zaraz wzbudza albo zainteresowanie (ostatnio na plenerze - bardzo miło się rozmawiało z pewnym panem, który przyjechał łowić ryby, gdy ja robiłem zdjęcia), albo podejrzliwość.
A oddzielna sprawa to zdjęcia dzieci, a przede wszystkim nagich dzieci. Ostatnio na plaży widziałem dziecko ok. 2 lat bawiące się w wodzie przy brzegu w stroju adamowym. Matka siedziała obok i jakoś nie widziała niczego niestosownego i żadnego zagrożenia, że przecież jakiś pedofil może obserwować. Ja zresztą też nie widziałem w tym nic niestosownego. :mrgreen:
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
pawelek-79 napisał/a:
Matka siedziała obok i jakoś nie widziała niczego niestosownego i żadnego zagrożenia, że przecież jakiś pedofil może obserwować. Ja zresztą też nie widziałem w tym nic niestosownego. :mrgreen:


A miałeś w rękach aparat fotograficzny?
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
jorge.martinez napisał/a:
A miałeś w rękach aparat fotograficzny?

Nie. Ale ta cała nagonka na pedofili sprawia, że czułem się niezręcznie ilekroć spojrzałem w tamtą stronę. :-/
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
Poprawcie mnie jeśli się mylę. W tzw. przestrzeni publicznej (ulica, plaża, parki, place itp.) można robić zdjęcia, nawet jeśli kadr obejmie ludzi przy czym nie chodzi tu konkretnie o panią w berecie lub pana w spodniach na szelkach ale o bezosobowych ludzi. Ale jeśli np. w parku, który też jest przecież miejscem publicznym, zechcę zrobić zdjęcie staruszkowi, który odpoczywa na ławce wsparty o lasce, wtedy muszę poprosić o zgodę, jeśli przewiduję publikację zdjęcia. Nie muszę natomiast tego robić jeśli zamierzam umiescić zdjęcie w domowym archiwum.

Swoją drogą tłumaczenie, że fotografuję miejsce publiczne, a nie konkretną osobę może być też wykorzystany jako naciągany argument w rozmowie z kimś komu niepodobało się, że przed chwilą zrobiono mu zdjęcie. Mogę powiedzieć "Fotografuję park a nie Pana konkretnie". Dobrze wiemy przecież, że o dobrym zdjęciu zdecydować może właśnie moment kiedy w kadrze znajdzie się ta pani w berecie z zaciętą miną i ten jowialny pan w spodniach na szelkach.

pawelek-79 napisał/a:
A to nie wiesz, że nie masz na pasku zawieszonego aparatu, a LUSTRZANKĘ ?!
To jest zasadnicza różnica.


Zauważyłem też, że ludzie mniej boją się kamer wideo. Jeśli zauważą, że ktoś filmuje to raczej grzecznie nie wchodzą na plan omijając go (nie ma paniki), a nawet jeśli wchodzą, to nadal idą spacerowym krokiem starając się nie zwracać uwagi.

[ Dodano: 2009-08-24, 10:15 ]
Kytutr napisał/a:
sylwesto napisał/a:
saxon, Żeby nie było, że w lubelskim skansenie starsze Panie w strojach ludowych gonią fotografów. One zareagowały panicznie kiedy uświadomiły sobie, że także będą w kadrze. Chałupy, studnie i płoty mogłem fotografować do woli.


A ja kiedyś ładnie poprosiłem i pewien ludowy zespół chętnie przystał na moją prośbę i nawet ładnie się ustawił.


Oni mieli juz pewnie spore doświadczenie sceniczne (co widać trochę po pozach i minach) i pewnie media relations też nie są im obce ;-) . Słowem to juz tylko namiastka folkloru ;-) Oczywiście zartuję, gdyby to nie było jasne :-)
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
pawelek-79 napisał/a:
jorge.martinez napisał/a:
A miałeś w rękach aparat fotograficzny?

Nie. Ale ta cała nagonka na pedofili sprawia, że czułem się niezręcznie ilekroć spojrzałem w tamtą stronę. :-/


pieprzyć to, ja sobie dałem spokój z takim rozmyślaniem,

robię na maksa dużo zdjęć dzieci, nikt mnie nigdy nie zaczepił o pedofilię jeszcze - ale to kwestia tego, że moja aparycja nie ma nic wspólnego ze stereotypem pedofila..

w każdym razie, ostatnimi czasy fotografuję mieszkańców 12tysięcznej Bystrzycy Kłodzkiej, jest to nieporównywalnie ciekawsze niż wrocław - właśnie dlatego że każdy się na mnie patrzy i wzbudzam zainteresowanie, może niechęć, ale fakt jest taki, że dzięki temu mam na zdjęciu spojrzenia i twarze, a nie obojętne twarze, plecy i ipody w uszach :-o

Jak to zawołała do mnie pani ostatnio - "Prosze pana, pan nie może robić zdjęciów!" ;-)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
guerilla napisał/a:
"Prosze pana, pan nie może robić zdjęciów!"

I co Ty na to?

[ Dodano: 2009-08-24, 10:46 ]
guerilla napisał/a:
pieprzyć to, ja sobie dałem spokój z takim rozmyślaniem,

Mnie zawsze powstrzymuje pewna obawa oraz myśl, że nie mam czasu szarpać się z nadgorliwacami wołającymi policję czy inne służby.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach