opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Lajk
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Michu napisał/a:
zawodzenia zgredów nie oganiających rzeczywistości
:lol:
Michu, meliski?
 

Kuba Nowak  Dołączył: 12 Maj 2010
A może miętuska? :mrgreen:
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Michu napisał/a:
Czy przy wdrażaniu każdej nowości muszą pojawiać się zawodzenia zgredów nie oganiających rzeczywistości? Tak chyba było z samą fotografią (po co ona, skoro można namalować obraz), z autofocusem (eee..., to dla amatorów) czy cyfrówkami (to tylko chwilowa moda).
Osobiście nie wnikam - najwyżej nie będę korzystał. Narzędzia są po to by usprawniać pracę. Gdyby ludzkość miała od zarania dziejów takie podejście do nowości, to zapewne wciąż mieszkalibyśmy w jaskiniach i malowali kupą antylopy na ścianach.
Drogi Michu, domniemywasz co mam w głowie. Łączysz mnie z poglądami, których nie wyznaję. Osądzasz i szufladkujesz pod mało chwalebną etykietką. Nie podoba mi się to.
Zamiast tego, może zadaj mi jakieś pytanie i pogadamy? :-)
Michu napisał/a:
Oczywiście kupą z kernelem Linuksa.
Czuję zakłopotanie, bo zupełnie nie rozumiem... :-/

 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ryśku - to nie było ukierunkowane na żadną osobę. Po prostu nie rozumiem tego typu zachowania - narzekanie na każdą nowość. Jeśli coś okaże się złe, słabe, niepotrzebnie, to zweryfikuje to rynek. Tak na przykład było z półprzepuszczalnym lustrem, które Sony pokazało kilkanaście lat temu twierdząc, że to nowa jakość i rewolucja.
Dla mnie rewolucją był EyeAf. Wiem, że osoby nie fotografujące ludzi mogą twierdzić inaczej. To logiczne, różnimy się. Podobnie jaka dla mnie mógłby nie istnieć tryb seryjny czy kompensacja ekspozycji. Ale nie marudzę na to, po prostu nie korzystam. Czy marudzę jak producent wprowadza szybkość serii 120 klatek n sekundę i filmowanie 8K? Nie. Dopóki nie kastruje rzeczy których używam jest OKO.
Mam kumpla, który odwiecznie narzeka na to, "że kiedyś to było, a teraz, to na co to panie komu". Jest to zapewne charakterystyczne dla każdej generacji, ale nie potrafię zrozumieć tego, w jaki sposób tego typu podejście wpływa pozytywnie na kreatywność. By nie było że jestem taki postępowy - sam słucham muzyki charakterystycznej dla lat '80 (w tym nowych zespołów grających w takowych klimatach), ale nie narzekam na Young Leosię, Dawida Podsiadło czy kogokolwiek, kto teraz jest medialnie promowany.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Michu, poza tym, że trochę z R-1 pożartowałem o VAR i obstawianiu wyników, to przecież napisałem z pełną aprobatą, że robi rzeczy dla lustrzanek nieosiągalne. Podziwiam to.
To o tańczących modelkach to również nie był sarkazm. Wiem, że EyeAF może zdecydowanie ułatwiać życie i być kluczowy w pewnych obszarach. Z rok..dwa temu wytłumaczył mi to JacekZ i ja to w pełni przyjmuję.
Chyba jako pierwszy na tym forum chwaliłem Nikona Z9 za brak mechanicznej migawki. Podziwiam takie rzeczy. Jestem z wykształcenia i z serca inżynierem i kręcą mnie tego typu wynalazki.

MILC wyznaczają dzisiaj kierunki rozwoju, to tutaj jest postęp. DSLR zostały w tyle, niewiele już w nich do poprawienia. Pod względem technicznym - więc dlaczego niektórzy fani bezluster patrzą na innych jakby z moralną wyższością? Masz lustrzankę - o, jesteś sentymentalny. Masz film w aparacie - pewnie lubisz robić zdjęcia, hehe, "z duszą". Kupujesz lustrzankę - niech ci będzie, ale przyznaj, że przepłacasz za tak marne możliwości. Chcesz limiteda na śrubokręcie - lansujesz się na vintage.
Skąd sobie wydumali prawo do takiego osądzania? Z tego to tylko wojny plemienne. Bez sensu.

Taka moja perspektywa amatora, hobbysty i trochę sprzęciarza. Mam fajne lustrzanki, lubię z nimi łazić po mieście i nieśpiesznie szukać tematów i kadrów. Nie pracuję tylko na efekt finalny. Mam przyjemność z tych gratów, ze spacerów, pstrykania i obróbki na kompie - z wszystkiego po trochu. I tak mi dobrze, bo hobby spełnia swoją funkcję. Oczywiście, pracując na zlecenie miałbym inne zapatrywania. Być może nawet fotografia przestałaby mnie bawić. No ale jestem gdzie jestem.

A na Dawida Podsiadło, to mam z dziećmi bilety na 1.06 ;-)

 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
p.s. Jakiś czas temu zachwycałem się matówką w DS'ie - odpisałeś mi wtedy coś o kalkulatorze Casio... nie wnikajmy ;-) A niedawny wątek o Fujifilm X-T50?
No to jako amator, hobbysta i trochę sprzęciarz powiem Ci, że Canon R50, chociaż tani, nowoczesny, przyszłościowy, wydajny, szybki, celny i na papierze przebija moje Pentaksy - to jednak nie, podziękuję... Tak, to tylko sprzęt, ale w tym przypadku odrzucający przy pierwszym kontakcie. To dość skrajny przykład, ale raz w sklepie wystarczyło. Wolę nawet 20-letniego DS'a. Tak, ten grat mnie inspiruje.

 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Rysiu - jak wspominałem, nie bierz tego do siebie. To było ogólnie o marudach. Jeżeli Tobie bardziej pasują lustra - REWELACJA. Przecież to tylko narzędzie i prócz wykonywanej pracy, dobrze by było, by sprawiało przyjemność używanie tegoż.
Wiesz, ja po krótkiej zabawie z Samsungiem S24+ żony doszedłem do wniosku, że być może wystarczyłby mi smartfon. A może po dwóch miesiącach z telefonem jednak zatęskniłbym za aparatem. To są zmienne które zapewne każdy z nas przechodzi. Czasami też myślę o zakupie jakiegoś K100D z "35".
Jest cała masa możliwości. I wyboru. Pod tym względem żyjemy we wspaniałych czasach. Ale na litość boską nie narzekajmy bo coś ma nowy ficzer, który wydaje się bezsensu. Albo że teraz Ai zrobi za nas wszystko. Albo Facebook i Insta to narzędzia dla debili. To od nas zależy jak wykorzystamy te wszystkie narzędzia - czy będziemy ich niewolnikami, czy nad nimi zapanujemy i się nam przysłużą.
Powtarzam się, bowiem pisałem już o tym wielokrotnie - to tylko sprzęt. Nie uprawiajmy w tym temacie naszego narodowego sportu, marudzenia.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Przyjemność użytkowania, no właśnie. To mnie odpycha od telefonu. Owszem, czasem coś tam zrobię Motorolą i nie są to tylko notatki do pracy, ale frajdy nie ma. Ergonomia, interfejs, nieee... Na szczęście, jak piszesz:
Cytat
Jest cała masa możliwości. I wyboru. Pod tym względem żyjemy we wspaniałych czasach.
I ja się skłaniam ku lustrzankowym starociom. Na to wychodzi, jak popatrzeć z czego tutaj zdjęcia wstawiam. Bywa z tym taki mały problem, że czasem trzeba tłumaczyć (głównie ludkom płynącym "w technologicznym mainstreamie"), że się nie jest wielbłądem. I tu czasem rodzi się chęć pozrzędzenia. Ale bez przesady - każdemu się czasem uleje, to nie musi od razu oznaczać patologii. Co więcej, moim zdaniem, to nie zależy ani od strony zajmowanej w dyskusji ani też od lokalizacji na mapie. A żeby to była polska specjalność to już w ogóle :-)

p.s.
Cytat
To są zmienne które zapewne każdy z nas przechodzi. Czasami też myślę o zakupie jakiegoś K100D z "35".
No cóż, ja to mam i GAS i LBA. Zdaje się, że raczej skąpoobjawowe, ale gdyby wymyślono do tego test, to u mnie dawał by wynik pozytywny :lol:

 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ryszard napisał/a:
Bywa z tym taki mały problem, że czasem trzeba tłumaczyć (...), że się nie jest wielbłądem
Nie rozumiem. Po co i w jakim celu maiłbyś tłumaczyć się komukolwiek? Spójrz na największego artystę tego forum, chodzące perpetuum mobile introwertyczności - Enzo. Robi po prostu swoje. I w dodatku nikogo, (poza swoją publicznością) tym nie krzywdzi. Nawet na Facebooku przestali rzucać w niego ziemniakami za to, że wciąż foci Sigmą. To właśnie w taki sposób człowiek staje się legendą (co prawda w jego przypadku legendą mapy Pustyni Błędowskiej).
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Luz, Michu. Jak kogoś znam i lubię, to wyprowadzę z błędu, albo chociaż pokażę inną perspektywę ;-)
Nic wielkiego, naprawdę.

 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Jestem wizjerowym świrem i fanem pryzmatów pentagonalnych. Bezlusterkowe EVF około 2MPix zupełnie mnie nie przekonały, jeszcze za mała rozdzielczość - ale miałem okazję zerknąć w okienko Nikona Z8, niecałe 4MPix, i było bardzo dobrze. Naprawdę fajny, duży i wyraźny wizjer.

Zastanawiam się, co mogło być nie tak ustawione, że strasznie klatkował. ISO było bodajże 3200, chociaż światła pod dostatkiem - może od tego?

 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ustawienia czułości nie mają żadnego wpływu na wizjer. Ten sprzęt nie powinien klatkować nawet w słabych warunkach oświetleniowych. Ciężko wyczuć, co tam zaszło.
To kwestia przyzwyczajenia się do wizjera elektronicznego. Mi ciężko było się przestawić, ale teraz nie robi już różnicy - zarówno jeden jak i drugi ma swoje zalety i wady. Myślę, że gdybyś przez kilka miesięcy używał tylko elektronicznego też byś się złamał.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Michu napisał/a:
Ten sprzęt nie powinien klatkować nawet w słabych warunkach oświetleniowych. Ciężko wyczuć, co tam zaszło.
Coś na pewno było nie tak. Wyraźne slajdy, serio kilkanaście na sekundę. Jestem przekonany, że nie z winy aparatu.
Michu napisał/a:
też byś się złamał
To już nawet nie łamanie. On był po prostu bardzo dobry.

 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
A na pentaxforums.com takie rzeczy:

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Na PPD była o tym mowa ale był zakaz pokazania nam.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ładny. Nie sądziłem, że (po K_01) umiom w dizajny.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Nie mogę się napatrzeć! Śliczności! :-D
A co mówili? Coś o polskiej dystrybucji na przykład? :->
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nie dopytywałem się.
 
Mirek  Dołączył: 12 Cze 2006
Ryszard napisał/a:
A co mówili? Coś o polskiej dystrybucji na przykład?

Premiera jest planowana w połowie czerwca. Aparat jest aparatem połówkowym - na jednej tradycyjnej klatce FF zapisuje dwa zdjęcia w orientacji pionowej. Obiektyw jest specjalnie zaprojektowany do takiego zapisu i ma być bardzo ostry. Stąd nie powinno być problemów z jakością obrazu na mniejszej powierzchni filmu. Koszt powyżej 2ooo zł.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach