rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
plwk, twój piesek? Gdyby była potrzeba, dysponuję wózkiem inwalidzkim na tylną oś pod owczarka.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nie, to pies moich szwagrów. Na trzech nogach sobie dobrze radzi. Ja mieszkam w bloku w M3 w 3 osoby i nie wyobrażam sobie mieszkania z dużym psem. Weterynarz, jak pisałem, już rok temu nie chciał się podjąć amputacji, twierdząc, że są przerzuty. Od tamtego czasu dwa razy dziennie guz i okolice są smarowane chyba olejem rycynowym i jak na razie nie widać postępów choroby. Pies ma apetyt, dużą ochotę na bieganie z kijkiem, nie chudnie, sierść ma błyszczącą i miękką.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Przed dwoma miesiącami odszedł od nas po 11 latach nasz ukochany Max the Brindle:


Jutro natomiast miną trzy tygodnie, jak jest z nami jego (godny, mam nadzieję) następca, Kieton Hero Max the Third:
 
AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
Będzie mu dobrze.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Apas, ten młody ma fajną minę. Jakby przed chwilą sporo nabroił. ;-) Pzdr.
 
Pajda  Dołączył: 13 Wrz 2016
Piękne Wasze psy. Czasami to ich zaufanie i miłość odbija się w ich oczach. Rewelacja.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
powalos napisał/a:
Apas, ten młody ma fajną minę. Jakby przed chwilą sporo nabroił. ;-) Pzdr.

A wiesz, że (oczywiście!) masz rację? U nas w domu boksery są od zawsze i będą zapewne już na zawsze i choć w związku z tym 'przerabialiśmy' już parę razy szczeniaki, to wciąż mnie zaskakuje, do czego szczenięta w ogóle, ale boskery w szczególności są zdolne. Pewien mój kolega psiarz powiedział mi przed laty, że różnica miedzy bokserem a, powiedzmy, owczarkiem polega na tym, że owczarek siada przed tobą, wparuje ci się w oczy a na pysku ma wypisane pytanie: 'co mogę dla ciebie zrobić?' Bokser siada tak samo, patrzy się tak samo, ale pytanie w jego oczach brzmi: 'co byśmy mogli jeszcze razem rozp....dolić?!' Kieton Hero nie jest wyjątkiem od tej reguły i jeśli tylko nie śpi i nie je, to cały czas kombinuje, co zbroić albo - gdzie się schować, jak już zbroi :-D
 
KasiaMagda
[Usunięty]
A wiesz, to swieta prawda, ze owczarek jest wlasnie taki, moj chodzi za mna krok w krok i zyje tylko dla mnie, a bokser nie wiedzialam, ze taki gagatek ale znam takich milosnikow co boksery mieli tez od zawsze:). Ja mam zdecydowanie chemie z owczarkami.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
KasiaMagda napisał/a:
A wiesz, to swieta prawda, ze owczarek jest wlasnie taki, moj chodzi za mna krok w krok i zyje tylko dla mnie, a bokser nie wiedzialam, ze taki gagatek ale znam takich milosnikow co boksery mieli tez od zawsze:). Ja mam zdecydowanie chemie z owczarkami.


Wszystkie psiury są kochane, choć rzeczywiscie różnią się charakterem i temperamentem zależnie od osobowości danego zwierzaka, jak i od rasy. Nasi przyjaciele mają owczarka i 'ciułałę' na sterydach - czyli adoptowaną bidę, ktora miała być Chihuahuą, ale na skutek mezaliansu wyszlo coś pomiędzy królikiem a kozą, w rozmiarze szczura cierpiącego na gigantyzm oraz nieuleczalny kompleks niższości z przerzutami aż do ogona. Ale ma to przy tym tak wielkie serce i mądre oczy, że wystarczy kilka sekund obcowania, by się zakochać, a za swoim kumplem owczarkiem 'ciułała' - choć boi się własnego cienia - skoczyłaby w ogień. Owczarek to już niedowidzący staruszek, a 'kieszonkowiec' pięknie się nim opiekuje.
Nasze boksery z kolei to zawsze pełne energii nicponie, ale też chodząca dobroć o wyglądzie killera i intelekcie nieosiągalnym dla wielu polityków. Nawet jeśli mają nieustającą skłonność do wygłupów, to zawsze, ale to zawsze wiedzą, gdy dzieje się coś ważnego, albo gdy są potrzebne by bronić, ostrzegać przed niebezpieczeństwem, albo zwyczajnie być i zapewnić towarzystwo myślącej istoty, gdy człowiek go potrzebuje. Poza bokserami zdarzało nam się adoptować różne życiowe rozbitki, psiaki porzucone, zgubione, opuszczone, bite, często tak wybitnie rasowe, że ciężko było sobie nawet wyobrazić, ile ras było wśród ich przodków - ale każdy z tych zwiarzaków to był gotowy materiał na książkę, każdy inny, ale każdy tak samo oddany i oddający z nawiazką każdą miarę miłości, jaką człowiek mógł im okazać...
 

galex  Dołączył: 02 Cze 2006
Uliczny obserwator:
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
świetne :-B
 

galex  Dołączył: 02 Cze 2006
No to jeszcze jedno:

 

iwasherebefore  Dołączył: 30 Paź 2016
 

Jakaranda  Dołączyła: 29 Maj 2013
Bardzo mi się podoba tonacja całego zdjęcia. Pies, pień i tło świetnie ze sobą harmonizują.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Zdjęcie ciekawe, lecz z tej pozycji nie wiem, czy to pospolity kundel, czy młody doberman.
 
AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
Dinozaur - :-B za pomysła.
 

iwasherebefore  Dołączył: 30 Paź 2016
rychu napisał/a:
Zdjęcie ciekawe, lecz z tej pozycji nie wiem, czy to pospolity kundel, czy młody doberman.


Roczny "niepospolity" kundelek - ściśle ujmując. ;-)
 
KasiaMagda
[Usunięty]
To się mówi wielorasowiec;-)
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
Jakaranda napisał/a:
Bardzo mi się podoba tonacja całego zdjęcia. Pies, pień i tło świetnie ze sobą harmonizują.

rychu napisał/a:
Zdjęcie ciekawe, lecz z tej pozycji nie wiem, czy to pospolity kundel, czy młody doberman.


Bo to jest Kameleon! :mrgreen:
 

iwasherebefore  Dołączył: 30 Paź 2016
daśko napisał/a:
Jakaranda napisał/a:
Bardzo mi się podoba tonacja całego zdjęcia. Pies, pień i tło świetnie ze sobą harmonizują.

rychu napisał/a:
Zdjęcie ciekawe, lecz z tej pozycji nie wiem, czy to pospolity kundel, czy młody doberman.


Bo to jest Kameleon! :mrgreen:


Z tego co wiem, to psiak rasy żadnej nie ma a już na pewno nie jest typem Aryjczyka. :-D
Chociaż dla zmyłki ma biały krawat.

Kameleon, heh. Acu camouflage.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach