Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
mojej mamie kiedyś dowieźli do domu fotkę z mandatem (mieszka na wsi).. :-)
czyli wszystkie warianty są możliwe, jak widać...
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Przespałem się z tym wezwaniem i mi przeszło. Najzabawniejsze w tej sytuacji jest to, że człowiek sobie przypomina co to takiego złego ostatnio samochodem nawyprawiał. A to zaparkował pod zakazem, a to za szybko jechał... Rzeczywiście "Proces" się kłania ;-)
 
apioo  Dołączył: 07 Paź 2008
Enzo napisał/a:
"Proces" się kłania ;-)

Są bezlitośni ;-)
 

Cześ  Dołączył: 15 Lut 2007
dan napisał/a:
Cześ, moze to w naszym miescie takie praktyki sa? Zdjecie znajomemu zrobili gdzies na 8-ce, daleko od Wawy.

Ja miałem zdjęcie z pod Łomży... więc też ładny kawałek od domu. Niestety nie wiem czy to tylko u nas są takie praktyki.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Zdjęcia z fotoradaru obrabia komenda najbliższa miejscu zdarzenia, a wezwanie przychodzi z komendy właściwej dla miejsca rejestracji samochodu, więc zdjęcia "z Polski" zawsze trafią na komendę koło domu.
 

Cześ  Dołączył: 15 Lut 2007
Dada napisał/a:
Zdjęcia z fotoradaru obrabia komenda najbliższa miejscu zdarzenia, a wezwanie przychodzi z komendy właściwej dla miejsca rejestracji samochodu, więc zdjęcia "z Polski" zawsze trafią na komendę koło domu.

Chyba nie zawsze tak jest... raz za zdjęcie byłem wzywany na Waliców czyli do siedziby wydziału ruchu drogowego. Jak widać nie ma reguły.
 
Witek  Dołączył: 07 Lis 2008
Powiem tak, jak w Wwie wzywają na na komisariat na Waliców 15 to pewne, że chodzi "o przepisy ruchu drogowego".
Jak na komendę inną niż moja (z rejonu zameldowania) to jestem podejrzany w sprawie lub świadek
Jak na moją komendę to j.w. + możliwe, że sobie pogadać o ( , )

Ale i tak myślę, że szczoteczki do zębów jeszcze nie musisz zabierać :-P
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Witek napisał/a:
Ale i tak myślę, że szczoteczki do zębów jeszcze nie musisz zabierać :-P

Epilog ;-)
Okazało się że powodem wezwania było zdarzenie które miało miejsce miesiąc temu. Otóż na osiedlowym parkingu wysiadając z auta podczas halnego silny powiew wiatru spowodował gwałtowne otwarcie drzwi które uderzyły w drzwi samochodu stojącego obok. Uderzenie było mocne (bo i podmuch był bardzo solidny) ale sądziłem, że listwy zabezpieczające drzwi mojego samochodu i tego obok zniwelowały uderzenie i nic się nie stało. Na ocenę ewentualnych uszkodzeń było za ciemno. Nie będę opisywał jak poszkodowany skojarzył wgniecenie drzwi z moim samochodem... Koszty naprawy wstępnie oceniono na ok. 500 zł :shock: więc zaproponowałem, że szkodę pokryję z OC (w końcu po coś je płacę). Tylko poszkodowany trochę mnie zaczyna irytować bo wolałby żebym mu to pokrył z własnej kieszeni... jakby nie zauważył, że i tak trafił na jelenia który chce być uczciwy i sprawę załatwić na jego korzyść. Ech... samo życie :cry:
W związku z tym pytanie natury technicznej - czy ja coś muszę jeszcze zrobić poza podaniem poszkodowanemu numeru swojej polisy?
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Enzo napisał/a:
Tylko poszkodowany trochę mnie zaczyna irytować bo wolałby żebym mu to pokrył z własnej kieszeni

A co go to obchodzi?
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
mygosia napisał/a:
A co go to obchodzi?

No może tylko to, że nie był to czyn umyślny. I tylko to, że staram się być fair wobec niego a nie grać idiotę i iść w zaparte. Spójrz na sytuację - rano idziesz na parking i widzisz lekkie wgniecenie w drzwiach. Kojarzysz, że stał obok jakiś samochód. Jak udowodnisz, że to właśnie ten samochód spowodował to uszkodzenie? Nie masz świadków, nie masz dowodów (poza uszkodzeniem auta). W całej tej sytuacji winne są warunki atmosferyczne - silny wiatr.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Enzo, no ja rozumiem, ze mogl sie czuc urazony i wsciekly.

Ale co go to obchodzi, czy dostanie kase od Ciebie z kieszeni, czy z Twojego OC. Wazne, ze ma zrobione drzwi.

Ja osobiscie jestem dupa wolowa i wiem, ze pewnie bym nic nie zrobila. Na jego miejscu. Tylko bym fatalistycznie pomyslala, ze jakis ...[autocenzura]... mi drzwi obil ;-)
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
mygosia napisał/a:
Enzo, no ja rozumiem, ze mogl sie czuc urazony i wsciekly.

Ja też go rozumiem, ale może sobie uświadomi wreszcie, że takie jelenie jak ja nie trafiają się często ;-)

Cytat
Ale co go to obchodzi, czy dostanie kase od Ciebie z kieszeni, czy z Twojego OC. Wazne, ze ma zrobione drzwi.

Prawdopodobnie boi się, że ubezpieczyciel zakwestionuje przedstawioną fakturę (wycena szkody). Ale to już jego problem.

mygosia napisał/a:
Ja osobiscie jestem dupa wolowa i wiem, ze pewnie bym nic nie zrobila. Na jego miejscu. Tylko bym fatalistycznie pomyslala, ze jakis ...[autocenzura]... mi drzwi obil ;-)

Coś nas łączy ;-)
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Enzo napisał/a:
Prawdopodobnie boi się, że ubezpieczyciel zakwestionuje przedstawioną fakturę (wycena szkody). Ale to już jego problem.

Właśnie chciałem zapytać, kto dokonywał wyceny. ;-)
 

Szumak  Dołączył: 18 Cze 2007
Znam podobną sprawę od drugiej strony: sprawca szkody i poszkodowany, któremu sprawca najechał hakiem na maskę. Poszkodowany zaproponował załatwienie sprawy polubownie "od ręki" w kwocie ~250zł. Sprawca się na to nie zgodził i zażądał konfrontacji przed policją oraz wycenę szkody. Właścicielem samochodu poszkodowanego jest firma leasingowa, na koszt sprawcy zrobili remont całego przodu, również wcześniejszych uszkodzeń łącznie z wymianą pękniętej chłodnicy. Ostateczny koszt przekroczył 10-krotnie wartość podaną na wstępie. Tak więc różne są przypadki i nie zawsze człowiek jest pewien jak sprawy się potoczą. ;-)
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Enzo napisał/a:
... Koszty naprawy wstępnie oceniono na ok. 500 zł :shock:

Enzo napisał/a:
Prawdopodobnie boi się, że ubezpieczyciel zakwestionuje przedstawioną fakturę (wycena szkody)

Pod uwagę bierze się cały element, który będzie naprawiany - czyli całe drzwi, a nie tylko naprawę samego wgniecenia. Kilka lat temu za dwa wgniecenia dł. ok. 20 cm, na błotniku malucha, dostałem odszkodowanie 400zł.
Ubezpieczyciel powinien dostać (poszkodowany zresztą też) wykaz wszystkich materiałów i wyliczony koszt robocizny. Liczy się każda pierdółka typu zdjęcie tapicerki, uzbrojenie drzwi, koszt lakieru, podkładów itp. Myślę że nie ma powodu żeby zakwestionować fakturę. Chyba że samochód to jakiś gruchot, a rzeczoznawca był "niezależny" inaczej ;-)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
michal5150 napisał/a:
Pod uwagę bierze się cały element, który będzie naprawiany - czyli całe drzwi, a nie tylko naprawę samego wgniecenia.

Z tego co sie orientuje samo malowanie 1 elementu to koszt 300-600pln [zalezy od wielkosci i rodzaju lakieru].
 
flood  Dołączył: 04 Maj 2006
Poszkodowany chce kasę do ręki - a usterkę oleje;-), albo zgłosi powtórnie

Jak dostanie z OC - to tylko jeśli naprawi

i tyle;-)

pzdr
flood
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
flood napisał/a:
Jak dostanie z OC - to tylko jeśli naprawi

Ja dostalam do reki.

a raczej na konto.

Z OC :)
 
pjak  Dołączył: 28 Kwi 2008
Wszystko zależy od tego jakie to auto.
Jak jakieś pospolite (czyt niedrogie) to może na tym zyskać (wyplata z OC). W łodzi za zrobienie elementu (wg uszkodzenia jakie zrobiłeś) to dostanie okolo 500plnów za element, zrobi to za 300 u Pana Kazia w garażu i 200 ma w kieszeni.
Jeśli to jakieś nowe auto 0-3 lata to może stracić, chyba, że będzie naprawiał bezgotówkowo w autoryzowanym serwisie. Wtedy kasy do ręki nie dostaje, ale ma zroboine autko.

Generalnie z zachowania sąsiada (chce kasę do łapy nie z polisy), bo po prostu tego nie będzie naprawiał. Brakuje mu kasy na :-B na łykend majowy.

flood napisał

Cytat
Jak dostanie z OC - to tylko jeśli naprawi

Jesteś w błędzie, oni bardzo chętnie wypłacają kasę do ręki.
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
Enzo napisał/a:
W całej tej sytuacji winne są warunki atmosferyczne - silny wiatr.

A jak samochód stoi na górce i przez nieuwagę kierującego stoczy się na samochód z tyłu to winna jest górka? ;-)
Tylko nie bierz tego do siebie :-P :-B

Moje boje z policją ostatnio skończyły się wizytą w skarbówce, w czerwcu roku ubiegłego dowalili mi mandat za prędkość (tradycyjnie stali za zakrętem i to zaraz za początkiem miejscowości). Teraz takie rzeczy ściga urząd, bo jak wiadomo dopiero śmierć przed nim ratuje :-D

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach