emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
Albo delfin
Albo Iwan.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
emigrant, ubiegłeś mnie. Stawiasz :-B
 
waskiwidze  Dołączył: 22 Mar 2007
muzyka ktorej slucham nie jest dla mnie obciachowa. obciachowa jest ta ktorej nie slucham
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
waskiwidze, tożeś definicję obciachowości walnął :-P
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
Wczesna i pozna Madonna (Ray of Light)

Wczesna Madonna. Do płyty "I'm breathless" włącznie. Ale za obciach bym tego nie uznał. te dzisiejsze gwiazdki powinny sie od niej uczyc jak sie robi muzykę.
bEEf napisał/a:
Cytat:
Wczesny Jackson

Obciachowy? Veto! To muzyczny był geniusz, nieważne, co się z nim potem porobiło. Jego kawałki z lat 80-tych to jedne z lepszych produkcji tego czasu.

Zgadzam się. Wniosek taki jak przy Madonnie.
mygosia napisał/a:
Muzyka arabska [prawie jak w reklamie KitKatu] - mówię wam jakie to fajne!

Napisałem przy czymś takim całą prace magisterską :mrgreen:
 

jojoko  Dołączył: 29 Mar 2007
dla mnie to:
Loituma - Levas polka (często nazywane piosenką wielkiego pora)

oraz

Pogodno - orkiestra dęta (czy jakoś tak)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
Pogodno - orkiestra dęta (czy jakoś tak)

No nie. Jak jeszcze ktoś nazwie Pogodno obciachową muzyką, to wyzwę go od wyleniałych mrówkojadów ;-) :mrgreen:
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
bEEf napisał/a:
Cytat
Pogodno - orkiestra dęta (czy jakoś tak)

No nie. Jak jeszcze ktoś nazwie Pogodno obciachową muzyką, to wyzwę go od wyleniałych mrówkojadów ;-) :mrgreen:

obciachową może nie, ale jest w Pogodnie coś pretensjonalnego (jak dla mnie) i bufoniastego wbrew pozorom... Ale kij z Pogodnem. W kwestii muzycznych obciachów, mam wielką słabość do new romantic i elektro-popu z lat 80. (i w ogóle do dramatycznej mody, jaka wtedy panowała). Jest w tym coś pięknego i naiwnego. Ech, ale to dawno już było, cholera :cry:
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Zbyt dużo różnych rzeczy słucham, z których zbyt dużo mi sie, podoba, w tym Madonna, New Romantic, Jarre, do tego różne fajne przeboje wpadające w ucho (nawet Ich Troje z 2 kawałki, Rubika 1 kawałek nucę czasem po nosem ;-) , nawet mam płytę Latino Carnaval - rewelacja!, czasem lecę z radia przeboje do golenia na płytę), czasem słucham Julio Igleciasa, większośc tego, co już wyzej wspomniano.... więc powiem tak: dla mnie nie ma muzyki obciachowej, bo ta która mi się podoba i jej słucham, taką nie jest :mrgreen:
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
wiesz zorzyk o co chodzi z tą obciachowością... zapraszasz na przykład znajomych, albo jedziesz autem, wieziesz autostopowiczkę i chcesz coś puścić (mam na myśli muzykę ;-) ). Jeżeli zapodasz np. wczesne Duran Duran lub Marka Almonda masz szansę nie zostać dobrze zrozumianym :mrgreen: . Co innego, gdy włączysz Bjork, Portishead czy... Góreckiego ;-) , wtedy nawet jak komuś się nie podoba, będzie musiał uznać twój wysublimowany gust... Z drugiej strony puszczanie "obciachu", to fajny test - bo prawie każdy w głębi ducha ma (przynajmniej raz na jakiś czas) słabość do kiczu, sentymentalizmu, prostych klimatów rodem z kolonii w podstawówce i fajnie, gdy człowiek potrafi się do tego przyznać (nie przymrużać oko, ale powiedzieć wprost np.: "lubię parę kawałków Kim Wilde"). :-B

[ Dodano: 2007-05-11, 11:19 ]
p.s. Co nie zmienia faktu, że chłopcy z grzywkami na oku i w marynarkach z wypchanymi ramionami czy panie w opaskach i getrach byli i są obciachowi :evilsmile:
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
cypis, właśnie. Obciachowość to cecha wypływająca w kontekście społecznym. Oczywiście dla jednej grupy obciachowe jest co innego, a dla innej - co innego. Ale musi być grupa. Nie ma sensu stwierdzenie, że to, czego ja słucham nie jest obciachowe, bo ja tego słucham. To inni Ci powiedzą, czy jest, czy nie jest :-) Cały ten wątek jest o tym - wiem, że to obciachowe, ale mi się podoba.

[ Dodano: 2007-05-11, 11:43 ]
Można powiedzieć - obciachowe, czyli uznane w danej grupie za kwintesencję kiczu, żenadę, powodujące konstarnację towarzystwa, milkną rozmowy, wszyscy się dziwnie patrzą - no obciach po prostu :-)

[ Dodano: 2007-05-11, 11:45 ]
Cypis, pogodno bufonowate, pretensjonalne? Nie rozumiem totalnie. Dla mnie to zupełne przeciwieństwo tych cech, no zupełne, tak na odwyrtkę, że aż weź :-)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności i przedstawiam Bebe Lilly , bo chyba będzie tu pasować :mrgreen: :lol:
 

macioh  Dołączył: 28 Gru 2006
zorzyk, OMG :shock:
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
bEEf napisał/a:
Cypis, pogodno bufonowate, pretensjonalne? Nie rozumiem totalnie. Dla mnie to zupełne przeciwieństwo tych cech, no zupełne, tak na odwyrtkę, że aż weź :-)

i co ja mam ci powiedzieć? Po prostu nie przepadam za Pogodnem i tyle. Możemy o tym pogadać, ale nie musimy ;-) Tymczasem zmywam się, bo mam dziś trochę roboty.
 

tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
Sępie miłości ..... jakoś to tak szło :mrgreen:
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Chyba był gdzieś tutaj taki wątek [albo to był OT jakiegoś wątku] i 90% użyszkodników zjechało Piotra Rubika.
Muszę się wam przyznać, że jak leci w radiu "Niech mówią, że to nie jest miłość" [musiałam wygooglac tytuł], to nie przełączam stacji. Co więcej - śpiewam na całe gardło [w aucie].
:oops: :oops:

Uff... w końcu to wyrzuciłam z siebie.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
To już nas dwoje to głośno powiedziało :mrgreen:

Poza macioh, któremu Bebe Lilly się nie podoba, to komu się jeszcze podoba? Wiem, że tu grają rolę w pewnym stopniu czynniki poza merytoryczne ;-) Wyobrażam sobie, jak to będzie "Halo, dziadek ?..." :lol:

 

tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
Uff... w końcu to wyrzuciłam z siebie.

A Musiałaś we mnie? :-P
P.S. A słyszeliście że Rubik nie zaśpiewał koncertu w Olsztynie? Chór się zbuntował i powiedzieli że śpiewać nie będą, pewnie o kasę poszło.

 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
[OT całkowity] powiedzcie, jak sobie nagrac na dysk taki filmik, żeby nie trzeba było za każdym razem się łączyć ze stroną?
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
zorzyk, ja to kiedys robiłam. Kurcze - z pół roku temu - jeszcze na XP. Nie da się tak normalnie ściągnąć. Dodawało się coś do zakładek - klikało się w to na stronie - zachowywało plik z jakimś dziwnym rozszerzeniem [który jednakże był odtwarzany p. Linuxa :-D ] - trzeba go było przekonwertować na jakiś 'ludzki' format [czyli jeszcze jeden programik].
spróbuję Ci zaraz coś wygooglać, bo jestem w pracy [chociaż wątpię, żebym na swoim komputrze coś znalazła ;-) ]

Chyba nie zamotałam za bardzo?

Ps. Chodzi Ci o filmiki z youtuba?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach