dr_Fell  Dołączył: 30 Sie 2008
Samp napisał/a:
dr_Fell napisał/a:
[A tłumaczenia autora (który choć osądzany niespecjalnie lubi być, to jednak daje sobie prawo do podejmowania za ludzi których nawet nie zna decyzji o tym czy chcą się znaleźć na plakacie w imię "wyższego dobra") zupełnie mnie nie przekonują. Dla mnie publikowanie wizerunku człowieka w tak poniżającym momencie to świństwo.


A skąd ty wiesz, co się znajdzie na plakacie? I jaki będzie efekt dyplomu?


Nie wiem co się znajdzie, choć podejrzenie, że będą to zdjęcia o które prosił autor są chyba uzasadnione. Pozostaje mieć nadzieję, że przynajmniej w postaci która uniemożliwi identyfikowanie zaint. jednak na razie nic tego chyba nie sugeruje. Jednak ja wypowiadałem się o: tłumaczeniu autora oraz publikacji - która już przynajmniej raz miała miejsce, na tym forum, w tym wątku.
 

bobek  Dołączył: 26 Mar 2008
SQ6GIT napisał/a:
po co Ci taki przykładowy plakat? coby jakieś gremium się zebrało radzić ile artyzmu w arcie Ostacha?


uwierz mi ze nie bede ocenial artyzmu, bo nie o to mi chodzi, skoro prosi kolega o zdjecia to niech napisze w jakim kontekscie w plakacie ma to byc uzyte.. tyle uwazam ze bylo by to spraiwdliwe skoro ktos ma dac te zdjecia i moze nie budzilo by takich kontrowersji, bo rozmawiamy przez dwie strony a ostach juz po pierwszych probach nawet nie powiedzial wypowiedzi jaki ma miec jego plakat
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
Samp napisał/a:
tatsuo_ki, naprawdę wydaje się, że znasz lepiej niuanse tego projektu, aniżeli sam jego autor.

jak juz powiedzialem, Ostach w wersji ostatecznej moze wykazac sie wyczuciem i smakiem, byloby ekstra, tylko ze wszystkie poszlaki wskazywaly na duza doze nonszalancji w podejsciu do tematu... ale kapuje, artysci musza trzymac sie razem...
ok, nie bede sie tu wiecej wypowiadal do czasu, kiedy Ostach moze wrzuci cos z finalnej wersji, chyba, ze i wtedy moje zdanie bedzie co najmniej nieporzadane... prosze tylko ostrzec, zebym nie sprawil pozniej komus przykrosci...
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
tatsuo_ki napisał/a:
Ostach w wersji ostatecznej moze wykazac sie wyczuciem i smakiem, byloby ekstra

hm, nie lada wyzwanie, jeśli miałby użyć podane na str. 1 zdjęcia.. ;-)
 
pjak  Dołączył: 28 Kwi 2008
Re: Zdjecia dot. alkoholu
Ostach napisał/a:

Czy ktokolwiek z was dysponuje zdjęciami meneli, pijaków i ich melin?


Panowie. Jest tak:
Pytanie (prośba) była jasno sformułowana i więc odpowiedziałem.
Zamieszczenie tych zdjęć wywołało sporą burzę. Nie chciałem się odzywać, bo nie lubię dyskutować o tym: co i kto uważa za słuszne. To jest indywidualna sprawa każdego z nas. Niestety nie wytrzymałem :oops:
Jeśli ktoś chce zdjęcie menela to raczej nie przyjdzie mi na myśl zamieścić fotkę biznesmena w garniturze i pod krawatem siedzącego przy laptopie w restauracji popijającego alkohol.
Zdjęcia usuwam.
Nie zabieram więcej głosu w tej dyskusji.

Dodano:
Nie wiem jak usunąć. U mnie ciągle są widoczne (być może to cash przeglądarki). Jeśli Zieloni mogą to niech ciachają
 
kefa  Dołączył: 13 Mar 2008
Widzę, że toczy się ostra dyskusja dotycząca poszanowania drugiego człowieka. W takim razie jakie macie odczucia oglądając chociażby zdjęcia z world press photo? Czy niektorzy fotografowie są całkowicie pozbawieni zasad etyki, czy należy to rozpatrywać w innym kontekście?
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
Zdjęcia takie należy robić, fotograf prasowy jest reporterem i jako reporter pokazuje innym rzeczywistość. Nieważne jaka jest. Myślę, że jedynie co istotne to jaki się ma stosunek do tej rzeczywistości i z jakich pobudek się zdjęcia robi. Notabene to właśnie jest najczęściej przyczyną protestów na ulicy, jak ktoś protestuje, by nie robić mu zdjęć - nie zna naszych intencji. No, ale za daleko odszedłem... :-)

Tak czy owak, część rozmówców uważa, że Ostach ma gdzieś ludzi pijących, traktuje ich instrumentalnie, fakt faktem - trochę dał takie poszlaki lekkim tonem wypowiedzi.. ;-)
A część uważa, by poczekać jeszcze chwilkę i zobaczyć, co też Ostach wymodzi z tym plakatem i jaki będzie jego ostateczny wyraz.

Tak to widzę.
 
Ostach  Dołączył: 21 Lip 2008
Dobra, aby troche lepiej mnie zrozumiec..
Sam fakt ze podejmuje temat alkoholizmu, jako mysl przewodnia mojego dyplomu, swiadczyc powinien o tym ze nie traktuje tego problemu ot, tak lekka raczka.
Nie robie serii plakatow nasmiewajacych sie z sytuacji ludzi w takim momencie zycia. Nie zartuje sobie z tego. Seria ma (juz zaczyna) wygladac w taki sposob- Haslo, oraz obraz ktory nadaje haslu przewrotne znaczenie. Zastanowmy sie np. nad toastem "Na zdrowie!" Wymyslil ktos kiedys cos glupszego? Tak wiec haslo Na Zdrowie, skorelowane jest z obrazem czlowieka ktory juz pic nie moze, bo padl, co na zdrowie mu nie wyszlo (tutaj sam sobie zrobilem odpowiednie zdjecie, tak wiec nie ma powodu do dalszej dyskusji). Kolejny dotyczy problemu pijanych kierowcow, haslo Łyk end i jak w poprzednim obraz i malusienki druczek typu " w weekendy rosnie liczba wypadkow spowodowanych przez pijanych kierowcow" etc. Tak wiec jest to namiastka kampanii spolecznej, plakaty o PROBLEMIE alkoholizmu, a nie plakaty O alkoholizmie.
Zdjecie alkoholika w ostatniej fazie, zniszczonego, bylo mi potrzebne do hasla Rozchodniaczek- i objasniajacego go tekstu ze nie ostatni, a pierwszy kieliszek niszczy czlowieka. Obraz lezacego, pijanego mezczyzny, byl potrzebny aby nadac przewrotne znaczenie haslu. Kolejne prace sa w trakcie, nadmienie iz mam jeszcze traktujace o przemocy w rodzinie (tulipan dla zony i zdjecie reki ze stluczona butelka, potocznie "tulipanikiem"), sytuacji i wykluczeniu spolecznym, poruszajacy kwestie zdrowotne, oraz zagrozenia innych spowodowanych alkoholem.
Tak wiec, mam nadzieje ze plakaty nie sa tak plytkie jak niektorzy zabierajacy udzial w tej dyskusji by chcieli.
Co do samej formy prac- jeszcze raz napisze ze zdjecia nie sa wg. mnie najlepszym pomyslem. Niestety, profesor ma inne zdanie, cytujac "musisz ku...wa przyp...lic jakies autentyczne zdjecie, nie zadna aranzacje, wtedy to przemowi do wyobrazni". Kiedy natomiast pozwalalem sobie na wieksza kreacje, wszytko bylo za piekne i malo straszne. A co do wypowiedzi, ze to nie prof a ja robie plakaty- na tydzien przed obrona, po roku meczarni, nie mam juz sily walczyc. Zwlaszcza ze moja pracownia jest jaka jest, pelna plakatow z fotografii. Boli mnie to, ale niestety ASP jest specyficzne i juz. Zreszta, moj prof naprawde jest jednym z najgenialniejszych switowych plakacistow i moze miac w tym jakis plan (choc ja tak nie sadze).

Parafrazujac jedna z wczesniejszych wypowiedzi, zostalem oceniony tak jakby co niektorzy zobaczyli w stopce ze nie mam limiteda, wiec nie potrafie robic zdjec. (a nie mam limiteda.. ;-) )

Co do zostawienia tej tematyki TYLKO WIELKIM. Hmm.. jak napisalem, jednym z najwiekszych jest moj prof i on tak sobie zyczyl. Poza tym, sluszne jest pytanie retoryczne- gdzie bysmy wtedy zaszli..? I co by bylo kiedy ci WIELCY juz nam zejda z tego swiata? Zostna sami mali i nie bedzie mial kto robic plakatow spolecznych, bo sie im wczesniej tej mozliwosci nie dawalo? Sorki, ale bzdura jakas.
Poza tym wielki nie jestem, ale mam nadzieje ze choc troche zdolny. Nieskromnie napisze ze mam w CV juz kolo juz naklad moich plakatow kolo 10tys. O ironio, wlsnie glownie z kampanii spolecznych... Co prawda to prawda, zaden nie byl robiony z fotografii, ale tez robilem je sam, a nie w pracowni z prof.

Prosze wiec o nie sprowadzanie mnie do roli prostaka, co tylko potrafi wytykac. Ja wlasnie tymi plakatami chce ostrzec.

Jak bede mial chwilke, po obronie moge gdzies te plakaty wstawic.


PS. Pjak- przykro mi ze dzieki swoim dobrym checiom, checi pomocy, zostales wciagniety w taka dyskusje. Przepraszam Cie za to, wiem ze mogles sie poczuc glupio- ale jedneo nie mozna Tobie odmowic- chciales pomoc, wiec oskarzajacy Cie o brak wspolczucia etc. powinni sie zastanowic, nim cos napisza. Ostatecznie zdjec nie wykorzystalem- ale jeszcze raz, bardzo dziekuje za wyciagniecie pomocnej dloni.
 

andrusz  Dołączył: 27 Lip 2007
Ostach nie przejmuj się tym krytykanctwem (bo to nie jest krytyka) - artyści zawsze byli niezrozumiali i mieli ciężko ;-) Ludzie oceniają, to czego nie widzieli, a podstawie plotek i zasłyszanych opinii - nie pierwszy to przykład i nie ostatni :-/

Za to ja trzymam kciuki za twój dyplom i dalsze, coraz lepsze prace :-B

Upps... :mrgreen:
 
quasi  Dołączył: 08 Kwi 2008
Ostach, może jakiś pomysł Ci tym zdjęciem podsunę.
Nie jestem pewien, czy tak można /vide: prawo polskie/, ale zamieniłbym tutaj nazwę, na: "Rezezrwat Przybody", lub "Rezerwa Przybody":

pozdr
ps
Aby "lajkonicznie" wyjaśnić mój zamysł, tłumaczę:
- w/w znak - jest jak krzyż, godło - Polską, wódka, to wódka... i związana z nią nieostrość pola widzenia. W oryginale zdjęcie jest w klasycznych kolorach, ale czarny - kojarzy mi się z ponurą uroczystością.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
Ostach napisał/a:
Dobra, aby troche lepiej mnie zrozumiec..
(...)

z opisu wynika, ze plakaty beda co najmniej ok z naciskiem na moga byc naprawde trafione i ciekawe... i teraz juz chyba nie ma sie do czego przyczepic, ze strony etyczno-moralnej, czy ogolnie mojej strony... :) Po prostu wyrazilem swoj niepokoj po obejrzeniu zdjec wklejonych przez pjaka, bo same w sobie, byly bardzo watpliwej wartosci i tu zdania nie zmienie.

Ostach napisał/a:
Niestety, profesor ma inne zdanie, cytujac "musisz ku...wa przyp...lic jakies autentyczne zdjecie, nie zadna aranzacje, wtedy to przemowi do wyobrazni"

no niestety, z profesorem sie nie zgodze, bo "p*****" nigdy nie dziala na wyobraznie, tylko na zoladek. co ma zrobic wyobraznia, jesli wszystko juz bedzie pokazane na zdjeciu? wyobraznia jest tam, gdzie niedomowienia... chyba ze autentyczne zdjecie zrobi sie z odpowiednia doza niedomowienia, nie przecze, ze sie nie da...
ale znowu sposob w jaki okreslil to profesor wskazuje na polecenie skorzystania z doslownosci... szkoda...

Ostach napisał/a:
Co do zostawienia tej tematyki TYLKO WIELKIM

nie chodzilo mi o nie ruszanie tematyki!!! chodzilo mi o korzystanie z najciezszych narzedzi! chodzilo mi o to, ze tylko Najwieksi potrafia pokazac prawdziwego, bedacego na dnie alkoholika w taki sposob, ze nie bedzie to budzilo odrazy i nie bedzie przypominalo emocjonalnej pornografii. mniej doswiadczeni wlasnie powinni korzystac z mozliwosci odniesienia sie do wyobrazni odbiorcy, w ten sposob unika sie niebezpieczenstwa epatowania czyims cierpieniem...
jesli bedziemy zostawiac najciezsze tematy tylko Wielkim, to rzeczywiscie zaczniemy sie cofac, ale jak juz powiedzialem, zeby osiagnac porazajacy artystyczny efekt nie trzeba siegac po miotacz ognia!

Ostach napisał/a:
Jak bede mial chwilke, po obronie moge gdzies te plakaty wstawic

dodam jeszcze, ze nie moge sie doczekac, kiedy je zobacze!

:-B , dla Ostacha, za wszystkie kampanie spoleczne, ktore wsparl i za chec do dalszego uczestniczenia w polepszaniu tego swiata!
 
quasi  Dołączył: 08 Kwi 2008
tatsuo_ki, pomimo, że lubię czytać Twoje wywody, to "daj se siana".
Wirtualnie :!: , to mam daleko w d.pie czyjeś przemyślenia. Leć do przodu chłopie i nie waż na zbędne /brum, brum/ - czyt. "ziomowe ramki".
Innymi słowy - obudź się panie.
Zapodaj jakąś fotografię i pomóż człowiekowi.
ps
Przepraszam, że w ten sposób, ale artyści są b. fajnymi ludźmi, z dużą dozą zewnętrznej jak i wewnętrznej ekspresji.
Istnieją, m.innymi dla Ciebie i mnie - aby przekazać/przerysować, czy też wgnieść, lub i wznieść fałdy naszej ponurej rzeczywistości.
pozdr
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
quasi napisał/a:
"daj se siana".

quasi napisał/a:
Leć do przodu chłopie i nie waż na zbędne /brum, brum/ - czyt. "ziomowe ramki".

quasi napisał/a:
obudź się panie.


Ostrzegam.
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
Ostach, rób ten plakat, nie przejmuj się. :-)

PS. Jak się nazywa profesor?

[ Dodano: 2009-05-23, 23:16 ]
alkos napisał/a:
Ostrzegam.

"A mógł zabić.. " ;-)
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
alkos napisał/a:
Ostrzegam.

spoko Alkos, takie teksty specjalnie przemilczam...

edit: zwlaszcza, jesli polowy nie rozumiem...

 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
SQ6GIT napisał/a:
PS. Jak się nazywa profesor?

Jak pracownia plakatu na grafice, to pewnie Lech Majewski
 

PiotrB.  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos napisał/a:
quasi napisał/a:
"daj se siana".

quasi napisał/a:
Leć do przodu chłopie i nie waż na zbędne /brum, brum/ - czyt. "ziomowe ramki".

quasi napisał/a:
obudź się panie.


Ostrzegam.

:shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

[ Dodano: 2009-05-24, 14:38 ]
quasi, :-B :-B :-B

[ Dodano: 2009-05-24, 14:39 ]
Samp napisał/a:

Jak pracownia plakatu na grafice, to pewnie Lech Majewski


Wow! Szacunek
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
W sumie może być to też Wasilewski.

To jak, kto?
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Okazuje sie, ze znamy sie nie tylko na samochodach, medycynie i pilce noznej, ale na grafice uzytkowej rowniez :-) Ale co tam, widzialem juz ludzi, ktorzy pouczali lada co iznyniera budownictwa ladowego w kwesti budowy drog :-P

Widzialem w Szkocji taki plakat w pubie. Dziewczyna, rozmazany makijaz, cala spocona, fryzura w nieladzie, podarte na kolanach ponczochy, siniaki i zadrapania, wymiociny na twarzy, bledny wzrok, siedzi na ziemi, w obskurnej toalecie, oparta jedna reka na ubikacji. I pod tym tekst, moge cos pomylic, ale wydzwiek mnie wiecej taki "Just one more, darling". czy dziala? Moim zdaniem tak.

Nie zebym sie rowniez znal na plakacie, ale przypominam, ze to jest dyplom. Na dyplom robi sie czesto ekstremalne prace, po to by zdobyc doswiadczenie w jak najadalszej podrozy po srodki wyrazu. To tak jakby krytykowac studentow architektury, ktorzy na dyplomie robia wielkie projekty uzytecznosci publicznej bez zadnych ograniczen, albo studenta ekonomii za to, ze na magisterce rozwaza rozne drogi reformy finansow publicznych. Co z tego, ze te prace nigdy nie zostana wprowadzone w zycie i sa z gruntu nierealne?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
Okazuje sie, ze znamy sie nie tylko na samochodach, medycynie i pilce noznej, ale na grafice uzytkowej rowniez


Czy ktokolwiek probuje tu doradzac cos autorowi watku? Odwiesc go od koncepcji? Powiedziec, zeby "dal se siana"? Nie, chodzi tu o kwestie granicy użycia i nadużycia wizerunku _prawdziwego, chorego_ człowieka oraz podejścia autora do takich zdjęć wyrażonego w pierwszym poscie. Zawsze wywolywalo to we mnie sprzeciw kiedy napotykalem tego typu zdjecia w galeriach online i zawsze bedzie.

"That's exploitation, not exploration" - słowami Davida Hurna.

Potrafie wyobrazic sobie sytuacje, ze zdjecie takie bedzie uzyte wystarczajaco anonimowo wobec podmiotu i na zasadzie terapii szokowej przysluzy sie czemus dobremu. Ale jakos Ostach nie przekonał mnie zupełnie co do swoich intencji. Ot, zaliczenie, pojedziemy po menelu.


dzerry napisał/a:
Widzialem w Szkocji taki plakat w pubie. Dziewczyna, rozmazany makijaz, cala spocona, fryzura w nieladzie, podarte na kolanach ponczochy, siniaki i zadrapania, wymiociny na twarzy, bledny wzrok, siedzi na ziemi, w obskurnej toalecie, oparta jedna reka na ubikacji.


Stawiam chimaye przeciw tyskim, ze to byla stylizacja.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach