Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
A może po prostu autor tej fotografii nie uprawiał streetu? Skąd w ogóle to przypuszczenie, bo robił zdjęcie na *ulicy*? Może machając ręką zmienił gatunek swojego zdjęcia z "reportażowego" na "dzieło w otoczeniu miejskim"?
Czy to zdjęcie zostało podpisane "scena zastana, bez ingerencji fotografującego"?
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Tak na końcu to tylko fotograf to wie i niech postępuje, jak chce... Schematyczny street i tak nudny jak flaki z olejem jest ;D
 

xolox  Dołączył: 11 Paź 2008
Moim zamiarem nie jest atak autora, czy to był street to się okaże po ewentualnej publikacji. Ja tylko jestem za tym by reportaże czy też street były wolne od kreacji.
 

Henry  Dołączył: 12 Sty 2010
iczek napisał/a:

Poza tym, ponowię tezę, że to tylko początek... potem można ustawiać dziewczynki i rzucać kamieniem w szybę, aż pęknie efektownie tak jak chcemy. W końcu kto kogo będzie sprawdzał... kłania się etyka, której guerilla mi odmawia.


Widzę że nadal wymyślasz sztuczne problemy.
Dziewczynki rzucają kwiaty bo lubią albo ktoś je poprosi, szyby pękają z nudy albo dla efektu estetycznego, dziadek przechodzi płynnie albo zachęcony gestem. Głębia zdjęć i ich sens jest taki sam: radość, wandalizm, niedzielny spacer... To czy przyczynił się do tego fotograf czy nie - nie ma znaczenia. Ale Ty patrzysz powierzchownie - nie interesuje Cię "co" ale "jak".
Oni pokazują rzeczywistość - przefitrlowaną, skondensowaną, nagiętą - ale to jest rzeczywistość. Nie interesowałeś się psychologią? Nie wiesz czym jest rzeczywistość dla człowieka?
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Machanie reka na dziadka to pikus. Ludzka hipokryzja nie zna granic. A co powiecie na to w kontekscie prawdy w fotografii? ;-)

http://pokazywarka.pl/b909jl/
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
dzerry napisał/a:
A co powiecie na to
Ostatnie najlepsze :-P
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
dzerry, końcem końców, ktoś kto zmanipulował obraz do tego stopnia, musi żyć w świadomości że to tylko oszustwo i tak jak wielu już reporterów których kombinowanie przy zdjęciach odkryto i którzy zostali skazani na wieczną banicję, mogą jedynie drżeć w oczekiwaniu do momentu aż ktoś odkryje prawdę :evilsmile:
 

triger  Dołączył: 23 Lut 2009
dzerry napisał/a:
Machanie reka na dziadka to pikus. Ludzka hipokryzja nie zna granic. A co powiecie na to w kontekscie prawdy w fotografii? ;-)

http://pokazywarka.pl/b909jl/


 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
karmazyniello napisał/a:
mogą jedynie drżeć w oczekiwaniu do momentu aż ktoś odkryje prawdę
Jak widac cisnienie jest tak duze, ze niektorzy nie daja rady :-P
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
dzerry, a ja 3 dni się zastanawiałem jak puszczałeś te samolociki ;-)
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
karmazyniello napisał/a:
którzy zostali skazani na wieczną banicję,


hehe, chyba musisz sprawdzić jak się toczyły losy różnych cwaniaków - zapewniam cię że nie można tego nazwać banicją. Z tego tramwaju się tak łatwo nie wypada.
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
guerilla napisał/a:
hehe, chyba musisz sprawdzić jak się toczyły losy różnych cwaniaków


Domyślam się że niektórzy pewnie szybko zmienili środowisko i mają się całkiem nieźle, choć ja nigdy nie zapomnę sceny kiedy pewien mój znajomy napluł na buty i powiedział kilka słów pewnemu panu co to się nie tak dawno dopuścił manipulacji zdjęcia które zostało wyróżnione na pewnym prestiżowym konkursie, a tamten pośród tłumu nie zareagował a zbladł jedynie i odszedł z podkulonym ogonem. Współczuć czy dobić, oto jest pytanie.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
A tak zupelnie na marginesie, to street to przeciez nie reportaz. Nawet pewne sytuacje zastane lub nawet mityczne momenty decydujace, tak naprawde odbywaja sie tylko w wizjerze fotografa, ktory umiejetnie krzyzuje rownolegle wątki. Czym taka manipulacja w aksamitnych rękawiczkach różni sie od ingerencji w scene, lub nawet lekkiego photoshopa? Street to przeestetyzowana fotografia, w pewnym sensie oparta na reportażu, z któego czerpie pewne środki wyrazu, ale tak naprawde to głownie forma, w dodatku zawieszona w nieczasie i niebycie. Tak naprawde nie ma znaczenie czas ani miejsce wykonania fotografii ulicznej - no chyba, ze to jest LA, NYC lub Paryz, wtedy mozna przy okazji latwo przypisac tworce do obozu odpowiednio Winogranda albo Bressona.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
. A co powiecie na to w kontekscie prawdy w fotografii? ;-)


Ha, bramka jest cudna :-)

dzerry napisał/a:
przeestetyzowana


Niekoniecznie i nie zawsze; myslisz o pewnym podgatunku chyba :-)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
alkos napisał/a:
myslisz o pewnym podgatunku chyba
No ale z glownego nurtu. I nie chodzi mi o to, ze sa ladne, tylko, ze forma gra pierwsze skrzypce.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
forma gra pierwsze skrzypce.


Hmmm... nie moge sie do konca zgodzic w sposob jaki ja to rozumiem. Co masz na mysli mowiac "forma" ? Estetyke per se? Formalizm?
 

deckard  Dołączył: 01 Lut 2008
Malarze holenderscy malowali ludzi starych i pokurczonych. Nie ukrywali brzydoty swoich modeli, ale pokazywali ich piękno, bo mieli dystans do swego tworzywa. W naszej piramidzie jesteśmy zarazem tworzywem i twórcami. Otóż gdyby ktoś był niedoskonały fizycznie nie wiedziałby gdzie kończy się i gdzie zaczyna się jego brzydota. I nie sposób żeby miał właściwy dystans do samego siebie. To jest powód, dla którego sądzę, że osobiście, nie mogę już dłużej brać udziału w tej gimnastyce. Nie umiem znaleźć dystansu.

:-P
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
Sam fakt obecnosci aparatu/kamery juz w jakis sposob falszuje rzeczywistosc, czyz nie?

Casusu Wiącka nie rozumiem, calkiem sprawne kadry do bolu oklepanych na Slasku tematow (kaluze w Lipinach to ma chyba kazdy kto tam byl z aparatem). Zgadzam sie, ze przede wszystkim ciala dalo jury.
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Bramka fajna, ale skopana. Miejsce łączenia na LCD pod kątem jest tak wyraźne, że równie dobrze mogło by być różowo-zielone ;-)
Ale ja akurat lubię takie prace na pograniczu fotografii, grafiki i kolażu. Nie nazywam ich wtedy zdjęciami, ale właśnie - pracami (ewentualnie grafikami).
Na plfoto miałem kilku takich twórców magicznych grafik powstałych na bazie fotografii.

Po prostu inna sztuka przekazu.
Problem zaczyna się, gdy autor upiera się, że to czysta fotografia. Tylko po co?
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
alkos napisał/a:
dzerry napisał/a:
forma gra pierwsze skrzypce.


Hmmm... nie moge sie do konca zgodzic w sposob jaki ja to rozumiem. Co masz na mysli mowiac "forma" ? Estetyke per se? Formalizm?


A, może skrajną formę która charakteryzuje się przypadkową tematyką, deformacją i odrzuceniem wszelkich praw. Nieraz taki obrazek wzbudza w widzu coś głębszego, tak że mu się flaki wykręcą z zachwytu, o co z dnia na dzień coraz to trudniej z racji utaplania się niemal wszystkiego w kulturze masowej, którą z przyjemnością wystrzelił bym na planetę Melmak. Coraz mniej takich przeżyć, bo niby na czym miałyby się opierać, na współczesnej kulturze :lol: :?:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach