radek229  Dołączył: 09 Cze 2010
zapojka
 

pawel_fan  Dołączył: 07 Wrz 2009
Ktoś wyżej polecał Balsam pomorski... Bron Was Bóg przed braniem tego do ust! Najbardziej kacogenny napój świata.

Co do tequili - żółta to owszem 'gold', ale bezbarwna to nie 'silver', a 'blanco' :)
 
Apocalypse  Dołączył: 19 Kwi 2008
bimber Jakuba Wędrowycza! :mrgreen:

hmmm.. nemiroff czarny - ale ten ukraiński - z zagranicznych
z polskich to luksusowa swego czasu mi smakowała, teraz to polską preferuję.
finlandie i inne bolsy mi po prostu nie wchodzą.

ogólnie najlepsze alkohole są produkcji domowej.
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
Apocalypse napisał/a:
nemiroff czarny - ale ten ukraiński

a znasz nieukraińskiego Nemiroffa? :mrgreen:

Czy chodzi ci o wersję eksport? Bo jeśli tak, to eksportowe wersje są jednak lepsze od tych na rynek wewnętrzny.
 
Apocalypse  Dołączył: 19 Kwi 2008
Yura, chciałem odróżnić od tej kupowanej w Polsce:p No i zupełnie nie zgodzę się z tym, że eksportowe lepsze. Miałem wielokrotnie okazję porównywać:P
 

jacekh  Dołączył: 08 Maj 2007
Każda wódka, byle zimna i w dobrym towarzystwie ;-)
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
Apocalypse, nie ma bata. Nijak nie udowodnisz, że wersja na eksport jest gorsza niż na produkt krajowy. Śmiem twierdzić, że w przynajmniej w przypadku Nemiroffa jestem odpowiednią osobą do wygłaszania takich sądów. :evilsmile:
I swoje zdanie mogę potwierdzić opiniami rzeszy niezależnych ekspertów :evilsmile:

Na Ukrainie możesz kupić wersję na rynek wewnętrzny i eksportową. Być może kupowałeś eksportową, a w Polsce importowaną z rynku wewnętrznego :evilsmile: :-P
 

plexy  Dołączył: 30 Mar 2010
Nemiroff, najlepiej Wheat (pszeniczny) chyba najlepszy, Żołądkowa czysta de luxe(tak to chyba ma napisane na butelce:P) niezła i tania.
Wystrzegaj się "Z czerwoną kartką", piekielnie zła, jak również wyrobów serowanych często gęsto na AGH, tak zwanych agiehówek, bo mimo, że za 10 zł masz połówkę i to, do wyboru, do koloru, cytrynówkę, kakusówkę, bananówkę, kukułówkę i jeszcze coś by się tam znalazło, to jednak nie polecam (lepiej zrobić samemu cytrynówke ze spirytusu, kwasku, cukru i paru cytryn)


przy okazji, "Żółty szalik" to świetny film, jeżeli ktoś nie widział (a jeżeli mowa o tematyce uzależnień od alkoholu, to polecam również "Pętlę" Wojciecha Jerzego Hasa, z Gustawem Holubkiem w roli głównej)
 
teo  Dołączył: 15 Mar 2010
Zarówno "Żółty szalik" Pilcha, jak i "Pętlę" Hłaski warto też przeczytać.

Obejrzeć o uzależnieniach "I wszyscy jesteśmy Chrystusami" i posłuchać alkoholika od szesnastego roku życia w piosence "Rondo".

I tak dalej, ale obudzony na kacu gigancie, po wycieczce z murzynem Wędrowniczkiem, nie jestem w stanie za pomocą telefonu wymienić więcej.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
w temacie "wódeczka"

"Eisgekühlter Bommerlunder" Die Toten Hosen z polskim tekstem :-D
http://www.youtube.com/watch?v=H01ieCEcjUU

//ponoć to z nowego filmu "Hochzeitspolka" - o Niemcu który bierze ślub w PL
 
Apocalypse  Dołączył: 19 Kwi 2008
Yura, mam trzy butelki w barku - jedną, którą osobiście kupiłem w Tarnopolu, drugą, którą - również osobiście - kupiłem w monopolowym w Radomiu, trzecia natomiast to ukraińska, przywieziona na wesele moich przyjaciół, eksportowa. W smaku, etykietą niczym nie różni się od tej "polskiej". Natomiast ta prawdziwie ukraińska, na wew. rynek jest delikatniejsza dla gardła.. i smaczniejsza.
Nie uważam się za kipera, degustatora itd.. ale smaki wódek rozpoznaję jako tako..
Poza tym - to pewnie też kwestia gustu i.. konkretnej butelki.
I tak najlepszy bimber własnej destylacji..
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
Yura, Ale ja też tak mam. To samo z Nemiroffem, to samo z Medofem... Na wschodzie jest lepszy. Miedowej z piercem z polskiej dystrybucji nie daje rady przełknąć.
Pewnie masz swoje racje - wiesz lepiej jak powinno z tym być. Ale - no kurde, podniebienie mówi mi co innego...

A, jak orientujesz się w rynku ukraińskim - raz piłem czerwony specyfik, o nazwie "Czerwena" o smaku poziomkowym (kupiona gdzieś w okolicy Wołowca). Rewelka, tylko nigdy więcej jej nie widziałem...
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
Apocalypse, myślę, że to kwestia tego, że czarny Nemiroff nie jest od tego żeby być delikatny i smaczny, ale ma kopać - dlatego jest z kminkiem i nie bez powodu jest reklamowany jako "męska wódka". Mocniejszym trunkiem ze stajni Nemiroffa jest już tylko 50% Nemiroff Strong.
Delikatny i "smaczny" jest Nemiroff Wheat, Premium i Nemiroff LEX - ale o tym ostatnim słyszałem tylko z opowieści, bo nawet na ukraińskie warunki, w życiu bym nie wydał takich pieniędzy na wódkę...

[ Dodano: 2010-09-12, 23:17 ]
H.M., hmm... dziwne... :roll:
O ile Medoff to nie jest specjalnie znana marka, to wątpię, żeby Nemiroff ładował na eksport shit, bo to po Smirnoffie druga najbardziej rozpoznawalna marka na świecie. Może to jest problem tylko dla polskiego rynku? Bywając na Ukrainie, zawsze kupuję wersje eksportowe i zawsze są lepsze od nie-eksportowych - są też trochę droższe.

A co do Czerwenoji - czy ona byłą czerwona czy przeźroczysta? Bo jest taki specyfik, chyba właśnie poziomkowy ale przeźroczysty, który można dostać... w aptekach :mrgreen:

[ Dodano: 2010-09-12, 23:18 ]
P.S.
H.M. napisał/a:
Miedowej z piercem

mEdowa z pErcem... ;-)
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
"czerwena" była czerwena, miała 40% i była świetna - nigdy więcej jej nie widziałem.

Cytat
mEdowa z pErcem...

Weź przestań, bo się zaczne jąkać.... ;)
 
dlugas1982  Dołączył: 07 Lis 2008
co do przepijania to u nas to PRZEPITKA, ewentualnie gaśnica w niektórych kręgach
co do wódek

WYBOROWA
moim zdaniem się zepsuła i mi smakuje ziemniaczorami słodkimi, ma oczywisty słodki posmak, ale zimną i jak ktoś postawi wychylę.

Super Premium – Wyborowa Single Estate z chęcią bym spróbował, ale drogie to i nie wiadomo czy warto (podobno o wiele lepsza jak zwykła wyborowa)

Żołądkowa czysta de luxe - tanie to i dobre, głowa po tym nie boli nawet po 0,7l flakonie (no boli ale w granicach norm unijnych)

PALACE VODKA - za droga, bo przeciętna, ale dobrze wchodzi

ABSOLUT i MAXIMUS - za droga przeciętna wódka

WÓDKA POLSKA - smaczna w miarę tania tylko nie urodziwa etykietka jak na obecne czasy

SIWUCHA - pięknie wyglądająca buteleczka, zalakowana szyjka z korkiem, kolor mocno słomkowy, smak dobrego "słabego" bimbru

GORZKA ŻOŁĄDKOWA - jedna z lepszych smakowych wódek

BALSAM POMORSKI - wersja budżetowa tej co wyżej, czyli students edition ;-)

ZAWISZA, - dość ostry posmak, na zimno wchodzi

JAN III SOBIESKI - typowy na imprezkę, żeby nie rozważać nad smakiem wódki, liczy się efekt

CZERWONA KARTKA, POLESTAR, STAROGARDZKA - dla wybranych, dla których tylko i wyłącznie się liczy szybki efekt, niestety rano się żałuje zaoszczędzonych kilku zł.

ŻUBRÓWKA - mi nie podchodzi w dużych ilościach, jako jeden, dwa szoty jest niezła, ale większych ilości unikam.Nie pijam jej z sokami (jabłko, ananas tez podobno niezły)

ABSOLWENT ZIELONY - mało procentowe coś co przypomina wódkę
ABSOLWENT CZERWONY - kiedyś w czasach studenckich piło się go dużo bo był i tani w i marę niezły w smaku, teraz od kilku lat albo smak mi się wyrafinował albo się ta wódka zepsuła, choć ze 3-4 lata chyba jej już nie piłem

LUKSUSOWA - ostry smak, ale zimna wchodziła, nie piłem kilka lat już a zmienili butelkę, więc może i smak

BOLS - jak nie podrobiony to w miarę smaczny

BIAŁA DAMA - kiedyś kiedyś wódeczka wypas, od ładnych chyba 10lat niezbyt udany wyrób

Smirnoff - on jest różny w każdym kraju, polski smakuje średnio, angielski (ten 38,5% bardzo przeciętnie, rosyjski na export już znacznie lepiej, nie piłem tylko u źródeł)

DĘBOWA, MIODÓWKA i KŁOSÓWKA - czekają na posmakowanie w barku.


Z sokami żadnej wódki nie mieszam, bo to profanacja taka sama jak sok/syrop do piwa czy nie daj Boże cola do whisky.




PIOŁUNÓWKA - zwana marketingowo ABSYNTHEM także polecam, ale trzeba lubić posmak anyżu

ANYŻÓWKA 45% (czyli wszystkie "francuskie pastise" i inne takie) - ja lubię pić jako czyste, zdarzało się wypić i ponad 0,5l na głowę, co znowu jest profanacją dla francuzów którzy piją je tylko sporo mieszane z wodą i w kulturalnych ilościach ;-)

Boukha - wódka z fig, jako szot na smaczka w sam raz, upoić się tym nie miałem okazji, bo araby strasznie w knajpach ją rozwadniają


Niektóre "łyskacze" są ok. ale ich cena zraża to częstego picia, bimber tańszy i smaczniejszy :-B

jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę

cheers :-B a raczej



 
Apocalypse  Dołączył: 19 Kwi 2008
dlugas1982, ładny przegląd...
 

cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
Fanem wodki nie jestem wiec bardziej pamietam te ktore mi nie podchodza: Czysta Zoladkowa Gorzka, Wyborowa, jakis Smirnoff z wesela w ostatnia sobote;)

Lubie: Zoladkowa Gorzka, Siwucha, Danzka...

Zamiast przepitki preferuje kiszone ogorki :mrgreen:
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
cube007 napisał/a:
Zamiast przepitki preferuje kiszone ogorki

to znaczy, że jesteś true pijacz, a nie jakiś zapijacz :mrgreen:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
ale za to jest zagryzacz
i wracamy do punktu wyjścia
 

joker333  Dołączył: 24 Cze 2009
Dada napisał/a:
Białoruskiej produkcji, czysta z wyciągiem z brzozy firmy "Bulbasz". 8-) :mrgreen: Koniecznie zmrożona. :mrgreen:

dobrze prawisz tylko chyba innego producenta ta co zwykle mam :roll: a i lubie ta ich z pikantna papryczką :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach