Fenol  Dołączył: 31 Sie 2010
Aha... czyli wiemy że: Morderca znał ofiarę, morderca spotkał się z facetem z parku, facet z parku jakoś przekazał kobiecie bilet od mordercy, facet z parku nigdy nie spotkał kobiety twarzą w twarz i jej nie znał...

Czy facet z parku był szantażowany i już przed rejsem mógł się domyślać, że wydarzy się coś złego?
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Czyli mamy taki scenariusz:
Pan wie, że sprzedał/dał bilet kobiecie, która miała zginąć podczas rejsu. Ponieważ znał mordercę wiedział, że podczas najbliższego rejsu dojdzie do morderstwa. Widząc nagłówek śmierć na morzu - był już pewien, że morderca był również na statku i zabił kobietę. Czy coś jeszcze brakuje?
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Fenol napisał/a:
Czy facet z parku był szantażowany i już przed rejsem mógł się domyślać, że wydarzy się coś złego?

Nie. Dopiero news w gazecie wywołał z pamięci pewne zdarzenie.
M.K napisał/a:
sprzedał/dał bilet kobiecie, która miała zginąć podczas rejsu

Wtedy tego nie wiedział.
M.K napisał/a:
Ponieważ znał mordercę wiedział, że podczas najbliższego rejsu dojdzie do morderstwa

Wtedy nie wiedział, że to morderca.
M.K napisał/a:
Czy coś jeszcze brakuje?

Jak kobieta weszła w posiadanie biletu, skoro go nie kupiła.

 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
bakulik napisał/a:
Jak kobieta weszła w posiadanie biletu, skoro go nie kupiła.
Ukradła go?
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Kytutr, nie. Warto jeszcze wrócić do Twojego pytania z poprzedniej strony. :-)

 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Może morderca poprosił tego nieszczęśnika o wysłanie listem jako formę daru od nieznajomego?
 

Fenol  Dołączył: 31 Sie 2010
Wygrała?
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
M.K, nie.
Fenol, nie. To nie implikuje morderstwa.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
np. pół roku wcześniej byli parą - morderca i ofiara - a ten pan z parku to był kolega/brat/ojciec albo zupełnie przypadkowy człowieczek itp. itd. i brał udział w przekazaniu tego biletu. Potem się wszystko zepsuło miedzy tymi dwoma....ona popłynela w rejs, ale nie sama.....?
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
M.K napisał/a:
ona popłynela w rejs, ale nie sama

No właśnie…
M.K napisał/a:
byli parą - morderca i ofiara

No właśnie…
M.K napisał/a:
zupełnie przypadkowy człowieczek itp. itd. i brał udział w przekazaniu tego biletu

Przypadkowy – tak. On sprzedawał bilety.

Już chyba wszystko zostało napisane, teraz tylko trzeba to ułożyć w całość. :-)

 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Albo jeszcze taki scenariusz...
pan z parku to barman. brał udział w przekazaniu tego prezentu pewnej parze, która podczas pobytu w kafejce strasznie się pokłóciła. popłynęli. miało być pięknie, a wyszło jak zwykle.

[ Dodano: 2017-01-18, 14:28 ]
ok pisałem

[ Dodano: 2017-01-18, 14:28 ]
czyli bileter - był świadkiem pewnych wydarzen
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
M.K napisał/a:
popłynęli. miało być pięknie

Z punktu widzenia tej kobiety – tak. ;-)
M.K napisał/a:
czyli bileter - był świadkiem pewnych wydarzen

Nie był świadkiem. I nie bileter, to luksusowy wycieczkowiec, a nie prom. ;-)
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Zakochani, mieli zabukowany rejs. Pokłócili się, on to widział. Może nawet doszło do zerwania. Ona myślała, że płynie sama. Ale jej oprawca wsiadł również. The end.

[ Dodano: 2017-01-18, 14:31 ]
Ok pisałem
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
morderca miał bilet powrotny :-) a jego pani w jedną stronę
 

Fenol  Dołączył: 31 Sie 2010
Czy to miała być podróż poślubna? ;-)
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Jej ukochany chciał się jej pozbyć. Ona myślała, że to będzie cudowna podróż. Człowiek, który sprzedał bilety znał mordercę bo sprzedawał mu bilety, widział może go z inną kobietą i wiedział, że chce się jej pozbyć.
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Nareszcie! :-)

Brawo pszczołowaty! A możesz całą historyjkę opisać? :-)
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
nie dam rady :mrgreen:
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Rozwiązanie zagadki nr 18:

Pewien człowiek pracował w biurze podróży. Któregoś dnia przyszedł do niego mężczyzna i zakupił dwa bilety na rejs wycieczkowcem, przy czym dla siebie w obie strony, a dla żony tylko w jedną. Gdy jakiś czas później człowiek ów przeczytał w gazecie o tragedii na statku, przypomniał sobie tę sytuację i pomyślał, że morderstwo zostało wcześniej zaplanowane.

Zagadka zapożyczona.

 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Nareszcie.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach