KasiaMagda
[Usunięty]
Kytutr napisał/a:
Oj tam, oj tam.

No, to trzeba było od razu pisać, że chcesz sobie podyskutować, to na mnie możesz zawsze liczyć :mrgreen:
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
KasiaMagda napisał/a:
No, to trzeba było od razu pisać, że chcesz sobie podyskutować, to na mnie możesz zawsze liczyć :mrgreen:
To dlaczego jeszcze Cię nie ma na Chabówce Online? Dzisiaj dyskutujemy :-)
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Kytutr napisał/a:
To dlaczego jeszcze Cię nie ma na Chabówce Online? :-)

Ech, też bym sobie z wami poględził, ale na moim łączu satelitarnym, z lagiem na poziomie 0,8-1s, to niewykonalne i bardzo wqr...ce :evil:
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
greentrek, pozostają Ci wiadomości tekstowe przez Skype, to chyba nadal tam działa. A jeśli ktoś nie lubi wiadomości tekstowych, to zawsze jest stara, sprawdzona alternatywa:
https://www.facebook.com/...06934082668164/ :-D
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
A wiesz że kiedyś próbowałem się uczyć Morse, w czasach gdy był to pełnoprawny środek komunikacji na morzu :mrgreen: Ale kto by to teraz zrozumiał :-? No i ban gwarantowany :-P
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Gdy byłem piękny i młody, a nie było to tak znów dawno ;) , krótkofalarze musieli znać Morse'a na te swoje papiery.
 

kwantus  Dołączył: 08 Lip 2008
He, he.. przypomnieliście mi czasy z wojska , titawa i zapis po rosyjsku :-P ( dopiero wtedy zrozumiałem dlaczego mnie się pytali na WKU jaką ocenę miałem na świadectwie maturalnym z języka rosyjskiego) . Na szkole podoficerskiej chłopaki przez sen titali (śpiewali) alfabetem Morse'a :-)
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
PiotrR napisał/a:
krótkofalarze musieli znać Morse'a na te swoje papiery.

Teraz to tylko CB i PMR, tu się nie "potita" :->
 
RPM  Dołączył: 28 Lip 2010
greentrek napisał/a:
ale na moim łączu satelitarnym


Dziękuj że nie musisz używać takiego łącza:

- https://tools.ietf.org/html/rfc2549
- https://www.youtube.com/watch?v=XQCZH9Lp8uo
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
greentrek napisał/a:
PiotrR napisał/a:
krótkofalarze musieli znać Morse'a na te swoje papiery.

Teraz to tylko CB i PMR, tu się nie "potita" :->

No nie wiem:
http://ot18.pzk.org.pl/?p=8398
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
szpajchel, tak ale na egzaminie, na uprawnienia i otrzymanie znaku, nie trzeba od kilku lat zdawać titawy
 
andyspring  Dołączył: 21 Lis 2011
Dzisiejszy rekonesans po sklepach.
Ponieważ jestem w wieku 65+, żona wysłała mnie do mięsnego po pilne sprawunki.
Było po 11, idę do Niewieścina (to taki osiedlowy mięsny z dobrymi wyrobami. Na drzwiach wszelkie rozporządzenia, a jakże. Rękawiczek dla klientów nie ma - miałem swoje, ale już się kończą, więc przydałyby się te sklepowe. Płynu do dezynfekcji też niet.
Poprosiłem o trzy filety z kurczaka i kawałek karkówki. Stoję i patrzę i oczom nie wierzę. Pani bierze wszystko tymi syfiastymi, niebieskimi rękawicami. Obok leżą te foliowe, których używali wcześniej i które praktycznie dla każdego klienta zmieniali. Pytam dlaczego pakuje mi to mięso w tych rękawiczkach, którymi przedtem dotykała wielu produktów dla innych klientów (pieczywo, sery, jakieś kefiry itp.). Zbulwersowana pani tłumaczy mi, że mają teraz takie do obsługi kupujących i że nie będzie zmieniać ich dla każdego bo nie dostają tylu par. Ok. to rozumiem, ale pytam czemu nie zakłada tych foliowych jednorazowych. Pani to samo, że niewygodnie zmieniać , zakładać itp.
Poprosiłem o chleb. Już na te niebieskie założyła te foliowe (można?). To dalej pytam, dlaczego nie ma rękawiczek przy wejściu. Całkiem obrażona powiedziała, że skończyły się i zaraz powiesi. Wziąłem w końcu tylko ten chleb - mięsa odmówiłem.
W pobliskiej żabce kupiłem dwadzieścia reklamówek. Wpuszczają po jednej osobie, w sklepie może znajdować się pięć osób. Były rękawiczki i płyn do dezynfekcji. Przypominam, że było po jedenastej. W sklepie ja i jakaś starsza pani, oraz ok. 40 letni strażak w mundurze, kolejny facet ok. czterdziestki i młodzieniec dwudziestokilkuletni. Zapytałem dlaczego wpuszczają młodsze osoby - ekspedientka udała, że nie słyszała.
Tak przestrzegają przepisów, nakazów w bydgoskim Fordonie.
Następnie poszedłem do Gzelli (to znowu miejscowy dobry rzeźnik). Pięć osób w sklepie-po jednej wpuszczają. Przede mną wyszła dwudziestokilkuletnia dziewczyna. Pani na mięsnym obsługuje w jednorazowych foliowych rękawiczkach - można?!!
Jak już piszę, to jeszcze z wczorajszej wizyty w rosmanie. Po trzy osoby w sklepie, po jednej wpuszczają. Na drzwiach kartka na której wydrukowali między innymi, że zgodnie z obowiązującym prawem, klient powinien mieć rękawiczki, a sklep użycza płynu do dezynfekcji. Obsługa tylko w kasie samoobsługowej. Kiedy podszedłem do kasy pani spryskała czymś całe kasujące ustrojstwo po przednim kliencie.
W większości w odwiedzonych sklepach pracowały osoby młode - które często lekceważąco wyrażają się o koronawirusie - znam takie, które mówią, że nie boją się wirusa - bo są młode i odporne - generalnie mają w dupie.
Sklepy zadbały jakoś o personel, ale o klientów średnio. Rękawice chronią ekspedientki, ale przenoszą one wszystko ze wszystkiego na wszystko...
Może jestem nadmiernie przeczulony i ostrożny, ale w sytuacji kiedy trąbią, że jesteśmy aktualnie w najtrudniejszym okresie zarazy i że należy zachować wyjątkową ostrożność lepiej dmuchać na zimne. Szkoda, że wiele osób ma to gdzieś...
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jeśli będziesz poddawał mięso obróbce termicznej to wytłuczesz zarazę.
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Naczytałam się wszystkiego i teraz mój tok myślenia poszedł dalej. Nim mięso zostanie poddane obróbce, wirus niechcący może obsunąć się na ziemię, wtedy szybko trzeba umyć podłogę albo unosi się w powietrzu przez 3 godziny. Wtedy najlepiej przewietrzyć mieszkanie i założyć maseczkę. Co do maseczek jest tyle sprzecznych informacji, że ja już mam mętlik. Chyba najlepsza opcja maseczki, to taka którą można uprać. Z rękawiczkami jak obserwuję, to ludzie zakładają np. w sklepie te jednorazowe i następnie wyrzucają do kosza, z którego połowa fruwa po okolicy razem z ustrojstwem albo ludziska idą do samochodu zagryzając bułkę w tychże rękawiczkach. Wielość zachowań mnie trochę przeraża.

Oczywiście pisałam trochę pół żartem, pół serio.
 
andyspring  Dołączył: 21 Lis 2011
plwk napisał/a:
Jeśli będziesz poddawał mięso obróbce termicznej to wytłuczesz zarazę.

Mięso do gara samo nie przefrunie.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Kurde, przyłbice, maski i rękawiczki w sklepach mają przede wszystkim chronić sprzedających bo oni są najbardziej narażeni tam na infekcję.
Chcesz zadbać o siebie - to musisz to zrobić na swoją rękę a nie liczyć na to że ktoś zrobi to za Ciebie...

No i nie ma też co przesadzać. Jak chcesz mieć mięsko to kupuj już zapakowane w markecie nie u rzeźnika...
Codziennie obserwuje teraz przez okno niekończące się kolejki do mięsnego gdzie sprzedawane jest mięso luzem. W kolejce w większości seniorzy. Ja wolę nie kupować niczego co nie jest fabrycznie zapakowane - w ten sposób ograniczam znaczaco ilość osób które miały kontakt z moim jedzeniem.

No ale mięsko od rzeźnika takie dobre... :-|
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
opiszon napisał/a:
Chcesz zadbać o siebie - to musisz to zrobić na swoją rękę a nie liczyć na to że ktoś zrobi to za Ciebie...

Teraz to walnąłeś. :mrgreen:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Ha, rzeczywiście wyszło mi podtekstem :-P
Wiosna idzie :-B
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Ja mam lepsze doświadczenia po dzisiejszej wizycie w sklepie:
- wózków "luzem" już nie ma, ochrona pilnuje, żeby każdy brał wózek i nikt dodatkowy do sklepu nie wchodził;
- przy wejściu są rękawiczki i płyn do dezynfekcji;
- w sklepie spokój i nastrój grozy :evilsmile:

Co prawda nie do końca rozumiem, dlaczego muszę się dezynfekować bezpośrednio przed ubraniem rękawiczek, ale nie będę marudził. 8-)
Kolejki są sztucznie rozdmuchane przez to, że trzeba stać daleko od siebie i jednocześnie w sklepie może być tylko kilka osób. Stałem jakieś 20m od wejścia i po 10 minutach byłem w środku.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Również jestem zdania, że jeżeli nie zadbasz sam o siebie, to nikt tego nie zrobi. Co do zaopatrywania się wyłącznie w pakowane produkty - nierealne w przypadku warzyw i owoców, a produkty mięsne zapakowane czy nie, nie ma różnicy. Opakowanie też przynosimy do domu i coś z tym trzeba zrobić, często mrozimy przechowując wirusa. Obróbka termiczna rozwiązuje problem. Higiena i jeszcze raz higiena. Dzisiaj od 7:30 stałem 1,5 godz. by wejść do sklepu, policzyłem ilość osób w kolejce - 23. Jedna osoba wychodzi, jedna wchodzi. Denerwujące są w takim wypadku przypadki chodzenia na zakupy parami, są też osoby w wieku 65+ które przychodzą sobie chyba pospacerować. Przed wejściem, obsługa każdy wózek dezynfekuje. Gdy wychodziłem, jeszcze spory ogonek, a zbliżała się godzina 10, więc pewnie nie zostali do sklepu wpuszczeni. Z tym ograniczeniem wieku w przedziale czasowym też jest przestrzegane. Córa, szukając dzisiaj po aptekach szczególnego specyfiku, dwukrotnie została wyproszona mimo, że w aptece nie było nikogo prócz aptekarzy.


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach