guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
Kiedys rozprowadzalem plotki, ze od krecenia szpula mozna zrobic smugi wzdluz filmu, ale juz poszedlem po rozum do glowy :-P Trzeba po prostu mieszac zawsze tak samo - dla powtarzalnosci.


To co je robi w takim razie ?

TRix +D76 + krokus+ czynnik X = smugi przez początek negatywu (ale dalej też się zdarzają), tzw. uneven development. To nie jest plotka. Większe jak negatyw mieszany 10/60 mniejsze jak 5s/30s, ale są. Ten sam koreks i inna chemia - idealnie. D76 =smugi, ale nie na acrossie, na wszystkim innym a głównie na trixie.
 

holmes  Dołączył: 29 Sty 2008
Czy wkładałem film w zupełnej ciemności ? dla mnie było zupełnie ciemno. Wydaje mi się, ze gdyby to była kwestia wkładania filmu przy niezupełnej ciemności to zaświetlenia powinny występować albo na całym filmie, albo w jednej części i raczej jakoś bardziej globalnie a nie tylko w postaci wąskiego paska.

Jutro idę z me superem do serwisu - reszta zdjęć wyszła niedoświetlona pewnie dlatego, że coś nie tak chyba z migawką. Mam jeszcze me i wczoraj porównywałem czas otwarcia migawki dla ustawień w aparacie na 1s i 2 s - na oko, a właściwie ucho, można zauważyć, że mój me super cały czas klapie lustrem tak samo, w sensie znacznie krócej niż 1 sekunda i bez znaczenia czy mam ustawiony czas na 1 s czy 2 s ( podejrzewam, że przy krótszych czasach może być podobny problem). Może w serwisie wyjdzie również sprawa nieszczelnej komory na film....No cóż, cały czas pod górkę :-)

Nie mówię, już o tym, że wczoraj wywołałem drugi negatyw i zadymienia również się pojawiły - znacznie rzadziej ale są. I teraz najlepsze, w trakcie wkładania filmu ktoś zapalił mi światło na korytarzu ( mimo wyraźnego zakazu :-) i pod drzwiami do mojej "ciemni" zawitała stróżka światła. Teraz to już nie dojdę do tego, czy aparat czy może te stróżki.

co do mieszania - za pierwszym razem, na przemian, raz mieszanie za pomocą tego czegoś w koreksie ( Tank 800 ) raz obroty - przez pierwsze 10 sekund w każdej minucie.
Za drugim razem już tylko obracałem - 5 obrotów w na początku każdej minuty.

Pozdrawiam
 

fotostopowicz  Dołączył: 06 Lut 2009
holmes napisał/a:
I teraz najlepsze, w trakcie wkładania filmu ktoś zapalił mi światło na korytarzu ( mimo wyraźnego zakazu

następnym razem wykręć żarówkę ;-)
 

smopi  Dołączył: 12 Maj 2008
fotostopowicz napisał/a:
holmes napisał/a:
I teraz najlepsze, w trakcie wkładania filmu ktoś zapalił mi światło na korytarzu ( mimo wyraźnego zakazu

następnym razem wykręć żarówkę ;-)
Albo zainwestuj w worek/rękaw ciemniowy... ;-)
 

blazejs  Dołączył: 24 Wrz 2008
holmes: widze, ze jestes z Bielska.. Gdzie oddajesz do serwisu?
 

holmes  Dołączył: 29 Sty 2008
fotostopowicz napisał/a:
następnym razem wykręć żarówkę ;-)


halogenkami trochę miałbym roboty.

blazejs napisał/a:
holmes: widze, ze jestes z Bielska.. Gdzie oddajesz do serwisu?


w Bielsku na ul. 1-go maja jest serwis.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Podobne smugi mogą powstać na pierwszych klatkach jeśli zwinie się film całkowicie, a szczelinka kasetki jest nieco za luźna. Szczególnie ładnie udaje się to z cienkimi filmami na podłożu poliestrowym: Polypan, Rollei retro 400s. Jeśli jednak pojawiło się to na dalszych klatkach, to może nieszczelna tylna ścianka przy zawiaskach albo zatrzasku?
 

blazejs  Dołączył: 24 Wrz 2008
holmes napisał/a:
w Bielsku na ul. 1-go maja jest serwis.


Dzieki! A naprawiaja tam tez starocie typu Zorka, Kiev itp.?
 

ubeuszek  Dołączył: 03 Cze 2008
Przepraszam, mam takie drobne pytanie, o to, jakie wspomnienia macie z APX400? Bo mi setka wychodzi świetnie (jak na moje gusta i potrzeby) 9min@19st, ale 400 (13min@19st) to już masakra jak widać np. tutej http://img190.imageshack....15/76813011.jpg . O co chodzi?! Taki film? Czy to moje niedorobienie?
 

jiro  Dołączył: 15 Lis 2008
MZ taki film.

apx jak dla mnie tylko 100
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
ubeuszek napisał/a:
ale 400 (13min@19st) to już masakra

Bo APX 400 raczej nie jest do reportażu, moim zdaniem. Za to doskonale sprawdza się we wnętrzach, w portrecie i wszędzie tam, gdzie poprzez rozmycie tła chodzi o jego "wyczyszczenie".




Tu nieco go przewołałem w Hydrofenie 1:1. Mnie to ziarenko bardzo odpowiada, innemu może mniej, ale to taki smaczek tego materiału. Nie robiłem na szerokich, ale wydaje mi się, że dopiero w formacie 120 pokazuje swój lwi pazur.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
ubeuszek napisał/a:
O co chodzi?!
No wlasnie, ale co chodzi? Co jest nie tak w tym zdjeciu?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
Co jest nie tak w tym zdjeciu?


Skan :-P
 
qberts  Dołączył: 04 Lip 2008
Jeśli chodzi o ziarno to podobne problemy miałem ostatnio przy forsowaniu PAN100 na 400, ale u mnie jeśli się nie mylę problemem były błędne pomiary termometru. ;-)
 

plexy  Dołączył: 30 Mar 2010
Pozwolę sobie odświeżyć temat. Co prawda od dłuższego czasu nikt tu nie pisze, wydaje mi się, że są możliwe 3 opcje:
-wszscy forumowicze już wywołali już swój pierwszy film;
-nikt sie nie chwali czymś tak błachym i prostym, jak wywołanie swojego pierwszego filmu;
-wywoływanie filmów jest passe, wiec nikt nie ma zamiaru teraz zaczynać.

A teraz na serio, było łatwiej niż myslałem, nawet co nie co widać na pasku celulozy, który wisi pod prysznicem. Wołałem polipana w R09, 1:100, w łazience 22stopnie, co dało 16 minut z kawałkiem i wszystko ładnie, jak do tej pory (tzn na teraz, bo nie wiem co będzie po zeskanowniu :-) ) Niczego konkretnego na owej rolce nie ma, bo muszę się przynać, że znam swoje możliwości manualne i stwierdziłem, że nie warto zaczynać od rolki na której mam zdjęcia z wyjazdu, które fajnie by było mieć, więc przez 2 dni wypstrykałem kolejną rolkę. Tak jest, słowo 'wypstrykałem' jest jak najbardziej na miejscu, gdyż robiłem zdjęcia czegokolwiek w drodze do domu (nie mogłem sie już doczekać, a chemia stała od paru dni w domu!).
Na przyszłość wiem, że należy poprawić sposób wieszania filmu, gdyż opracowany do perfekcji sposób (opracowany dość teoretycznie, bez szczegółowych badań terenowych) był krótko mówiąc do dupy i musiałem powisić film inaczej, niż planowałem. Zaskoczyła mnie również piana po ostatnim płukaniu z mirasolem. Nie wiedzieć czemu postanowiłem dmuchnąć w koreks i dookoła mnie zrobiło się biało, jak to w Boże Narodzenie (mimo, że na zewnątrz niezbyt zimowo). Samo spłukanie filmu również było ciekawym doświadczeniem, mam nadzieję, że mirasol nie wyżre mi dziur w moich wspaniałych, podomowych dresach ;-)
Zapomniałem dodać, o mało co nie rozbiłem sobie termometru, bo wpadł mi do szklanej butelki z utrwalaczem i próbowałem go szybko wyciągnąć pensetą. Nie trudno się domyślić, że termometr po wyciągnięciu go nieco nad poziom wody mi się wyślizgnął i uderzył w dno butelki, na ten dźwięk zamarłem :mrgreen:
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
Gratuluję pierwszego chrztu! :)
plexy napisał/a:

Na przyszłość wiem, że należy poprawić sposób wieszania filmu, gdyż opracowany do perfekcji sposób (opracowany dość teoretycznie, bez szczegółowych badań terenowych) był krótko mówiąc do dupy i musiałem powisić film inaczej, niż planowałem. Zaskoczyła mnie również piana po ostatnim płukaniu z mirasolem. Nie wiedzieć czemu postanowiłem dmuchnąć w koreks i dookoła mnie zrobiło się biało, jak to w Boże Narodzenie (mimo, że na zewnątrz niezbyt zimowo). Samo spłukanie filmu również było ciekawym doświadczeniem, mam nadzieję, że mirasol nie wyżre mi dziur w moich wspaniałych, podomowych dresach ;-)

1. Tzn jak zamierzałeś powiesić i jak wieszałeś ten film?
2. Mirasol to zmiękczacz, niedaleko leży od płynu do mycia naczyń marki Ludwik Classic.. :-) To tłumaczy pianę.. Jeśli mogę poradzić, dawaj go bardzo mało kilka kropel na koreks, bo inaczej piana gęsta nie spływa dobrze i zostaną takie plamo-zacieki. Spodnie przetrwają.. :lol:
 

plexy  Dołączył: 30 Mar 2010
miałem taki zestaw spinaczy do bielizny, na góre 2 spinacze połączone równolegle taśmą klejącą a na dół spinacz zintegrowany z kluczem gerda oraz taki patyk, ale za łatwo mogło spaść, więc przyczepiłem wszystko do ramy kabiny, tzn tej prowadnicy dla drzwi :-) mirasolu dałem zirka about tyle co pisali na opakowaniu, ale moze za bardzo trzepałem pod koniec...
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
poluj na oryginalne klipsy, tanio są jak się przyczaisz, ja póki nie miałem, to używałem klipsów biurowych, mocne, ale mimo wszystko ryzyko, szczególnie jak film nawilżony i śliski

mirasol - no to daj mniej, nawet trzepane nie powinno zbytnio pienić, a trzepać nie musisz, lekko poruszać, ma się zwilżyć, a nie shaker zrobić.. :-)
 

bix  Dołączył: 22 Sty 2008
Kosmo napisał/a:
a póki nie miałem, to używałem klipsów biurowych

ja używałem zawsze:

i jakoś dobrze działało :)
przekładałem przez perforację i zawsze trzymało!
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
bix napisał/a:

przekładałem przez perforację i zawsze trzymało!

można i tak, ale najtrudniej jednak przełożyć przez perforację w średnim formacie.. :-P

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach