MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
opiszon napisał/a:
A ta kwesta braków to nie powszechne w branży kłopoty z łańcuchem dostaw? Dacie trafiające do klientów bez modułu radia/nawigacji?

To mi przypomina akcję z początku lat 90, gdy z braku klocków wjechała dostawa z klockami ze sklejki. Najlepsi kapelusznicy robili na tym po 20 000 km :-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
MCsubi, Oltcit Club?
Cytat
Sposób w jaki dostarczano pojazdy do punktów sprzedaży w Polsce przyczynił się do powstania legendy o drewnianych/wiórowych klockach hamulcowych – auta transportowano z wyjętymi klockami, a w ich miejsce wkładano kawałki drewna, aby zabezpieczyć tłoczki przed zbytnim wysunięciem


Natomiast znam historię że w latach głębokiego niedoboru w tramwajach montowano klocki drewniane (sklejkowe) - wyczytana we wspomnieniach tramwajarza - choć też nie wiadomo czy to też nie przetworzona legenda lub niedostatki pamięci.
 

Gwizdek  Dołączył: 10 Gru 2009
Taki samochod.
To mi przypomina batalie o różne opcje. Najlepszy jest ,taki co wygrywa w rankingach. Np: 1000000 sprzedanych fiat uno, hehe
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
opiszon napisał/a:
MCsubi, Oltcit Club?[

Nie, to była zwykła Dacia (ta najbrzydsza, komunistyczna licencja Renault). We Wrocławiu stały tego setki - wszystkie w kolorze munduru ormowca, tańsze były od Malucha, ale i tak sprzedało się kilka sztuk. Wcześniej miały dobrą renomę, zwłaszcza te z Pewexu.
Była też akcja z tekturowymi butami sprzedawanymi w PDT, dopiero po pierwszym deszczu ludzie się połapali, że ich przepiękne włoskie buciki to tektura dla nieboszczyków.

Drewniane uszczelki miały silniki Volvo z lat 40., a w Holdenach dławnica pompy wody była z wełny owczej. Jeszcze w latach 80 popularne na takie uszczelnienia były tzw. sznurki łojowe, a sama sklejka faktycznie była w różnych awaryjnych i pomocniczych hamulcach, popularne też były okładziny ze skóry (na gniazda lin w maszynach wyciągowych i hamulce obejmowe na wały).

Patrząc na to, jakie ostatnio klocki kupiłem z logo TRW, to może ta sklejka nie była taka zła.
 

EE2  Dołączył: 01 Wrz 2022
MCsubi napisał/a:
opiszon napisał/a:
MCsubi, Oltcit Club?[

Nie, to była zwykła Dacia (ta najbrzydsza, komunistyczna licencja Renault)


Jesteś pewien, że w Daciach też były drewniane klocki hamulcowe? Bo na 100% były w Oltcitach na czas transportu i przy PDI (przeglądzie przedsprzedażnym) powinny zostać zamienione na normalne. Tymczasem niestety bywało z tym różnie i zdarzało się, że Oltcity wyjeżdżały z drewnianymi klockami.
A jeszcze a propos Dacii z czasów Ceausescu - spotkał ktoś może Dacię 2000? :-)

Pozdrawiam
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Dacię wspominam bardzo dobrze. Parę ładnych lat eksploatacji. Komfortowy samochód dla rodziny. Silnik bezproblemowy, osprzęt już nie, za to części taniocha. No i wszystko naprawiałem sam jako niemechanik bez Yutuba i Interneta. Do tego pierwsza w Polsce dostępna instalacja gazowa. Jednak pochłaniała roboczogodziny w kanale. To była motoryzacja. Teraz zaglądam pod auto dwa razy w roku przy zmianie kół sezonowym.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Cytat
Jednak pochłaniała roboczogodziny w kanale. To była motoryzacja. Teraz zaglądam pod auto dwa razy w roku przy zmianie kół sezonowym.

Tak, też z ustęsknieniem wspominam dzieciństwo gdy ojciec po pracy znów znikał do późnej nocy w garażu żeby naprawiać nie takie znów stare auto...
Nie, nie "naprawiać" z sąsiadem i piwkiem tylko naprawiać żeby móc następnego dnia dojechać do pracy.

Nie, nie tęsknię.
A jakiekolwiek przejawy tęsknoty za "starymi dobrymi czasami, gdy wszystko było prostsze a żeby cokolwiek działało to trzeba bylo się raz w tygodniu ubabrać w smarze" uważam za przejaw peselozy 8-)
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
rychu napisał/a:
Teraz zaglądam pod auto dwa razy w roku przy zmianie kół sezonowym.
Nie przesadzajmy, auta dopracowane, praktyczne, oszczędne i nie upierdliwe były powszechne już w latach '90. To trzydzieści lat temu, przypominam. To co mamy dzisiaj (z całym bagażem rozmaitych komplikacji) jest, owszem lepsze technicznie, ale niewiele wnosi merytorycznie. Nadal ledwo się turlamy w mieście, a na autostradach 120..140.
A moim motoryzacyjnym marzeniem, w sensie technicznym, jest hybryda z małą baterią i generatorem z wysokosprawną turbiną gazową. To by było fajne i ekologiczne auto :-D
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
opiszon, piszesz z perspektywy mieszkańca dużego miasta, użytkownika nowego [lub prawie] samochodu, z dostępnością do sieci ASO lub przynajmniej ogarniętych warsztatów. Jesteś w mniejszości. Na prowincji nie znajdziesz VAGowskich 1.2 TFSI, za to nadal dużo "Pasków B3 w tedeiku" - właśnie dlatego by móc następnego dnia dojechać do pracy. Może też dlatego że prowincję powoli dotyka peseloza ;-)
 
Łukasz.  Dołączył: 12 Kwi 2012
EE2 napisał/a:
MCsubi napisał/a:
opiszon napisał/a:
MCsubi, Oltcit Club?[

Nie, to była zwykła Dacia (ta najbrzydsza, komunistyczna licencja Renault)


Jesteś pewien, że w Daciach też były drewniane klocki hamulcowe? Bo na 100% były w Oltcitach na czas transportu i przy PDI (przeglądzie przedsprzedażnym) powinny zostać zamienione na normalne. Tymczasem niestety bywało z tym różnie i zdarzało się, że Oltcity wyjeżdżały z drewnianymi klockami.
A jeszcze a propos Dacii z czasów Ceausescu - spotkał ktoś może Dacię 2000? :-)

Pozdrawiam


W latach 90's miałem Oltcita kilka lat i z tego co pamiętam to miał zwykłe klocki ale hamulec ręczny był nietypowo skonstruowany - miał on oddzielne malutkie klocki z okładziną nie taką normalną ale czymś przypominającym sprasowaną sklejkę czy jakiś inny paździerz (no chyba, że w tym moim zapomnieli wymienić tych klocków do ręcznego)
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
opiszon, wspomnienie to nie tęsknota. Nie wyobrażam sobie teraz samodzielnej obsługi samochodu coś ponad uzupełnianie płynów i wymiany żarówki.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
greentrek napisał/a:
Na prowincji nie znajdziesz VAGowskich 1.2 TFSI, za to nadal dużo "Pasków B3 w tedeiku

Mam od 7-miu lat 1.2TSI (TFSI o tej pojemności tylko w najmniejszych Audi) i jest to, w przypadku mojego egzemplarza, całkowicie bezproblemowy napęd.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
plwk napisał/a:
całkowicie bezproblemowy napęd
Ja myślę, że tutaj słowo klucz to: pierwszy właściciel. A to nie jest tania opcja, o jakiej zdaje się pisać greentrek.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Przy zmianie oleju co 10-15 tys. lub co roku i regularnej wymianie materiałów eksploatacyjnych i filtrów większość silników okazuje się być niezawodna.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
plwk napisał/a:
w przypadku mojego egzemplarza, całkowicie bezproblemowy napęd.

Może to nie ten silnik, nie jestem znawcą VAGa, ale wiesz o co chodzi - problem wyciągających się łańcuchów rozrządu nie był wydumany :roll:
rychu napisał/a:
Nie wyobrażam sobie teraz samodzielnej obsługi samochodu coś ponad uzupełnianie płynów i wymiany żarówki.

Jesteś pewny że łatwo wymienisz żarówkę? W kilku modelach trzeba rozebrać połowę przodu żeby się dostać do kierunkowskazu :evilsmile:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
greentrek napisał/a:
problem wyciągających się łańcuchów rozrządu nie był wydumany

10 lat temu wszedł do produkcji, gruntownie przeprojektowany, następca z paskiem rozrządu.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Modele z awaryjnym łańcuchem jeżdżą już także poza dużymi miastami ;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
:evilsmile: :-B
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
plwk napisał/a:
Przy zmianie oleju co 10-15 tys. lub co roku i regularnej wymianie materiałów eksploatacyjnych i filtrów większość silników okazuje się być niezawodna.
A osprzęt silnika? A reszta samochodu? Skomplikowane zawieszenie i inne układy? Dzisiejsze auta są fajne, póki nowe - robienie w nich czegoś za 10 lat i 200 tys. kilometrów nie będzie niczym przyjemnym ani opłacalnym.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
A będzie tak przede wszystkim dlatego że koszt roboczogodziny mechanika u nas rośnie.
I będziemy po prostu stare auta sprzedawać na wschód jak nasi sąsiedzi z zachodu.

Chyba lepiej tak niż dojeżdzanie strucli ;-)

Wiem że trochę jeszcze nam brakuje w kontekście skoku cywilizacyjnego, ale chyba można być optymistą.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach