czaszka  Dołączył: 19 Paź 2009
ja w pracy sporo czasu spędzam na archiwizacji negatywów, i jestem wprost zachwycony tym co wypluwa skaner, zwłaszcza ze średniego formatu.
jeśli chodzi o cyfrę, to mi nigdy nie udało się zbliżyć to tej analogowej jakości, co wcale nie znaczy że cyfrowa fotografia mi się nie podoba, przeciwnie, wiele razy byłem pod jej wrażeniem, nawet na tym forum :-P
ale wiecie, to jest jak z muzyką, czasem jaram się mocno skompresowaną mp3, a czasem nagranie nawet na vinylu mnie nie rusza..no, może poza brzmieniem :-P
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Obrabiając zdjęcie z aparatu cyfrowego odczuwam jakieś niesprecyzowane wyrzuty sumienia. Tak, jakbym obrabiał cudze, a nie swoje zdjęcie. Inaczej, gdy to samo robię z obrazkiem zeskanowanym z negatywu. Żeby to wytłumaczyć, trzeba by zatrudnić jakiegoś doktora Junga, czy co? Może to normalny p...dolec? (znowu przytnie automoderator - chodzi o skrót nowej rosyjskiej waluty: PIERwyj ekspierymentalnyj DOLEC).
Myślę, że to właściwość ludzi, którzy zaczynali w epoce Fotopanów, ORWO, Swema. Młodzi, których pierwszym aparatem (na poważnie) była cyfranka, już takich moralnych dylematów nie mają. Wyginiemy i się skończy.
 

takseo  Dołączył: 25 Wrz 2008
technik219 napisał/a:
Młodzi, których pierwszym aparatem (na poważnie) była cyfranka, już takich moralnych dylematów nie mają.


Polemizowałbym ;-)
 

SeizeThePicture  Dołączył: 07 Lis 2009
Moim pierwszym aparatem był analog i jakoś już nie żałuję że teraz mam do dyspozycji tylko cyfrę... Widać, ja młody, za krótko siedziałem w analogu.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Cytat
Polemizowałbym ;-)

No to dawaj ;-)
 

takseo  Dołączył: 25 Wrz 2008
technik219 napisał/a:
No to dawaj ;-)


Na moim przykładzie... Nie umiem używać cyfry, jest za duża, za ciężka, zbyt skomplikowana i za delikatna. Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek nowoczesny(również analogowy) aparat przetrwał upadek z wys 1,5m(p30t przetrwał i zrobił już parę filmów od tamtej pory). Do tego fotograf ma stuprocentowy wpływ na efekt końcowy, decyduje o każdym etapie tworzenia zdjęcia, wybór formatu, filmu, wywoływacza(ewentualnie może zrobić własny ;-) ), sposobu wołania, rodzaju papieru i jego odcienia, sposobu naświetlania i późniejszego retuszu pozytywowego. Daje to niesamowitą satysfakcję, której jeszcze nigdy nie poczułem fotografując cyfrówką... i nie jest to tylko moje zdanie. Mam 18 lat, zaczynałem od cyfry ;-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
takseo, satysfakcja to słowo-klucz w tej całej hecy. Analog daje mi większą satysfakcję. No i tu kończy się moja samoanaliza - bo i po co dalej dzielić włos na czworo? :-)
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
No i z czym mam polemizować? Myślałem, że zastrzelisz mnie czymś ekstra, że mi szczena opadnie.
Cytat
Daje to niesamowitą satysfakcję, której jeszcze nigdy nie poczułem fotografując cyfrówką.
Znaczy, jesteś artystą. Ale gdybyś musiał zarabiać fotografią na chlebuś, dążyłbyś do minimalizacji kosztów własnych (cyfra jest idealna do tego) i bardzo szybko byś się przeprosił z cyfranką. Z obrzydzeniem, ale byś fotografował. Dla siebie - film, wywojka, utrwalacz, wszystkie te alchemiczne tajemnice, ale dla zarobku....
Cytat
kiedy cyfra jest "doskonalsza" i potrafi coraz lepiej naśladować to co robiły analogi.

Czy zauważyliście, że w tym temacie sporo mówimy o "naśladownictwie"? A jeśli usiłujemy (skutecznie) coś naśladować, to mamy świadomość, że to "coś" bez zabiegów naśladujących jest czymś pośledniejszym. I dlatego ten mniej szlachetny wytwór poprzez zabiegi maskowania jego ułomności usiłujemy upodobnić do tworu, w naszym pojęciu, bardziej szlachetnego. Jak to się nazywa? Czy nie fałszerstwo?
Cytat
matryca>komputer, co jeśli ostateczny efekt (odbitka lub plik wyświetlony na monitorze) będzie nie do odróżnienia?

Właśnie o tym mówię, że nie daje mi to satysfakcji, jako twórcy. Wspomniałem o wyrzutach sumienia. Teraz już wiem, że to z powodu tego, co napisałem wyżej: świadomości, że moje działania nakierowane są na oszukanie widza. Co z tego, że od razu się przyznam - to robiłem cyfrowo - skoro fakt naśladownictwa, przerabiania, maskowania jest bezsporny?
takseo, mój młody towarzyszu broni, z Twoich postów bije prawda i prostolinijność. Masz duszę artysty. A w takim wypadku nie ma znaczenia 18 czy 47 lat. Artyści nie mają wieku (są zawsze młodzi), a sztuka jest ponadczasowa. Amen.
 

xrog  Dołączył: 07 Lut 2008
matth napisał/a:

xrog, już nie bądź taki ponadsprzętowy :-P ;-)


:lol:
Kumple z pracy wiedzą, że interesuję się fotografią, że mam trochę sprzętu i znam się na "luszczankach". Jakież rozczarowanie ( :shock: ) ujrzałem w oczach jednego z nich, gdy zobaczył jak wyciągam z kieszeni kompakt na film. Zawiodłem go. Nawet poczułem się w obowiązku, żeby się wytłumaczyć, ale dałem za wygraną. Zapewne nie zrozumiałby. Na zdjęciach też nie dostrzegłby różnicy.
Egzystencjalne problemy typu "cyfra czy film" są po stronie fotografów, a oni nie powinni zaprzątać sobie tym głowy tylko robić dobre zdjęcia, tak jak im pasuje.
 

lobo  Dołączył: 30 Kwi 2009
bEEf napisał/a:
takseo, satysfakcja to słowo-klucz w tej całej hecy.

Zgadzam się. Kiedy fotografuję dla przyjemności to wybieram analoga gdyż po prostu daje mi jej więcej więc ciężko tu przykładać jakieś miary i tłumaczyć dlaczego. A swoją drogą całkiem niedawno próbowałem zdjęcia z cyfry przerobić tak żeby wyglądały jak z filmu cz-b naświetlanego w tych samych warunkach - nie udało mi się.
 

Henry  Dołączył: 12 Sty 2010
lobo napisał/a:
Zgadzam się. Kiedy fotografuję dla przyjemności to wybieram analoga gdyż po prostu daje mi jej więcej więc ciężko tu przykładać jakieś miary i tłumaczyć dlaczego. A swoją drogą całkiem niedawno próbowałem zdjęcia z cyfry przerobić tak żeby wyglądały jak z filmu cz-b naświetlanego w tych samych warunkach - nie udało mi się.


Ja kiedy fotografuję dla przyjemności to jadę do lasu, albo na jakąś polną drogę i sobie spaceruję... A aparat biorę jaki akurat mam pod ręką.

Z tym przerabianiem na BW to coś musiałeś poknocić. Zresztą jaki ma sens przerabianie zdjecia cyfrowego do efektu jaki daje film? Nie lepiej przerobić je tak żeby porządnie wyglądało?
 

lobo  Dołączył: 30 Kwi 2009
Henry napisał/a:
Z tym przerabianiem na BW to coś musiałeś poknocić. Zresztą jaki ma sens przerabianie zdjecia cyfrowego do efektu jaki daje film? Nie lepiej przerobić je tak żeby porządnie wyglądało?

Możliwe. Przerabiałem dla zabawy i zaspokojenia ciekawości, bardziej mi się podobał skan z filmu niż podobne ujęcie z cyfrówki więc spróbowałem czy plik z cyfry będę potrafił doprowadzić do podobnego wyglądu. Wychodzi na to że w moim przypadku skan z filmu wyglądał porządnie :-) ale to pewnie też kwestia indywidualna.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Ja się złapałem na tym, że jeżeli daję do neta jakies zdjęcia z cyfry (zwykle jakieś pamiątkowe), to przerabiam je wtyczką do PS robiąc z nich crossa lub slajd lekko zaburzący kolory :-D

Wiem że kiedyś będzie trzeba, ale póki co daleko mi do porzucenia analoga na rzecz cyfry.

Robienie zdjęć pożyczonymi aparatami cyfrowymi immunizuje mnie na cyfrę. I jestem pewien, że wczesniej niż K7, K-x'a czy coś pośredniego, nabędę powiększalnik.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Dyskusja niniejsza troszkę przypomina dywagacje na temat wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy :-D co w wielu przypadkach do niczego ni prowadzi. Ale, właśnie, to ale - coś w tym jest. Robiąc ostatnio troszkę na cyfrance miałem okazję przekonać się jakie to wygodne, ale, właśnie to ale - przeglądając zdjęcia z cyfry, po 2 krotnym obejżeniu trafiają do jakiegoś katalogu i tam zostają, za to wołając kliszę slajdu lub b&w mogę się w nieskończoność w nie wpatrywać i wracam, wracam, wracam. Myślę, że to syndrom rodzica - jak z dzieckiem, wracamy do chwil z życia dzieci i wspominamy, tak tu fotograf pamięta każdy etap na drodze od kadrowania i naciśnięcia migawki do satysfakcji z fizycznej odbitki.
Ale się rozpisałem :mrgreen: sam się nie poznaję - taki to już jest ten analog :oops:
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
rychu napisał/a:
Dyskusja niniejsza troszkę przypomina dywagacje na temat wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy


Coś w tym jest. Cyfra to Gwiazdka z kolędą, a analog Pasja i Zmartwychwstanie.
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Czasem cyfra się w moim życiu sprawdza, np jak kumple biorą na wycieczki - później jest sporo fot dobrej jakości na pamiątkę (po wywaleniu tych mniej udanych :-) bo ja swoim to zrobię kilka albo góra kilkanaście.
No i jeszcze jak coś chcę sprzedać na allegro albo na ebayu. Poza tym nie miewam momentów, w którym odczuwam jej brak no i co ja mam zrobić, że mi jest niepotrzebna.. :-)
 

iczek  Dołączył: 21 Kwi 2008
technik219 napisał/a:
Obrabiając zdjęcie z aparatu cyfrowego odczuwam jakieś niesprecyzowane wyrzuty sumienia. Tak, jakbym obrabiał cudze, a nie swoje zdjęcie.


Bardzo, ale to bardzo mi się ten tekst podoba :)
Jak wyjęte z mojej głowy...
 

MateuszG  Dołączył: 29 Paź 2008
iczek napisał/a:
Tak, jakbym obrabiał cudze, a nie swoje zdjęcie.

obrabiasz zdjęcie chińczyków którzy składali matrycę :-D
choć ta cześć to raczej made in japan ;-)

co do tematu, to ja pokłóciłem się z pełną klatką ... jakoś D90 na aps-c był dla mnie przyjemniejszy w użytkowaniu :-|
 

j-z  Dołączył: 23 Sty 2009
takseo napisał/a:

Na moim przykładzie... Nie umiem używać cyfry, jest za duża, za ciężka, zbyt skomplikowana i za delikatna. Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek nowoczesny(również analogowy) aparat przetrwał upadek z wys 1,5m(p30t przetrwał i zrobił już parę filmów od tamtej pory


Ja widzialem na wlasne oczy. Nowa Alfa 300 wypiela sie szwagrowi z paska (nie do konca wiedzial jak ja umocowac :mrgreen: ) i poleciala wlasnie 1,5 m w dol na murowana posadzke. Pekl tylko tulipan i przez pewien czas nie dzialal przelacznik MF/AF (zawsze bylo AF) ale po miesiacu sie naprawil. Troche tylko skrzypi jak sie ja sciska.
 

Henry  Dołączył: 12 Sty 2010
Cytat
Bardzo, ale to bardzo mi się ten tekst podoba :)
Jak wyjęte z mojej głowy...


To prawda - ograniczenia własnego umysłu są najgorsze.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach