... no?
psy
50% Complete
39 (50%)
koty
50% Complete
39 (50%)
 

Crudo  Dołączyła: 09 Kwi 2007
zorzyk napisał/a:
[OT] za niedługo będzie w kociej galerii, ale tymczasem popatrzcie na Prapotka, o którym pisałem:

Obrazek

Miał wtedy około 3-4 miesiące.


...ale kawał skur*wiela :-D
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Crudo napisał/a:

...ale kawał skur*wiela :-D

Na pewno obserwuje małe dziecko w łóżeczku żeby się nim pobawić ;-)
 

Crudo  Dołączyła: 09 Kwi 2007
mygosia napisał/a:
Crudo napisał/a:
"miłosnikach" piesków, którzy usuwają swoim pupilom struny głosowe, co by nie hałasowały. "Miłośnicy" kotków, pozbawiają swoich podopiecznych pazurów, co by nie niszczyły mebli,


Crudo - w Polsce jest to zabronione! Nie wolno tak robić - to przestępstwo.


...a jednak :-(

"Bracia mniejsi" są na przegranej pozycji mimo Ustawy :-(
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
...ale kawał skur*wiela



ba! widzialem zdjecia malego adolfa... tez przerazajace...
 

Crudo  Dołączyła: 09 Kwi 2007
plwk napisał/a:
Crudo napisał/a:

...ale kawał skur*wiela :-D

Na pewno obserwuje małe dziecko w łóżeczku żeby się nim pobawić ;-)


Tego wykluczyc nie można,zorzyk dobrze skadrował :-D
 

macioh  Dołączył: 28 Gru 2006
plwk napisał/a:
Na pewno obserwuje małe dziecko w łóżeczku żeby się nim pobawić

żeby tylko, on się oblizuje!
 

pape  Dołączył: 11 Lis 2006
mygosia napisał/a:


hehehe ;-) Wg mnie koty są groźniejsze od psów [aczkolwiek rzeczywiście nigdy mi nie zadały głębokich ran] - trzeba uważać nie tylko na zęby, ale także pazury, jeśli dodamy jeszcze, że niektóre potrafią biegać po ścianach... :mrgreen:


Koty są wredniejsze :-P , ale czy groźniejsze? Ostatnio psy zagryzły parę osób. Najczęściej to wina ludzi, ale nie zmienia to faktu, że psy pochodzą od wilków (i w 5% od lisów).

Ale i tak wolę pieski. Tylko trzeba je dobrze wychowywać.
 

Crudo  Dołączyła: 09 Kwi 2007
...wredne to sa lisy...bo rude :-P
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
...wredne to są rude .... bo rude :-P
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
Wg mnie koty są groźniejsze od psów [aczkolwiek rzeczywiście nigdy mi nie zadały głębokich ran] - trzeba uważać nie tylko na zęby, ale także pazury, jeśli dodamy jeszcze, że niektóre potrafią biegać po ścianach... :mrgreen:


Ten opis pasuje dokładnie do Świrusa mojego brata. Bieganie po ścianach trenuje w okolicach wschodu słońca i atakuje pazurami i zębami gołe kończyny.
Czytanie gazety z mimowolnym poruszaniem palcami kończy się zawsze atakiem. To są atrakcje wynikające z mieszkania z niestabilnym psychicznie kocurem :mrgreen: Oprócz tego jest bardzo miły i kochany :-D
 

Crudo  Dołączyła: 09 Kwi 2007
On tylko usiłuje powiadomic, że pora wstawać ...nakarmić kota :-D
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
pape napisał/a:
Koty są wredniejsze


Zwierzęta nie są wredne, złośliwe, ani uparte. Żadne. Nie antropomorfizujmy. One nie wiedzą, że robią źle. To tak jak z dziećmi - 'wyciągamy' z nich, to co im 'włożylismy'.
To, że bronią się u lekarza przed zastrzykiem [niestety nie każde sa bezbolesne] 'ręcami i nogami' nie oznacza, że są wredne. To reakcja na stres, unieruchomienie, zapędzenie w kozi róg. Jak zwierzę nie ma gdzie uciekać, to atakuje.

pape napisał/a:
ale czy groźniejsze? Ostatnio psy zagryzły parę osób.


Z moich doświadczeń wynika, że najbardziej agresywne sa jamniki i mieszańce do 10-12kg - aczkolwiek też nie słyszałam, żeby kogokolwiek zagryzły. To nie jest po prostu miara agresji.

A i tak najbardziej groźnym zwierzęciem 'w zawodzie' jest krowa - gryzie [tak, tak!], bodzie i kopie dookoła ;-)
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
Nie antropomorfizujmy
Proponuję tak ripostować, jak ktoś zacznie gadać bzdury na forum.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
mygosia napisał/a:

Z moich doświadczeń wynika, że najbardziej agresywne sa jamniki i mieszańce do 10-12kg - aczkolwiek też nie słyszałam, żeby kogokolwiek zagryzły. To nie jest po prostu miara agresji.

Mieszkam od 16-tu lat z takim agresorem i złośliwcem o nieadekwatnym do charakteru imieniu Kajtek.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
Z moich doświadczeń wynika, że najbardziej agresywne sa jamniki


Z moich tez - jedyny pies jaki mnie w zyciu ugryzl... Podskoczyl, czepil mi sie bicepsa i wisial tak skubany na jednym zebie, nie moglem go strzasnac.... blizna do dzisiaj ;-)


A tak normalnie to kleje sie do kazdego spotkanego muśmuśka jak rzep... ;-)

 

Crudo  Dołączyła: 09 Kwi 2007
mygosia napisał/a:

A i tak najbardziej groźnym zwierzęciem 'w zawodzie' jest krowa - gryzie [tak, tak!], bodzie i kopie dookoła ;-)


...a jeszcze jak ruda, masakra :-D

mygosiu_jestem przerazona,mam jamniczkę ;-)

BTW ale czy to jest pies, istnieje opinia, że "są psy i są jamniki" :-D
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
i każdy jamnik spi w łóżku :-D
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
i każdy jamnik spi w łóżku :-D

To ja mam wyjatkowego bo od małego (przywiozłem go jak miał 8 tygodni) ma posłanie w kuchni i jest zamykany na noc żeby nie łaził po domu i nie właził do pościeli.
Oprócz tego generalnie ma zakaz przebywania powyżej poziomu podłogi ale niestety dziecko łamie psem te zakazy.

 

Crudo  Dołączyła: 09 Kwi 2007
mygosia napisał/a:
i każdy jamnik spi w łóżku :-D


...oczywiście, chociaz raz poznałam takiego dewianta, który sypiał na swoim posłaniu :-D

p.s
w latach 80tych miałam hodowle jamnika szorstkowłosego, na wystawach,pierwsze pytanie "jamnikarzy" było "z kim śpi"...toż to norowiec...;-)
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
plwk, Czy ten kocur wychodzi kiedykolwiek na dwór? Jeśli jest hodowany wyłącznie w domu, to mu się nie dziw. Gdybyś Ty był cały czas zamknięty - też byś skakał po ścianach. :evilsmile:
Drapanie mebli też najczęściej się zdarza hodowanym w zamknięciu. Kot potrzebuje się wspinać (w naturze na drzewa) i dlatego musi ostrzyć pazury najczęściej na korze drzew. Jeśli tego nie ma - to...
mygosia, co do niekastrowanych kocurów, to masz 100% racji. Miałem jednego; na szczęście wychodził na dwór. Dlatego teraz wybieram kotki. Ale i tak trzeba je kastrować. Spragnione miłości są nie do wytrzymania. :evil:
mygosia, a powiedz mi, dlaczego za moją wykastrowaną kotką uganiają się młode, przystojne kocury? :roll:


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach