opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Tak. Ten dotychczasowy zrobił to chyba zbyt dosłownie...
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Wiem że pędzel jeszcze nie ułożony, ale pierwszy raz cieszę się z tego że coś mi się zepsuło.
Pędzel Isana z Rossmanna jest milion razy lepszy od tego którego używałem wcześniej. Mięciutki, włosie ugina się na twarzy i dopasowuje.
Pianę wyrabia bajerancko dobrze.
Polecam ten pinzel.

Co do piany - nie wiem czy to kwestia pędzla czy kolejnego produktu który zamierzam polecić.
Tym razem to będzie budżetowy krem do golenia - "zielony" Kanion Classic w cenie 2.45.

Piana ukręciła się mięsista, ale to może być wynik nowego pędzla. Uwaga - delikatny zapach z nutką tajemniczości.
Pachnie miliardy razy lepiej od Lidera, dużo lepiej od Warsa, a smakuje tak ze gdybym nie jadł kolacji to bym sobie jeszcze trochę piany ukręcił.
Szczerze polecam wypróbować wszystkim fanom budżetowych kremów w tubie.
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Zaczęło mnie nudzić mydło

Taylor - Sandalwood Herbal



Otwarte 20.12.2015, waga fabryczna 100g.
Chciałbym w końcu czegoś nowego, w końcu szafka pełna.
Udało mi się wydobyć resztki z tygielka, i co .....

84g zostało, masakra.

Używane codziennie, bez oszczędności, niech no mi ktoś powie że takie golenie jest drogie...

Dla żyletek przyjąłem procedurę max 2 golenia i nowa, bo też się nie da.... :evilsmile:

 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
opiszon napisał/a:
Pachnie miliardy razy lepiej od Lidera, dużo lepiej od Warsa


Kup sobie jakieś mydełko, nie pożałujesz.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Muszę przeprosić się z żyletkami Derby.
Okazuje się że tylko jedno golenie (pierwsze) miałem zepsute. Potem było ok. Zużyłem. 2 żyletki, w międzyczasie był wygrzebany z szafy Polsilver.

Polsilver tragedia. Mam jeszcze 6 sztuk, będzie na drapanie silikonu.
Natomiast Derby to chyba jedne z lepszych co miałem. Prawie jak muehle, ale nie ta trwałość.

Oprócz tego przestawiłem się na rozprowadzanie kremu bezpośrednio na twarzy, bez miseczki. Jest szybciej i tak samo dobrze, albo i lepiej, bo rzadko udawało mi się dobrać odpowiednią ilość wody.

Na przetestowanie czekają żyletki Rapira.

 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
opiszon napisał/a:
Na przetestowanie czekają żyletki Rapira.


A tych nie znam.
Derby dla mnie były nierówne. Jakościowo zbliżone do Isany.
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
opiszon napisał/a:
Na przetestowanie czekają żyletki Rapira.


Z całej serii wg mnie jedynie te z napisem na czerwonym tle, są czegoś warte ale i tak nie kupię już ich więcej.

 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
paczka kosztowała 2zł wiec płakać nie będę ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Jestem po kilku goleniach Rapirą więc mogę coś na jej temat napisać.

Goli podobnie do Derby, ale chyba podrażnia mnie delikatnie mocniej, albo mam gorszy moment ze skórą - przeszedłem aktualnie z chlapanego ASa (Wars) na balsam matujący Tołpy. Być może skóra musi się przyzwyczaić.

Ogólnie nie ma sensu raczej brać tych żyletek - w ekonomicznych lepsze będą Derby Extra zielone.
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Dzięki za info. W sumie to chciałem od Ciebie jedną wydębić, ale zapomniałem.
Kończę opakowanie balsamu po goleniu Tołpy. Całkiem niezły, co ważniejsze praktycznie bezzapachowy, dzięki czemu nie mam problemu którą wodą chcę się spryskać :-P
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Z budżetowych balsamów bardzo mi pasuje Cien Lidla (ma troszkę alkoholu), ale i tak wolę się C2H5OH spryskać.
Biedronkowy jak dla mnie za bardzo krem przypomina.
Nivea Men Sensitive 0%, ciekawy, praktycznie bez zapachu, ale jednak czasem nie daje mi pełnego komfortu "odkażenia", czasem swędzi, ale to też kwestia tego że cały czas szukam żyletki.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
dybon napisał/a:
tak wolę się C2H5OH spryskać.
Katastrofa ! C2H5OH to się wewnętrznie zażywa, a nie spryskuje !
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Jeśli chodzi o właściwości pielęgnujące i konsystencję jak na razie najbardziej odpowiada mi żel po goleniu Bluebeards Revenge. Błyskawicznie się wchłania i dobrze łagodzi podrażnienia (zawiera dużo wyciągu z oczaru wirginijskiego), niestety dość mocno pachnie.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Jimmy napisał/a:
niestety dość mocno pachnie.
myślę że Kasia nie będzie narzekać, ostatnio używałem Warsa ;-)
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Sądzę, że nie ;-)
Co dziwne, jakkolwiek nutę zapachową ma tę samą co woda toaletowa, to minimalnie różni się zapachem. Ale jest dość lekki, taki na dzień.
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
Próbowałem Derby kilka razy z różnych partii - dla mnie są po prostu tępe. Najbezpieczniej goli mi się Astra Platinium, niebezpiecznie, ale bez szarpnięć to Feather Platinium :)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Tępe to są Polsilvery ;-)
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
Musimy mieć drastycznie różny zarost, skoro Derby są dla Ciebie OK :) Treet też nie mogę polecić. Mam twardy, gruby zarost i do tego bardzo delikatną skórę. Przy jakimś szarpaniu zaraz pojawiają się na niej podrażnienia. Potrzebuję naprawdę ostrych żyletek :)

Spróbuję tego Kanion Classic ale zarówno Wars jak i Lider dla mnie były nie do użycia. Prawie zero poślizgu, szarpanie. Z tańszych kremów bardzo dobry jest Nivea Sensitive wg mnie. Ma fajny skład, zawiera oczar.
Mydło na razie mam Proraso czerwone (miałem też białe i jest słabe, marny poślizg i piana szybko wysycha mimo, że skład bdb.). Nabyłem niedawno Edwin Jagger Limes Pomegranate i ma bardzo fajny, rześki cytrusowy zapach. Super poślizg i piana.

Muszę powiedzieć, że golę się tradycyjnie już ponad rok i uwielbiam to. O ile dawniej systemówką nieznośiłem, elektryczną robiłem z musu, to teraz nie mogę się doczekać golenia. Taka chwila dla siebie. No i ten dźwięk ciętego włosa... :)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Nie no, najlepsze na razie to były Muehle, po prostu Derby z tym co miałem okazję dotychczas testować nie wypadają tak źle. Zdaję sobie sprawę że istnieje masa innych i lepszych żyletek.

Co do Kaniona - piana raczej dużo różna od Warsa i Lidera to nie jest. Zapach lepszy, ale Arko Sensitive chyba póki co bije tamtą trójcę 😁 Więc nie wiem czy jest sens próbować.

Dziś dostałem od Lady Vader pędzel z sierści borsuka (Vulfix 2006) .
Pierwsze golenie za mną, było zacnie. Rossmannowski zostawiam na wyjazdy 😈
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
bbartlomiej napisał/a:
O ile dawniej systemówką nieznośiłem, elektryczną robiłem z musu, to teraz nie mogę się doczekać golenia. Taka chwila dla siebie.

Zgadzam się, elektrycznej wprawdzie nie używałem, ale systemówki doprowadzały mnie do szału.

bbartlomiej napisał/a:
No i ten dźwięk ciętego włosa... :)

Spróbuj brzytwy - to jest dopiero coś. Już dźwięk przesuwanej po pasie robi wrażenie. Zwłaszcza tych cienkich z profilem 1/1 :evilsmile:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach