mateo#  Dołączył: 10 Lut 2015
czy to takie złudzenie czy ten saraceński nabytek aż 'lśni' nowością?? no i nie przypomina orbei :mrgreen:
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
mateo# napisał/a:
ten saraceński nabytek aż 'lśni' nowością?? no i nie przypomina orbei

O nie, nie! Lśni, ale to nie mój, choć zacny :mrgreen:
Ja jestem wierny Orbei! Żaden Saracen przy Basku nie nie ma szans!
 
mateo#  Dołączył: 10 Lut 2015
no myślałem że się podpis nad avatarem zdezaktualizował... Zwracam więc honor :-B
A czarno-pomarańczowa orbea to chyba pierwsza karbonowa szosa była jaką w życiu widziałem, naście lat temu, potem parę lat taką chciałem mieć :mrgreen:
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Czarno - pomarańczowy jest super. Zresztą te pomarańczowe akcenty były kiedyś znakiem rozpoznawczym. Teraz równie bywa, ale wciąż są wersje w takim ubarwieniu :)
 

modrzew  Dołączył: 07 Gru 2008
komtur napisał/a:
może ktoś z Was miał styczność z błotniczkiem tego typu:

Mam podobną samoróbkę wyciętą z PET 1mm, mój jest dłuższy - wystaje także przed podkowę widelca. Chroni co nieco widelec i trochę mniej błotka pryska na twarz ;-) Poza tym jest tani (można wziąć to co pod ręką i wyciąć nawet ręcznie), lekki i niełatwo go uszkodzić.
IMHO powinien bardziej otaczać oponę z boków, także pewnie niedługo powstanie wersja numer dwa. Jakby co mam gdzieś do niego wykrojnik w AI albo CDR dostosowany na szerokość do Foxa F100.
Mam też podobne własnej roboty cudo za siodełkiem, taka "podróba" ass savera Mucky Nutz który kosztuje jakieś dziwne pieniądze.
A jak komuś się nie chce samemu pokombinować albo nie potrafi/nie ma gdzie, to w Dekatlonie można nabyć tego typu błotniczki za kilka-kilkanaście złotych, a jakieś dziwne kolory w rodzaju różowy czy błękitny chodziły ostatnio od 3zł :mrgreen:
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
modrzew napisał/a:
Mam podobną samoróbkę wyciętą z PET 1mm, mój jest dłuższy - wystaje także przed podkowę widelca.

Czyli taki Mucky Nutz XL Ci wyszedł :-D
Zefal ma całkiem senowną "podróbkę" - tylko jest mocowana zipami, a nie paskami z rzepami jak to w Mucky Nutz wymyślili. No i zrobił nam się "rower na jesień" z tematu... ;-)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Ale na razie jesień (choć niby kalendarzowo jeszcze lato) jest zmienna jak wiosna. Wczoraj, jak się zbierałem z domu, siąpił deszcz i wiał wiatr, wziąłem więc kurtkę i chustkę na szyję. Nim wyszedłem i wydobyłem rower z piwnicy, okazało się, że zamiast kurtki i chustki trzeba było wziąć ciemne okulary...
 

modrzew  Dołączył: 07 Gru 2008
komtur, jak ktoś oczekuje od tych błotniczków pełnej ochrony przed ochlapaniem podczas deszczowej jesieni to się srogo zawiedzie ;-) One bardziej chronią sprzęt i lekko jego użytkownika.

A przydają się i latem:

Okolica Bacówki nad Wierchomlą tuż po gradobiciu, lipiec bieżącego roku :mrgreen:
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
modrzew napisał/a:
One bardziej chronią sprzęt i lekko jego użytkownika.

Właściwie to o to mi chodziło. Ostatnio postradałem Rebę wskutek braku takiego błotniczka :cry:
Jeśli przy okazji nieco zmniejsza zasyfienie facjaty, to też dobrze. W każdym razie dowiedziałem się w jakim celu znaczna część tubylców w okolicach Ischgl, mimo suchej i słonecznej pogody, takie malutkie Mucky Nutzy miała...
 

modrzew  Dołączył: 07 Gru 2008
A cóż to się stało tej Rebie?
Ja za to przejechałem się na nadmiarze osłon, miałem takie neoprenowe nakładki na lagi i mimo wszystko dostał się pod nie jakiś syf, który przyrysował mi anodę :-?
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
modrzew napisał/a:
A cóż to się stało tej Rebie?

Trasa była trudna i usiana typowymi dla Alp w tamtym rejonie niewielkimi, kanciastymi kamieniami o ostrych krawędziach. Opony Nobby Nic mają to do siebie, że takie kamienie łapią chętnie. Kamień uwolnił się z opony w górnej partii koła i pofrunął do przodu, następnie odbił się od boostera i trafił w szczelinę między boosterem a lewą golenią. Było nierówno, amor się ugiął i... MASAKRA... zgrzyt, wiór anody i aluminium poleciał... no i tyle. Mój humor był w związku z tym "umiarkowany", bo amor miał może ze 200 km przebiegu. No, ale poległ przynajmniej w boju. W każdym razie usłyszałem opowieści innych podobnych do mnie i wynika z nich jasno, że odchodzące pod ostrym kątem od opony błotniczki takie jak MN skutecznie zmieniają tor lotu takich feralnych kamieni. Na trasach rowery z takimi błotniczkami były częste - szczególnie pod "zawodnikami", co do których widać było, że jeżdżą dużo i konkretnie.

Potem, będąc nieco skwaszonym usłyszałem opowieść o gościu, który poniósł "mniejszy" szwank - sprzętu mu kamień nie uszkodził, ale za to pozbawił zęba - jedynki ;-)
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Wbiję się z pytaniem, skoro dyskusja ustała :-)

Chciałem zakupić trochę rowerowych szmat przy okazji wizyty w Polsce. Znalazłem w dobrych cenach na allegro koszulki, baselayery i spodnie termoaktywne (czyli lajkry) takich polskich firm jak 4F, Radical, Endi Sport. Wyglądają całkiem solidne, ale zapytam, czy ktoś coś ma i poleca którekolwiek?
 
barmiska  Dołączył: 27 Sie 2014
W najbliższym używaniu (choć nie przeze mnie :-) )są damskie spodenki z wkładką i spódniczka z wkładką z 4F, i sprawuje się to już ze 2 lata całkiem dobrze.
Ja mam 3 koszulki pierwszej warstwy z Bruebeck'a - jedną meshówkę bez rękawów, jedną cieńszą z długim rękawem, jedną Merino z długim, do tego czapeczkę pod kask (rowerowy) i kominiarkę (narty), i złego słowa nie mogę powiedzieć.
Jest jeszcze MikeSport, mają swoje serie koszulek i spodenek rowerowych (MIMO), i już kilka ich koszulek zjeździłem. Może nie najlepsze na świecie, ale porządne i ładne :-)
Mam też długie ocieplane spodnie z Mimo od paru lat, i dają radę. (ale to tylko sklep internetowy, choć wymiana towaru czy rozmiaru bezproblemowa)
Radicala i Endi Sport nie znam.
Dla porównania - mam jeszcze m.in. spodenki Rogelli - droższe, ale nieco lepsze od Mimo.
Pzdr.
 

Mariusz Sułek  Dołączył: 16 Lut 2009
Podobnie jak barmiska, w okresie jesiennym używam kilka warstw (od 3 do 5 ) ;-)
W moim użytkowaniu: podkoszulki termoaktywne (funkcyjne) bez rękawków pochodzące z firm 4F, Elbrus (nie wiem, czy to nie marka wewnętrzna sieci Martes) oraz 1 sztuka z LIDLa. Najlepiej sprawują się: LIDLowska oraz 4F.
Natomiast jeśli chodzi o koszulki z krótkim rękawkiem: 4F, LIDL, FeelFree oraz no name ze stajni Sport Direct. Poza tą ostatnią, pozostałe jak najbardziej OK.
Przekonałem się po kilku latach użytkowania do odzieży z firmy Termax (http://sklep.sport-termax.pl/). Mam pochodzące z tej firmy: długie spodnie, koszulki z krótkim i długim rękawem, bluzy z długim rękawem oraz czapkę. Dzielnie znoszą próbę czasu i nie przeszkadza im pranie w automacie.

Pozdrawiam

P.S. oczywiście jako warstwa zewnętrzna zawsze służy forumowa koszulka rowerowa Pentax :mrgreen:
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
W moim przypadku było tak, że spodenki 3/4 Rogelli uległy rozpadowi w stosunkowo krótkim czasie. Zresztą krótkie mojego towarzysza szaleństw też się rozlazły. Ogólnie z Rogelli i Endi Sport nie mam dobrych doświadczeń. Co do polskich producentów, to do tej pory nigdy nie zawiodły mnie spodnie, spodenki i koszulki BCM Nowatex, a trochę tego mam ;-)
 

modrzew  Dołączył: 07 Gru 2008
Jaki jest ogólnie zamysł tych zakupów, chodzi o cenę czy żeby firma była polska? Przykładowo 4F to przecież najzwyklejsza chińszczyzna mimo polskości samej firmy i tak jest zapewne w wielu innych przypadkach. Mam ze 3 rowerowe rzeczy od nich i każdej czegoś brakuje tak naprawdę, ot chyba taki urok firmy zajmującej się sportowym mydłem i powidłem. Ja bym poszukał czegoś w ofercie firm zajmujących się tylko kolarstwem lub kolarstwem i szeroko pojętą odzieżą outdoorową.
A jeśli chodzi tylko o cenę, to zajrzałbym do Decathlonu i pomacał wieszaki z końcówkami serii :mrgreen:
Lidla, poza ewentualnie niektórymi koszulkami, omijałbym szerokim łukiem.
 

szybkiparowoz  Dołączył: 20 Lut 2011
Drodzy koledzy, miłośnicy dwóch pedałów! Podpowiedzcie proszę czym najlepiej wyczyścić taki rdzawy nalot z chromowanych elementów roweru:

 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Nie wyczyścisz niczym, bo rdza przeżarła chrom na wylot i po prostu juz go nie ma. Do zaleczenia sytuacji mozna użyc jakiejkolwiek pasty do polerowania chromów lub od biedy lakierów.
 

szybkiparowoz  Dołączył: 20 Lut 2011
Rozumiem, że wtedy kolorowe plamy stracą na intensywności, ale za to będę miał setki mikro-dziurek w powłoce, zgadza się?
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Dokładnie, wszystkie kratery bedą miały kolor stali, chrom bardzo ładnie się jednak wybłyszczy i z daleka będzie to wszystko wyglądać prawidłowo.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach