perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
  !!! Warsztaty w PENTAX@PL
Naszla mnie ochota na zapytanie klubowiczow, czy mieliby ochote uczestniczyc w warsztatach.

Byc moze u nas znalazlaby sie osoba, ktora ma szeroka wiedze i np. dojechalaby w konkretne miejsce, wynajete itd

Koszty dojazdu osoby prowadzacej, wyzywenia, noclegu, no i poprowadzenia kursu w tym momencie poniesliby uczestnicy takiego kursu. Mysle ze koszt na 1 osobe bylby niewielki.
Przy okolo 15~20 osobach bylby to koszt w granicach 50~100 zl na osobe.

Trzeba byloby sie tylko zastanowic nad tematyka. No i jaki sprzet by sie przydal.

Jesli chodzi o prowadzacego, to mysle ze na pierwszy ogien moglby pojsc Fafniak ;-)
jesli oczywiscie sie zgodzi.

No i jesli ktos czuje sie na tyle dobry i wie, ze moglby poprowadzic taki kurs, to w sumie fajno by bylo jakby tez sie zglosil - z czego konkretnie jest miszczem i moglby o tym mowic w nieskonczonosc (pomijajac sprzet pentaksa).

Tematyka jest ogolnie do obgadania....

moze na poczatku cos z obrobki (fotoszop) albo studio, pozniej moze na przyklad fotografia slubna (tu uklon w strone tych ktorzy chalture trzaskaja juz bardzo dlugo)

hej
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
perl, ja bardzo chętnie, oczywiście jak tylko czas i miejsce podpasuje.
Sam umiejętności i wiedzy nie mam na tyle, żeby samemu coś pociągnąć. Ale chętnie pomoge w miarę możliwości w organizacji. Może jakiś lokal, ale na prowincji.. coś możemy podziałać.
Zajęcia z grafiki, to ja wiem nawet kto mógłby poprowadzić... ale on mi ostatnio kazał innych kumpli poszukać.. :evilsmile: ale można by z Michem pogadać. Fafniak też się odgrażał... Ja nawet wiem kogo bym chciał namówić na podzieleniem się wiedzą z tematu ślubnej itp...
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
perl napisał/a:
Jesli chodzi o prowadzacego, to mysle ze na pierwszy ogien moglby pojsc Fafniak ;-)
jesli oczywiscie sie zgodzi.
Na PPD ma prowadzić warsztaty studyjne.
 

Cześ  Dołączył: 15 Lut 2007
Gdyby warsztaty miały się odbyć w stolicy to mógłbym spróbować porozmawiać z dystrybutorami o wypożyczeniu sprzętu (jakieś szkiełka, lampy, statywy)... tylko nie wiem czy perl chciałby widzieć na warsztatach te wszystkie kundle :evilsmile:
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
argawen napisał/a:
Na PPD ma prowadzić warsztaty studyjne.

A Michu prawdopodobnie lightroom :-)
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
Ja na przykład jestem na takim poziomie fotograficznym, że rozmowa z większością tutejszych "amatorów" nauczyłaby mnie baaardzo wiele. Pewnie jakbym miała do czynienia z "mistrzem", to nawet nie zrozumiałabym, co on do mnie mówi :-P

Myślę, że nie tylko ja tak mam...

 

volender  Dołączył: 15 Wrz 2008
Cześ napisał/a:
tylko nie wiem czy perl chciałby widzieć na warsztatach te wszystkie kundle

Co by powiedział, nie wiem, ale ja byłbym Ci prawdopodobnie do zgonnie wdzięczny za możność popróbowania profi szkiełek, lamp studyjnych. :-)

Jeżeli tylko koszta nie przerosną mojego studenckiego budżetu, to z pewnością przyjadę.

ps. nie musimy przecież wynajmować mega drogich pomieszczeń w jakimś mega centrum. Peryferia nie robią chyba różnicy chętnym.
 

motaba_virus  Dołączył: 16 Mar 2008
Cześ, :-B :lol:
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
seweryn1 napisał/a:
Nie przesadzajmy, by kogoś uczyc, nie trzeba byc mistrzem w tej dziedzinie,


Powiem więcej: nie powinno się być mistrzem - jeśli uczy się totalnych amatorów. Dlaczego? Bo po osiągnięciu pewnego poziomu po pierwsze, traci się wspólny język z amatorami, po drugie zaś - ochotę na tłumaczenie ;). Tylko zaawansowany amator-entuzjasta znajdzie w sobie tyle energii by tłumaczyć do znudzenia podstawowe (dla niego) aspekty jakiegoś zagadnienia.

Przypomina mi się tu analogia do wyższych uczelni.
1. Jak równy z równym dyskutuje się z innym studentem o podobnym poziomie wiedzy i zakresie zainteresowań
2. Student z doktorantem nie pogada, bo doktorant na każdym kroku dopatruje się zdrady i próbuje udowadniać swoją wyższość
3. Doktor jest już na tyle wyluzowany, że może od biedy coś wytłumaczyć, wskazać kierunek rozwoju
4. Profesor już "wszystko wie" i co gorsza, wie że to nic nie da ;) Ze znudzeniem rzuci ochłapy zgłodniałym wiedzy studentom a resztę... jak im się będzie chciało to niech doczytają :)

generalizuję, ale na USiu tak właśnie było...
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
Grendel napisał/a:
Przypomina mi się tu analogia do wyższych uczelni.
1. Jak równy z równym dyskutuje się z innym studentem o podobnym poziomie wiedzy i zakresie zainteresowań
2. Student z doktorantem nie pogada, bo doktorant na każdym kroku dopatruje się zdrady i próbuje udowadniać swoją wyższość
3. Doktor jest już na tyle wyluzowany, że może od biedy coś wytłumaczyć, wskazać kierunek rozwoju
4. Profesor już "wszystko wie" i co gorsza, wie że to nic nie da ;) Ze znudzeniem rzuci ochłapy zgłodniałym wiedzy studentom a resztę... jak im się będzie chciało to niech doczytają :)

generalizuję, ale na USiu tak właśnie było...
potwierdzam ;-)

Temat sie rozwija, sa jacys chetni - wydawalo mi sie ze nie bedzie w ogole zainteresowania. Czyli jak na wstep - to jest w miare dobrze.

Wedlug mnie znalazloby sie co najmniej 10 osob na tym forum ktore wyrobily sobie jakas tam 'renome' czy moze inaczej: maja autorytet, i moglyby spokojnie przekazac swoja wiedze pozostalym na takich warsztatach.

Inna rzecz, z calym szacunkiem dla PPD, ale uwazam ze takie warsztaty winnismy zorganizowac nieco bardziej 'profesjonalnie', a nie jako 'dodatek do corocznej imprezy'.
Nie kazdy tez moze czy nawet ma ochote jechac na PPD i trzeba to wziac pod uwage.
Ale rozumiem oczywiscie ze argawen napisal to w celach tylko informacyjnych ;]

<cos>
Arti napisał/a:
ale on mi ostatnio kazał innych kumpli poszukać.. :evilsmile:
:-)
</nic>

Cześ napisał/a:
Gdyby warsztaty miały się odbyć w stolicy to mógłbym spróbować porozmawiać z dystrybutorami o wypożyczeniu sprzętu (jakieś szkiełka, lampy, statywy)... tylko nie wiem czy perl chciałby widzieć na warsztatach te wszystkie kundle
szkielka raczej srednio, bo warsztatow sprzetowych jest Ci u nas dostatek. Vide warsztaty ktore organizuje Sigma, ktore w rzeczywistosci sa prezentacja sprzetu, a i samo PPD jest niejako zlotem gdzie mozna przetestowac duzo szkiel.

Ale chociazby wyposazenie studia...

W tym momencie przy wykladach z fotografii studyjnej ciezko by bylo przy liczbie 20-stu osob zeby kazdy osobno podchodzil i trzaskal bo na to by zeszlo bardzo duzo czasu.... moim zdaniem lepiej by bylo zrobic teorii + praktyki w proporcjach czasowych 2:1.


seweryn1 napisał/a:
nie trzeba byc mistrzem w tej dziedzinie, trzeba miec wiedze i umiec ją umiejętnie przekazac,

Iza napisał/a:
Ja na przykład jestem na takim poziomie fotograficznym, że rozmowa z większością tutejszych "amatorów" nauczyłaby mnie baaardzo wiele.
i o to choooodziiii :-B To znaczy dokladnie tak to widze 8-) :-)

 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Mi się pomysł podoba. Jeśli ma nas coś łączyć na tym forum, to warto by była to nie tylko marka, ale dążność do rozwoju fotograficznego :-)
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
OK, zobaczyłem więcej zdjęć Fafniaka, szczególnie te studyjne i akty.

racja, amatorskie to one na 100% nie sa. mea culpa, mea maxima culpa.

A samego zainteresowanego przepraszam za pochopną opinię...
 

tomekz  Dołączył: 10 Kwi 2007
Za Artim: proszę kolorowych o wyczyszczenie wątku, pomysłodawcy :-B
a chętnym do przekazanie wiedzy :-B :-B
I oczywiście, chętnie się pojawię :-)
 

motaba_virus  Dołączył: 16 Mar 2008
jako ze padlem ofiara czyszczenia watku ;-) to sie przypomne
perl, pomysl rewelacyjny i masz we mnie uczestnika :-)
teraz tylko "kadre" chetna trzeba znalezc i z tematem sie ostatecznie okreslic...
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Ale radosny projekt :D

Można by jeszcze, korzystając ze zgromadzenia Pentaksjan, zrobić pewien manewr:
1) każdy w miarę możliwości bierze cyfrankową puszkę jaką ma + kita, albo obiektyw o podobnym zakresie ogniskowych oraz statyw.
2) Pentaksjanie stają sobie w rządku - niekoniecznie prostym, można by utworzyć falę, łamaną itp.
3) Naprzeciw każdego uczestnika stoi jego aparat na statywie (obejmując polem widzenia jego sąsiadów z prawej i lewej) z uruchomionym trybem wyzwalania przez IR
4) Trzeba by każdy aparat był w zasięgu:
a) jednego megamocnego i szerokokątnego nadajnika IR
b) kilku mniejszych, np pilotów sterowanych ręcznie, synchronizowanych sygnałem
dźwiękowym
5) Na ustalony znak wszyscy skaczą do góry i przybierają w locie dziwne pozycje i puszczany jest sygnał IR do aparatów, coby nas złapać w locie :mrgreen:

Później nastąpiłoby zebranie od każdego "jego" klatki i:
a) złożenie z nich panoramy
b) zakładając, że ktoś by przy okazji trochę filmował całą akcję można by zrobić z tej serii "zatrzymanie czasu" a'la Matrix. ;-)
 

motaba_virus  Dołączył: 16 Mar 2008
tylko jak potem poznac ktory aparat jest twoj? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :-P
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Pod odciskach palców :-P

[ Dodano: 2009-01-28, 20:38 ]
A poza tym można na wszelki wypadek poprzyklejać maleńkie żółte karteczki z podpisami pod klapkami złączy usb albo w komorze lampy błyskowej.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
perl napisał/a:
Ale rozumiem oczywiscie ze argawen napisal to w celach tylko informacyjnych ;]
Oczywiście.
Napisze więcej.
Przecież Bogusz organizował warsztaty studyjne w Pile. Zapomniałeś ?
Coś tam dzieje się na naszym forum w tych sprawach :-P .
 

volender  Dołączył: 15 Wrz 2008
motaba_virus napisał/a:
tylko jak potem poznac ktory aparat jest twoj?

Wyskrobać inicjały cyrklem :evilsmile:
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
albo mieć ze sobą numery seryjne puszek ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach