miromatys  Dołączył: 22 Lis 2010
Japońskie tsunami
"... w epicentrum trzęsienia ziemi znajdują się największe na świecie fabryki soczewek do aparatów." żródło
Wnioski nasuwają się same.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Cytat
Wnioski nasuwają się same.
jakie :?:

ostatnią rzeczą o jakiej myślałem gdy dowiedziałem się dzisiaj o tsunami, to była szeroko pojęta "ekonomia" i straty materialne w Japonii (fabryki Sony, Toyoty, te soczewki) - mam nadzieję, że ten temat nie o tym miał traktować

przecież to jest przede wszystkim katastrofa dla ludzi tam mieszkających

my sobie damy radę nawet jeżeli obiektywy podrożeją, czy będzie mniej nowych Toyot na rynku, oni stracili bliskich, domy, miejsca pracy, wszystko :!:


tak mnie zastanowiło
- na naszym forum, pierwszym tematem jaki się pojawił, jest właśnie ten, o wymiarze jak mniemam ekonomicznym tej tragedii
- na PentaxForums pierwszy wątek w tym temacie to: "Thoughts going out to our (coastal) Japanese members"

myślę że nie muszę tłumaczyć


wszystkich ewentualnych dyskutantów, prosiłbym 5 razy przemyśleć swoje posty przed wysłaniem

 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
opiszon napisał/a:
przemyśleć swoje posty przed wysłaniem

A najlepiej sobie darować i nie wysyłać.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
PiotrB bodajże tam zamieszkiwał. Bywał tu kiedyś. Mam nadzieję, że wszystko u niego w porządku.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
U Piotra wszystko ok. To info z drugiej ręki, ale pewne. Trzeba mieć nadzieję, że wtórne szybko się skończą i wszystko zacznie wracać do normalności.
 

Marek Wyszomirski  Dołączył: 18 Kwi 2006
Dokładnie. Zwłaszcza, ze wszystko wskazuje na to, że Japończycy są bardzo dobrze pzrygotowani na podobne kataklizmy. Przy takiej skali trzęsienia i tsunami 1000 ofiar smiertelnych to bardzo mała liczba. Na Haiti trzęsienie było wielokrotnie słabsze, a liczba ofiar zupełnie nieporównywalna.
 

miromatys  Dołączył: 22 Lis 2010
Może nie przemyślałem, ale wydaje mi się, że wątku ludzkiej tragedii nawet nie trzeba poruszać. To jest tak oczywiste. A od ekonomii i tak nie uciekniemy. Zresztą trąbią już o tym wszystkie serwisy: ropa tanieje, Toyoty zdrożeją, wskaźniki giełdowe spadają itp.
 

romeck  Dołączył: 18 Lut 2011
Jak na forum fotograficzne - parę fotek.
Najpierw bezpieczeństwo. Dorośli robią sobie takie czapeczki z... laptopów!



to ponizęj to przypomnienie chyba największej, sprzed sześciu lat (26 grudnia 2004)
zginęło wtedy ok. 300.000 ludzi!!!

Kiedy jeszcze nie było fotografii - rysowano:

pozostałe



Specjalnie nie wklejam jak woda zalewa, bo te fotki są wszędzie.

[ Dodano: 2011-03-11, 23:46 ]
Bardzo dużo bardzo dużych zdjęć.
tutaj

nr 4 i 8 - nasze powodzie to "pikuś"
(Przypomnę - w falę tsunami zaangażowana jest cała GŁĘBOKOŚĆ oceanu.
Jeśli na środku oceanu fala tsunami ma jeden centymetr wysokości, to już przy brzegu...
To nie są zwykłe fale!)

nr 30 - niestety grozę widać na filmie, a nie zdjęciu:
kuter wciągany jest w wir. Nie ma szans...

nr 35 - mimo wszystko - piękne
 

D@dik  Dołączył: 06 Cze 2008
Bardzo współczuję Japończykom... straszna tragedia ich spotkała, a pomimo tego to twardzi i konsekwentni ludzie. Mam nadzieje, że się szybko odbudują po tej katastrofie i ból po stracie tylu istnień też z czasem ukoją.
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Zdano napisał/a:
opiszon napisał/a:
przemyśleć swoje posty przed wysłaniem

A najlepiej sobie darować i nie wysyłać.

Otóż to-jesteśmy forum fotograficznym i nie podciągajmy takich wydarzań na siłę pod ekonomię,przemysł optyczny itd.
Stało się i tyle. Każdy naród ma jakieś tragedie a nasze wpisy nic nie pomogą,natomiast wymuszą pisanie zgodnie z taką czy inną poprawnością.
Współczuję Japończykom,Libijczykom,Nepalczykom ale najbardziej Pani Dorocie która ma dwoje dzieci z porażeniem mózgowym a mąż nie pracuje.
Myślę że po prostu na wątek trzeba założyć kłódeczkę
 

PiotrB.  Dołączył: 19 Kwi 2006
Dzieki za troske. Teraz wszystko ok. Akurat tydzien temu moj syn Szun dostal taka "czapeczke". Mial "szkolenie" w zakresie zachowania sie na wypadek trzesien, tsunami i tajfunow. Na szczescie , tam gdzie mieszkam, bylo tylko 3,4 stopnia troche pospadalo, byly wylaczenia prady, wody i gazu. Ale juz wraca do normy. Mimo ze narod jest przygotowany na takie sytacje, to jednak nadal jest pewna niefrasobliwosc. Ale nie bede pisal o tym , bo nie o to chodzi. W tej chwili mowia o ponad 10000 ofiar, mysle ze niestety bedzie wiecej. tam gdzie prqcuje, zainicjowalem zbiorke pieniedzy, idzie to troche opornie, bo Japonczy niestety nie sa przyzwyczajeni. Musialem im tlumaczyc jak to bywalo w Polsce.
 

artusduszek  Dołączył: 05 Kwi 2009
Mozesz wyjasnic na czym polega to nieprzyzwyczajenie? U nich nie robi sie takich zbiorek??
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Dobrze, że oba Piotry (B i X) sa całe. :-)
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
A ja sie martwie o znajomego Nepalczyka mieszkajacego w Japonii. Od paru dni pare osob probuje sie z nim skontaktowac bez skutku :-/
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
A ja się zastanawiam, jakie wnioski wyciągną Japończycy po tej katastrofie. Trzęsienia ziemi nauczyły ich budować domy na sprężynach, ale to nie uratowało tych biednych ludzi od tsunami. Może jakimś pomysłem byłaby budowa w nadmorskich wioskach i miasteczkach jakichś wysokich i mocnych żelbetonowych cytadel, gdzie w wypadku zagrożenia można byłoby się schronić. Mam wrażenie, że ofiar było tak wiele, m.in. dlatego, iż wokół terenów zagrożonych falą nie było żadnych większych wzniesień, na które można byłoby w miarę szybko uciec.

PiotrB, cieszę się, że z tobą i twoją rodziną wszystko dobrze.
 

PiotrB.  Dołączył: 19 Kwi 2006
Pol godziny temu, bylo trzesienie u mnie!!! Na razie 3 stopni, czyli drzenie calego budynku, i przesuwanie sie przedmiotow o pare centrymentow, w Tokio 5 stopni, to juz spadaja przy tym komputery ze stolow. K.....wa, rzadko przeklinam, ale teraz...... :evil:
Robi sie nieciekawie..........
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat

Po 1 września 1923 Jokohama właściwie przestała istnieć.


Pożar ogarnia Marunouchi, dzielnicę Tokio.

http://deser.pl/deser/51,111858,9255268.html?i=0
 

PiotrB.  Dołączył: 19 Kwi 2006
to zobaczcie jeszcze to.....

http://www.990px.pl/index...edia-w-japonii/

http://www.boston.com/big...evastation.html
http://www.boston.com/big..._aftermath.html
http://www.boston.com/big...hits_japan.html

Epicentrum bylo w regionie Shizuoka, tj. w polowie drogi miedzy Nagoja a Tokio....., coraz blizej mnie..... Podobno jeszcze moga byc trzesienia w naszych stronach....
 
pikolo  Dołączył: 06 Gru 2006
to co się tam dzieje to w głowie się nie mieści , rzeź kosmiczna . Odpókać w niemalowane drzewo , ale możemy być świadkami historycznych wydarzeń , ten kraj jest na skraju zagłady ,
oby najgorszy scenariusz się nie spełnił

http://news.money.pl/arty...2,0,794490.html

i tam ciągle się pali ,

http://news.money.pl/arty...0,0,794418.html

napewno jest tam 200% kontrola informacji , całą prawdę może za kilka lat poznamy

jednym słowem rzeź, bo jak dojdzie tam do naprawde poważnego wybuchu i wiatr powieje na ląd to nic już ich tam nie uratuje
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Do diabła. Jest taka stara książka "Ostatni brzeg" Nevila Shute'a. Wstrząsająca i potwornie przygnębiająca. Ale nie wierzę, żeby sytuacja w Japonii przybrała podobny scenariusz.

Kontrola informacji jest pewna, bo też jest konieczna! Pewnych rzeczy nie można podawać mediom, bo skutki paniki mogą być groźniejsze od skutków realnego zagrożenia.

Cały czas myślę o tych pracownikach elektrowni, którzy pewnie poświęcają swoje życie, starając się ratować sytuację w reaktorach. Kolejni bezimienni bohaterowie.

Cholernie mi żal wszystkich tam na wyspach.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach