Felek  Dołączył: 17 Paź 2010
[K-x] Po wejściu na wieżę K-x nie działa
Jak w temacie;wszedłem na wieże wysoką na 50 m i Pentax przestał działać. Nic , zero reakcji.Inne aparaty działały bez zastrzeżeń. Po zejściu z wieży działał bez zastrzeżeń. Akumulatory Enelop dobrze naładowane. Ki czort?
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
 

x4rd  Dołączył: 07 Mar 2012
Felek może SR wyłączyłeś, stąd ten strach w K-Iksie :D
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Co to za wieża?
 
lordshaitis  Dołączył: 05 Kwi 2012
Dech mu zaparło taki fajny widok😄
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Trzeba było próbować co 2 metry. Może np. na 42m by zaczął działać i wtedy wiadome byłoby, od jakiej wysokości filipince kręci się w głowie i mdleje.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Może temperatura albo wiatr?
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
Felek napisał/a:
Inne aparaty działały bez zastrzeżeń

Foch! Się obraził najzwyczajniej. Po co nosisz inne aparaty?
Trzeba było nie kupować aparatu z duszą :mrgreen:
 

cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
Dada napisał/a:
Trzeba było próbować co 2 metry. Może np. na 42m by zaczął działać i wtedy wiadome byłoby, od jakiej wysokości filipince kręci się w głowie i mdleje.
Na 47m (latarnia morska) mojej filipince nic się nie kręciło :mrgreen:
 
maser  Dołączył: 15 Lut 2009
Czy na tej wieży lub w jej okolicach były nadajniki radiowe? Silny nadajnik radiowy potrafi zrobić niezłą sieczkę (w postaci zakłóceń) totalnie destabilizując elektronikę. Swego czasu mój 10-cio watowy nadajnik w CB potrafił wyciąć pracę elektroniki w pralce (programowany elektronicznie) oraz w odtwarzaczu CD (o wynalazkach typu Rubin nie wspomnę). Sprzęt kolegi był za to bardzo skuteczny w zagłuszaniu nagłośnienia w kościele parafialnym... Proboszcz mało co egzorcysty do swojego wzmacniacza nie wezwał... Ja sam "załatwiłem" nagłośnienie pewnego supersamu nadając z samochodu i to przepisowymi 4-rema watami. Jeszcze ciekawsze rzeczy dzieją się przy wyższych mocach - dwa z moich udokumentowanych zawodów powodują, że mam doświadczenia z prądami w.cz oraz ich wpływem na elektronikę i organizm ludzki.
Nie wszystkie urządzenia są też tak samo podatne na silne sygnały elektromagnetyczne (jest to uzależnione od ich budowy), to by tłumaczyło dlaczego inne sprzęty działały.
http://www.youtube.com/watch?v=TRiNaiWva0w Tu taki mały przykładzik jak b. silny sygnał radiowy działa na sprzęt elektroniczny. :-)
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
:mrgreen: , fajnych rzeczy się maser dowiedziałem. CB-radyjkiem rozłożyć pralkę... :mrgreen:
 
maser  Dołączył: 15 Lut 2009
Benek, Cieszę się... Kwestia mocy jest oczywiście istotna tylko nie jedyna (na filmie jest to potężny nadajnik i taki ostro namiesza w każdej elektronice). Liczy się częstotliwość oraz podatność urządzenia na zakłocenia. Wierz mi że pralki z PRL nie były projektowane na pracę w obecności układów w.cz. samochodowych radyjek CB (często z brakiem filtrów p. zakłóceniowych) i nadających sporo harmonicznych. O tych czasach mówię. Proszę też zatem o inne racjonalne wytłumaczenie złej pracy Kx-a. W teorie że Pentax zaimplementował tam te same układy pomiaru wysokości co w Tupolewach nie uwierzę. Nabijanie także mile widziane. :mrgreen:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Felek - popieram sugestie kolegów. Moze na tej wieży jest nadajnik jakiś, telefonii komórkowej na przyład - to może wywalić czasowo każda elektronikę. Przy czym jedne konstrukcje lub nawet konkretne sztuki mogą być bardziej podatne, inne mniej.
Jeśli nie to, to musi duchy :-D
 

SMIS  Dołączył: 08 Sty 2009
maser napisał/a:
Silny nadajnik radiowy potrafi zrobić niezłą sieczkę (w postaci zakłóceń) totalnie destabilizując elektronikę. Swego czasu mój 10-cio watowy nadajnik w CB potrafił wyciąć pracę elektroniki

Ten , tego to niby jak ? Siedząc w samochodzie w którym jest CB (włączone) próba zrobienia zdjęcia Pentaxem może zakończyć się fiaskiem :-( ? To by tłumaczyło dlaczego fotoradary "stoją" na Nikonie :mrgreen: .
 
maser  Dołączył: 15 Lut 2009
To czy dane urządzenie elektroniczne jest podatne ( i w jaki sposób) na wpływ fal radiowych zalezy od wielu czynników, nawet od pomieszczenia w jakim dane urzadzenie pracuje. Moc nadajnika, częstotliwość na której on pracuje (jego harmoniczne - czyli dodatkowe częstotliwości na których pojawiaja sę efekty pracy nadajnika). Nawet sposób i jakość zestrojenia układów nadawczych (dopasowanie anteny) może mieć wpływ. Generalnie wystarczy w sprzęcie jeden element na którym następuje pojawienie sie nietypowego przebiegu prądu (np. pojawia sie zjawisko demodulacji na elemencie półprzewodnikowym). Pozostałe następne stopnie powielają je co na końcu powoduje nieprawidłową pracę całego urządzenia). Na takie zakłócenia podatne są głównie układy analogowe co objawia sie złą ich pracą. Układy cyfrowe są mniej podatne, ale gdy już one się pojawia urządzenie po prostu wogóle nie działa. Zatem wiele czynników może decydować czy dane urzadzenie zadziała tak jak powinno w obliczu prądu w.cz. Nie ma znaczenia czy to Nikon czy Pentax. Tak to po prostu jest. Śwait mikrofal jest pod tym względem dość paskudny - tu nawet szerokość ścieżki nadruku na płytce elektroniki może mieć znaczenie. Z powodu nieobliczalności i dużej przypadkowości wpływu urządzeń wykorzystujacych fale radiowe na inne urządzenia wziął sie zakaz ich używania np w samolotach czy w pobliżu aparatury medycznej....
A Nikony siedzą w fotoradarach nie ze wzgledu na jakąś szczególną odporność na fale radiowe (zresztą uziemiona obudowa fotoradaru to dość dobra puszka Faraday'a) ale na szybkości migawki i pracę z lampą błyskową) :mrgreen:
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Apas napisał/a:
Moze na tej wieży jest nadajnik jakiś, telefonii komórkowej na przyład - to może wywalić czasowo każda elektronikę.

Ta radiostacja, która mogłaby wywalać elektronikę to tylko chyba z Torunia, ale ona komórkowa nie jest.
maser napisał/a:
To czy dane urządzenie elektroniczne jest podatne ( i w jaki sposób) na wpływ fal radiowych zalezy od wielu czynników, nawet od pomieszczenia w jakim dane urzadzenie pracuje.

Legalnie używane urządzenia muszą spełniać wymogi kompatybilności elektromagnetycznej. Zarówno w zakresie odporności na zakłócenia jak i w zakresie tychże generowania.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Arti napisał/a:

Legalnie używane urządzenia muszą spełniać wymogi kompatybilności elektromagnetycznej. Zarówno w zakresie odporności na zakłócenia jak i w zakresie tychże generowania.


Doświadczenie uczy, że między wypełnieniem procedur, składajacych się na nadanie jakiegoś certyfikatu, znaczka, zaświadczenia czy świadectwa a realnym zyciem zieje nierzadko przepasć. Miałem mozliwość obserwowania na przykład, jak są wdrażane TE SAME przepisy odnośnie warunków higienicznych przy produkcji mleka w krajach tzw. starej Unii i nowych krajach członkowskich. Przepisy te same, a 85 procent udojni dopuszczonych w Irlandii nie uzyskalo by swojego certyfikatu w Polsce...
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
Arti napisał/a:
Apas napisał/a:
Moze na tej wieży jest nadajnik jakiś, telefonii komórkowej na przyład - to może wywalić czasowo każda elektronikę.

Ta radiostacja, która mogłaby wywalać elektronikę to tylko chyba z Torunia, ale ona komórkowa nie jest.
Wszystko zależy od tego jak blisko jesteś od nadajnika i na jakiej częstotliwości on nadaje. Moc pola elektromagnetycznego maleje proporcjonalnie do kwadratu odległości.
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
Wszystko, co piszecie, nie zmienia faktu, że:
Felek napisał/a:
Inne aparaty działały bez zastrzeżeń.
;-)
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
ZbyszekB napisał/a:
Moc pola elektromagnetycznego maleje proporcjonalnie do kwadratu odległości.

Nie tamtego nadajnika... :evilsmile: tamtego rośnie proporcjonalnie do wpływu emerytur...
A tak nieco poważniej, to jestem skłonny zaryzykować zakład, że żadna stacja bazowa telefonii komórczakowej w tym kraju nie wyłączy aparatu nawet przed samą anteną. Chociaż za stare NMT nie ręczę.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach