greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
  Jaki rozsądny samochód do bezproblemowej eksploatacji
Pozwalam sobie założyć nowy temat, bo dotychczasowy o tanich samochodach stał się cokolwiek śmiesznoabstrakcyjny :roll:
Czemu? Wczoraj usłyszałem o danych z Instytutu SAMAR [wiadomo czym się zajmują]. Otóż w czasie ostatnich 4 lat cena nowych samochodów wzrosła w Polsce o... 70% :shock: Wiadomo że nie wszystkich, wynik zawyżają koszmarnie drogie elektryki, ale mediana jest właśnie taka. Jednocześnie cena nowego samochodu [suma wartości wszystkich sprzedanych / ilość sprzedanych] w ubiegłym roku przekroczyła 160kPLN. Dostępne są tylko dwa modele poniżej 60kPLN, wkrótce już tylko jeden. Przy okazji ceny samochodów używanych wzrosły w ubiegłym roku o ok. 6,5kPLN i obecna mediana przekroczyła 30kPLN. Więc kto tu jeszcze chciałby pisać o tanich samochodach :?:
Podobnie rzecz się ma z intensywnością eksploatacji. Do takiej są przeznaczone tylko samochody stricte użytkowe, a szary zjadacz asfaltu ma zmienić "na lepszy model" co 3-4 lata. Przy takiej polityce koncernów, kto się będzie silił na zapewnienie bezawaryjności, raczej wbudują podzespoły o "zaprogramowanym starzeniu" które się rozlecą pół roku po gwarancji.
Kto doszedł do podobnych wniosków, zapraszam do dyskusji :idea:
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
greentrek, po prostu: :-B :-B :-B
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
W wiadomym temacie - wyprostowałem wątpliwości? ;-)
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
W serwisie Hondy skonstatowałem, że jedyna czysto spalinowa Honda zaczyna się realnie od 280 000 pln, reszta to elektryki i hybrydy (z prędkością maksymalną jak z lat 70). Wszystkie fabryki Hondy w Europie zostały w ostatnich latach zamknięte.
W służbowym niby solidnym Audi co chwila mam komunikat "dodaj litr oleju". Latem to już były takie jaja, że z Krakowa do Wrocławia nie mogłem dojechać (bez "dodaj litr oleju").
Jak wiecie za 10 lat skończą się samochody spalinowe w UE - więc po co się starać? Dziś to taka maszyna do pisania w dobie PC.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
MCsubi napisał/a:
za 10 lat skończą się samochody spalinowe w UE

Ale nowo produkowane, to co już jest spokojnie dojeździ swoje aż do szrotu.
MCsubi napisał/a:
reszta to elektryki i hybrydy (z prędkością maksymalną jak z lat 70)

To akurat nie jest argument, bo wszystkie obecne samochody spokojnie osiągają "limit autostradowy", u nas i tak relatywnie wysoki. Chyba że zakładasz że autobany mają być jak za najbliższą granicą, no limit. Ale tak naprawdę ilu to potrzebne?
 
ClicoFantastico  Dołączył: 14 Paź 2006
greentrek napisał/a:
MCsubi napisał/a:
za 10 lat skończą się samochody spalinowe w UE

Ale nowo produkowane, to co już jest spokojnie dojeździ swoje aż do szrotu.


Nie wiem czy tak spokojnie. Po pierwsze, koszty użytkowania samochodów spalinowych będą rosły. W 2026 i 2027 roku mają wejść dwa nowe podatki: najpierw podatek od posiadania samochodu spalinowego, opłacany corocznie (jest to jeden z tzw. "kamieni milowych" zapisanych w KPO), potem paliwa mają zostać objęte unijnym systemem handlu emisjami ETS2, co oznacza po prostu dodatkowy podatek nałożony na ceny paliw. Po drugie, strefy czystego transportu. Na razie stosunkowo niewielkie wymagania, ale stopniowo będą zaostrzane i może być tak, że w 2035 do żadnego większego miasta spaliniakiem nie wjedziesz.

Sam jestem wielkim fanem wszystkiego na prąd, jeżdzę hybrydą i gdybym tylko mógł jeździłbym elektrykiem, ale jestem też wielkim przeciwnikiem wpychania ludziom rozwiązań na siłę.
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Dokładnie - dojdą opłaty za emisję CO2, przykręcą śrubę na SKP - a wymiana DPF lub nawet katalizatora z sondami raczej zakończy żywot chrupka. Pomijam jakość i ceny współczesnych części i usług serwisowych, bo ja już nie mam odwagi używać zamienników.

A na autostradzie nie chodzi o vmax, tylko konstrukcję hybrydy Civica bez skrzyni biegów, a konkretnie przy spokojnym autostradowym 149 XI ma absurdalne 5 000 obr/min i pali więcej od X.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
"dokręcenie śruby na SKP" - chodzi ci o to żeby w końcu badania techniczne były wykonywane rzetelnie, że sprawdzaniem spalin, obecności katalizatora itp?
Jestem za!

Auto bez TUV przekraczające naszą zachodnią granicę na lawecie nagle cudownie się naprawia i dostaje podbity przegląd. To jest normalne?
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Chodzi o urealnienie kryteriów - samochód o którym piszesz wciąż z dużym zapasem spełnia kryteria z rozporządzenia w sprawie warunków technicznych.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
MCsubi napisał/a:
przy spokojnym autostradowym 149 XI ma absurdalne 5 000 obr/min i pali więcej od X
Nie siedzę w Hondach i nie wiem co to autostradowe 149 XI... :oops:
MCsubi napisał/a:
dojdą opłaty za emisję CO2
Chyba kary... Opłatę już wniosłem w cenie auta. Jakieś 2000€. Widocznie za mało :roll:
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
ClicoFantastico napisał/a:
strefy czystego transportu [...] i może być tak, że w 2035 do żadnego większego miasta spaliniakiem nie wjedziesz.

Dla mnie osobiście to nie jest problem, od dużych miast trzymam się najdalej jak mogę. Ale istotnie, dla większości to będzie kłopot. Tyle tylko że przy wprowadzeniu od lipca '25 Euro7, czyli de facto zakazu rejestracji nowych spaliniaków w UE, biorąc poprawkę że te które wyprodukowano do tej chwili nie będą jeździć wiecznie, a wiele firm już je wycofało/wycofuje z oferty, problem stanie się marginalny. Tą setkę "pasków b3 w tedeiku" które dożyją '35 spokojnie trzeba odesłać do lamusa, a nie przejmować się czym będą jeździć ich posiadacze.
ClicoFantastico napisał/a:
Sam jestem wielkim fanem wszystkiego na prąd, jeżdzę hybrydą i gdybym tylko mógł jeździłbym elektrykiem

Ja też, ale nie w obecnej technologii akumulatorowej. Sumowane koszty są zbyt wysokie - w tym koszty środowiskowe pozyskania surowców i utylizacji aku, o czym nie myślą ci którzy chcą po prostu tanio jeździć.
Ryszard napisał/a:
Nie siedzę w Hondach i nie wiem co to autostradowe 149 XI...

Zapewne to, że na autobanie przy 149kph, Civic generacji XI pali więcej niż taki generacji X ;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
greentrek napisał/a:
Tyle tylko że przy wprowadzeniu od lipca '25 Euro7, czyli de facto zakazu rejestracji nowych spaliniaków w UE

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Norma Euro7, w stosunku do Euro6, nie zmienia dopuszczalnych emisji z układów wydechowych, zmniejsza normy pylenia przez układy hamulcowe i ogumienie.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
plwk napisał/a:
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Z rozmów w "moim" salonie. Ostatni spalinowy model z Euro6 nie spełni nowej normy i albo mu dodadzą układ hybrydowy [ale tam nawet nie ma miejsca] albo zostanie wycofany z rynku UE - ale koncern na tym na pewno nie straci. Żeby było śmieszniej, ten sam silnik będący źródłem energii dla hybryd Vitary i S-Crossa nie będzie miał problemów.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
https://elektrowoz.pl/transport/norma-euro-7-to-wlasciwie-euro-6-w-zamian-maja-sie-skonczyc-protesty-dotyczace-2035-roku/
Dla silników spalinowych zostaną zrównane normy emisji tlenków azotu diesli z benzynowymi (to może wyeliminować większość diesli) oraz wydłużony okres zgodności z normą od wyprodukowania samochodu ze 100 tys. lub 5 lat do 200 tys. lub 10 lat.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
plwk napisał/a:
zmniejsza normy pylenia przez układy hamulcowe i ogumienie
To pachnie podatkiem doliczanym do opon, tarcz i klocków :evilsmile:

BTW, hybryda czy elektryk mogą hamować odzyskowo. Ale bywają też ciężkie. Ciekawe, jak to wychodzi per saldo po całości? Ja robiłem przedni komplet niedawno, po 40 tys. km przebiegu. Serwisant ocenił, że dość wcześnie. IMHO dla klocków to dobry wynik, dla tarcz średni. Zazwyczaj osiągałem 25..30 tys. na jednych klockach a tarcze znosiły 2x tyle. No a z bateriami na pokładzie? Na dłużej starcza?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
W Fabii przód, tarcze i klocki zmieniałem po około 70 tys.
 
ClicoFantastico  Dołączył: 14 Paź 2006
Ryszard napisał/a:

BTW, hybryda czy elektryk mogą hamować odzyskowo. Ale bywają też ciężkie. Ciekawe, jak to wychodzi per saldo po całości? Ja robiłem przedni komplet niedawno, po 40 tys. km przebiegu. Serwisant ocenił, że dość wcześnie. IMHO dla klocków to dobry wynik, dla tarcz średni. Zazwyczaj osiągałem 25..30 tys. na jednych klockach a tarcze znosiły 2x tyle. No a z bateriami na pokładzie? Na dłużej starcza?


Auris hybryda, po około 70 tys. musiałem wymienić tylne klocki i tarcze - były już dość zużyte, natomiast według serwisanta przednie klocki i tarcze są w bardzo dobrym stanie. Nie wiem z czego wynika taka różnica. Według danych z appki HybridAssistant, 90% hamowania robię silnikiem elektrycznym. Układ hamulcowy aktywuje się w zasadzie tylko gdy trzeba gwałtownie zahamować.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Ciekawa informacja. Dzięki!
Różnica zapewne wynika z przedniego napędu - czyli hamowanie odzyskowe jest realizowane na przedniej osi, a tył hamuje "tradycyjnie".
ClicoFantastico napisał/a:
90% hamowania robię silnikiem elektrycznym
I o to chodzi. Znakomity wynik (tzn. lepszy niż się spodziewałem).
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Ignis 92kkm jeszcze na fabrycznym zestawie. Ale ja to tak bardziej po emerycku jeżdżę :lol: No i jednak głównie trasa, w mieście wyglądałoby to inaczej.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
greentrek napisał/a:
Ale ja to tak bardziej po emerycku jeżdżę :lol:
Albo ja tnę jak szatan :oops:
Zacny wynik, w życiu tyle nie miałem. A w ciężkim Chryslerze z automatem i "tymi mniejszymi tarczami" 15 tys. dla klocków to był normalny przebieg... :->

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach