Jurek  Dołączył: 09 Cze 2007
O fotoreporterach
 

kristofo  Dołączył: 28 Lut 2007
Cytat
Co za tym idzie, robienie zdjęć politykom w sytuacjach prywatnych, kiedy nie wykonują żadnych obowiązków służbowych, jest nie na miejscu


Np. gdy biorą łapówkę :lol:
 

Tok'Ra  Dołączył: 10 Lip 2006
Fajny film wczoraj widzialem :mrgreen: "Paparazzi" - calkiem calkiem :mrgreen:

W skrocie: jest znany aktor - Arnold Mięśniaker, gra w filmach i jest bardzo popularny. Zli fotografowie poluja na niego cykajac go tu i tam, a brukowiec robi z tego sensacje. Aktor staje sie nerwowy i pewnego dnia chce im uciec. Paparazzi powoduja wypadek samochodowy, gdzie sa ofiary i to smiertelne. Aktor kolejno skubie zbójcerzy i zabija ich na śmierć. Patronuje mu przy tym przymykając opadła powieke porucznik ala Colombo. Czy spotka go za to kara?...
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Tok'Ra napisał/a:
Paparazzi powoduja wypadek samochodowy, gdzie sa ofiary i to smiertelne.


A nie jest tak przypadkiem, że córeczka Arnolda zapada w śpiączkę? Ale oczywiście jak Arnold wszystkich ubije to budzi się z niej i mamy chory "happy end".
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
Rz: "Ludwik Dorn nazwał fotoreporterów sejmowych ścierwojadami."

tym samym, siebie nazwał ścierwem ;-)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Pentagram - cóż. Moim zdaniem miał całkowitą rację. Możemy twierdzić, ze osoba publiczna wystawiona jest na ataki paparazzi, ale dla mnie to po prostu ostateczny upadek norm i etyki. Robić zdjecia komuś w szpitalu, gdy jest przygotowywany do operacji, łazić za innym politykiem do kibla (damskiego!) czy focić byłego prezydenta z wielkim brzuchem na plaży. Sorry, ale społeczne zapotrzebowanie na tego typu ścierwa znajdujące swój upust w czymś, co trudno nazwać prasą, a jest jedynie namiastką zaspokojenia najniższych instynktów.
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
Czyli Arnold miał rację - należy zabijać paparazzi... Na śmierć.
Zawsze podejrzewałem, że amerykańskie kino akcji ma głębokie walory edukacyjne...
 

wkt  Dołączył: 03 Lip 2007
najciekawsze, że za takie zdjęcia płacą im po kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Za zdjęcie dzieciątka madonny stawka była kilkaset tysięcy. Nic dziwnego że paparazzi stać na najdroższy sprzęt.


źródło: dpreview.com
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
Michu napisał/a:
dla mnie to po prostu ostateczny upadek norm i etyki

Michu, podzielam twoja opinię.Nawet nielubiany...eee kontrowersyjny ;-) polityk jest człowiekiem,podobnym do nas.Nalęży musie trochę prywatności,choćby po to,by mu tak po ludzku nie "odbiło".By mógł trochę oderwać się od swojej codzienności.A już wciąganie w "polowanie" osób z rodziny takiej osoby,nie pełniacych funkcji publicznych,to moim zdaniem zwyrodnienie.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Gdyby ludzie nie chciali tego oglądać, to paparazzi by nie robili takich zdjęć, a agencje prasowe by za nie nie płaciły strasznych pieniędzy. Ludzie to nakręcają - jak mają do wyboru szary dziennik, a obok kolorowy Superekspress z gołym cycem Renatki B., to biorą SE [oczywiście nie mówię o wszystkich, tylko uśredniam społeczeństwo ;-) ] Juz była o tym dyskusja kiedyś - przy zdjęciach wojennych chyba.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
MarWoj napisał/a:

Michu, podzielam twoja opinię.Nawet nielubiany...eee kontrowersyjny ;-) polityk jest człowiekiem,podobnym do nas.Nalęży musie trochę prywatności,choćby po to,by mu tak po ludzku nie "odbiło".By mógł trochę oderwać się od swojej codzienności.A już wciąganie w "polowanie" osób z rodziny takiej osoby,nie pełniacych funkcji publicznych,to moim zdaniem zwyrodnienie.


Polityk - prawie jak człowiek ;-)
A ja tak sobie myślę, że jak ktoś chce zostać politykiem czy inną gwiazdą to powinien zdawać sobie sprawę z wszelkich konsekwencji z tego tytułu płynących. Powiedzcie mi moi drodzy kto bez mediów usłyszałby o takim wicepremierze Andrzeju, czy innej wspaniałej gwieździe serialu M jak masturbacja. To jest system naczyń połączonych, a to czy ktoś chce oglądać danego delikwenta w tej czy innej sytuacji zależy od... niego samego (taaadaaam). Jeżeli komuś się taka rola nie podoba to zawsze może wrócić do sadzenia ogórków czy też hodowli zajęcy szablozębnych.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Enzo napisał/a:
M jak masturbacja.

W pracy na to mówimy: "M jak sraczka".
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
Nikt nie musi się na nic godzić. Jeżeli jestem muzykiem i kocham to co robię, co więcej, robię to na tyle dobrze, że mogę dostawać za robienie tego co kocham pieniądze, to nie oznacza, że muszę godzić się na ingerencję w moje prywatne życie i paparazzich pod oknami. W pełni rozumiem postępowanie np. Edyty Górniak (mimo, że za nią nie przepadam) i usprawiedliwiam postepowanie gwiazd, które porafią np. dać wścibskiemu fotografowi w mordę. Należy im się. Paparazzich potrzebują najbardziej Ci, którzy nie za bardzo mają cokolwiek do zaoferowania, a chorują na sławę...
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
Trzeba brać poprawkę na to, że przynajmniej część gwiazd sama umawia się z paparazzi w konkretnym miejscu. Zdarzało się, że dają cynk typu "tu i o tej godzinie będę wychodził z tą osobą. Ile dacie za fotkę?", np. Rutkowski tak robił.
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
jaad75, fotoreporterzy nie robią często zdjęć muzykowi, który chce tylko grać bo to lubi. Robią zdjęcia tym, którzy chcą być sławni i po to właśnie sami prowokują skandale. Gdyby nikt im nie zrobił zdjęcia, wyliby ze wściekłości, bo oznaczałoby to dla nich śmierć, niebyt, nieistnienie czy co tam jeszcze chcesz. Dokładnie to samo dotyczy polityków. Oczywiście wszyscy publicznie narzekają na media, wytaczają im procesy, pokazują do jakich to tragedii doprowadziła ich telewizja czy jakaś gazeta. Ale to jest fałsz, maska i poza, żeby jeszcze głośniej o nich było. Bo gdy ktoś naprawdę przeżywa tragedię to nie krzyczy o tym na lewo i prawo. Jeżeli ktoś decyduje się na politykę, aktorstwo czy inny zawód publiczny, nie tyle świadomie godzi się na zdjęcia i cięte komentarze, ale wręcz liczy na to, bo to właśnie, zapewni mu popularność, a co za tym idzie pieniądze, władzę itp itd
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Jak Ty Pentagram wszystko wiesz...
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
trudno, co robić ;-)
 

Misztu  Dołączył: 19 Mar 2007
Większość tzw. osób publicznych żyje według zasady - nie ważne jak piszą, byle pisali cokolwiek.

Jeśli ktoś jest na tyle kumatym człowiekiem, nie zależy mu na krzykach, skandalach i obrzucaniem się gównem, a na przyzwoitym wizerunku w mediach, to potrafi żyć w jako takiej zgodzie nawet z paparazzi.

Ot, strzelenie zdjęcia w niezręcznej sytuacji jest po prostu ryzykiem zawodowym.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Pentagram, tylko co innego jak jakiś muzyk/polityk/ktokolwiek idzie do knajpy i zdejmuje spodnie, a co innego jak mu robią zdjęcie w piżamie przez okno wisząc na drzewie. :-?
To drugie zdecydowanie budzi mój niesmak i chwilową zadumę nad ograniczeniem ludzi czekających na swoją ulubioną "gazete" prezentującą tylko takie zdjęcia...
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
Michu napisał/a:
Sorry, ale społeczne zapotrzebowanie na tego typu ścierwa znajdujące swój upust w czymś, co trudno nazwać prasą, a jest jedynie namiastką zaspokojenia najniższych instynktów.

No to wystawiasz laurkę "czytelnikom" tej prasy. A że gość robi zdjęcia akurat dla takiego tytułu - cóż, pewnie mógłby się zbuntować ale... ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach