w4syl  Dołączył: 16 Lis 2007
Tak Ci się tylko wydawało :->
Ja też zdałem w Wawie na Bema za 3cim razem. 2 razy mnie oblali mimo, że wydaje mi się, że nie popełniłem błędu. Gość mi mówił, że najechałem na stopkę słupka (ale śladu nie było) a za drugim razem mi mierzył stopkami prostopadłe tyłem i mu wyszło o ... 1/4 stopki nierówno ... kuuuur...czaki.
Ale od tamtej pory śmigam bezwypadkowo już ładnych parę latek i ... tylko klnę na takich kierowców, co to robią prawko poza Warszawą a potem się nie potrafią tu zachować na ulicach. Oczywiście bez urazy ... na pewno nie wszyscy... :) No ... to po :-B i ... do łóżeczka:)
Nie łam się negocjatorek ... naprawdę jeździć to się nauczysz dopiero jak już to prawko będziesz miał. Trzeba niestety to przejść. W końcu trafisz na swój dzień :)
 
otacon  Dołączył: 12 Maj 2008
Cytat
za 1 razem zdają farciarze, dobrzy kierowcy za drugim' :lol: :-B

szkoda ze wg definicji nie mam farta w innych dziedzinach bo na B a pozniej na D zdalem za pierwszym razem ;]

 

MORKO  Dołączył: 25 Mar 2007
w4syl napisał/a:
co to robią prawko poza Warszawą a potem się nie potrafią tu zachować na ulicach

Znaczy sięnie zajeżdżają drogi i nie trąbią na wszystko co się porusza wolniej od Kubicy? :-P
 

screwdriver  Dołączył: 22 Mar 2007
w4syl napisał/a:
robią prawko poza Warszawą a potem się nie potrafią tu zachować na ulicach
Tak patrząc po rejestracjach, to typową praktyką kierowców ze stolicy jest wymuszanie pierszeństwa na skrzyżowaniach, "wiszenie na ogonie" niezależnie od prędkości i wyprzedzanie na trzeciego w miejscach gdzie jest to niedozwolone ze szczególnym uwzględnieniem rycia się zaraz przed maską, koniecznie zmuszając do hamowania samochód wyprzedzany. To tak bez złośliwości, tylko i wyłącznie z obserwacji :evilsmile:
 
otacon  Dołączył: 12 Maj 2008
w4syl napisał/a:
tylko klnę na takich kierowców, co to robią prawko poza Warszawą a potem się nie potrafią tu zachować na ulicach.

bardzo mile wspomnienia mam po jezdzie w niemczech... tam jak ktos ma "niemiejscowa" rejestracje to jest zupelnie inaczej traktowany.. i nawet jak jakis Niemiec jedzie z pierwszenstwem to bardzo czesto Cie pusci tylko z tego wzgledu, ze Ty jestes niemiejscowy... bo niemiejscowemu trudniej sie jedzie bo pilnuje drogi, patrzy w mape i tysiace innych powodow...
u nas sie takiego wyklina, wytrabi, albo wyprzedzi i 5 metrow przed maska depnie mu sie po hamulcach ;/
 

oc  Dołączył: 29 Kwi 2008
Liczy się wytrwałość.
Patrząc na moje najbliższe otoczenie to ja za pierwszym, podobnie 2 kuzynów, przyszły szwagier również, ale żeby statystyka nie wyglądała zbyt różowo to siostra za 11-tym :-P
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
Ja też za pierwszym razem. Może nie wszyscy mają zdolności do jazdy samochodem? Bo na pewno wiedzy do tego nie mają. Nie ma szkoły, która dobrze uczy jeździć.
 
dsk  Dołączył: 19 Mar 2008
Meggido napisał/a:
Nie ma szkoły, która dobrze uczy jeździć.

Wierzę, że są takie szkoły. Ale i one potrzebują więcej niż 30h. ;-)
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
Niestety doświadczenie i dobra jazda przychodzi wraz z rosnącym licznikiem kilometrów. ;-)
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
Zdałem ;) za drugim razem... jak już wyjechałem na miasto to gość nie miał się do czego przyczepić, choć był bardzo niesympatyczny i wyraźnie nie podobało mu się to, że zdam egzamin, bo jak dojechaliśmy do ośrodka to powiedział tylko : "wysiadać" i tyle go widziałem...
 
ms  Dołączył: 03 Kwi 2007
negocjatorek napisał/a:
Zdałem ;) za drugim razem... jak już wyjechałem na miasto to gość nie miał się do czego przyczepić, choć był bardzo niesympatyczny i wyraźnie nie podobało mu się to, że zdam egzamin, bo jak dojechaliśmy do ośrodka to powiedział tylko : "wysiadać" i tyle go widziałem...


Heh, no to fajnie.
Ja za pierwszym razem zdałem, choć miałem 3 drobne błędy, ale na szczęście egzaminator był "normalny". Ale to było już 1.5 miesiąca temu i od tego czasu za kółkiem nie siedziałem - czuję że już zapominam...
Jeździłem na luzie, gdy egzaminator zakomunikował mi błędy, jechałem starając się nie przejmować, że coś było nie tak (13 km/h więcej niż na znaku, itp.) i nerwy trzymałem na wodzy. Największe skupienie, jak pamiętam, miałem chyba przy dojeżdżaniu z powrotem do ośrodka.

 
mkdexter  Dołączył: 19 Lis 2006
negocjatorek, gratulacje :-B
 

tatroman  Dołączyła: 13 Maj 2008
Witajcie!
Ja zdawałam w Polsce 2 razy i oblewali mnie na jeździe - wg egzaminatora - zbyt bliskiej zaparkowanych samochodów (g... prawda).
Teraz zdaję w Holandii - gdybyście wiedzieli jaka jest tu róznica w szkoleniu. Owszem, drożej... ale tu nikt nie może popełniac błędów w czasie jazdy (w sensie przepisów). Egzamin nie zakłada w ogóle takiej możliwości. Za to szkolenie (i potem egzamin) skupia się na technice jazdy. I tak Cię szkolą - jazda po suchym, mokrym, poslizg, miestao nocą, miasto w godzinach szczytu. Żadnych manewrów na placu - wszystko musisz robić w normalnym środowisku drogowym. Co się napociłam - to moje. Teraz za 2 tygodnie egzamin...
A swoją drogą, jak wsiadałam pierwszy raz za kierownicę, instruktor swobonym tonem mówi - "To co - rundka po autostradzie...." Pojechałam i ... ledwo przeżyłam... Zreszta instruktor tez ledwo to przeżył. Ten tłum pędzących aut, miejsce na zjazd minimalne... Ojej.... nstruktor, lekko wkurzony: "No przecież mowiła Pani, że umie jeździć". Ja na to: "No umiem, ale u mnie w kraju nie ma autostrad". On poklepał mnie po plecach i mówi" "Nie przejmuj się dziecko, mam wielu uczniów z krajów trzeciego świata...". heh....
pozdrowienia i powodzenia :)
ilona
 
slivus  Dołączył: 05 Sie 2006
Ja zdałem za czwartym. Plac za każdym razem zaliczałem, chociaż nie obyło się bez scen typu zawracanie na 3 poczynając od lewej strony jezdni :lol: po uświadomienia przez egzaminatora że w Polsce mamy ruch prawostronny poszło już lepiej -co stres robi z człowiekiem :shock:
Za pierwszym razem miałem nieodparte wrażenie ze egzaminator oblał mnie na mieście niesłusznie. Dlatego na pytanie dlaczego nie zdałem od mojego instruktora który czekał przed ośrodkiem odpowiedziałem dość około niecenzuralnie typu: "K... ch... gupi mnie uwalił, świnia je..." pech chciał że egzaminator akurat przechodził nieopodal (w sumie nie jest dziwne bo szedł za mną) spojrzał na mnie znacząco i nasze drogi się rozeszły. Okazało się że nie na długo bo byłem przez niego egzaminowany jeszcze 2 razy, widocznie los tak chciał... :mrgreen:
 

nediam  Dołączył: 07 Wrz 2007
Ja po roku zdawania, po dodatkowych jazdach, egzaminach, doszkalaniu itd
w końcu zdałem... za 5 czy tam 6 razem kto by liczyl :P
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
no to ja się pochwalę - za 2gim ;)

a byłoby za pierwszym - gdyby nie to że egzaminator miał chyba chęć uwalić całą grupę tego dnia - z 10 osób z placu wyszły 2, pierwsza z miasta wróciła zapłakana po 3 minutach, potem ja

przy powrocie do WORD'u egzaminator wyrwał mi kierownice z rąk skręcił na chodnik, na pytanie
-"za co?"
odpowiedział
-"za wymuszenie pierwszeństwa na pieszym który chciał przejść przez ulicę"

nie muszę dodawać że pieszy wcale nie miał zamiaru przechodzić przez ulicę, tylko poszedł sobie spokojnie dalij, nie zdając sobie sprawy z tego że poniekąd przyczynił się do uszczuplenia mojego budżetu

no ale trudno, za 2gim razem się nie dałem sfrajerować :D
 

Rzaba  Dołączył: 05 Gru 2007
teoria za drugim :oops:
praktyczny za 3, pierwsze dwa wysypałem na rękawie.

Prawko od 2002, dwie stłuczki, jedna moja druga jako ofiara

Znam jedną taka co zdawała 10 razy, za 11 dała w łapę, po 6 miesiącach potrąciła pieszego na pasach.

opiszon napisał/a:

przy powrocie do WORD'u egzaminator wyrwał mi kierownice z rąk skręcił na chodnik

Za coś takiego kupel wywalił liścia egzaminatorowi, następny egzamin zdawał w Sieradzu
 
Maurosso  Dołączył: 02 Sty 2008
przesadzacie panowie :D Najważniejsze to opanować stres i nie popełnić głupiego błędu w stylu wymuszenie pierwszeństwa czy niezapięcie pasów...Wiem z doświadczenia...3 egzaminy państwowe zdane za pierwszym razem (A1, B, A w takiej kolejności)
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
Nie każdy umie auto prowadzić i nie każdy powinien mieć prawo jazdy.
 
j+  Dołączył: 01 Sty 2008
ale niewielu z nich to rozumie.
*puf*


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach