Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
Robert- coraz mniej .
Zważywszy, że w najważniejszych polskich wyborach w 1989 roku nie wzięło udziału prawie 40% społeczeństwa. Nie zauważyli, że zmienił się świat i to w Polsce !!
W 2014 w wyborach do Parlamentu Europejskiego Polacy zanotowali "świetne" 28% frekwencji przy 90% Belgów, 57% Włochów, Duńczyków lub 74% na Maltańczyków.
W ostatnich wyborach w Szwecji frekwencja to 87.2% .
Historia nas czegoś nauczyła?
Nawet na wybory nie chodzimy.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Moi drodzy, Wy wiecie i ja wiem, że ten wątek zmierza do końca. Proszę zatem o powrót do korzeni, bo to nie jest jednak miejsce do dyskusji politologiczno-historycznych.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
jorge polityki pewnie w nim niewiele, wątek zbliża się ku końcowi bo nie potrafimy rozmawiać (cokolwiek to znaczy) , i nie mam na myśli nasze forum

 

mh2012  Dołączył: 05 Wrz 2012
Niestety nie ma jednego prostego opisu ludzi i ich działań z tamtego okresu.
Tak samo jak i z innych okresów historycznych - i nie ma znaczenia czy dotyczą działań sprzed 100, 1000 lat czy roku.
W 1914 roku stawianie na państwa centralne było taką samą niewiadomą jak stawianie na carską Rosję - zakładam, że wiemy o deklaracji Jarońskiego z początku sierpnia 1914 roku, kontrybucji nałożonej przez Rosjan na Kielce po wycofaniu się Legionów (i stąd chłodne przyjęcie ich przy ponownym wejściu do miasta) czy odmowa Sienkiewicza spotkania z legionistami (bo ich uważał za wichrzycieli i rozrabiaków a potem zostało dopisana interpretacja, że nobliście przeszkadzała walka u boku Niemców...). Z drugiej strony nieudana próba wywołania powstania (ruchawki) w zaborze rosyjskim w sierpniu 1914 roku dopiero później została włączona do tradycji legionowej jako element legendy.
Jeżeli niepodległość została nam dana przy stoliku dyplomatycznym to stało się tak także dlatego, że wszystkie trzy mocarstwa zaborcze de facto przegrały wojnę, deklaracja prezydenta USA o samostanowieniu narodów byłą jedną z podstaw rozwiązywania problemów narodowościowych (szczególnie na obszarach po Austro-Wegrzech) a wśród Polaków znaleźli się chętni i przygotowani do przejęcia władzy.

Tak samo nie można pokazać "statystycznego obrazu wydarzeń z 11 listopada 2018 roku" - bo zawsze to będzie obraz subiektywny. Pomysł z portretami uczestników marszu też niewiele by zmienił (chociaż akurat wszyscy fotografowie ślubni wiedzieliby jak się do tego zabrać...) bo wśród ok. 250 tys uczestników marszu w Warszawie była nadreprezentacja np. ministrów obecnego rządu...
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Jak to dobrze, ze zamiast wynajmować pokój na godziny, żeby zrobić subiektywny fotomontaż arelacyjny...

Jak to dobrze, że zamiast wpatrywania się w ministrów oraz interpretowania, czy grupa maszerujących zawiera 5 czy 50 bardziej odchylonych w lewo czy prawo obywateli...

Jak to dobrze, że zamiast czytania nieprawdziwych doniesień przestrzegających przed mającym nastąpić w Warszawie końcem świata...

... mogłem spokojnie, bezpiecznie, niespiesznie, radośnie chodzić po moim ukochanym mieście i cieszyć się, że wszyscy dookoła są uśmiechnięci, mają barwy narodowe w sercach i na piersi, bawią się mimo codziennych podziałów.

To byl naprawdę miły dzień i nie zepsuje mi tego żaden fałszywy nagłówek eskalujący jakieś przypadki, które w mieście liczącym 2mln mieszkańców są przykrą codziennością.

Każdy incydent można rozdmuchać do rozmiarów gigabalona. Fakty są takie, że kręcąc się po mieście tu i tam nie widziałem niczego złego. Niczego, co by było gorsze od standardu zwykłego, szarego dnia w stolicy. Fajny, kolorowy dzień, którego mi nie zepsuje żadna prowokacja post-factum publikowanych wyrywków rzeczywistych wydarzeń.

 

Penteusz  Dołączył: 27 Mar 2012
tref, :-B

Bardzo pięknie to napisałeś.
I taki jak ten akcent powinien tę dyskusję zamknąć.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach