matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
j+, rozumiem, że wygooglowałeś ;-) Jadłem tam kilka razy, aż do późnej jesieni 2008r kiedy wziąłem sobie kebaba na drogę i w połowie dystansu do Wawelu zacząłem czuć się dziwnie, na miejscu było już źle, a w aptece obok na tyle kiepsko, że farmaceutka początkowo chyba myślała, że jestem pijany. Na szczęście przez spuchnięte gardło wydukałem, że prawdopodobnie mam atak alergiczny i żeby jeszcze nie wzywała karetki ino dała coś przeciwhistaminowego. Dostałem jakieś tabsy + dużo wapna na miejscu. 20min dochodziłem do siebie na ławeczce pod zamkiem i znowu byłem zdrów :-) Dziwaczne doświadczenie.
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
emigrant napisał/a:
H.M. napisał/a:
zawsze była to zwykła buła, przecięta, wydrążona i napakowana TYLKO mięsem, cebulą, kapustą i jugurtem
to odsyłam do wikipedii, bo to tylko jeden z rodzajów kebabu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kebab
Z moich obserwacji arabowie najczęściej podają kebab na patyku lub szpikulcu (jak szaszłyk), pieczony na ruszcie.

Tak, napisałem, że chodzi mi o to co u nas powszechnie nazywa się kebabem w bułce. A na południu różnie... na hasło kebab w Egipcie dostaniesz szaszłyka, a w Macedonii małe kiełbaski. Doner też nie zawsze jest "naszym" donerem (czyli "kebabem" w bułce) - generalnie trzeba tłumaczyć czego sie konkretnie chce, albo popłynąć z prądem i jeść co dają...
Chodziło mi sposób podawania tego, co u nas powszechnie występuje jako kebab w bułce, albo doner. O rodzaj mięsa i ubogość sałatek i sosów.

BTW. ostatnio kupiłem w PL "oryginalny turecki kebap" od jakiegoś turka... i był z kiszoną kapustą i kiszonym ogórkiem. fuj.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Tam wszelkie warzywa są kiszone - paskudztwo dla mojego podniebienia.
 
dlugas1982  Dołączył: 07 Lis 2008
U mnie nie ma KFC i d,upa blada

A kebab jak mocny to faktycznie pali dwa razy :evilsmile:

Masakra co się na wyrabiało z tym wątkiem, dlatego lubię to forum jeszcze bardziej :-)

:-B

Cytat
W Polsce słowo kebab oznacza zazwyczaj döner kebap - po turecku ‘obracające się pieczone mięso
wiki
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
Dancer napisał/a:
Chyba jedna z głubszych debat na Forum. A w dodatku z 1grosza poprzez banki do kebaba.
?!
Temat poszedł całkowicie w pożądanym kierunku. Czy dobrym? To jest hyde park.
A może chodziło o jedna z "grubszych debat na Forum". Literówka, zamiast Ł powinno być R.
Tak...to zaczyna mieć sens.

Dancer napisał/a:
Założycielu tematu! ! ! ! ! wiele razy dziennie Ciebie rąbią na kasie... i to na dużej kasie... a w dodatku robię Cię państwo polskie a Ty się spuszczasz nad 1 groszem.
Niezałożycielu tematu !!! Ciebie może i rąbią wiele razy dziennie, skoro się dajesz to Twoja sprawa, ale ja na kazdym kroku gdzie tylko mogę, nie daję się rąbać.
Zdaje sobie sprawę że na niektóre rzeczy nie mam wpływu. Jak każdy przeciętny obywatel tego kraju.
To że Państwo Polskie rąbie mnie na dużych podatkach, mi nie przeszkadza. Przeszkadza mi że rąbią mnie duże zagraniczne koncerny.
Może kiedyś z tych podatków będzie jakiś pożytek i zrobią w końcu dobry socjal tak jak w Dojczach albo w Anglii.

Dancer napisał/a:
Zaraz będzie pytanie co ? gdzie ? jak?
Jeżeli śmigasz samochodem to zobacz na cene benzyny i co się na nią skłąda...
A jeżeli nie.... to analizuj inne wydatki w podstawowym codziennym egzystowaniu.

Podatek za benzynę nie idzie do kasy koncernu naftowego, tylko do kasy państwa.

Niezałożycielu tematu! Załóż więc swój własny temat, działaj społecznie, oddawaj krew, działaj w obronie wolnej Czeczenii, Tybetu lub Iraku, autonomii wojewódzwa lubuskiego, przykuwaj się do łańcuchem do drzew, zorganizuj akcję Food not bombs, odwiedź z drobnymi upominkami Dom Dziecka, rób wszystko, co Twoim zdaniem spowoduje, żeby nam wszystkim żyło się lepiej, nawet pokuś się o cud, ale do __uja pana, nie krytykuj !
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
thrackan napisał/a:
YellowLabel napisał/a:
thrackan, normalna cukiernia, pizzeria, Mc donald's, KFC, chińczyk, przydrożne knajpki itd itp.
Tzn, jeżeli ktoś przestrzega tej diety oczywiście..

Ej... to po co komu te paskudztwa ze sklepu ze zdrowym żarciem? Dobrze rozumiem, że możesz jeść u wyżej wymienionych "restauratorów"? Czy właśnie jesz a nie powinieneś?

Opakowania tego, co jadłem już nie pamiętam. Zgniotłem je i wyrzuciłem do kosza, gdy pierwsze wióry wpadły mi w postaci pyłu do płuc. Po odzyskaniu oddechu uciekłem za wersalkę i z paznokciami wbitymi w parkiet czekałem na ratunek straży pożarnej i MIB.

:-P


Źle zrozumiałeś :)
NIE MOGĘ JEŚĆ w takich miejscach. Jak i wielu innych zresztą. Wszędzie używana jest mąka do panierki, do sosów.
Ale dobrze zrozumiałeś to, że jem ale nie powinienem. Nie ograniczam się jeżeli najdzie mnie na coś ochota, bo szkoda mi życia na to. W domu - jasne, przestrzegam bo jeszcze mam nadzór w postaci matuli, która czuwa nad tym ;)
 
janek_wu  Dołączył: 26 Maj 2008
kaczor napisał/a:
janek_wu napisał/a:
a wszystko przez jeden malutki grosik


Tylko ten malutki grosik kiepsko skończy ;-)

http://www.dziennik.pl/go...h_portfeli.html

No i problem się rozwiąże. :-P
Oj, to będzie jeszcze gorzej! Jak znikną grosze to ceny będą się zamykać na 9zł (99, 129, 259 itp.) a kasjerkom będzie w kasie będzie ciągle brakować tej złotówki do wydania. To już lepiej pogodzić się z nadpłatą o 1gr niż 1zł. :mrgreen:
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
janek_wu napisał/a:
To już lepiej pogodzić się z nadpłatą o 1gr niż 1zł. :mrgreen:

1zł ma jakieś składowe w drobniejszym bilonie. 1gr już nie bardzo.
 

Dancer  Dołączył: 04 Wrz 2006
perl napisał/a:
, zamiast Ł powinno być R
Tak...to zaczyna mieć sens.


potwierdzam literkę Ł

perl napisał/a:
To że Państwo Polskie rąbie mnie na dużych podatkach, mi nie przeszkadza.


Wyjątkowa postawa : -) super masz

perl napisał/a:
Może kiedyś z tych podatków będzie jakiś pożytek i zrobią w końcu dobry socjal tak jak w Dojczach albo w Anglii.


Naiwniak.

perl napisał/a:
nie krytykuj


bo co? kto zabrania? konstytucja?
 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
Co do kebaba. Pierwszy raz zjadłem rok temu i nie wiem czy cieszyć się, że tak późno czy smucić, że tak wcześnie. Mógłbym jeść codziennie :-P Mi smakuje najbardziej kebab na moim osiedlu.
Oczywiście chodzi tu o te "Polskie kebaby".
Jeść!!!
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
DrEwNiAK napisał/a:
Co do kebaba. Pierwszy raz zjadłem rok temu i nie wiem czy cieszyć się, że tak późno czy smucić, że tak wcześnie.

biedaku, a jakim fast-foodem żywiłeś się wcześniej :?: ;-) bo ja nic innego nie uznaję (oprócz zapieksów, jak już pisałem - ale one nie mają mięska)
 
dlugas1982  Dołączył: 07 Lis 2008
No jedyny minus narty (zapiekanki) to brak mięsiwa, ale jak robię domową wersję zapodaje salami lub boczek i mam ideał :D
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
dlugas1982 napisał/a:
No jedyny minus narty (zapiekanki) to brak mięsiwa,

nie no, u nas można z "mięsem" kupić (salami, szynka, kebap), ale zawsze biorę "wypas" - czyli podkład (narta :-) , ser, pieczarki + full wypas suróweczek + podwójna ilość Sambala - sosu co piecze n razy (n, bo czasami więcej niż 2 :-P ))
 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
Zapiekanki! Polecam te na ul. Siennej w Krakowie :-D Niestety teraz zdrożało.
Kebab, kebab, chyba zaraz pójdę na kebab.

Dziś piątek.. :!:
 

kwantus  Dołączył: 08 Lip 2008
DrEwNiAK, zapiekanki to tylko w Nowej Hucie na bieńczyckim placu targowym :mrgreen:
 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
Również :-D
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
jadę na kebaba właśnie, bo już tak za mną chodzi przez was że.. :-D
 
j+  Dołączył: 01 Sty 2008
kwantus napisał/a:
zapiekanki to tylko w Nowej Hucie na bieńczyckim placu targowym :mrgreen:
Bliżej mi do tych na Placu Żydowskim/Nowym. Wiwat niebieskawy sos czosnkowy!
*puf*

 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
nieznacie sie :-P
najlepsze zapiekanki sa w koronie

[ Dodano: 2010-01-15, 20:36 ]
perl napisał/a:
To że Państwo Polskie rąbie mnie na dużych podatkach, mi nie przeszkadza.

olaboga...

perl napisał/a:
Może kiedyś z tych podatków będzie jakiś pożytek

zapeniam ze nigdy
perl napisał/a:
zrobią w końcu dobry socjal

slowa "dobry" i "socjal" wzajemnie sie wykluczaja
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Dancer, Diplodok, to jest tak, że jeszcze oddawać kasę krajowi w którym się mieszka jest troszkę lepiej, niż wspomagać państwo, którego się prawdopodobnie na oczy nie widziało.

Jeżeli macie na ten temat inny pogląd - Wasza sprawa, nie dogadamy się.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach