Hmm,
miałem, a właściwie mam coś podobnego z Ds-em.
Nagle na plenerku w Bydgoszczy zasygnalizował mi rozładowanie baterii (czyli akumulatorków), mimo, że wziąłem na pewno naładowane. Trudno - pomyślałem i wsadziłem zapasowe. Też - sygnalizacja nie naładowanych.
Jak wróciłem do domu, przećwiczyłem wszystko jeszcze raz i co bym nie robił, wskazywał to samo. Pomyślałem, i do tej pory trzymam się tego, że styk na włączniku zasilania, bo jakby to była kwestia zwarcia, to przy akumulatorkach 2500mAH, na pewno by się wszystko usmażyło i na pewno bym poczuł.
Po kilku dniach, gdy stwierdziłem, że naprawa będzie kosztował mniej więcej tyle, co kupienie nowego body, pomyślałem, że zajmę się tym sam. Wtedy nagle naprawił się. Nawet w sobotę miałem go na pikniku.
Ale okazuje się, ze wszystko zależy od humoru aparatu, raz się włącza bez problemu, raz pokazuje naładowanie do połowy, raz rozładowanie. Kapryśny jak kobieta.

Podejrzewam, że możesz mieć to samo.
Ale, żeby się upewnić, to będzie potrzebne rozebranie.

fotonyf
zestawy K classic & digi & M42; MF: Mamiya RZ67; szkła i jakieś dodatki do tego wszystkiego i jeszcze L-758D

Cóż, na pewno nie jest to kwestia akumulatorów, czy ładowarki - podłączyłem aku kumpla i nic.

Jutro pakuję kadyszkę i wysyłam do Apollo - z nadzieją na sprawny rozwój akcji... :(

wpentaksowany (wpentaxiony?) niemożebnie