Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
Alojzy N. napisał/a:
A usługa "priorytet" powinna się "haracz" nazywać!

Ostatnio pro forma zapytałem na odchodne: "a priorytet, to paczka na jutro powinna być?"
A Pani mnie zdziwiła - "ta usługa nie jest gwarantowana, do tygodnia powinno dotrzeć"

Tak mnie czasem nachodzi, że te "priorytet" to oni już i tak razem z wszystkim wysyłają.
 
Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
Zjesc ciastko i miec ciastko- jak widze tu panuje tego typu " nastawienie". " Loic poczte tak jak ona nas loi" -czyli -nastepny - "ucziwy" w gronie. Gdybyscie znalezli paczke z pieniedzmi - to oddali byscie ja do banku ( tak zrobila niedawno pewna pani- nie pomne juz z jakiej miejscowosci) ? Ale przeciez mozna by powiedziec " okradac banki tak jak one nas okradaja"
Ktos popelnil blad- moze nie z wlasnej winy - wiec co ? Od razu ma poniesc konsekwencje. A tak Was zapytam - tacy nieomylni jestescie? Zawsze w pracy /domu - robicie wszystko na tip-top?
Oczywiscie w zyciu nic nie zgubiliscie ( a jesli nawet to pewnie nikt ucziwy sie nie znalazl by Wam oddac zgube? - moze tez myslal - "zgubil frajer to niech teraz cierpi")
Loic frajerow !?
Mygosia - zalozmy ze tobie ktos wjechal w tyl auta. Rozwiazujesz sprawe polubownie-zgodnie z normalnym tokiem(rzeczoznawca/odszkodowanie) ? Czy od razu - z grubej manki wystepujesz o rente bo Cie kregi szyjne "nagle zabolaly", w aucie cudownie znajduje sie milon innych usterek spowodowanych "wypadkiem" itp. Frajer przywalil - to niech frajer placi ?
Opiszon- Ty chyba nigdy nie widziales jak wyglada spraw rozlicznia awizo na poczcie. Listonosz przychodzi "po obchodzie" ( np na 1h przed zamknieciem placowki) a pracownicy poczty musza nieodebrane przesylki "odnotowac",sprawdzajac ich stan z lista. Troche realizmu i zdrowego rozsadku! Nikt nie bedzie sie przekopywal przez nieodebrane przesylki nie wiedzac czy sa na liscie czy nie.
Wg mnie Mi1980 powinien udac sie na poczte, majac nr przesylki od Arturoo poinforowac iz takowa zostala znaleziona na ulicy i zalatwic sprawe odbioru. Tak chyba bedzie uczciwiej par excellence (jak powiedzial pewien slawny zlodziej).
 
Paffcio  Dołączył: 29 Maj 2006
sahib napisał/a:

Z własnego podwórka - narzeczona w miesiącu otrzymuje koło 20-30 paczek z Wielkiej Brytanii. Powinna otrzymywać od 40 do 50. Gdzie giną brakujące paczuszki? Ano w Polsce właśnie, w momencie przekroczenia granicy i odebrania przez PP. Przez całą Europę można śledzić ich losy, a po wjeździe do Polski nagle czarna dziura i nikt nic nie wie. O tym, że listonoszowi się nie chce wchodzić na drugie piętro z paczką i zostawia awizo, mimo że ZAWSZE jest ktoś w domu to już nie wspominam. Tylko dlaczego ja muszę później stać dwie godziny w kolejce do okienka, płacąc za jego lenistwo?


Mi rok temu pewien sklep wysyłkowy w UK odmówił wysyłki do Polski. Pan na infolinii powiedział mi, że już nie wysyłają do Polski, bo ich przesyłki jakoś dziwnie giną w Polsce i oni się potem muszą tłumaczyć przed klientami.

O przejściach "na codzień" z Pocztą nawet nie chce mi się pisać, bo to jest jak gadanie o stanie naszych dróg. Jest po prostu tragicznie.

[ Dodano: 2009-03-23, 14:37 ]
Blesso napisał/a:
...Nikt nie bedzie sie przekopywal przez nieodebrane przesylki nie wiedzac czy sa na liscie czy nie.


A dlaczego??? Przecież do jasnej ciasnej Poczta za to bierze pieniądze!!!

Co innego jest kwestia odszkodowania... ja bym wpierw zrobił rozpier*** na poczcie, że mi zginęła paczka - niech osoba odpowiedzialna za jej transport oberwie za swoją niefrasobliwość - a potem, np. po dwóch tygodniach zgłosił, że ktoś znalazł przesyłkę na ulicy :-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Blesso napisał/a:
ale glosy typu "niech Ci wyplaca odszkodowanie/ubezpieczenie ( Alkos) to juz naciaganie, a nawet powiem mocniej kantowanie.


Absolutnie się nie zgadzam. Dura lex sed lex - paczki nie dostarczyli, należy się odszkodowanie.

Blesso napisał/a:
Nikt "specjalnie" paczki nie zgubil. Ale to wlasnie ktos(listonosz,kurier) moze miec problem.


Nie interesuje mnie motywacja tylko fakt zagubienia. A listonosz nie wyleci z pracy; do dyscyplinarki potrzeba zazwyczaj kilku pisemnych ostrzeżeń.
 
Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
Paffcio - jak zaczniesz pracowac - to zrozumiesz ze czlowiek jest omylny i nie moze byc w 100% pewnym za to co odpowiada.Zreszta ci ktorzy uczeszczja do szkoly tez widza ze nie zawsze mozna miec 5/6 na sprawdzianie z matematyki. dlaczego? Przeciez wystarczy mala pomylka.....a .....
Pomylki to ludzka rzecz/natura.
Jak Ty popelnisz blad- to bedziesz siedzial cicho jak mysz pod miotla czy przyznasz sie ? Jestes odwazny?

Alkos - Twoje stwierdzenie zadajace odszkodawania w w/w przypadku - dla mnie jest wyjatkowych niskich lotow. Trzeba miec w sobie troche odrobine ludzkiej uczciwosci by zrozumiec sytuacje drugiego czlowieka czy chocby instytucji. Wzorem dla mnie jest wlasnie osoba ktora oddala przeslylke Mi1980, bo ona pomyslala o czlowieku a nie tylko egoistycznie o sobie.

 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Blesso napisał/a:
Opiszon- Ty chyba nigdy nie widziales jak wyglada spraw rozlicznia awizo na poczcie. Listonosz przychodzi "po obchodzie" ( np na 1h przed zamknieciem placowki) a pracownicy poczty musza nieodebrane przesylki "odnotowac",sprawdzajac ich stan z lista. Troche realizmu i zdrowego rozsadku! Nikt nie bedzie sie przekopywal przez nieodebrane przesylki nie wiedzac czy sa na liscie czy nie.

możesz sobie gdybać, a ja wiem że jeszcze miesiąc temu mogłem sobie pójść tego samego dnia którego dostałem awizo na pocztę po godz 19 i odebrać paczkę w okienku
teraz natomiast mogę sobie pojechać w nocy na sortownię - to chyba o czymś świadczy :?:
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
Blesso, ale pier....niczysz.
Poczta wzięła pieniądze za "wyrzucenie paczki koło domu" czy "dostarczenie jej do odbiorcy"?

Cytat
Mygosia - zalozmy ze tobie ktos wjechal w tyl auta. Rozwiazujesz sprawe polubownie-zgodnie z normalnym tokiem(rzeczoznawca/odszkodowanie) ? Czy od razu - z grubej manki wystepujesz o rente bo Cie kregi szyjne "nagle zabolaly", w aucie cudownie znajduje sie milon innych usterek spowodowanych "wypadkiem" itp. Frajer przywalil - to niech frajer placi ?


Chyba masz jakieś przykre historie związane z tym wszystkim bo gadasz straszne głupoty i mieszasz różne sytuacje.
Jak ktoś próbuje uzyskać odszkodowanie, wymyślając choroby, urazy związane z wypadkiem, których tak na prawdę nie ma - jest zwykłym padalcem i złodziejem.
Tutaj NORMALNI LUDZIE próbują dochodzić SWOICH praw na poczcie, która już nie pierwszy raz ma wszystkich głęboko w poważaniu.

z tego co piszesz wynika, że kiedyś popełniłeś błąd i ktoś był nieuczciwy wobec Ciebie wyciągając bezpodstawnie jakieś odszkodowanie, które mu się nie należało.. ale to tylko IMHO.
 
Paffcio  Dołączył: 29 Maj 2006
Blesso napisał/a:
Paffcio - jak zaczniesz pracowac - to zrozumiesz ze czlowiek jest omylny i nie moze byc w 100% pewnym za to co odpowiada.


Ehmmm... czy mniej więcej 17 letni staż pracy wystarczy? :mrgreen:

Wiem, że każdemu zdarza się pomylić, jest tylko kwestią, jak często się to robi i czy jest postanowienie poprawy, czego w działalności Poczty jakoś nie widzę mimo, że bardzo intensywnie się przyglądam tej instytucji ;-)

 
Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
Yellow - dla mnie takim samym zlodziejstwem jest naciaganie ubezpieczyciela w przypadku drogowej kolizji - jak i zadanie wyplaty ubezpieczenia za niedostarczony towar ktory .....ma sie u siebie w domu.
Pierniczeniem sa wlasnie glosy typu " loic poczte" , uwalic kolesia, ktory porzucil paczki na ulicy, itp
Mam nadzieje, ze jesli Ty znajdziesz taka przesylke na drodze nie otworzysz jej tylko zaniesiesz pod wskazany adres, a nie "ucziwie" sobie ja przywlaszczysz.Wszakoz ja znalazles.Co Cie obchodza inni?
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Blesso napisał/a:
Gdybyscie znalezli paczke z pieniedzmi - to oddali byscie ja do banku

Tak.

To coś dziwnego?

Blesso napisał/a:
Ktos popelnil blad- moze nie z wlasnej winy - wiec co ? Od razu ma poniesc konsekwencje.

Tak.

Widzisz - mam o wiele bardziej odpowiedzialną pracę niż roznoszenie paczek.

I niestety - za błędy się płaci.

To chyba nic nienormalnego?

Mówsz tak, jakbyśmy wszyscy powinni przymykac oko na rzeczy zaginione, zagubione, wyrzcuon - i jeszcze głaskac po głowie PP - bo to przecież może się zdarzyć.

Ależ dlacazego?

Jak budowlaniec źle zbuduje blok i się zawali i zginie 50 ludzi, to też bys powiedział - Nie osądzajcie go, bo to niechcący!
Każdy ma swoją pracę, każdy powinien być za nią odpowiedzialny i liczyć się z konsekwencjami błędu.

Ja, Ty i ten listonosz też.

Takie jest życie.
Jakby każdy podchodził tak lekko do roboty, to ten świat by wyglądał jeszcze gorzej [chociaż trudno uwierzyć, że to możliwe].

Blesso napisał/a:
Rozwiazujesz sprawe polubownie-zgodnie z normalnym tokiem(rzeczoznawca/odszkodowanie) ? Czy od razu - z grubej manki wystepujesz o rente bo Cie kregi szyjne "nagle zabolaly", w aucie cudownie znajduje sie milon innych usterek spowodowanych "wypadkiem" itp. Frajer przywalil - to niech frajer placi ?

Chyba lekko nadinterpetowujesz moje słowa.

Mówiły one [napisze krótko i jasno, żeby nie było]:

- ja komus przywalę - nie ma taryfy ulgowej, że miałam zły dzień i zrobiłam to niechcąco - ja to rozumiem, poddaję się dobrowolnie karze.
- ktoś zgubił paczkę - powinien również ponieść za to konsekwencje - czy naprawdę uważasz, że to jakaś straszna niesprawiedliwość?

Ps. Jeśli naprawdę Cię to interesuje - nigdy bym nie zrobiła takiego przekrętu o jakim mówisz - szanuję prawdę.
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Generalnie najazd odbywa się na pocztę, a to nie instytucja gubi przesyłki tylko ludzie. Tu najprawdopodobniej zawinił listowy i to jemu należy się reprymenda. Co z tego, że ktoś dostanie odszkodowanie za paczkę, która leży w domu jak ktoś nieodpowiedzialny dalej nosi przesyłki? Czy z tego powodu wzrośnie jakość usług? No eeej.

Eeee... cała ta dyskusja jest bez sensu :-)
 
Paffcio  Dołączył: 29 Maj 2006
Blesso, mam pytanie - ktoś wysyła Ci w paczce np. obiektyw. Paczka ginie po drodze, okazuje się, że bezpowrotnie. Idziesz na pocztę, składasz reklamację, po dwóch tygodniach przychodzi odpowiedź "nooo, paczka zginęła, listonosz miał zły dzień, przepraszamy" i nic więcej. Co byś wtedy powiedział, że "trudno, każdemu się zdaża, kupię se następne szkiełko i dam Poczcie drugą szansę"?
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
Blesso napisał/a:
Ktos popelnil blad- moze nie z wlasnej winy - wiec co ? Od razu ma poniesc konsekwencje. A tak Was zapytam - tacy nieomylni jestescie? Zawsze w pracy /domu - robicie wszystko na tip-top?

Mylisz karę z konsekwencjami. Tak, jeśli dorosły ktoś coś zrobi, to ponosi konsekwencje, taka jest zasada dorosłości i dojrzałości. Nie chodzi wg mnie by komuś dokopać, ale by odpowiadał za swoją pracę. Dlaczego jeśli czyjaś pomyłka jest stratą, to ja mam strat ę przyjąć na siebie, a dla tego co spowodował tę stratę, to tylko jedyna konsekwencja to krótkie "sorki"?

Blesso napisał/a:
Listonosz przychodzi "po obchodzie" ( np na 1h przed zamknieciem placowki) a pracownicy poczty musza nieodebrane przesylki "odnotowac",sprawdzajac ich stan z lista. Troche realizmu i zdrowego rozsadku! Nikt nie bedzie sie przekopywal przez nieodebrane przesylki nie wiedzac czy sa na liscie czy nie.

A dlaczego tak jest? Przecież to sama Poczta-Polska ustala swoje standardy? Jak mają niewydajny system, to bardzo mam ochotę, by przyszedł obcy kapitał i pokazał biurokratom jak się biznes robi. Niestety, mamy już kapitalizm, a to oznacza nie-socjalizm: kto zrobi to lepiej, ten wygrywa. A my w naszym kraju jedną nogą w kapitaliźmie byśmy chcieli być, a drugą w socjaliźmie - by "ktoś" tam za nas konsekwencje brał.
 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
Moja żona czekała na kiedyś na dość drogi zestaw książek, po paru tygodniach gdy przyszły tomy 20-30 a 10-19 ciągle nie skontaktowała się ze sklepem i oczywiście od nich wyszło, ale bez problemów wnieśli procedurę reklamacyjną do poczty.
Jakie było nasze zdziwienie, gdy poczta rozpatrzyła reklamację odmownie gdyż paczka została dostarczona co mogą potwierdzić podpisem itp.
Co się okazało, mimo że adres i nazwisko się nie zgadzało listonosz dostarczył paczkę do jakiś naszych dalszych sąsiadów bo okres świąteczny paczka zapłacona, to co że Pani nie Kowalska tylko Kownacka (nazwiska wymyślone) imię przecież się zgadza! i blok również ( podobno argumenty doręczyciela) no i paczki nam sama nie odniosła bo nie mamy nazwisk na domofonach a ludzie się nie znają (z drugiej strony zostawienie kartki na drzwiach w bloku jakoś wyzywająco trudne chyba nie było, no ale nie o tym)
szczęściem kobieta podpisała się swoim nazwiskiem bo żona poinformowała PP, że fałszowanie danych (jej podpisu) jest przestępstwem i jej obywatelskim obowiązkiem jest zgłosić sprawę niezależnie od wyniku dalszego rozpatrzenia reklamacji. A że w okresie w którym rzekomo odebrała paczkę byliśmy w Poznaniu a nie w Krakowie to jej się ciśnienie podniosło znacznie po odpowiedzi ze strony poczty.

Szczęściem książki otrzymaliśmy (kobieta która je dostała nawet ich nie rozpakowała) ale od tego czasu jedynie rzeczy urzędowe wysyłam pocztą, jak mi zależy na czasie lub zawartości to korzystam z innych usług.

 
Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
Paffcio- wtedy ide na poczte i zgodnie z prawem domagam sie zwrotu ubezpieczenia(jesli bylo oplacone) lub wyplaty jakiegos odszkodowania ( o ile mi przysluguje). Ale nie mowimy o takim przypadku, ale o takim gdy prawo jest po Twojej stronie a sumienie (wg mnie ) jest przeciw. Ja wybieram sumienie ( zeby mnie w nocy nie podgryzalo), wybieram uczciwosc i ludzkie odruchy. Rady typu " zadaj odszkodowania" zupelnie do mnie nie trafiaja.
Byl ostatnio na forum opisywany przypadek goscia z UK ktory zamawial lampe blyskowa Pentax AF 360 a dostal (zapewne) przez pomylke AF 540. Jego problem byl nastepujacy " czy bedzie mial gwarancja na 540-ke gdy paragon ma na 360ke)? Oczywiscie wszyscy cieszyli sie ze trafil na takich "frajerow" ktorzy wyslali mu nie ten produkt. Gdyby dostal np zamiast 360ki - Tumaxa 386 - polecialy by joby na caly swiat. Ide o zaklad ze zadal by "glow". A tak ......gosc "ucziwie" siedzi cicho. Odwazny - nie ?

Mygosia - oddala bys kase- swietnie - ale zadala bys wyplaty odszkodowania przez poczte w "tym " przypadku?
Ma ktos poniesc konsekwencje ? Czemu nie. Ale od razu okradac innych? Przyklad podany przezemnie z konsekwencjami kolizji drogowej daje takie samo "odczucie" jak naciaganie poczty na nieuzasadniona wyplate swiadczenia. Gdyby Mi1980 wystapil z takim roszczeniem, zapewne dostal by jakies pieniadze. Ale gdyby Poczta Polska dowiedziala sie ze zostala oszukana, byla bys za tym by ukarac Mi jako...... "oszusta"? ( Mi1980... -sorry -to tylko przyklad)

SQ6GIT - myslisz pojecia. Mowimy tu nie o "ukaraniu" poczty- bo tego pewnie nie da sie zrobic. Ani nie o ukaraniu listonosza- bo to zapewne zarezerwowane jest dla wewnatrz-firmowych "rozwiazan"- na to wplywu nie mamy ( bo czy powiadomimy poczte o tym, ze znaleziono przesylke na ulicy , czy wystapimy z roszczeniem za jej niedostarczenie - to i tak ktos zapewne obwerwie) ,ale o ludzkiej uczciwosci.
Przyklad z wejsciem kapitualu zachodniego - jest nietrafiony ( pomimo mojego "za") . U mnie " na miescie" ;) jest bank panstwowy i prywatny - i w obu sa ...kolejki.
;)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Blesso napisał/a:
Gdyby Mi1980 wystapil z takim roszczeniem, zapewne dostal by jakies pieniadze. Ale gdyby Poczta Polska dowiedziala sie ze zostala oszukana, byla bys za tym by ukarac Mi jako...... "oszusta"?

Poczta Polska nie zostałaby oszukana, bo Poczta Polska nie doręczyła paczki
Poczta Polska doręczyła paczkę "na ulicę" i już za to, powinna ponieść karę i wyciągnąć odpowiednie konsekwencje wobec "zapominalskiego", "fajtłapy" lub po prostu olewającego swoją pracę i klientów listonosza

to że paczka została dostarczona do odbiorcy przez osobę postronną, która paczkę znalazła, nie zwalnia Poczty Polskiej z odpowiedzialności
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Blesso napisał/a:
ale zadala bys wyplaty odszkodowania przez poczte w "tym " przypadku?
Ma ktos poniesc konsekwencje ? Czemu nie. Ale od razu okradac innych?


Wyrzuciłabym paczkę w to samo miejsce, gdzie została znaleziona i zareklamowała sprawę na PP.

To chyba byłoby fair?
Wszystko by wróciło do punktu zerowego.
Ja nie miałabym paczki, która nie zostałaby dostarczona.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Blesso napisał/a:
Ja wybieram sumienie ( zeby mnie w nocy nie podgryzalo),

I nie rozumiem dlaczego mnie by miało gryźć sumienie, podczas gdy ten co zgubił paczkę miał to totalnie w nosie i pewnie śpi jak aniołek?
 
Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
Pytanie brzmi - w jaki sosob Mi1980 stal sie posiadaczem obiektywu przed jego dostarczeniem ? Moze go ukradl? Moze chce wyludzic odszkodowanie? Moze jest w szajce pracownikow poczty okradajacych przesylki ( byl taki przypadek -pokazywany przez TVN gdy kierowcy okradali wozone przez siebie przesylki) Jesli jest odwazny - przyzna sie. Jesli-nie. bedzie gral.

Z ta odwaga i uczciwoscia -kojarza mi sie urywki z TVN Turbo i programu Uwaga!Pirat. Na drodze wiekszosc "szybkich " kierowcow - to krolowie szos. Ale gdy spotkaja sie "z radarem" to potulne baranki - proszace o ulaskawienie. Uczciwi sie nagle robia.
Trzeba byc uczciwym przed -a nie po ;)

Mygosia - by byc uczciwa/ym - nalezalo by zglosic fakt znalezienia paczki "na policje". A nuz - listonosz zostal okradziony, a to jest "dowod w sprawie". Pewnie bylby to klopot i sporo pozniejszych problemow, ale moze warto......

 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
Tak w ogóle to chyba największym problemem w kontakcie z Pocztą Polską jest to, że w zależności od pytania to jest albo urząd albo firma świadcząca usługi typu "best effort"
chcemy odebrać polecony za znajomego lub dalszą rodzinę to wymagane jest notarialne pełnomocnictwo (serio)
jak dochodzimy swoich praw to słychać "no przecież się staramy"

a to nie jest email na darmowym serwerze, ta instytucja ma krytyczny w pływ na pewne dość istotne procesy w kraju i pracuje tak samo jak w 1900, tylko świat już dawno nie jest w 1900, nawet Polska.

Podtrzymuje tutaj swoją opinię z pierwszego posta w tym wątku, nadawca powinien reklamować usługę doręczenia i zażądać zwrotu pieniędzy za samo nadanie paczki, chyba uczciwe prawda?

Gdyby energetyka miała taki odsetek błędów jak PP to nie miałbyś prądu pewnie pół godziny dziennie, no ale każdemu zdarzają się błędy i trzeba być cierpliwym.. akurat.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach