Wada jako wartość bezwzględna nie postępuje (do dali, bo do bliży to po czterdziestce→pół dioptrii na 5 lat), jak już oko/człowiek nie rośnie jest w miarę stała (poza pewnymi chorobami, np wysoka krótkowzroczność, stożek rogówki). Mogą natomiast męczyć się mięśnie. W stanie spoczynku oko jest nastawione na ∞, aby widzieć ostro z bliska, musi zakomodować, jeśli długo bez przerwy czytamy (Forum ) to mięśnie są w stałym napięciu i stają się mniej wydolne, wada zostaje taka sama.
Dlatego przy długiej pracy oczami z bliska, należy je okresowo nastawiać na ∞, wtedy nasz autofokus będzie wydajniejszy.

K 1 II, KP i od 8 do 300
ME-S, ME-F, Mz-5n, Z-1p

Z tego co zrozumiałem, to po czterdziestce zmniejszają się minusy dodatnie, a minusy ujemne pozostają bez zmian. To jest średnio pocieszające.

Po czterdziestce do dali nic się nie zmienia. Do bliży dodajemy +1 dioptrię do istniejącej wadydo dali np +1 +1=+2; -1+1= 0; -5 +1=-4 itd. po 50-tce dodajemy +2 dioptrie, po 60-tce +3, po 70 +4; tylko do bliży.

[ Dodano: 2009-06-06, 11:23 ]

a_czacha napisał/a:

To jest średnio pocieszające

no generalnie po czterdziestce to już z górki

K 1 II, KP i od 8 do 300
ME-S, ME-F, Mz-5n, Z-1p

nie ma mnie w internecie

Pentax jest super systemem: zwykła szybka wizjera, a potrafi powiać metafizyczną zadumą...

gdzie tam metafizyka? zwykla medycyna... :D

nie ma mnie w internecie

E, no nie, przecież przewijał się podskórnie wątek przemijania, że niby z górki, nawet można by jakiś mikrokonkurs ogłosić, jakieś "Przemijanie dioptrialne a wizjer Pentaxa w młodej fotografii polskiej".

Pozdrawiam, emigrant.

F100, SB80DX, SB30, N 20/2.8, N 50/1.8D, N 85/1.8D

Emigrant - no to na poprawę wzroku!