dzerry napisał/a:W amazon uk Salgado kosztuje 25 funtow z groszami
Irek.
pozdrawiam,
dzerrry
Irek.
Cytat![]()
Fotograf w słusznej sprawie
Przychodzi na świat na farmie w wiejskim stanie Minas Gerais w Brazylii. Dorasta w otoczeniu siedmiu sióstr jako jedyny syn w rodzinie. Studiuje ekonomię w Sao Paulo i przez kilka lat pracuje jako eknomista. Ale tylko do roku 1973. Wtedy to pożycza od żony aparat i wyrusza do Afryki. Tak rodzi się w nim pasja.
Pierwsze fotograficzne doświadczenia zdobywa współpracując z europejską i afrykańską sekcją organizacji World Church Society, francuską agencją Gamma, a następnie Magnum.
Po kilkuletniej pracy w agencjach i dokumentowaniu aktualnych wydarzeń pierwszym jego ważniejszym projektem jest cykl "Inni Amerykanie", który powstaje w wyniku podróży po kontynencie. Od tego momentu podróże stają się główną inspiracją dla fotografa. Wyłaniają się z nich kolejne projekty fotograficzne, a z obserwacji i doświadczania innego świata rodzi się postawa aktywisty - społecznika.
Zatrzymać stary świat
"Inni Amerykanie" to cykl czarno-białych fotografii przedstawiający mieszkańców Ameryki Łacińskiej, którzy prowadzą niezmieniony od wieków tryb życia. To nie tylko inni Amerykanie, to inny świat, w którym współczesność tożsama jest z przeszłością. Inna kultura, inne wartości, inne problemy. Świat nieznany, pzostawiony sam sobie, zagrożony. Co się z nim stanie? Czy w ogóle przetrwa? - pytamy, patrząc na zdjęcia.
Przemiany otaczającego nas świata, jego częściowy zanik, to motywy przewijające się w całej twórczości Salgado. Świat odchodzący w zapomnienie, utrwalony został również w cyklu "Robotnicy". Salgado pokazuje tam ludzi wykonujących różne prace w sposób tradycyjny, bez pomocy technologii czy elektroniki. Salgado odwiedził ponad czterdzieści krajów Azji, Europy Środkowej i Afryki. Był też w Polsce. W roku 1990 odwiedził Stocznię Gdańską. Zrozumiałem wówczas, że jestesmy świadkami ogromnej przemiany - jakby nowej rewolucji przemysłowej. Był rok 1986, nie mówiono jeszcze o globalizacji, choć jej objawy zaznaczała się już w sposób wyraźny. Widzieliśmy na przykład całe fabryki przenoszone z krajów Europy Zachodniej do Azji albo Ameryki Łacińskiej. Przemysł migrował w inne regiony swiata, a jednocześnie następowała gwałtowna przemiana technologiczna. Ten proces skłonił mnie (...) do stworzenia albumu Workers - rodzaju hołdu złożonego tradycyjnym robotnikom. - wspomina pracę nad projektem Salgado i dodaje: ten świat kończył się na moich oczach, kończył się na całej ziemi.
![]()
http://www.youtube.com/watch?v=6bvjR-Y8mFI
W imieniu skrzywdzonych
Zmiany dotyczą jednak nie tylko sposobu pracy. W znacznej mierze wpływają też na sposób życia ludzi. Te obserwacje stały się inspiracją do stworzenia projektu "Migracje" realizowanego w latach 1993-1997. Salgado sportretował ludzi, którzy z powodu warunków ekonomicznych czy politycznych zmuszeni byli do porzucenia swego kraju ojczystego w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia. Pracowałem wśród uciekinierów przez sześć lat, w czterdziestu krajach, towarzysząc im w marszu, w obozach uchodźców, czy w miejskich slumsach, dokąd często trafiali. Wielu z nich przeżywało najgorsze chwile swego życia. Byli przerażeni, czuli się obcy, poniżeni. Niemniej, dawali się fotografować, bo - jak mi się wydaje - chcieli, aby ich los stał się powszechnie znany. (...) Czasem stawali przed moim aparatem, zwracając się doń, jakby to był jakiś mikrofon. - mówi Salgado.
Przechodzenie od manufaktur, zakładów rzemieślniczych do industrialnej organizacji produkcji jest - jego zdaniem - paralelą do przeistaczania się wiejskich terenów w zurbanizowaną przestrzeń, której liczba mieszkańców wciąż rośnie. O konsekwencjach tego zjawiska dowiedzieć się można oglądając zdjęcia Salgado, który stwierdza: Moją wielką nadzieją jest sprowokowanie do debaty na temat ludzkiej kondycji z punktu widzenia problemu emigrantów na świecie. Moje fotografie są tylko wektorem, który wskazuje na to, co się dzieje i daje możliwość zobaczenia tego tym, którzy nigdy by jej nie mieli. Mam nadzieję, że osoba, która idzie na moją wystawę, nie wychodzi już z niej taka sama.
Zawód: reporter Jedną z trudniejszych wypraw fotograficznych był projekt "Głód w Sahel" (1984-1985) dokumentujący sytuację ludzi, którzy podejmują próbę przetrwania w najgorszych warunkach. Często zarzuca się Sebastiano Salgado, że wykorzystuje głód, biedę i cierpienie, by "tworzyć piękno". Problemy te są częstymi tematami jego prac, cel ich jednak twórca widzi zupełnie inaczej: Niespełna pół wieku temu świat mógłby powiedzieć, że nic nie wiedział o Holokauście...
Jest zdeklarowanym socjalistą, ale potępia to, co z pięknymi ideami zrobiły totalitaryzmy krajów Europy Środkowo - Wschodniej. Wyczulony na krzywdę ludzi, wrażliwy na niesprawiedliwości społeczne traktuje swoją pracę jako pewnego rodzaju misję, dzięki której świat może dowiedzieć się o tych, którzy nie mają siły sami wołać o pomoc.
Od wielu lat współpracuje z międzynarodowymi organizacjami humanitarnymi, m.in. UNICEF-em, WHO, Amnesty International. Jego zdjęcia często wykorzystywane są jako dokumentacja sytuacji mieszkańców Trzeciego Świata.
Jego zdjęcia to połączenie humanistycznego przesłania z wysublimowaną formą. Dlatego niektórzy pytają, czy Salgado jest reporterem dokumentującym rzeczywistość czy raczej artystą kreującym świat przy pomocy aparatu? Jestem fotografem dziennikarzem - reporterem posługującym się fotografią. Nawet jeśli moje prace trafiają do muzeów i galerii, to myślę, że dzieje się tak, ponieważ prowokują do dyskusji, a nie dlatego, że są ładnymi przedmiotami - odpowiada Salgado. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród, m.in. World Press Photo, nagrody Oscara Barnacka za humanistyczne treści zawarte w swoich pracach, Fundacji Hasselblada czy Nagrody Międzynarodowego Centrum Fotografii w Nowym Jorku. Zorganizował ponad 100 wystaw swoich fotografii na całym świecie, w tym dwie w Polsce. Jest znany i podziwiany. Czy jednak zachwyt to właśnie ten efekt, który chciał osiągnąć Salgado? autor: Anna Arcab
CytatSebastião Salgado: Fotografia i poruszające historie opowiadane bez słów
http://fotografwpodrozy.p...adane-bez-slow/
"W sztuce może być coś dobrze zrobione albo źle, nic więcej." Stanisław Lem
https://www.instagram.com/darek.prasal/
"Nie ma nic bardziej zadziwiającego niż zwykła prawda" (Egon Erwin Kisch)
K-3 / S17-50 /H44M-4/H44M2/TAKUMAR35/3.5
K-3 / S17-50 /H44M-4/H44M2/TAKUMAR35/3.5
michalb napisał/a:Każdy, absolutnie każdy powinien ten film zobaczyć.
Z20, Ricoh KR-10x, K100DS ,Psix + szkła
Pentax Spotmatic SP | Pentax 6x7
K-3 / S17-50 /H44M-4/H44M2/TAKUMAR35/3.5
Pentax Spotmatic SP | Pentax 6x7
karmazyniello napisał/a:Z żoną to i ja sie swego czasu dogadywałem, nie miała stabilnego gruntu przez kilka lat, ale czy ustalił to ze swoim synem?
https://www.instagram.com/darek.prasal/
"Nie ma nic bardziej zadziwiającego niż zwykła prawda" (Egon Erwin Kisch)
Pentax Spotmatic SP | Pentax 6x7
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl