Andrzej75  Dołączył: 19 Wrz 2007
rychu napisał/a:
np. chodzę po lesie i nie mam ochoty zakładać i ściągać zaślepkę na obiektyw, a soczewka frontowa narażona jest na krzaczory, rosę itp.
tak, dziś dałem znajomej aparat żeby fociła chrzciny i uwaliła UVkę jaka została na zoomie woskiem. Nie wiem jak to zrobiła :-D
 
Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
Ja mam Marumi WPC UV i ciągle go mam na obiektywie.
Stosuję go jako filtr ochronny.
Nie wpływa na obraz i dobrze się czyści czyli ok :-)
 
PawelK  Dołączył: 03 Maj 2007
awakqwq napisał/a:
[ Dodano: 2007-09-22, 14:09 ]
PawelK napisał/a:
sprzet jest do tego zeby go uzywac a nia dmuchac nan!!!
nie popadajmy w przesadę. Każdy robi jak uważa ja wychodzę z założenia że skoro oczekuję od sprzętu sprawnego działania to o niego dbam. Ale to tylko moja opinia.


Balem sie takiej odpowiedzi. Nie chodzilo mi tutaj o totalne olanie aspektu dbania o swoj sprzet, ale generalnie chodzi o to by nie popadac w skrajnosci jakies chore. Znam pare takich osob osobiscie co uwazam, ze zdeko przesadzaja wlasnie z dmuchaniem na swoj sprzet, zamiast robic zdjecia. Uwazam, ze przede wszystkim to sprzet jest do uzywania ale w granicach rozsadku nalezy o niego dbac by tak jak napisales moc oczekiwac sprawnego dzialania to jasne.

awakqwq napisał/a:
[ Dodano: 2007-09-22, 14:07 ]
PawelK napisał/a:
Wiem ze przez to moze dostalem w prezencie jakies rysi czy inne skazy ale mnie to jakby wisi...;)
na razie :-/


Wiesz dopoki nie widze tego na zdjeciach to sie nie martwie;) Jest taki artykul Mike Johnstona co ladnie to opisuje. Wiadomo, ze takie rysy moga miec znaczenie szczgolnie przy szerokim kacie pod slonce chocby. Troszke niefortunie moze to napisalem to przyznam, chodzilo o to, ze dopoki wiem, ze rysy(w sumie jedna) ktorych sie dorobilem do tej pory sa naprawde nieduze to sie nie przejmuje. Wole dalej robic zdjecia, bo rysy jak beda chcialy to i tak same do mnie przyjda ;-)
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
obiektywy sa od tego zeby je uzywac a nie dopieszczac chuchac itp......
Ale to wcale nie znaczy ze nie wolno nosic UV-ek :mrgreen: Ja na wiekszosci swoich szkiel mam UV ale do wazniejszych zdjec je zdejmuje... :roll:
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
Myślę, że założenie UVałki to absolutne minimum tego co możemy zrobić dla swojego obiektywu. I nie ma w tym żadnej przesady. Kiedy fociłem jeszcze fuji s5500 nigdy nie zdejmowałem tulejki ochronnej - ileż to razy dostawała ona przypadkiem gałęzią, czyjąś ręką itd... Gdyby nie tuleja, impet szedłby na obiektyw. Filtr UV - o ile w miarę dobry i czysty, nie wpływa negatywnie na jakość zdjęcia a lepiej wymienić filtr za 80zł niż aparat za 1000 czy szkło za 600-6000 ;)
Ja się ze sprzętem nie cackam, ale dla nowego tamrona uvałkę zapodam w następnym miesiącu - obiektyw nawet tygodnia nie ma a już pierwsze plamy od tłustych palców były wczoraj - wystarczył ułamek sekundy nieuwagi przy zdejmowaniu klapki i dotknięcie palcem - na powłokach od razu potężne odbarwienie. Skończyło się oczywiście myciem (wytarcie nie wystarczyło) obiektywu. Wolę tak myć szkiełko filtra niż obiektyw. Jak się to komuś nie podoba to... ma problam ;) bo ja uważam to za coś normalnego.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
gator, czytaj ze zrozumieniem :evil: . Ja napisałem że używając filtra HOYA HMC nie widzę różnicy na zdjęciach z nim i bez niego.
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
Grendel, chcesz założyć UV na 70-300? Na Twoim miejscu sprawdziłbym wpływ filtra na jakość obrazu - przy 300 mm może wyjść ładne mydełko wywołane filtrem właśnie.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Panowie, a nie lepiej dla bezpieczeństwa szkła zakładać dekiel ?
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Cytat
Grendel, chcesz założyć UV na 70-300? Na Twoim miejscu sprawdziłbym wpływ filtra na jakość obrazu - przy 300 mm może wyjść ładne mydełko wywołane filtrem właśnie.
sprawdzałem to "może" i wyszło mi że filtr nie ma wpływu na jakosc zdjęcia ;-)
 

paj  Dołączył: 20 Kwi 2006
Widzę, że większość z Was neguje zasadność stosowania filtra UV zgodnie z jego przeznaczeniem. Niektórzy akceptują jego funkcję wyłącznie jako ochrona obiektywu, ale przecież filtr UV nie jest wymysłem ostatnich lat i szalejącej komercji. Jest narzędziem fotografów chyba zdecydowanie starszym niż lustrzanki analogowe. Zdaje sobie sprawę, że stare obiektywy miały mniej soczewek i wpływ promieni UV był zdecydowanie większy niż obecnie, ale nawet w dzisiejszych czasach są sytuacje szczególne gdzie konieczność zastosowania filtra UV jest bezsporna bez względu na zastosowaną technologię (klisza cz b, klisza barwna czy cyfra) i to nie ze względu na ochronę obiektywu choć ja stosuję go głównie do tego. :-)
 

Korba  Dołączył: 30 Lis 2006
paj napisał/a:
nawet w dzisiejszych czasach są sytuacje szczególne gdzie konieczność zastosowania filtra UV jest bezsporna

Coś mi sie wydaje, że rzeczywiście są to sytuacje szczególne, bo kto z nas ma zwyczaj robić zdjęcia na wysokości 3 lub więcej kilometrów? Zdaje się, że niżej wpływ promieniowania UV jest praktycznie niezauważalny na zdjęciu (także robionym na współczesnym materiale analogowym).
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
Panowie, a nie lepiej dla bezpieczeństwa szkła zakładać dekiel ?

Bo na najprostsze rozwiązania czasem natrudniej wpaść ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
Bo na najprostsze rozwiązania czasem natrudniej wpaść


A na najprostsze alternatywne?

Nie mam UV-ek ani dekielkow, mam metalowe oslony p-sol... :-)
 

Korba  Dołączył: 30 Lis 2006
bEEf napisał/a:
Cytat
Panowie, a nie lepiej dla bezpieczeństwa szkła zakładać dekiel ?

Bo na najprostsze rozwiązania czasem natrudniej wpaść ;-)

Jako ochrona obiektywu podczas fotografowania, kiedy jednak warto zdjąć dekiel :-D , bardzo dobrze sprawdza się osłona przeciwsłoneczna.

Edit: Długo się dopisywałem i alkos mnie ubiegł.

 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
alkos, Korba, to też prawda. Mam osłonę, wprawdzie nie metalową, ale styknie + dekielek "z dziurami na paluchi", coby łatwo było zdejmować przy założonej osłonie - i nic więcej do szczęścia nie trzeba...

..no, może jeszcze jasnego, szerokiego kąta AF, ale to musi chwilę poczekać ;-)
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
argawen napisał/a:
Panowie, a nie lepiej dla bezpieczeństwa szkła zakładać dekiel ?


po stoczerdziestympiątym cyklu zdejmowania/zakładania dekla w lesie chyba szlag by mnie trafił ;) poza tym tak jak powiedziałem wcześniej - wystarczyła sekunda nieuwagi by popalcować soczewkę.
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
awakqwq napisał/a:
sprawdzałem to "może" i wyszło mi że filtr nie ma wpływu na jakosc zdjęcia ;-)
Widać zależy od filtra :). Gdy pierwszy raz podpiąłem 80-320 do aparatu, pomyślałem że kupiłem niezły shit. Dopiero po odkręceniu filtra, szkło pokazało co potrafi :).
 
ms  Dołączył: 03 Kwi 2007
Korba napisał/a:
paj napisał/a:
nawet w dzisiejszych czasach są sytuacje szczególne gdzie konieczność zastosowania filtra UV jest bezsporna

Coś mi sie wydaje, że rzeczywiście są to sytuacje szczególne, bo kto z nas ma zwyczaj robić zdjęcia na wysokości 3 lub więcej kilometrów? Zdaje się, że niżej wpływ promieniowania UV jest praktycznie niezauważalny na zdjęciu (także robionym na współczesnym materiale analogowym).


Parę dni temu w Gorcach na 1000m spotkala mnie sytuacja gdzie użycie filtra UV dałoby zapewne poprawę. Fotografuję obiekt wyraźnie odcinajacy się od nieba, stosuję szarą połówkę celem ściemnienia tego ostatniego, uważnie dobieram parametry ekspozycji i nic, obiekt wychodzi na zdjęciu za każdym razem mniej wyraźny niż gdy patrzę na niego okiem.
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Mam kilka UVałek. Chyba ze trzy Hoya, jedną Hamę, jeden B+W. Wszystkie znalazły się u mnie wraz z zakupionymi obiektywami. Teraz leżą sobie, gdzieś na dnie szuflady. Zapomniane.
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
To może roześlij potrzebującym kilka :mrgreen: np. taki 72 mm 8-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach