mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Dada napisał/a:
e dowolne wykształcenie wyższe ze stopniem magistra

Kurde! Nie łapię się :-?
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Niby tak, ale trzeba jakiś kursik zaliczyć i egzamin przed Komisją Państwową tez.
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
Dada napisał/a:
Na razie przepis zezwala na zdobycie uprawnień przez osoby posiadające dowolne wykształcenie wyższe ze stopniem magistra.

To niesprawiedliwe, żeby jakiś polonista mógł zrobić uprawnienia, bo ma magistra, a ja nie, bo magistra nie mam, a na studia zdawałem m.in. fizykę i chemię! :mrgreen:

Lekarz.
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
pawelek-79 napisał/a:
Dada napisał/a:
Na razie przepis zezwala na zdobycie uprawnień przez osoby posiadające dowolne wykształcenie wyższe ze stopniem magistra.

To niesprawiedliwe, żeby jakiś polonista mógł zrobić uprawnienia, bo ma magistra, a ja nie, bo magistra nie mam, a na studia zdawałem m.in. fizykę i chemię! :mrgreen:
Lekarz.

Trzeba było wybrać szkołę wyższą nie policealną :-)
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
TLu napisał/a:
Trzeba było wybrać szkołę wyższą nie policealną

Poszedłem na łatwiznę i mam za swoje :mrgreen:

A tak wracając do tematu - dom weselny to niezła sprawa. Szczególnie jak można mieć taki z dużym ogrodem i w miarę stylowy (nic nowoczesnego, bo to przeważnie architektura do ....).
Ja nawet kiedyś myślałem o czymś takim. Stylizowany, z salą balową (ale to kupa kasy niestety) i z ładnym ogrodem (którym bym się bardzo chętnie osobiście zajmował).
Chociaż mniej wyszukane domy weselne też funkcjonują.
 
jungli
[Usunięty]
roket,

Ja po 15 latach wyzysku:) czas swoj los chycic za rogi:)

SQ6GIT,

Daja, zaleznie od tzw. zabezpieczenia ew. splaty zaciagnietej kwoty, nie chce sie wyportkowac do cna, potrzeba cos na rozruch, widze po roku efekty ciezkiej pracy ale na swoim! wsrod towarzyszy i mniemam, ze kompletnym debilem nie jestem i tez tak dam rade, a w przeciwnosci losu az tak nie wierze. Zalozylem sobie ok 20tys moze troche wiecej, zajme sie tym ja i tylko ja, potem sie zobaczy...

Wymogi sa takie, ze trzeba przez rok utrzymac sie na rynku i skrupulatnie punktowac swoj biznesplan, ktory jak juz ktorys z kolegow powiedzial, musi byc mocny, to wlasnie na tym planuje podeprzec przyszla firme, tak, by nikt nie zwatpil w slusznosc podejmowanych decyzji. Generalnie mozna sie o kase starac, jak dadza, to juz z gorki,potem niestety lapanie kontakow i groch i kolana i groch i kolana:)

ThomFoto,

Dla Ciebie z gory flaszka za wypowiedz, a zajedz mnie Ty kiedy do Gdanska:) rzeczowo jak cholera powiedziane i zapewne bede na PW atakowal, dales duuuzo do myslenia tym bardziej, ze jestes druga osoba, ktora namawia.

bEEf,

Z tym dofinansowaniem to jest tak: musisz miec solidny biznesplan, to podstawa, akceptacja urzedu bezcenna, niestety wnioski rozpatrywane sa wg zasad konkursowych, a i kwota dofinansowania moze nie starczyc/nie starcza dla wszystkich wyroznionych, wiec czasem moze sie nie udac, jako, ze biore pod uwage najgorsze, statystycznie nic takiego nie powinno sie wydarzyc:)

Oczywiscie sa obostrzenia, trzymac sie biznes planu, wykazywac poszczegolne etapy/zakupy, najgorsze, trzeba miec listy zelazne o checi nawiazania wspolpracy firmy X i Y z moja skromna osoba, zabezpieczaja sie skubance:), slusznie nieladnie naciagac panstwo polskie:)

matb,

Bardzo ciekawa koncepcja do wdrozenia, owszem jak to trafnie ThomFoto, zauwazyl, firm takowych lawinowo narasta, Polak potrafi, wyczuwa latwy biznes, a i naciagaczy nie brakuje. Mialbym moze ze 2 takie osoby, ktore sa bardzo biegle w np analizach, rachunkowosci, bronilbym sie natomiast przed ludzmi z lapanki, nie wiadomo, kto moze sie trafic, a mam swiadomosc, ze byloby potrzeba wiecej niz 3 osoby, temat bardzo ciekawy lecz o wiele bardziej skomplikowany i zlozony, o wiele wieksze ryzyko, obarczone duza odpowiedzialnoscia ale tez i wiekszymi grantami. Sek w tym, ze katowskiego toporu nad ma glowa mam juz dosc, w poprzedniej "pracy" za byle co - doslownie, na dzien dobry miales prokurature i przyklejana latke czarnej owcy, w jakze to czysciutkiej wielkiej rodzinie panstwa polskiego, sory nie moglem sie powstrzymac:(...

ThomFoto, po raz drugi, tego wlasnie mi bylo trzeba, poklepania w plecy: bladziles synu przez te 15lat wygnania w sluzbie narodu, czas bys robil to co lubisz, ba! mial z tego jakas kase!

Tak panowie, czesto nierealne w naszym kochanym kraju ale pracowac w zawodzie/pasji, ktora sie lubi/kocha, czerpac przyjemnosc i satysfakcje z samej pracy i do tego jeszcze miec jakies tam pieniadze starczajace na zycie, to jest to. Tego sie trzeba trzymac, nie zaciskac zeby i isc do kombinatu skoro swit, by przezyc kolejny dzien, tylko realizowac swoje marzenia. Fotografia zapewne jest jedna z nich.

Serdeczne dzieki za wypowiedzi, czekam na wiecej! i tak dla rozluznienia:

Co gdybym wyszedl z takim tematem na innym forum?:)
Warn czy ban?:)
Bo na pewno bada rynek, a to zabronione, niezgodne z regulaminem, nie zgloszone kolorowym i w ogole moje ulubione powiedzenie pewnego Admina z konkurencyjnego forum:
Bladzisz synu...

hej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PS
Powiem Wam jeszcze, ze kazdy mnie pyta ze znajomych, co mnie sie ta geba tak jarzy od polowy grudnia? a ja na to, jest swietnie, nie mam pracy, jestem bezrobotny! nareszcie! :mrgreen:

Od kilku lat nie mialem tak fajnych, rodzinnych Swiat

Dada

Ooooo...
Kurcze tez sie nie lapie, patrz 2 dyplomy technika i procz tego tylko licencjat:(
 

Sławek_S  Dołączył: 21 Mar 2007
Dada napisał/a:
bez takiego dokumentu niemożliwy będzie jakikolwiek obrót handlowy nieruchomościami.
Nie do końca tak - od 01.01.2009 tyczy się to budynków nowowybudowanych i oddawanych do użytku. Poza tym jeśli nabywcy nie będzie zależało na świadectwie, to sobie i tak ten budynek kupi. Nikt mu nic nie zrobi, ponieważ ustawodawca nie zawarł w przepisach jakichkolwiek konsekwencji za to ;) Więc ustawa swoje, ludzie swoje. Co nie oznacza, że ci ludzie nie będa potrzebni do wydawania tych świadectw.
matb napisał/a:
Można założyć firmę zajmującą się przygotowywaniem takich projektów dla innych tudzież ich obsługi itp. sprawami i żyć z procenta od uzyskanej dotacji.
I to jest najlepsze z tego kawałka tortu (przygotowanie projektu, bo już obsługa to tak sobie).
matb napisał/a:
Powiedzmy, że jako "kierownik projektu" wpiszesz sobie jakieś 7000PLN/m-c (albo i więcej, ale mowa o brutto-brutto! kwota rzucona trochę z głupia frant, może trzeba wpisywać 10.000zł?)
Z tym wynagrodzeniem bym nie przesadzał, 3 - 5 tyś/m-c to jest realna kwota.
matb napisał/a:
Acha - żeby nie było różowo, to trzeba się z podjętych zadań i wydawanej kasy rozliczać bardzo szczegółowo i skrupulatnie. I zgodnie z nieco niejasnymi przepisami czasem, choć teraz i tak jest o niebo lepiej, niż choćby trzy lata temu.


Poza tym w obecnej chwili ludzie mają projekty z POKL, dostali np. pierwsze transze kasy w sierpniu, i od tamtej pory nic, bo nie moga porozliczać I transzy, żeby dostać II transzę kasy. I są zbywani jakimiś wymówkami głupimi przez pracowników WUP, że błędy są jakieś, że coś, ściemniactwo i kłamanie w żywe oczy. Każa ze swojej kasy płacić ludziom wynagrodzenia itp. Na pytanie - jakie są błędy, mówią-rozliczenie jest u kierownika, oni wiedzą że są błedy, ale nie wiedzą jakie. A wszystko sprowadza się do tego, że chyba nie mają kasy i się nie chca do tego przyznać. Tak w wielkopolsce własnie jest w tej chwili. Raz koszty ZUS dawać razem z wynagrodzeniem, raz osobno. Raz każa puste rubryki zerami wypełniac, raz nie, ściema na calego.
I pisze to z własnego doświadczenia, bo akurat rozliczam kilka projektów w WUP w Poznaniu.
 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
Ciekawy wątek. Moim zdaniem samo zdobycie pieniędzy nic nie da, jak nie ma pomysłu na biznes. Te dotqacje są przecieź czymś obwarowane. Poza tym trzeba mieć biznes plan i wracamy do punktu wyjścia. Ja bym podpowiedział tak: po pierwsze - rada Fafniaka jest dobra, bez wchodzenia w jakieś spółki i układziki. Po drugie - zająć się solidnym i specjalistycznym sprzątaniem. Najlepiej biur i firm. Inwestycje są początkowo w racjonalnych granicach. Odkurzacz plecakowy, kombinezon z nazwą firmy, wizytówki lub folderki, telefon komórkowy, samochód (z napisem) i nieco chemii w bagaźniku. Potem moźna zatrudnić ludzi i w trakcie koniecznie starać się o wszelkie koncesje, uprawnienia i sprzęt do wywozu specjalistycznych odpadów (np. gabinety stomatologiczne). Śmieci mają przyszłość, pieniądze nie śmierdzą, to porządna i poźyteczna praca. Ma w kaźdym razie przyszłość. Tylko nie kaźdy uwaźa ją za "godną i honorową". Myśl, źe po 2 - 3 latach Miałbyś własną ekipę z zapleczem sprzętowym i nie musiałbyś osobiście biegać z mopem. No i środek cięźkości pewnie przesunie się na wywóz - utylizację, dla małej firmy wciąź jest tu jeszcze trochę miejsca...
 

gajos007  Dołączył: 19 Cze 2008
a_czacha, :) myśl niezła.Dodam od siebie że w sumie jak to mówią największe interesy są na "śmieciach" :mrgreen: z tym że rynek u nas zaczyna się już tym trochę zapełniać a i pojęcie trzeba o tym niezłe mieć jak i układy.
btw.w komputerówce jak na razie kryzysu nie widać...a wręcz przeciwnie
 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
To prawda, jak we wszystkim bywa - czas nie stoi w miejscu. Za kilka miesięcy (rok?) i w tej dziedzinie będzie ciasno. Jednak ci, którzy tego spróbowali jakoś wiąźą koniec z końcem.
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
Jeśli masz wykształcenie ekonomiczne (licencjat o którym piszesz) to zawsze możesz znaleźć pracę w jakiejś firmie doradczej. Pełno ich jest na rynku: PriceWaterhouseCoopers, Delloite i inne.

Otwieranie firmy w momencie, gdy się nie ma na nią pomysłu, to nie jest najlepsze rozwiązanie moim zdaniem...
 
jungli
[Usunięty]
hitman1986,

Na brak pomyslow raczej nie narzekam, bylem/jestem ciekaw opinii i doswiadczen Pentaxian, wiele osob, zna ciekawe rozwiazania, wielu z nas pracuje na swoim, wielu bedzie. Generalnie cieszy, ze forum Pentaxa nie stracilo nic ze swojego wieloletniego blasku, nadal zrzesza swietnych ludzi, ktorzy chetnie dziela sie wlasnymi doswiadczeniami.
Konczylem handel i uslugi i w tej materii doszukuje sie miejsca dla siebie.

hej
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Sławek_S napisał/a:
Z tym wynagrodzeniem bym nie przesadzał, 3 - 5 tyś/m-c to jest realna kwota.
Ale to są kwoty dochodu brutto pracownika. Ale żeby tyle dostać, to trzeba do tego doliczyć koszty pracodawcy - mniej więcej drugie tyle, czyli w koszta projektu trzeba wpisywać kwoty, jakie ja mniej więcej podawałem.
Zresztą - pewnie znasz się lepiej, bo ja takich rzeczy nie rozliczam, nie ksiąguję ani nic z tych rzeczy ;-)
Cytat
Bardzo ciekawa koncepcja do wdrozenia, owszem jak to trafnie ThomFoto, zauwazyl, firm takowych lawinowo narasta, Polak potrafi, wyczuwa latwy biznes, a i naciagaczy nie brakuje.
Ja nie tyle proponowałem założenie firmy, co stworzenie instytucji zdolnej do aplikowania i pobieranie środków z funduszy unijnych. Tu się dużo lepiej sprawują podmioty tak zwanego sektora NGO. Z tego typu "infrastrukturą" instytucjonalną wcale nie jest tak dobrze, a i "biznes" wcale nie jest oczywisty i popularny.
Niemniej jednak jak się nie ma przekonania do tego typu działalności to lepiej trzymać się od tego z daleka.
 
ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
nie przeczytałem wszystkich postów, więc mogę się powtarzać.

15 lat powiadasz? toś ty obrońcą ojczyzny był?

jeśli chodzi o pomysły, to byłem pod wrażeniem dwóch gości.

1. facet, który montował mi meble kuchenne. za dwa dni roboty (16h) zainkasował 1k zł z groszami. potrzebne narzędzia był w stanie przynieść ze sobą za jednym razem. terminy miał zaklepane na 2 tygodnie z góry.
na narzędzia kasy na pewno by ci wystarczyło. problem jedynie z zaczepieniem się przy jakimś sklepie, który meble takowe sprzedaje i mógłby cię polecać klientom. no i oczywiście musisz mieć trochę zdolności manualnych.

2. pośrednictwo pracy dla fachowców budowlanych. miałem takiego jednego, który sam remontów nie robił, ale wynalazł ludzi (wyciągnął ich z jakiegoś niewielkiego miasta z dużym bezrobociem) i ogłaszał się, że wykonuje prace remontowe. robił za takiego menedżera. tu sprawa jest cięższa niż w pierwszym przypadku, ale jest szansa na to, żeby wypaliło.

no i nic nie stoi na przeszkodzie aby w tak zwanym międzyczasie jakieś zdjęcia na stocki wrzucać. tu liczy się tylko pomysł i dobra technika - nie trzeba być artystą. a każdy grosz mile widziany, prawda?
 
Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
Jesli Jungli pracowal w sluzbach mundurowych dzis moglby byc juz na emeryturze ( po 15 latach pracy).
Przez pol roku panstwo wyplacac bedzie mu zasilek dla bezrobotnych i to jest najlepszy moment na doksztalcenie/doszkolenie sie. Urzad pracy o ile sie nie myle finansuje jedno szkolenie . Wiec pol roku ostrego zaliczania wszystkiego co mozna - od kierowcy wozka widlowego po jakies uprawnienia techniczne.
Trzeba walczyc!
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Cytat
Jesli Jungli pracowal w sluzbach mundurowych dzis moglby byc juz na emeryturze ( po 15 latach pracy).
Albo jest tylko się nie pochwalił :lol:
Cytat
. Wiec pol roku ostrego zaliczania wszystkiego co mozna - od kierowcy wozka widlowego po jakies uprawnienia techniczne.
Mogę coś na ten temat powiedzieć , i co max kasy z tego to jakieś 900 zł miesięcznie na rękę :shock: żona 15 lat pracy po kursach z urzędu pracy 870 zł na rękę i to jeszcze muszę jej pomagać ,moja miłość do tego kraju wyczerpała się definitywnie. ;-)
 
jungli
[Usunięty]
Blesso, roket,

Niestety nie w tych sluzbach mundurowych... to wlasnie paradox sluzby mundurowe bez powaznych przywilejow, kasowo pod koniec nie bylo zle ale decyzje o zakonczeniu sluzby podjalem pol roku wczesniej, czekalem na wygasniecie kontraktu. Nigdy wiecej pracy w maszynie zwanej aparat panstwowy.

Trzeba walczyc, macie racje, mam j** pozytywne nastawienie i wierze, ze cokolwiek nie zrobie, na pewno sie uda.

hej
 
ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
jungli napisał/a:
Nigdy wiecej pracy w maszynie zwanej aparat panstwowy.

też tak mówiłem. dwa razy. i chyba tym razem dotrzymam danego sobie słowa.

gratuluję pozytywnego nastawienia i powodzenia życzę!
 

darius_Er  Dołączył: 29 Sie 2006
ja tez jestem w miare na bierzaco z tematem, bo choc nadal na etacie, to planuje to zmienic w przyszlosci.

Jezeli juz bym mial cos polecac, to raczej usługi, bo produkty Chinczyk robi tanio za miske ryżu, wiec ciezko byloby nisze znalezc (chbya ze na jakies stylowe wisiorki /bizuterie/ ). Mozna je by rowniez sprzedawac na allegro.

Jezeli chodzi o dofinansowanie to musisz byc 3y miesiace bezrobotnym, zeby ubiegac sie o dotacje z UP (okolo 13.000 zł) i trzeba firme prowadzic przez jakies 1rok czy dwa.

Dotacje z UP i UE sie nie "gryzą"; mozna dostac i taka i taka.

Jesli chodzi o dotacje z UE zerknij sobie na Twoj Wojewodzki Urzad Pracy; numer projektu ktory by Cie interesowal to "DOTACJA 6.2 PO KL" - dla osob rozpoczynajacych dzialalnosc.

Z tego co czytalem na innym forum trzeba miec dobry biznes plan, no i biurokratycznie to jest droga przez meke, ale chyba warto, bo do zgarniecia max 40.000 zł. No i najpeirw trzeba sie zglosic do uczesctnictwa w projekcjie, a dopiero potem zarejestrowac firme.



jungli napisał/a:
skaldki ZUS placi sie pomniejszone przez pierwszy rok, zawsze ot cos....


Znizka jest na 2a lata, jak to juz ktos tu sprostowal.


Enzo napisał/a:
Jeśli np. przerażają Cię opłaty z tytułu ZUS - zatrudnij się gdzieś na umowę o pracę za minimalne wynagrodzenie. Jeśli w tym czasie otworzysz działalność będziesz płacił tylko ubezpieczenie zdrowotne.


właśnie ! to daje spore oszczednosci, tylko ze zostaje malo czasu...


Gavreel napisał/a:
a właśnie... myślę, że też dobrym pomysłem są szybkie akcje w zależności od okresu



Z sezonowych rzeczy to mozna zostac mikolajem 1 dzień w roku i kasowac 50 zł / 20 min .



Mówiles o kontaktach ; z USA sprowadzanie elektroniki droga nieurzedowa chyba nadal jest opllacalne, i pewnie bedzie jeszcze bardziej, gdy sie euro/ usd oslabi...
 

Sławek_S  Dołączył: 21 Mar 2007
darius_Er napisał/a:
z USA sprowadzanie elektroniki droga nieurzedowa chyba nadal jest opllacalne, i pewnie bedzie jeszcze bardziej, gdy sie euro/ usd oslabi...

No ale to nie jest temat na legalny biznes.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach