krzpob  Dołączył: 17 Lis 2009
ale nie pierwsza i nie ostatnia.
 

vito157  Dołączył: 28 Maj 2008
Ciekawa dyskusja.
Rolling stone - to rzeczywiście w języku potocznym także włóczęga, włoczykij.
Przykładów bezsensowych tłumaczeń można mnożyć. Kiedyś słyszełem lektora, który początek filmu 'Casablanca', brzmiący: 'Casablanca, nineteen forty-one' (Casablanca, 1941; w j. angielskim datę podaje się jako dwie grupy liczb) jako 'Casablanca, 19:41'. Gdyby dotyczyło to godziny, to byłoby 7 PM... :mrgreen:
I jeszcze jeden autentyczny cytat, tym razem autorstwa 'Polactwa', które nawiedziło Irlandię po roku 2004. Pracownica, dopiero co zaczynająca pracę w firmie - a jakże - sprzątającej biura, spytała managera, czy może jej 'pay from mountain?' ('pay in advance'). Piękna kalka językowa...
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
vito157 napisał/a:

I jeszcze jeden autentyczny cytat, tym razem autorstwa 'Polactwa', które nawiedziło Irlandię po roku 2004. Pracownica, dopiero co zaczynająca pracę w firmie - a jakże - sprzątającej biura, spytała managera, czy może jej 'pay from mountain?' ('pay in advance'). Piękna kalka językowa...


To ja dorzucę od siebie - w wykonaniu rodaków, którzy "spoko dogadują się po angielsku":

"My hobby is swimming kayak", "I love driving horses" - oba zasłyszane na polsko-irlandzkiej imprezie integracyjnej.
Niedawno widziane ogłoszenie w Mallow: nasza rodaczka - sprzątaczka chciała prezentować ofertę izb rozrachunkowych (offer clearing houses) "in Mallow TEREIN", po czym zapewniała, że jest tania, solidna i dysponuje "fluent English"....
Jeździłem sobie kiedyś po Beara Peninsula w West Cork i nagle na totalnym zadupiu, przy jakiejś poczcie zobaczyłem polską ciężarówkę. Zaciekawiony zatrzymałem się obok, wszedlem do budynku i zobaczyłem rodaka, który baaardzooo wooolnooo i wyraźnie mówił po polsku do faceta w okienku: "faaarma wiaaatrooowa, gdzieee jeeest". Oczywiście zaoferowałem pomoc i szybko okazało się, że gość ma jakieś części na pobliską farmę wiatrową, ale jego GPS zgłupiał i koleś się zgubił. Jak już wyjaśniłem postmanowi, w czym problem, nie dość, ze wyjaśnił jak dojechać to jeszcze zadzwonił, by ktoś po rodaka wyjechał.
Gdy Polak mi dziękował za pomoc, rzucił od niechcenia - "ale dziwny angielski tu mają w tej Irlandii, wogóle się z facetem dogadać nie mogłem". "A gdzie indziej się dogadujesz?" zapytałem zdziwiony. "Woziło się mięso do takiej fabryki pod Liverpoolem i tam spoko się z menadżerem dogadywałem" - odpowiedział. "A skąd był menadżer?" spytałem. "No, Polak" - odpowiedział - "ale świetnie po angielsku mówił"...

Pozdrawiam
 

romeck  Dołączył: 18 Lut 2011
Up!
Po trzech latach w Szkocji, przywiozłem ze sobą fonetyczny zapis swojego imienia jako... nick!
Mój brat też zapisywał się fonetycznie:
romeck & meereck :)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
vito157 napisał/a:
I jeszcze jeden autentyczny cytat, tym razem autorstwa 'Polactwa', które nawiedziło Irlandię po roku 2004.


A ty kiedy nawiedziles?
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Alkos, zapłon podreguluj, bo masz opóźniony... ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ojtam ojtam :-P
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
LukD napisał/a:

zorzyk napisał/a:
interfejs
raczej humorystycznie "międzymordzie"


Modelowy przykład międzymordzia:

 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
I have a great way to cheat physics and make my s5 print bigger.

2 frame environmental portraits. Instead of zooming in close and taking one frame, I pull out and take two then combine them in post for a 24 megapixel s5 image.


Nie rozumiem tego tekstu od strony technicznej. Kto mi to przetłumaczy o co w tym chodzi, proszę :-B
Temat dotyczy wykonania większych odbitek z Fuji S5Pro.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Gosc po prostu sztucznie powieksza sobie matryce robiac dwa zdjecia i skladajac je potem w jedno. Jesli przy tym sie cofniesz lub zmiejszysz ogniskowa (pull out), w rezultacie masz ten sam kadr, ale dwa razy wieksza rozdzielczosc.
 

jitt  Dołączył: 07 Mar 2008
Miałem właśnie napisać, że panoramka :)
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
Acha, czyli do architektury bądź krajobrazu :-|
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
karmazyniello napisał/a:
Acha, czyli do architektury bądź krajobrazu
On pisze o "environemntal portrait" czyli domyslam sie, ze chodzi mu o portret w otoczeniu. Jesli osoba zmiesci sie na jednym z dwoch kadrow, to caly czas mozesz sobie sklejac.
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
Dzięki :-)
Kurde, nie mam pojęcia jak można skleić dwa zdjęcia żeby osiągnąć podwójną rozdzielczość, a na dodatek mieć postać w kadrze, ale to już temat na inny wątek.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
karmazyniello, przeciez to proste :-)
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
:shock: :lol: wymiękłem, ale genialne :!:
 

jitt  Dołączył: 07 Mar 2008
karmazyniello, druku to również dotyczy - hint: ogromniaste bilboardy wieszane w paskach po kolei

swoją drogą to fotografia tak działa - łączy małe segmenty w większą całość
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Ok, miłośnicy angielskiego. Wprawdzie nie w polskich mediach, tylko w głównym wydaniu wiadomości irlandzkiej RTE, ale proponuję posłuchać wypowiedzi bohaterów felietonu. Kto pierwszy napisze mi po polsku co panowie mówią - dostanie nagrodę. Magistrowie filologii angielskiej -wykażcie się!

https://www.youtube.com/watch?v=9eXqyfWugyk

PS. NIe wiem, czy gdzie w Sieci nue ma tłumaczenia angielisgo panów Kerrymanów na jakiś bardziej cywilizowany dialekt, ale jeśli są - to proszę po dżentelmeńsku nie korzystać :evilsmile:
 

irek83  Dołączył: 10 Paź 2014
Apas, dobre, coś tam można zrozumieć, ale nie wszystko :mrgreen:
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
A Pan nie ma w ogóle jakiegoś problemu z wymową?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach