Koteki  Dołączył: 21 Paź 2007
Ciekawa ta dyskusja. Ja osobiście przywiązałem się do marki Pentax i wolę, by na korpusach wciąż widniała nazwa tej firmy. Trochę to irracjonalne, chociaż z pewnością nie z punktu widzenia marketingowego. W końcu wyceniając wartość jakiegoś przedsiębiorstwa bierze się również pod uwagę tzw. wartości niematerialne (marka, logo). Z pewnością gdyby wyroby Coca-Coli pojawiły się pod inną marką, nie sprzedawałyby się tak dobrze. To kwestia przywiązania do marki, dlatego tak dużą wartość ma logo Coca-Coli. Nie jest ważne, że to nieracjonalne, istotne jest to jak wielu konsumentów podziela to irracjonalne podejście :mrgreen: Jeśli Samsung zakupi Hoyę, to pewnie zostanie przeprowadzone badanie mające na celu ustalenie do której marki bardziej przywiązani są fotografowie (wyniki mogą być inne dla segmentu lustrzanek a inne dla segmentu aparatów kompaktowych). A że różne mogą być wyniki tego badania w różnych krajach, może okazać się, że te same aparaty na niektórych rynkach będą sprzedawane ze znaczkiem Pentaksa a w innych z logiem Samsunga...
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Widzę, że się offtop się trochę rozwinął jak mnie przez chwilę nie było ;-)

Żaba napisał/a:
andrusz napisał/a:
1. Hoya musiałaby chcieć sprzedać Pentaksa (a wyniki finansowe za ubiegły rok wskazują, że Pentax przynosi zyski).

To nie jest takie proste.

Właśnie!

Dla mnie ważne jest kto firmuje rzeczy, które kupuje i których używam. Większe zaufanie mam do marki Pentax niż Samsung. I nie wiem czy zmieniłbym system na inny, gdyby pojawił się nowy właściciel - wszystko zależy od tego, jakie kroki by podjął. Akurat przejęcie Pentaksa przez Hoyę odbyło się "bezboleśnie", ale nie wiadomo jakby zachował ktoś inny. Może zerwałby z całym poprzednim dorobkiem, może postawiłby na tani plastik, może... I tak możnaby sobie gdybać, co wg mnie nie ma najmniejszego sensu :-P

Dla wszystkich "idiotów"... i nie tylko :-B :-B :-B
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Eldred
Druhu spod wschodniej granicy naszej pięknej ojczyzny...
Jeżeli nie odpowiada ci moje porównanie z zegarkami, polecam moją wcześniejszą metaforę z Jaguarem i VW Lion. Zresztą przecież to wszystko to tylko przenośnie, z definicji nie mogą wiernie oddawać rzeczywistego stanu rzeczy...

Kwestia, czy dwa aparaty, różniące się między sobą tylko nazwą to dwa różne aparatu, czy jeden i ten sam pod dwiema rożnym nazwami, to problem nierozwiązywalny. Jeżeli macie ochotę możecie głowić się nad tą kwestią nawet do Wielkanocy. Ja nie mam na to czasu ani ochoty. Moim zdaniem ważne jest tylko to, żeby podczas dyskusji nie imputować współrozmówcy - w mało zresztą wyszukany sposób - tego, że jest idiotą z płytkim podejściem.

 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Benek, Żaba, :-> :-B :-B
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Eldred, Żaba
:-B :-B

Bez sensu się zaperzyłem. Żaba - bez urazy.
Idę edytować swoje co mądrzejsze posty w tym wątku ;-)
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Nie no.. nie cenzuruj swoich postów bo kolejne będą bez sensu, i inne posty odnoszące się do nich też. Zostaw jak jest.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
andrusz źle mnie zrozumiałeś. Miałem na myśli to, że fakt iż Pentax przyniósł zysk nie oznacza, że Hoya go nie sprzeda. Pamiętam historię, którą usłyszałem kiedyś na wykładzie na temat bodajże Chryslera chyba w latach 80tych (nie ma to zresztą większego znaczenia), Mianowicie do firmy przyszedł nowy dyrektor generalny i zaczął przebudowywać koncern, który ponosił duże straty. Zaczął od tego, że sprzedał dział firmy produkujący czołgi (albo pojazdy pancerne, jak wyżej fakt mało istotny). Istotne jest to, że był to wówczas jedyny dział firmy który przynosił zyski. Czemu został sprzedany? Bo nie pasował do profilu firmy, nie taki był jej główny cel, a poza tym był sporo wart więc z pieniędzy uzyskanych z jego sprzedaży można było sfinansować ratowanie koncernu jako całości. Zapamiętałem sobie ta opowieść choć jak widać pewnych detali nie jestem pewny :mrgreen: Historia ta pokazuje jednak że to że dany dział jest dochodowy nie oznacza, że nie może zostać sprzedany ;-)

Tylko nie wiem czy Samsunga interesuje marka należąca do Hoya czyli pentax czy może bardziej huty szkła.

Wiem tyle, w ostatnich latach miało w przemyśle miejsce tylko jedno duże i głośne przejęcie w wyniku którego znana od lat marka fotograficzna zniknęła z rynku. Czy użytkownikom sprzętu tej marki wyszło to na złe? Sądzę, że raczej nie..
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
A ja słyszałem, że wielu minoltowcom sony nie przypadło do gustu i zmienili system. chociaż oczywiście nie wszystkim.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Benek spokojnie. Jak napisałem
Żaba napisał/a:
Pomyśl może faktycznie rozmawiasz z idiotą, więc uważaj, bo idiota sprowadzi cię do swojego poziomu, a następnie pokona siłą doświadczenia.

No i nie posłuchałeś :mrgreen:

Przesadziłem przyznaję, już za to przeprosiłem. Postu nie edytuję niech zostanie - będę się wstydził - może drugi raz tak nie napiszę. Czasem człowiek ma niski próg tolerancji i jest rozdrażniony i napisze coś czego nie powinien był pisać. Zdarza się.
Ja w każdym razie żadnego uszczerbku w dyskusji z Tobą nie poniosłem i żadnej urazy wobec Ciebie nie chowam.

pozdrawiam
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Myślę, że jednak tej nazwy nie zmienią, jeśli Samsung kupi pentaksa zostawi obie nazwy na różne rynki albo co najwyżej zostawi jedną z nich.
W każdym razie obie są duużo lepsze od HOYI, no bo jak to brzmi panowie? HOYA k30d?? :lol:
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Eldred źle to brzmiałoby "Mam Hoya 30mm" :-P
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Ale 300 mm to już nienajgorzej :-P A po cropie to nawet 450. :mrgreen:
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Dada to nadal są mm :roll:
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Żaba napisał/a:
Eldred źle to brzmiałoby "Mam Hoya 30mm" :-P
No właśnie, to by zależało od cropa ;-)

[ Dodano: 2009-02-16, 22:30 ]
HOYA 40/2.8 Limited
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Eldred powtarzam: mm

:roll: :mrgreen:
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Żaba napisał/a:
Dada to nadal są mm

Żaba, Czyżbyś wolał w calach ? :roll:
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
No co? 450mm to 45cm mało ci? nogawki zabraknie :->
 
mirqus  Dołączył: 20 Sie 2007
Myślę, że temat niepotrzebnie się zaognił.

Jeszcze parę lat temu śmigałem motocyklem.
Ot, skromna Jawa 350 + trzy kufry z tyłu.
Wiadomo, gdy z przeciwka zasuwa podobny mnie, wówczas rąsia wystawiona, z jego strony również, w ten sposób życzymy sobie szerokości i przyczepności.

Czasem z przeciwka posuwała kolumna Harleyów.
Normalka - rąsia wystawiona, z drugiej strony również szereg pozdrowień.
Jedziemy na tak kosmicznie różnym sprzęcie, ale nie ma to żadnego znaczenia, liczy się sam fakt radochy z jazdy.

Niestety czasem było i tak, że z przeciwka piękne Harleye, ja - rąsia, a z przeciwka... echo :-?
Głupio mi się wówczas robiło, pomieszane z lekkim upokorzeniem...
Byłem robakiem zaśmiecającym szosę i zbędnym elementem krajobrazu dla facecików na "firmówkach".


Mógłbym się zapierać, że nie przywiązuję wagi do przedmiotów, tylko dlaczego ze swej domowej skrzynki narzędziowej wybieram zawsze ten stary młotek z drewnianym trzonkiem, pomimo obecności dwóch pozostałych, znacznie nowocześnie-ergonomicznych ?


Dla jednych - logo, to magiczne runy, wprawiające w lepsze samopoczucie.
I dobrze !
Dla innych (tak i dla mnie) to tylko nazwa.
Kwestie polubienia danej rzeczy i nawet pewnego przywiązania się, warunkowane są stopniem funkcjonalności, komfortu psychicznego i radości użytkowania.

A pewne dziwne kompleksy, wynikają pewnie z faktu, że często postrzegamy siebie tak, jak sądzimy, że inni nas postrzegają.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Eldred :-P

Tak się z wami droczę bo mi sie dowcip jeden o Jasiu przypomniał :mrgreen: i z tego co pamietam to musi być do pępka :evilsmile:
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Żaba napisał/a:
Tak się z wami droczę bo mi sie dowcip jeden o Jasiu przypomniał :mrgreen: i z tego co pamietam to musi być do pępka :evilsmile:
ROFL!! :lol: :-B :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach