matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Ja tam w swoim Saabie mam SuperŁosia i dzięki temu mój Saab jest łosiem razy lepszy. Od każdego innego auta.
O taki ten łoś:
(wyświetla się?)

I przy okazji - w rankingach TUV i Dekry to zdaje się Saab akurat w ścisłej czołówce się mieści?
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
MCsubi napisał/a:
Natomiast w przypadku sarny, dzika lub jelenia mówili nam, żeby przezwyciężyć odruchy i przy dużych prędkościach lepiej uderzyć, niż omijać i zwykle dachować.
Właśnie. Z jeleniem to nie wiem, ale po sarnie zwykle da się kontynuować podróż danym pojazdem. Po łosiu przypuszczam, że wątpię.
(W sumie to ile taka sarna waży - 30 kilo? Pewnie nawet nie. Dla odmiany łoś pół tony. I te długie nogi.)

[ Dodano: 2011-02-10, 21:36 ]
matb, nie wyświetla się.
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Łoś mi wylazł na drogę, gdy wracałem z Nordkapp przez Finlandię. Rowerem, nie Saabem :mrgreen:
Jest groza!!!
Choć odniosłem wrażenie, że się ze mnie śmieje, już prawie chciałem zawrócić. A właściwie napewno bym zawrócił, gdybym już nie był taki zmęczony.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Rowerem, to jakby ci się dobrze bokiem ustawił, mógłbyś mu przejechać pod brzuchem.
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Bez problemu, bo to poziomy był :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 

Nazwany  Dołączył: 31 Lip 2008
MCsubi napisał/a:
wracałem z Nordkapp przez Finlandię. Rowerem

MCsubi Wielkie wyrazy szacunku.Pozdrawiam!
 

sailor9  Dołączył: 23 Paź 2006
Dobra ,dobra. Proszę nie sprowadzać kolejnego wątku do tematu rowerów :-P No, chyba że chodzi o taki rower :-) :
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
To samo, co w Mercedesie - kupa złomu za chore pieniądze. Z firm samochodowych tylko Porsche branduje porządne rowery.

[ Dodano: 2011-02-11, 09:02 ]
Nazwany, dzięki, ale w sumie to zwykła wycieczka. Jedyny problem to wystarczająco długi urlop :mrgreen:
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
matb napisał/a:
(wyświetla się?)
Nie. Ale sam mam, to wiem jak wygląda. :mrgreen:
PiotrR napisał/a:
Właśnie. Z jeleniem to nie wiem, ale po sarnie zwykle da się kontynuować podróż danym pojazdem. Po łosiu przypuszczam, że wątpię.
Nie testowałem (i obym nigdzie nie musiał), to nie wiem. Wiem, że jeleń którego nie tak dawno omijałem miał głowę na wysokości dachu. Waga jelenia szlachetnego to 70-400kg. ;-)
Specjalnie Saab i Volvo mają zaostrzone normy testowania pod kątem Łosi i podobnej zwierzyny.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Toteż napisałem, że z jeleniem to nie wiem. Sarny zresztą też nigdy nie przejechałem, ale znam takich różnych, co mieli tę nieprzyjemność i po tym wydarzeniu dojechali do celu (ze dwa razy nawet akurat u tego celu się z przejeździcielami spotykałem, więc opowieść z pierwszej ręki i bezpośrednio po wydarzeniach).
A co do jelenia, to za wiki: "Masa spotykanych w Polsce jeleni waha się w granicach 150-160". To i tak oczywiście tyle, co całe stado saren, ale myślę, że samochód by przeżył.

Przypomniała mi się taka historia: znajoma miała nieprzyjemność z sarną. Po wypadku jechała dalej i po jakimś czasie zatrzymali ją policjanci. Nie pamiętam, czy za prędkość, czy do rutynowej kontroli, w każdym razie nawet nie zapytali o pogiętą i umazaną krwią maskę.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
No róznie to bywa. W mojej praktyce lokomotywa z torów mi wyleciała (81 ton) po wjechaniu w stado krów (4,5 sztuki bezpośrednio na torze) przy 70 km/h. Przód specjalnie pogięty nie został (gruba blacha ) ale reflektory, hak, poręcze i inne drobniejsze rzeczy zmasakrowało. Pomijając uszkodzenia wskutek wykolejenia.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
PiotrR napisał/a:
To i tak oczywiście tyle, co całe stado saren, ale myślę, że samochód by przeżył.

Jelenie mają dużo wyżej środek ciążkości, więc są bardziej "niebezpieczne" niż stado saren. Wyobraź sobie 3 worki pszenicy, które z prędkością 100km/h lądują Ci na przedniej szybie.
Samochód by pewnie przerwał, ale co do kierowcy nie jestem pewna.

Mój kolega zmasakrował auto na dziku - szkoda całkowita. Sam cudem nie wyleciał z drogi.

Najbardziej żal zwierzaków. Dlatego uważajcie.
I na jeżyki również! I wiewiórki.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Te też, ale i tak najwięcej widuję przejechanych kotków i piesków. Chyba ze wskazaniem na kotki. Uważajcie na kotki. To miłe zwierzątka, ale mało rezolutne.
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
I slimaki!
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
I żabki!
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
mygosia odp.. się od żabki :-P
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Najechała Ci na odcisk :mrgreen:
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Mi się udało potrącić kiedyś papugę... Uciekła komuś wprost pod mój samochód. Wyjmowanie piór z chłodnicy - bezcenne. Uważajcie więc na papugi!
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Najgorsze są zwierzaki, ktore do ostatniego momentu czekają na poboczu w przyczajeniu, by potem z nienacka wyskoczyć wsprost pod koła.

Skoro nie chce im się żyć, to dlaczego akurat mojego auta chcą użyć jako narzędzia samobójstwa :-/
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Enzo napisał/a:
Mi się udało potrącić kiedyś papugę...

khemm

ja kiedyś w Gdańsku Oliwie przejechałem ptaszka
100 metrów od parkingu w ZOO Gdańskim :-P (prawie jakbym ptaka z zoo przejechał :roll: )

widziałem że przeskakuje sobie przez ulicę, więc zwolniłem żeby zdążył przeskoczyć

ptak też zwolnił - tzn się zatrzymał w wyniku czego wzbudziłem tuman piór na oczach kilku rodzin z dziećmi podążającymi do ZOO

jest mi wstyd do dzisiaj - ale starałem się z całych sił żeby go nie przejechać - nie wyszło :roll:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach