PK  Dołączył: 24 Maj 2008
I jest karalne. Przykład: Imperium Rzymskie.
Z Dilmaha najlepsze wrażenie zostawiła "Ran Watte"- oceniam jak typową cejlonkę, ale bez podłej cierpkości, którą się smakuje jeszcze pół dnia po wypiciu. Mocny smak i aromat.

Jeśli chodzi o czarne przyzwoita bywa (zależy od producenta i partii ;-) ) mieszanka markietingowo zwana "wschodniofryzyjska"- standardowa herbaciana herbata o wyraźnym smaku, bez żadnych udziwnień. Średnio gorzka, średnio cierpka- w sam raz.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
ja zalewam od wczoraj herbatę którą Vader przyniosła z pracy

przywiezione prosto z chin liście zapakowane hermetycznie

nic się nie da odczytać, oprócz tego, że na woreczku jest zdjęcie jaśminu - no i tak właśnie smakuje ;-)
 

DeKa  Dołączył: 09 Kwi 2008
Ostatnio po sesji zdjęciowej zostały mi laski cynamonu, różyczki anyżu, goździki. Szkoda wyrzucać. Dodałem do herbaty. Dodałem cytrynę, miód i wyszedł przepyszny herbaciany grzaniec.

Ja z kolei dostałem od brata coś a la brykiet herbaty. Przywiózł z Hong Kongu. Trzeba się namęczyć żeby to skruszyć (mooocno sprasowane i ususzone) a smakuje jak siano zalane wodą.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
to niby jest brykiet, ale się sam rozpada i są to smakowite liście w całości :-)
 

badworm  Dołączył: 21 Lut 2009
Z Dilmaha to warte spróbowania są herbaty z serii "Exceptional", w postaci torebek piramidek w pudełkach w kształcie sześcianu. Mnie bardzo podpasowała ta migdałowo-waniliowa oraz Berry Sensation czyli z aromatami truskawek, malin, jagód oraz kawałkami owoców. Pychota, nie są tak mocne jak zwykły Dilmah Ceylon Gold.
 
espiernes  Dołączył: 10 Cze 2013
Teekane Earl Gray - mistrzostwo
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Saga rodzinna :roll:
 

Michciu76  Dołączył: 08 Wrz 2010
Apas napisał/a:
kris81pl napisał/a:
Białe wino do dziczyzny imho ok. nie lubię czerwonego wina wcale.

Bawarka powinna być karalna.


Słodkie?!!!

Co do bawarki - zgoda...

@Apas a jaką herbatę preferują Irole? nas to dziwi a u nich tylko bawarka a raczej czaj z mlekiem bo z takiej jednej torebki to bym miał 4 kubki. U nas chyba takich toreb nie sprzedają.

Też nie lubię bawarek ale raz w Hinduskiej restauracji wybrałem herbatę i była świetna - bardzo mocny napar który przypominał mi smakiem Madras... mocno osłodzony z duuużą ilością mleka.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
@Michciu76 - jaką preferują? Paskudną! Czarna typu zmiotek granulowany. Czasem zapewne dodanie mleka jest jedyna szansą na pijalnośc tego wytworu :evilsmile: Gdy częstuje znajomych Irlandczyków dobrym Earl Greyem z odrobina cytryny - nie wiedzą, jak to pić bez dolania mleka... Makabra! Od chińskich herbat wymawiają się a to kacem, a to ciążą, a to pogrzebe babci...
A ja od wczoraj delektuję się dwoma odmianami tajwańskich oolongów, które dotarły do mnie dzięki uprzejmości znajomego, odwiedzającego często jego rodzinną Formozę. Nie wiem dokładnie, jakie to odmiany (nie czytam krzaczkow chinskich), ale obie są ręcznie prazone i dlugo wygrzewane na węglu drzewnym - wspaniale! Lekko, łagodnie pobudzają, orzeźwiają. Jedna nieco cięższa, bliższa klasycznej herbacie czerwonej, druga leciutka jak obloczek pary - typowa chińska herbata błękitna.
Swego czasu sporo po Chinach podróżowalem i zakochałem się w tamtejszych herbatach, zwłaszcza tych lekko fermentowanych. Tajwańskie piję po raz pierwszy, ale w niczym nie ustępują kontynentalnym z Fujian. Gorąco polecam!

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach