plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Albo po zapaleniu się zielonego szukają gdzie jest ten drążek, którym się biegi zmienia.
 

denvi  Dołączył: 09 Lis 2008
matb, no wiesz, nie każdy jest tak odważny żeby puścić sprzęgło bez 20 metrów luzu przed machą.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
plwk, racja! Zapomniałem o tych, co szukają jak się wrzuca jedynkę1 ;-)
Z motorkiem, nawet 125ccm musi być fajniej o tyle, że takie problemy wydaja się jakby mniej dotyczyć motocyklisty?
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Film przykładowy jak się jeździ po Wrocławiu link
 
verc  Dołączył: 06 Sie 2012
Coś w tym jest matb. U mnie jedynka tak ciężko wchodzi, że muszę ją już w połowie czerwonego szukać. Ale jak juz wejdzie ..... :-D
Jak to mniej dotyczy motocyklisty? Trzeba najpierw pomyśleć czy jedynka to do góry czy do dołu.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Przed laty, na nauce jazdy, byłem uczony, że przed skrzyżowaniem czekamy z wrzuconym biegiem. Później kilka razy uratowało mi to "tyłek" przed pokiereszowaniem przez dojeżdżającego, oceniającego zbyt optymistycznie swoje umiejętności i hamulce.
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
matb, a to zupełnie inny problem...
Też nie rozumiem, dlaczego nie mogli by wszyscy ruszać prawie jednocześnie kiedy zapala się zielone, które wszyscy widzą i które było poprzedzone ładnym odliczaniem na wielu skrzyżowaniach (przynajmniej w Rzeszowie). Tylko jakoś większość czeka aż ten przed nim odjedzie co najmniej 5m...
Ci w pełni zaskoczeni zielonym światłem to już w ogóle osobna kategoria - no bo jak się można spodziewać, że ono się zmieni. Coś jak zima co roku w miesiącach zimowych "zaskakująca drogowców".
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Dla mnie to ruszanie ze świateł świetnie się wpisuje w tradycyjne polskie sobiepaństwo, warcholstwo oraz pogardę dla porządku i wszelkich przejawów uniformizacji (nawet tych pozytywnych).

Bo dlaczego ja mam ruszać kiedy zapala się zielone? Ktoś mnie zmusi? Musi to na Rusi. Ja jestem wolny człowiek, ruszę sobie, wtedy kiedy będę chciał. A ponadto ja mam czas. A pan za mną to pan możesz poczekać. Śpieszy się? A to kup se pan skutera.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Benek napisał/a:
Śpieszy się? A to kup se pan skutera.
No i dlatego kupienie maxi skutera, albo małego motocykla - właśnie takiego 125ccm - wydaje się być bardzo ciekawą alternatywą dla samochodu w mieście. Szczególnie, kiedy nie trzeba specjalnie i osobno robić prawa jazdy kategorii A.
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Ja mieszkając na prowincji nie narzekam na korki, kupiłbym sobie motur z innych przyczyn. Sieć dróg na D.Śląsku jest tak gęsta i prowadzi przez tak piękne widokowo rejony, że aż szkoda tego nie wykorzystać. Wiele razy jadąc np. do Jeleniej Góry przez Jawor, Lipę, Kaczorów zastanawiałem się, jak pięknie by było przejechać się tędy motorkiem...
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Generic napisał/a:
Samochodem ze świateł ostro rusza nie wiem, co dwudziesty? Jak o motocykle chodzi, to powiedział bym, że co drugiemu, co trzeciemu się udaje stać w kolejce u ruszyć jak inny a nie przepychać się na przód i odjeżdżać zdecydowanie szybciej, tak, że kończy "jedynkę" pewnie koło 40stki a biegi zmienia dalej i obroty rosną. Czyli, że nie chodzi o to, że ruszył szybciej a jedzie przepisowe 50km/h o-)
I to właśnie najbardziej boli kierowców puszek! Oni muszą stać. Ja prawie zawsze stoję w ogonku. Ale rozumiem tych, którzy mając motor chcą ruszyć wcześniej. Sam napisaeś, że mogą się oni rozpędzić dużo szybciej niż auto. Przypomnę więc, że ograniczenie do 50 nie oznacza jazdy 30 , lecz jazdy z maksymalną dopuszczalną prędkością, czyli50. I tę właśnie prędkość kierujący powinien bezzwłocznie osiągać, żeby ruch był płynny. to ci się dzieje po osiągnięciu dopuszczalnej prędkości to już inna sprawa. Tu wszyscy i jedno i dwuśladowi są równie "pokorni" wobec przepisów.

Jak napisałem wyżej, prawie zawsze stoję i czekam za innymi. Ale ostatnio nawet ja, zdeklarowany czekacz przedświatłowo-kolejkowy wyprzedziłem kilka aut przejeżdżając na światłach do przodu, bo przy ograniczeniu do 80 jechali 40. Podwójna ciągła, z naprzeciwka jadą. I telepią się wszyscy... Za zbyt wolną jazdę powinny być mandaty. Zresztą, na egzaminie na A egzaminator powiedział wyraźnie - chcecie zdać, macie jechać płynnie, wykorzystując postawione znaki. W skrócie - oblewał jadących zachowawczo 30 w terenie zabudowanym.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
tref napisał/a:
Zresztą, na egzaminie na A egzaminator powiedział wyraźnie - chcecie zdać, macie jechać płynnie, wykorzystując postawione znaki. W skrócie - oblewał jadących zachowawczo 30 w terenie zabudowanym.
a to na kategorię B jest teraz inaczej?

...bo za moich czasów na B też trzeba było jeździć w okolicach maksymalnej dozwolonej
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
tref napisał/a:
I to właśnie najbardziej boli kierowców puszek! Oni muszą stać.


Może i tak. Mnie najbardziej boli narzekanie motocyklistów jak to im jest źle.
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
Jak ja robiłem prawo jazdy, to instruktor mi zapowiedział, że trzeba jeździć tak, aby nie przeszkadzać innym uczestnikom ruchu.
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
tref napisał/a:
Przypomnę więc, że ograniczenie do 50 nie oznacza jazdy 30 , lecz jazdy z maksymalną dopuszczalną prędkością, czyli 50. I tę właśnie prędkość kierujący powinien bezzwłocznie osiągać, żeby ruch był płynny.
Ruch jest o wiele bardziej płynny kiedy przez cały czas jedzie się 30 km/h, ale się cały czas JEDZIE. Aniżeli wtedy, kiedy skacze się po 20 metrów z prędkością 50 km/h, po to żeby przez kolejnych 20 sekund STAĆ w miejscu.

Drugą rzeczą jest to, że taka właśnie spokojna jazda (hamowanie skrzynią, nierozpędzanie się, kiedy wiadomo, że i tak nie zdążymy przeskoczyć skrzyżowania itp.) jest po prostu ekonomiczna. Nie chodzi tylko o paliwo, ale także o klocki hamulcowe i bieżnik opon.

Trzecią zaś rzeczą jest to, że czym innym jest jechanie 30-tką na pustej drodze, a czy innym 30-tką w korku albo np. na skomplikowanym skrzyżowaniu.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
tref napisał/a:
I to właśnie najbardziej boli kierowców puszek!

Nie! nas boli to, że podobno mamy być równi na drodze a tak naprawdę wszyscy chcą od nas przywilejów. Ja rozumiem, że motocykl się prześliźnie, więcej, jak mogę to mu miejsce zrobię. Ale nie rozumiem, czemu robi to skuterzysta na drodze z ograniczeniem 70, jeśli jestem jedynym samochodem przed światłami. A potem mnie blokuje bo on nie dygnie 70. I ani on kurde szybciej a ja wolniej. Naprawdę widzę i cholernie szanuję motocyklistów, którzy są na drodze fair, którzy wiedzą co mogą i nie oczekują statusu "świętych krów, którym wszystko wolno", tak samo rowerzystów. Nie trawię debili. W sumie to oni nawet nie muszą kierować czymkolwiek.
Dziś chciał mnie rozjechać na parkingu przed Castoramą debil, któremu wydawało się, że chodzę po jezdni i mam spi... uciekać bo on jedzie. Dwa razy. Jeszcze pyskował. Potem 3 rowerzystów na chodniku... a czwarta uparła się wjechać w samochód wyskakując z chodnika, jeszcze przez telefon gadała. Nie dałem się. I ja mam potem mieć niskie ciśnienie...
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Arti, nie przejmuj się. Dzisiaj jechałem normalnie po ludzku ścieżką rowerową i chciałem wyprzedzić dwie panie. Jechały koło siebie blokując drogę. Dałem sygnał dźwiękowy dzwonkiem. Panie się obróciły i ta co jechała po lewej zjechała na prawo, a za chwilę ta z prawej zjechała na lewo. Ponieważ ten manewr taktyczny nieco mnie rozluźnił, postanowiłem przychamować bardziej ostro by nie uszkodzić ich rowerów i przelatując przez kierownicę zrobiłem sobie darmowy peeling na łokciu, ramieniu i nodze. I co, da się?
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
White, ja je znam! One u mnie też czasami jeżdżą, czasem samochodami. Pewnie jeszcze zganiły Cię spojrzeniem a może nawet oralnie, że jeździć nie "umnisz"...
 

paszczak007  Dołączył: 12 Maj 2013
Co jest gorszego od dwóch kobiet z koszykami na rowerach ?
Dwóch rowerzystów z jednym ceownikiem wpadającym w rezonans . Żałuję ,że nie nagrałem .
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
paszczak007 napisał/a:
Co jest gorszego od dwóch kobiet z koszykami na rowerach ?

Małżeństwo z dzieckiem. Najczęściej idą ławą na całej szerokości jezdni a gdy widzą rowerzystę każde idzie w przeciwnym kierunku zostawiając dziecko na środku.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach