dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Hmm... Wydaje mi sie, ze ten szampanski kolor mniej rzuca sie w oczy. Poza tym szkla do czarnego sa sporo drozsze.
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
A Ja nadal uważam, że za dużo mniej niż tysiaka możka pójść do jakiegoś specjalisty który trwale pomaluje aparacik na czarno i to z napisami, żeby nie trzeba było zaklejać jak to niektórzy robią, żeby się aparat jeszcze mniej rzucał w oczy. Ja rozumiem, że np. w zimie jak sie jest na czarno ubranym i ma się czarne rękawiczki, takiego czarnego dalmierzyka nie widać w łapach, ale jeden mój znajomy zakleja napisy na kadyszce jak idzie na miasto, ciekawe na ile to tak na prawdę zmniejsza widoczność (tego) aparatu. ;-)
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Eldred napisał/a:
ale jeden mój znajomy zakleja napisy na kadyszce jak idzie na miasto, ciekawe na ile to tak na prawdę zmniejsza widoczność (tego) aparatu.

Moje subiektywne odczucie jest takie, ze biale napisy na czarnym korpusie dosc mocno rzucaja sie w oczy. Osobiscie chcialbym miec aparat w kolorze ciemnego grafitu, bez zadnych napisow.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Eldred napisał/a:
A Ja nadal uważam, że za dużo mniej niż tysiaka możka pójść do jakiegoś specjalisty który trwale pomaluje aparacik na czarno i to z napisami,


Znasz takiego?..

dan napisał/a:
Osobiscie chcialbym miec aparat w kolorze ciemnego grafitu, bez zadnych napisow.


O, właśnie... :-)
 

PiotrB.  Dołączył: 19 Kwi 2006
Mozna samemu zrobic. Tylko trzeba miec specjalna farbe do korpusow, no i miec urzadzonko, tzw. "rozpylacz". Znam takiego, ale niestety jest w Japonii. Zajmuje sie hobbystycznie, renowacja aparatow. Zdziera specjalnie skonstruowanymi maszynkami farbe, lakier, dopiero pozniej, naklada na nia czarna farbe. Widzialem jak to robil.
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
alkos, Hmm a czy to nie jest kwestia dobrego zaklejenia/uszczelnienia aparatu, a potem pokrycia go jakimś trwałym czrnym/grafitowym lakierem dobrej jakości? ew. później zmatowienia lekko papierem ściernym o drobnej gradacji.

Rozumiem, że to profanacja i pewnie nikt tak nie zrobi z contaxem, chociaż by z obawy że coś pójdzie nie tak, ale wydaje mi się, że jest to możliwe. A przecież w agencjach reklamowych, z którymi przecież fotografowie mają styczność, są ludzie którzy wykonują, różne tablice, odlewy, plakietki i inne gadzety. Tacy ludzie wiedzieli by chyba jakich substancji użyć.

Jakby popytać to można by znaleźć kogoś, kto by pomógł coś takiego zrobić, w końcu to nic innego jak takie "odpicuj mojego pleśniaka". Nawet powiedział bym, że jakby ktoś bardzo chciał to mógłby sobie ozłocić Me superka, na wzór "króla pimpów LX'a".

pozdrawiam
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Eldred napisał/a:
trwałym czrnym/grafitowym lakierem
No i tu jest właśnie drobny problem. Żeby była odpowiednia trwałość to musi być lakier piecowy, albo farba proszkowa. Jedno i drugie wymaga dość wysokiej temperatury do utwardzenia i z bebechami w środku jest raczej niewykonalne. Inny trwały sposób malowania to chemoutwardzalne lakiery poliestrowe, lub epoksydowe, ale one z kolei dają dośc grubą warstwę, co na aparacie będzie nie bardzo wyglądało. Najszybciej to rozbiórka i malowanie samych elementów korpusu, bez zawartości.
Drobne zaprawki na pleśniakach robiłem farbami nitro, ale trwałe to nie jest, jest też problem z uzyskaniem odpowiedniego połysku (delikatny półmat).
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Eldred napisał/a:
a potem pokrycia go jakimś trwałym czrnym/grafitowym lakierem dobrej jakości?

Dada napisał/a:
eby była odpowiednia trwałość to musi być lakier piecowy, albo farba proszkowa. Jedno i drugie wymaga dość wysokiej temperatury do utwardzenia i z bebechami w środku jest raczej niewykonalne.


O właśnie o tym miałem napisać. Aparat trzeba dosyć poważnie rozebrać do takiej operacji...
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
No półmat to właśnie by pasował, jak to Dan napisał. Ale rzeczywiście jeśli tak jest z trwałością, (ściera się lub odpada) to nie pozostaje nic innego jak dopłacić 1000zł :-P
 

PiotrB.  Dołączył: 19 Kwi 2006
Z czarnych Contaksow tez schodzi farba. A co do malowania, to sluszna uwaga, obudowe demontuje sie i oddzielnie maluje sie.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
PiotrB. napisał/a:
Z czarnych Contaksow tez schodzi farba.


G?
 

PiotrB.  Dołączył: 19 Kwi 2006
Tak z G.

[ Dodano: 2008-05-09, 21:43 ]
Wlasciwie to nie jest farba taka typowa, to jest jakby powiedziec, chemiczny osad? W kazdym badz razie , przeciera sie.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
Wlasciwie to nie jest farba taka typowa, to jest jakby powiedziec, chemiczny osad?


Oksydowany tytan?

Właśnie poczytałem o tym troche - wychodzi na to, że można go oksydować termalnie... hmmmm... ciekawe jaka temperatura by wystarczyła... myślę o piecu do wypalania gliny... :-D

[ Dodano: 2008-05-09, 13:52 ]
http://www.ntrc.gov/pdfs/...5/20_HVPM_1.pdf

wychodzi że kilkaset stopni... :-)
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Eee... polsrodki :-P

Moze jakas firma wypusci cos a'la Contax G3 - jeszcze wiekszy wizjer, szybszy AF, mniejsza waga, rozmiar G1-ki, matowiony grafit w standardzie, gwarancja na 25 lat. Obiektywy moga byc te same :mrgreen:

Ach, sie rozmazylem... Jednak manualny dalmierz, to nie dla mnie zabawka.
 

baudet  Dołączył: 07 Lut 2008
A ja od wczoraj mam już G2 ze szkłem. Dzerry sam osobiście mi przywiózł 45-tkę - dzięki serdeczne :)
No i popołudniowa wycieczka z rodziną została już sfotografowana; coś mnie podkusiło i włożyłem kolorowy film, więc teraz nie mam jak wywołać. Mam nadzieję, że wszystko gra. Jednak muszę się nauczyć obsługiwać i rozumieć ten aparat.
Tak na szybko - jakie przeciętnie czasy da się utrzymać z ręki bez lustra? Bo nie wiem w jakim momencie mam się zacząć martwić :-P

Za to nieoczekiwanie dla mnie samego posiadanie aparatu zaowocowało krótką rozmową z fotografem-zawodowcem (robi zdjęcia dla konserwatora zabytków). Był z dziećmi (pewnie wnuki) tam gdzie i ja, najpierw mijając spojrzał wymownie na aparat, a za pół godziny na placu zabaw zapytał "Trudno się rozstać z Contaxem, prawda?". Chwilka rozmowy z nieznanym mi człowiekiem tylko przez nowy nabytek :-D
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
eeyore napisał/a:
Tak na szybko - jakie przeciętnie czasy da się utrzymać z ręki bez lustra? Bo nie wiem w jakim momencie mam się zacząć martwić


To zalezy tylko i wylacznie od techniki i podparcia :-) Czasami porusze 1/125, czasem 1/4 wychodzi bardziej niż przyzwoicie:



Regułę jednak mam taką : jezeli czasy schodza mi ponizej 1/90, otwieram szkło na maksa, ewentualnie daje korekcje -1EV (jak powyzej)... bardziej widac bowiem poruszenie niz lekki (Zeiss!) spadek ostrosci szkla... A sa szkla, ze oprocz GO po prostu nie widac roznicy miedzy otwarciem a przymknieciem - np. 28/2.8...
 

baudet  Dołączył: 07 Lut 2008
alkos napisał/a:
To zalezy tylko i wylacznie od techniki i podparcia :-) Czasami porusze 1/125, czasem 1/4 wychodzi bardziej niż przyzwoicie
No tak, zdaję sobie sprawę, że wiele zależy od konkretnego przypadku i osobnika, szukałem jednak porady jaki czas może być krytyczny. Jeżeli to zdjęcie jest przy 1/4 to jestem pod wrażeniem :)
alkos napisał/a:
Regułę jednak mam taką : jezeli czasy schodza mi ponizej 1/90, otwieram szkło na maksa, ewentualnie daje korekcje -1EV (jak powyzej)... bardziej widac bowiem poruszenie niz lekki (Zeiss!) spadek ostrosci szkla
Podejrzewam, że ja przez dłuuuugi czas nie zauważę mankamentów obiektywu. Teraz mam po prostu jeszcze więcej nauki przed sobą - chociażby próba wyczucia jak tu jest z GO :-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
eeyore napisał/a:
Jeżeli to zdjęcie jest przy 1/4 to jestem pod wrażeniem :)


Pamietam, że w trakcie robienia się właśnie zastanawiałem, czy dam rade... oryginalnie było 1/2, ale dałem -1EV, bo na 100% wiem że pół sekundy nie utrzymam ;-) W duzym powiekszeniu jest nieco poruszone, ale na odbitke jak najbardziej sie nadaje :-)
 

baudet  Dołączył: 07 Lut 2008
alkos napisał/a:
Pamietam, że w trakcie robienia się właśnie zastanawiałem, czy dam rade... oryginalnie było 1/2, ale dałem -1EV, bo na 100% wiem że pół sekundy nie utrzymam ;-)
Mniodzio!! To jest aparat dla mnie; jakoś zazwyczaj mam ochotę robić zdjęcia, gdy światła nie starcza i światłomierz sugeruje 1/30s...
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Ja wieczorem na ulicy zawsze daje -2/3EV 8-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach