Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Wielkie dzięki dla Daisy za sprezentowanie mi książki z autografem autora.



Jakbyście byli ciekawi, co wspólnego mają UK Subs, Republika i Radom, to sięgnijcie po tę książkę. Jeśli w dzieciństwie rodzice zapomnieli zapisać was do punków albo hipisów i macie teraz do nich o to żal, to sięgnijcie po tę książkę. Jeśli Radom kojarzy wam się jedynie z Chytrą Babą, to sięgnijcie po tę książkę. Jeżeli lubicie żywoty nieświętych, to sięgnijcie po tę książkę.
 
Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
By być w "tryndzie" mógłbym polecić książkę Marty Marciniak "Inna droga życia. Niedokończona historia punka w Warszawie i na Górnym Śląsku" ale jest to pozycja dla starych załogantów i tych, którzy czują punk rocka w krwi - czyli niewielu. Ale i tak warto.

Zaproponuję zupełnie coś innego. I nie akurat to co teraz trawię czyli " Obsługiwałem Angielskiego Króla " Hrabala - bo to taki sofcik przy .....

Nadejście Trzeciej Rzeszy - Richard Evans.
Pierwsza część z "tryptyku" ( + Trzecia Rzesza u Włądzy i Wojna Trzeciej Rzeszy) zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Jak łatwo można zmanipulować społeczeństwo i jakimi prostymi metodami . Jak podatni jesteśmy na to co jest proste a nawet prostackie w przkazie i jak to działa !
Każda strona tej książki a raczej każde muśnięcie na wyświetlaczu czytnika utwierdza mnie, że to co zdarzyło się prawie 100 lat temu wykorzystywane jest dzisiaj i to w sposób prawie idealny z "oryginałem".
Ta lektura jest obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć DZISIEJSZY świat. Jestem tym co znalazłem w tej pozycji ....zdruzgotany i przekonany, iż nie trzeba wiele by zdarzyło się to co kiedyś .
Mało tego .... jestem pewien, iż to się właśnie nam przytrafia a......

On Wrócił - Timura Vermesa.
To książką w mocny sposób powiązana z poprzednią. Ale nie polecam jej w wersji drukowanej czy elektronicznej. To nie ten klimat .
Za to "ten" klimat audiobooka tworzy Jarosław Boberek, który świetnie wcielił się w powracającego na świat przywódcę Trzeciej Rzeszy. Straszno i śmiesznie. I chyba prawdziwie - jednak.

Obie książki - naprawdę warte "łyknięcia".
 
Radulako  Dołączył: 01 Gru 2018
Blesso - dzięki za inspirację, szukałem czegoś na prezent dla Ojca. (Lubię takie prezenty :roll: ).
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
Kytutr napisał/a:
Wojciech Giełżyński "Moja prywatna Vistuliada"
Też skończyłam.
A teraz cała historia. Podczas urlopu czytałam książkę "Hajstry. Krajobraz bocznych dróg" Adama Robińskiego. Zbiór reportażo-opowieści o wybranych, mniej lub bardziej typowych zakątkach Polski. Jeden z rozdziałów dotyczący Wisły opiera się na historii spływu Wisłą (wiosłową łodzią) od źródeł do ujścia, który odbył w 1980 roku Wojciech Giełżyński. Spływ opisał w książce "Moja prywatna Vistuliada". Robiński tak ciekawie przedstawił tę książkę, że sama miałam ochotę ją przeczytać. Mija około miesiąc, jesteśmy u Penteusza. Szukamy w jego biblioteczkach książki, którą chciał nam pokazać. Na jednej z półek stoi "...Vistuliada" - uwielbiam takie "przypadki" :-D Książkę wraz z "Tworzywem" Wańkowicza wypożyczam z zamiarem czytania na Grzybkach. Na Kaszuby zabiera mnie Kytutr - wielbiciel kajaków - nie mogłam nie pokazać mu książki. Ostatecznie na Grzybkach czytam Wańkowicza, a Marek Vistuliadę, wspominając nadwiślańskie punkty, które odwiedziliśmy w trakcie drogi. Książka trafia do Pragi, a ja otrzymuję pocztą drugi egzemplarz - tak było prościej.
A na temat książki - wyjątkowo aktualne spostrzeżenia na różne tematy, łącznie ze ściekami płynącymi niedaleko prosto do Wisły :-/
Książka jest już wolna - jeśli ktoś ma ochotę poczytać, dajcie znać.
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
Uwielbiam takie przypadki :mrgreen:
 

akagi66  Dołączył: 16 Lis 2007
a ja polecam książkę Barbary Frale " Całun Jezusa Nazarejczyka". Książka nie zajmuje się wbrew pozorom boskością osoby , która była zawinięta w całun. Jest o napisach odkrytych na całunie. Naprawdę świetna i dobrze napisana.
 
Radulako  Dołączył: 01 Gru 2018
Nadejście Trzeciej Rzeszy już czeka-jutro imieniny Tadeusza. Pewnie jestem egoista, ale niecierpliwie czekam kiedy to ja będę ją czytał. /Ogólnie to jestem pozytywnie zaskoczony wydaniem/. Jeszcze raz dziękuję Blesso.
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat


Czekaj, popatrzę na własną bibliotekę, jadę od góry: Mrożek, Proust, Puszkin, Mann... Mrożek– kompletne dziwadło, Proust– gej, wiadomo, Mann– też wiadomo, jeden hetero Miłosz– choć niedoszła ofiara Iwaszkiewicza, tenże Iwacha obok niego– wiadomo do potęgi. Dalej Tołstoj, nadal żadnej spódnicy, choć i ze spodniami rozmaicie. Gombrowicz– wiadomo. Zauważ, że tu przewaga mężczyzn jest dziwną przewagą, ci mężczyźni to niekoniecznie mężczyźni stuprocentowo „męscy”. Wiem, że mówienie o gejach, że mają w sobie pierwiastek kobiecy, to archaizm, ale w kontekście literatury niepodobna się nad tym nie zastanowić. Jedziemy dalej: Kundera, Dostojewski, Nabokov, Capote– o, znowu! Potem Cervantes– już boję się sprawdzać. Flaubert– ten przynajmniej zajadły ruchacz hetero, złapał syfa, jak był na wycieczce, w zaistniałej sytuacji to niemal powód do dumy. Hemingway– uwaga– zdemaskowany gej, stąd ta oszalała męskość na przykrywkę, ostentacyjny karabin i broda. Nadal żadnej kobiety.

Maria Dąbrowska?

Jej akurat nie mam. Dąbrowska była, nawiasem mówiąc, lesbijką, żyła z Anną Kowalską, niemal legalnie, wszyscy wiedzieli. Wniosek stąd taki, że podział płciowy w literaturze nie jest do końca jasny. Kobiety poza tym– tak mi się zdaje– bardziej straceńczo traktują swój talent, łatwiej go gubią, bez specjalnego bólu odpuszczają.

Notabene Sienkiewicz– kurdupel z wyraźną skłonnością do lolit i innych hajduczków– drażnił wielu, na przykład Stanisława Brzozowskiego, skądinąd też karła i agenta, ale nade wszystko zaciekłego grafomana.

Zatrzymajmy się przy tym. Wiem, że od lat prowadzisz zakrojone na szeroką skalę badania dotyczące wzrostu pisarzy. Skąd się wzięło to zainteresowanie?

Badania wynikają głównie z rozmów z Marianem Stalą, profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, od lat moim przyjacielem, który zna wzrost wszystkich pisarzy, żyjących i nieżyjących. Literatura polska, nie powiem, że jest we władaniu karłów, ale coś jest na rzeczy. Mickiewicz konus,
Sienkiewicz malutki, Słowacki to samo. Słynny dowcip, nie pamiętam już czyj: zajechała pusta dorożka i wysiadł z niej Bolesław Leśmian. Kraszewski mały, Żeromski niski, Schulz– karzeł, gdzie nie dziubniesz! Albo na przykład Leopold Tyrmand– zdaje się, że on wynalazł obcasy wewnętrzne w bucie. W przypadku niskiego wzrostu następuje rosnąca od dziecka kumulacja, która w końcu pęka: ja i tak was j** w literaturze. Od zawsze stoisz ostatni w szeregu, pogardzany przez koleżanki. To jest stwierdzone, nie dokonuję żadnego odkrycia– kompleks wzrostu owocny jest w twórczości. Jest bardzo mało wysokich pisarzy, chyba gigantem był Kazimierz Wierzyński, poeta ze Skamandra, także Jarosław Iwaszkiewicz. Żyjących ominiemy, niech rozmiar pozostanie tajemnicą.

A zagraniczni pisarze? Ja wiem, że wysoki był Franz Kafka.

Franz Kafka musiał wyglądać jak widmo. On miał ponad dwa metry. Koszykarski wzrost, przy potwornej chudości i chybotliwym przygarbieniu, gdy chodził po Pradze – niejedno dziecko musiało do końca życia mieć koszmary. Nabokov też był wysoki.
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/288997/zawsze-nie-ma-nigdy-jerzy-pilch-w-rozmowach-z-ewelina-pietrowiak-czesc-1
 
Wiktor  Dołączył: 25 Maj 2006
Cytat
Blesso napisał/a:
Nadejście Trzeciej Rzeszy - Richard Evans.
Pierwsza część z "tryptyku" ( + Trzecia Rzesza u Włądzy i Wojna Trzeciej Rzeszy) zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Jak łatwo można zmanipulować społeczeństwo i jakimi prostymi metodami . Jak podatni jesteśmy na to co jest proste a nawet prostackie w przkazie i jak to działa !
Każda strona tej książki a raczej każde muśnięcie na wyświetlaczu czytnika utwierdza mnie, że to co zdarzyło się prawie 100 lat temu wykorzystywane jest dzisiaj i to w sposób prawie idealny z "oryginałem".
Ta lektura jest obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć DZISIEJSZY świat. Jestem tym co znalazłem w tej pozycji ....zdruzgotany i przekonany, iż nie trzeba wiele by zdarzyło się to co kiedyś .
Mało tego .... jestem pewien, iż to się właśnie nam przytrafia a......

Czy tak trudno zauważyć że to właśnie dzieje się w naszym kraju tu i teraz?
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Drodzy informatycy, co Wam się ostatnio podobało, szukam coś dla młodej pod choinkę. Tylko nie o programowaniu albo jakiś bazach danych ;)
Lubi np. fantastykę :) Grzędowicz, Sapkowski, Pratchett, Canavan
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
Paul Kearney - "Boże Monarchie". Pięcioksiąg. Fantasy na najwyższym poziomie. Powieść wielowątkowa i złożona, ale nie można się pogubić. Genialnie opisane sceny batalistyczne. Jeśli ktoś lubi "Władcę Pierścieni", to ta powieść przypadnie mu do gustu.

P.S.
Nie ma smoków. ;-)


pszczołowaty, Jack Campbell - Zaginiona Flota (7 tomów w kosmosie), Christopher Paolini - Dziedzictwo (4 tomy fantasy), David Weber - Schronienie (cykl 9? tomów). Nik Pierumow trylogia - ciąg dalszy "Władcy Pierścieni".
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
pszczołowaty, a może "Gra o tron" bardzo przyjemnie się to czyta :) Martina mogę polecić jeszcze "Dzikie karty" :mrgreen: są to opowiadania ale układają się w całość :mrgreen:

Ja teraz czytam "Idź i czekaj mrozów" Marty Krajewskiej :mrgreen: mega przyjemnie się to czyta :mrgreen:
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Zbynio, koralik, bardzo dziękuję, z tymi informatykami to tak palnąłem bo może są w branży lub środowisku jakieś ciekawe tytuły tak jak np. wsród górołazów ;)
Paoliniego widzę na półce, Grę o tron czytała, widzę jeszcze Century, Zwiadowców, Metro, Kosogłosa :)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Wiedźmin :-P
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
opiszon, Zaiste :mrgreen:
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
opiszon, było :-P
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat
szukam coś dla młodej pod choinkę.

A ile ta młoda ma lat ?
Jeszcze nie czytałem, ale może to :
https://www.youtube.com/watch?v=cMzMsgifPFg
https://www.youtube.com/w...kReviewsbyAnita
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
M.W, ścia pięć :mrgreen:
 
M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
Cytat


"Hrabina podała panu zawiadowcy rękę, którą ten uprzejmie ucałował, po czym chciał jej pomóc ze strzemieniem, ale pani hrabina wstrzymała go ruchem rączki i wspięła się na czarnego ogiera, rozchylając przy tym na chwilkę nogi, co widząc dyżurny ruchu, pan Całusek, otarł sobie wargi i oświadczył:
– Ale dupiara! – I splunął.
Pani hrabina cwałowała drogą ze stacji, czarny ogier odbijał się na tle śniegu, który iskrzył się różowo w słońcu.
Dyżurny ruchu, pan Całusek, dzielił kobiety na dwie kategorie: te, które miały przewagę od pasa w dół, nazywał – jak panią hrabinę – dupiarami, te natomiast, co miały przewagę od pasa w górę, a więc piękne piersi, określał mianem – cycowy. Tak jak fujara, spluwa, zasuwa i tak dalej".
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/125040/pociagi-pod-specjalnym-nadzorem
 
zloty_2000  Dołączył: 27 Wrz 2010
Jak ktoś lubi klimaty fantasy, to warto wg mnie przeczytać: "Amerykańscy bogowie" Neil Gaiman. Całkiem ciekawie przedstawione powiązania wierzeń, wiary i obecności bogów.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach