Cudze chwalicie swego nie znacie - czyli o potędze reklamy...
Te "czujniki szukajace kontrastu w pionie i poziomie" to pole krzyżowe, które w A100 jest tylko jedno (centralne) i akurat Sony ma jeden z najwolniejszych autofocusów w klasie amatorskiej. A200 ma też tylko centralne pole jako krzyżowe, ale nie wiem jak u niego z szybkością - ponoć lepiej.
Natomiast Pentaxy *ist DS/K100D/K10D mają identyczny rozkład pól autofocusa, w którym pole centralne (najczulsze) jak i dziewięć pól wokół niego (w głównej ramce) jest polami krzyżowymi - wrażliwymi na linie poziome jak i pionowe. Jedynie dwa skrajne pola są czujnikami liniowymi - wrażliwymi na linie poziome (zakładając że trzymamy aparat poziomo).
Dla porównania Sony A100 ma 9 pól, w tym jedynie centralne jako krzyżowe, podobnie jak Canon 350 z siedmioma polami, czy Canon 400 z 9, w których również jest tylko jedno, centralne pole krzyżowe. Amatorskie Nikony czy Olympusy mają trzy pola, z których tylko jedno jest krzyżowe.
Tak więc drodzy posiadacze Pentaxów wymienionych powyżej macie najbardziej rozbudowany (11 polowy!), najbardziej uniwersalny (9 pól krzyżowych!) system autofocusa w klasie amatorskiej. A w dodatku z bardzo prostym i bezpośrednim wyborem punktu wybierakiem.
Co nie zmienia faktu ze nijak ma się on do szybkości autofocusa Canona 30D, czy K10D, nie wspominając o D80. No ale to inna półka, inne pieniążki...
Jeszcze garść rad - niezależnych od wybranego systemu.
System ustawiania ostrości w lustrzankach opiera się na detekcji fazy. Co to znaczy pisać nie będę - jest masa lepszych i gorszych artykułów o tym z obrazkami i w ogóle. Skupmy się jednak na tym co nas interesuje - co zrobić aby autofocus nam pomagał a nie przeszkadzał. Zwłaszcza że ręczne ostrzenie na wizjerach niepełnoklatkowych lustrzanek jest średnio przyjemne. Zapominamy więc o sloganach reklamowych co to niby nasze aparaty potrafią i wyłączamy automatyczny wybór pola i przełączanie między trybem pojedynczym i ciągłym - nie mówię że te funkcję są bezużyteczne, ale generalnie uważam że aparat ma robić co ja chcę, a nie co "jego" zdaniem chciałbym zrobić, co często oszczędza nam przy okazji sporo nerwów. Wybieramy więc interesujący nas tryb pracy i pole. Jeżeli nie chcemy spacerować wybierakiem by wrócić do środka możemy ustawić przycisk OK jako powrót do pola centralnego. Jak pamiętam podobnie możemy zrobić z Canonem wciskając przycisk SET.
Jak już wspomnieli koledzy, a co i ja pozwolę sobie powtórzyć. Wybieramy jakiś kontrastowy punkt leżący w interesującej nas płaszczyźnie ostrości (wymienione już oko jest często idealne) i kierujemy na niego pole autofocusa. Jeżeli światło jest dobre to bez znaczenia jakie jest to pole: liniowe czy krzyżowe, powinno sobie poradzić. Jeżeli światło jest słabe warto pamiętać na jaki rodzaj linii (poziome/pionowe) wrażliwe jest to pole, oraz pomóc sobie statywem - niestety stabilizacja matrycy nie pomaga autofocusowi. Jak już wspomniałem dużo zależy od światła - nie tylko siły, ale i kierunku. Z powierzchnią słabo oświetloną pod kątem prostym autofocus może sobie nie poradzić. Ale jeżeli będzie padać na nie światło pod ostrzejszym kątem, może ono wydobyć fakturę powierzchni, a tym samym umożliwić pomiar.
Pamiętać należy też że pola na matówce nie muszą się pokrywać z polami czujnika. Po prawdzie aparat nie wie co widzimy na matówce - czujnik autofocusa znajduje się bowiem w dnie komory lustra. Dotyczy to szczególnie lustrzanek o rozbudowanych systemach autofocusa (Pentax, Canon) - amatorskie Nikony czy Olympusy są dla mnie bardziej niezawodne (większe pola czujnika?). Więc jeśli widzimy że nam automatyka coś "kombinuje" za bardzo. Warto zwolnić spust, delikatnie przekadrować i ponowić pomiar.
Mam nadzieje że się komuś przyda. Bronić autofocusa K100 nie zamierzałem - jaki jest każdy widzi, ale w swojej klasie nie ma się czego wstydzić moim zdaniem.
Gwiazdor napisał/a:
Czas do roboty zbierać na canona 450d.
Jedna z ciekawszych premier. W porównaniu do 400D który mnie niestety bardzo rozczarował, spory postęp. Ponoć poprawili autofocus właśnie, do tego w końcu większy wizjer i punktowy pomiar światła. 12 MPix na tak małej matryc nie ciekawie wyglądało na samplach w ISO 1600, ale to były chyba egzemplarze przed seryjne więc może coś jeszcze poprawią.