milo  Dołączył: 01 Sie 2006
Fotografowanie wypadków.
Czy mozna fotografowac wypadki drogowe? Czy jest to jakos kontrolowane? Trzeba mieć legitymacje prasowa? Sa to dobre tematy reporterskie, ale jakos zawsze mam pewne obawy, coby podejsc blizej. Dzis tylko zatrzymalem sie dalej i zrobilem to zdjecie.


 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
milo, a zastanawiales sie w jakim celu chcialbys robic zdjecia wypadkow?
 

Radzik  Dołączył: 24 Lip 2006
Jeśli byś przeszkadzał to by Cię pewnie przegonili.
Ludzie lubią czytać o wypadkach. W portalu informacyjnym o moim mieście do którego robię zdjęcia artykuły o wypadkach czytają się bdb. "mienso" się sprzedaje.

Nawet sama Policja przesyła nam takie zdjęcia w materiałach prasowych.
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
dan napisał/a:
milo, a zastanawiales się w jakim celu chcialbys robic zdjecia wypadkow?


Radzik napisał/a:
W portalu informacyjnym o moim mieście do którego robię zdjęcia artykuły o wypadkach czytają się bdb. "mienso" się sprzedaje.


Podobnie u mnie.

Ale ogolnie, wypadki, pozary, powodzie i inne kataklizmy, to dosc wdzieczny temat do fotografowania.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
milo napisał/a:
Ale ogolnie, wypadki, pozary, powodzie i inne kataklizmy, to dosc wdzieczny temat do fotografowania.

No jesli ktos lubi fotografie reportazowa, to na pewno. Bo tak dla samego cykania, to nie widze wiekszego sensu.
Jesli juz jestesmy swiadkiem czyjegos nieszczescia i w tej sytuacji robimy zdjecia, to te zdjecia powinny miec jakis cel, np byc nosnikiem informacji (tak jak w reportazu). Robienie pamiatkowych fot z wypadkow i kataklizmow to chyba nie jest dobry pomysl :-P
 
danpe_
[Usunięty]
Ja bym się delikatnie mówiąc zdenerwował ;) jakby jakiś koleś wpadł sobie z aparatem na miejse wypadku, gdzie np zgineła bliska mi osoba i pstrykał z każdej strony.
Doszłoby do rękoczynów.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
To kwestia kultury osobistej, wyczucia, smaku i pewnie innych paru rzeczy.
Paparazzich nie dotyczy.
 

Polar  Dołączył: 12 Mar 2007
Cytat
Czy mozna fotografowac wypadki drogowe?

Mozna bo niby kto by mial tego zabronic i raczej nic nie ma do tego czy ktos jest zawodowym fotografem czy osoba postronna.
Osobiscie nie robilbym zdjec samym ofiarom (jesli takowe by byly) natomiast zniszczenia materialne jak by na to nie patrzec to ciekawy temat do zdjec.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Polar napisał/a:
kto by mial tego zabronic


Choćby poszkodowany w wypadku (żyjacy). Taka fotografia osoby (nie mówię o ofiarach, bo tego nie aprobuję w żadnym przypadku) nie kwalifikuje się na zdjęcie w miejscu publicznym (np. widoczek ulicy z ludźmi), i z całą pewnością do publikacji należałoby mieć zgode zainteresowanych, jeżeli ma to być z ich wizerunkiem.

Do zdjeć zniszczeń (ale też bez danych identyfikacyjnych, np. numeru rejestracyjnego samochodu) nie mam zstrzeżeń.
 

Polar  Dołączył: 12 Mar 2007
Cytat
Choćby poszkodowany w wypadku (żyjacy).


Co poszkodowany moze zrobic jesli robisz sobie zdjecie i nie zamierzasz tego publikowac(sprzedac) ?
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
Polar napisał/a:
Co poszkodowany moze zrobic jesli robisz sobie zdjecie i nie zamierzasz tego publikowac(sprzedac) ?
Pewnie nic, ale ja czułbym się jak ostatni sku....yn.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
o ile mogę o sobie powiedzieć, że jestem w stanie zrobić zdjęcie wszędzie, gdzie tylko mam na to ochotę, to jednak nigdy nie mam ochoty robić zdjęć wypadków samochodowych. Za każdym razem kiedy moja ręka sięga po aparat [przeważnie jak jestem pasażerem na trasie] to w ułamku sekundy ta sama ręka aparat ten odkłada. Szybka reakcja z chwytaniem aparatu jest imho dobrym nawykiem, jednak powstrzymanie tej reakcji przez świadome działanie mojej mózgownicy, jest imho postępowaniem o wiele bardziej godnym uwagi - ot, taka wewnętrzna blokada.

Co innego zaś pożary, powodzie i zawalenia. Jeśli nie ma tam ludzi poszkodowanych to nie mam oporów [chociaż za mało takich robiłem, żeby przełożyć wyniki tej próbki na całą populację zdarzeń jaką pewnie w życiu będę miał okazję przetestować]
:-P
 
marucha  Dołączył: 22 Kwi 2006
W pełni zgadzam się z Zorzykiem. Sporo jeżdżę, a aparat jeździ ze mną, ale nigdy nie wyciągnąłem go, gdy przejeżdżałem obok jakiegoś wypadku, co - niestety - często się zdarzało. Dla mnie to jest czyjaś tragedia i dlatego chyba nigdy nie zrozumiem tych zebranych tłumów, gapiących się jak na jakieś przedstawienie.
Kiedyś mało brakowało, a zrobiłbym serię fotek, ale raczej pod kątem pracy straży pożarnej przy uwalnianiu ludzi z wraku samochodu - było to zderzenie osobówki z TIR-em. Zawsze pociągała mnie fotografia reportażowa, ale nie sfociłem tego - pewnie poczułbym się tak, jak to określił PiotruśP. Mam nadzieję, że nigdy nie przekroczę pewnej granicy. Z podobnych powodów nie pójdę już chyba na żadną wystawę World Press Photo...

Pozdrówka
Marucha

 

Polar  Dołączył: 12 Mar 2007
Dokladnie to samo mam na mysli tylko glosno zastanawiamy sie czy mozna robic takie foty czy nie. Kazdy ma wlasne sumienie ktore podpowiada jak w takiej sytuacji postapic.
Sadze ze wielu z nas postapi podobnie czyli odpusci sobie focenie ofiar
milo twoja fotka moim zdaniem nie narusza niczyjej godnosci i w moim przekonaniu jest jedynie udokumentowaniem zastanej sytuacji.
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
Wlasnie o to mi chodzi, o czysta reporterke, bez pokazywania rozdartych cial i twarzy ofiary. Gdzie nie chodzi o pokazanie hektolitrow krwi, tylko ogolnego zarysu zdarzenia.
A co do kataklizmow, pozarow, powodzi itp. To dla mnie jet to super temat reportazowy, duzo akcji, duzo emocji, no i przewaznie nikt nie zwraca uwagi na fotografa.

Kiedys fotografowalem akcje z helikopterem, tutaj podszedlem blizej.
 

Polar  Dołączył: 12 Mar 2007
milo poznaje to miejsce :lol:
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
Polar napisał/a:
milo poznaje to miejsce :lol:


A co bywasz w Ozo? Tylko sie nie zdziw, bo juz od jakiegos czasu trwaja prace remontowe, ktore maja byc ukonczone wraz z konczacym sie rokiem. Wiec nastepnym razem mozesz juz tego miejsca nie poznac.
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
Kiedyś krążył w sieci taki kretyński dowcip:
Jesteś fotoreporterem. Stoisz z aparatem nad brzegiem wezbranej rzeki, przez nurt której jeepem usiłuje przejechać premier Leszek Miller. Nurt jednak okazuje się zbyt wartki i porywa jeepa. Premier wyskakuje z niego i chwyta się jakiegoś korzenia wystającego z brzegu. Korzeń jednak zbyt słabo utwierdzony jest w brzegu, tak że lada moment Miller zostanie porwany przez żywioł. Premier wyciaga rękę. Ty jesteś najbliżej. Masz dwie możliwości: 1) Podać rękę premierowi i uratować go, 2) Wykonać zdjęcie, które zwycięży na World Press Photo...... W głowie masz mętlik i czujesz wewnętrzne rozdarcie: B&W czy kolor?.....
 

Radzik  Dołączył: 24 Lip 2006
W cyfrze nie ma tego problemu :x
 

Lipa Dołączył: 20 Kwi 2006
milo napisał/a:
Ale ogolnie, wypadki, pozary, powodzie i inne kataklizmy, to dosc wdzieczny temat do fotografowania.

Mrozi krew choć Weegee w podobnej tematyce był bardzo dobry...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach