cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
Opel miał swego czasu (2010-2019) masę modeli z fabrycznym LPG - Corsa, Astra, Crossland X, Mokka, Meriva, Insignia, Adam, Zafira. Skasowali gaz całkowicie dwa lata temu. Twierdzą, że na gazie dużo trudniej spełnić obowiązujące normy (Euro6d), nowe benzyniaki są oszczędniejsze, gaz podrożał bardziej niż benzyna w ostatnich latach...

BTW. Ostatnie taxi w jakim mialem okazje siedziec, to 10 letni prius. Pytam wlasciciela od kiedy jezdzi hybryda, z czego zmienil i czy zadowolony. "Wcześniej miałem golfinke, hybryda od 8 miesiecy, Czy jestem zadowolony? Paaanie... kur..., niebo a ziemia. Nie ma porównania. Gaz jeszcze wrzucę i będzie ideał" :mrgreen:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Cytat
Twierdzą, że na gazie dużo trudniej spełnić obowiązujące normy (Euro6d),
to jest ciekawe bo w Dacii nawet dopłacają do instalacji (skoro kosztuje 1000zl) więc musi im się to kalkulować typu im więcej sprzedamy wersji z LPG tym mniej musimy kary za emisję spalin zapłacić więc można dać niższą cenę a i tak zarobić (czyli dr facto można było dac niższa podwyżkę na wersję z LPG)
 

cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
opiszon - myślę, że są dwie wersje LPG. Fabryczna i fabryczna fabryczna ;-) Ta druga wersja montowana jest w fabryce i takie były w Oplu. Z fabryki nie możesz wypuścić samochodu niespełniającego norm.
Pierwsza wersja montowana jest do gotowego samochodu przez dilera i tu zapewne nikt norm nie sprawdza...
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Z tego co wiem to LPG to "zielone paliwo" i jest uprzywilejowane. Co prawda próbują z tym walczyć, bo rząd chce aby obywatele kupowali nowe auta,a nie stare i zakładali LPG tak jak ja to robię. Idea niby słuszna, ale na pewno nie chodzi w niej o to, że auta dwa bardziej w ten sposób ekonomiczne i ekologiczne.
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
potraff napisał/a:
No i wtedy brak zapasu...oraz zestaw naprawczy to byśmy se...wiecie co ;-) , wyjazd by się opóźnił o dzień?

To, że zapas, ewentualnie dojazdówka jest potrzebny, to nie ulega dyskusji. Ja też musiałem użyć takiej dojazdówki, tylko raz w życiu. Gdzieś między Maastricht, a Kolonią, w środku "nigdzie", a sciślej mówiąc, w jakimś lesie. W Kolonii, jak tylko zaczęło świtać, znalazłem oczywiście oponiarza, który naprawił mi koło, ale musiałem do tej Kolonii dojechać. Gdybym nie miał dojazdówki, to nie wiem jak by się skończyło. Dlatego uważam, że nawet jeśli zapas ma uratować mi tyłek choć jeden jedyny raz, to muszę go mieć zawsze. Tym bardziej, że ten "raz" z pewnością zdarzy się pierwszego dnia po tym, jak zostawię koło w garażu.

P. S.
Kolegę, który se włożył koronę i myśli że jest królem, proszę bardzo uprzejmie, by w związku z moimi przekonaniami na temat wożenia koła zapasowego, zechciał nie wygłaszać teorii, jakobym był "wszystko wiedzącym, nie mającym wątpliwości, nie słuchającym, nie zastanawiającym się. Bo białe i już, bo czarne i już" bucem. No niestety, ale gdy mnie ktoś pyta o godzinę, nie odpowiadam, że "być może, ewentualnie, podobno, albo nie jestem pewien", tylko mówię, która jest godzina. Bardzo mi przykro, że nie mieszczę się w kryteriach ludzi, z którymi jego wysokość raczy lubić przebywać, ale... Taki mamy klimat.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
cube007, dacia też ma fabryczną - fabryczną...

LPG nie jest uprzywilejowane - też musi spełniać normy emisji CO2...
Dla silnika 1.0 TCe w Sandero Dacia podaje emisję CO²
- noPb: 116 - 132
- LPG: 106 - 119

Niższa emisja, niższa kara za emisję w grupie...
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
LPG należy do paliw alternatywnych. I w związku z tym np jest uprzywilejowane dla ciągnących przyczepy. Można mieć zestaw do 4250 na prawko b.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
M.K, raz że te przepisy nie weszły a dwa, że konkretne przekroczenie miało wynikać z zastosowania paliwa alternatywnego co miało być odnotowane w dowodzie.

Czyli jak masz akumulatory ważące 500kg to o tyle mógłbyś przekroczyć 3.5t, jak masz instalacje LPG z zatankowanym gazem to tyle ile waży - choć nie widziałem żeby ktoś w dowodzie wbijał ciężar instalacji ...

Cytat
"Pojazdem samochodowym zasilanym paliwami alternatywnymi o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t oraz nieprzekraczającej 4250 kg, jeżeli przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej 3,5 t wynika z zastosowania paliw alternatywnych, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 66 ust. 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, a informacja o tym przekroczeniu jest odnotowana w dowodzie rejestracyjnym"
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Mialo wejść w życie z początkiem czerwca. Nie sprawdzałem. Muszę zerknąć. Poza tym nawet jeśli to byłoby o masę instalacji gazowej to mnie to ustawia w przypadku Mercedesa bo przekraczam 5kg. Z BMW będzie trudniej bo tam chyba 100 przekraczam. Jednak muszę przyznać że pierwszy raz słyszę o takim rozwiązaniu. Zupełnie w moim odczuciu jeśli to prawda bez sensu. Jedno prawo milion wykładni będzie miało.
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Bardzo fajnie, że podałeś ten link Zbynio. Zwróciłbym przede wszystkim uwagę na to zdanie:

Samochody elektryczne nie emitują zanieczyszczeń w czasie jazdy i dlatego promowane są jako bardziej przyjazna środowisku alternatywa dla pojazdów spalinowych, zwłaszcza w kontekście walki ze zmianami klimatu. Jednak potencjalne problemy dotyczące zużytych baterii stawiają pod znakiem zapytania ekologiczne korzyści z przechodzenia na tego rodzaju pojazdy.

To właśnie chciałem powiedzieć, gdy zaczęła się rozmowa o "ekologii". Zresztą kłopotliwa utylizacja to jedno, a to, skąd się bierze prąd, to drugie. Oczywiście nie jest on wytwarzany w czystych elektrowniach atomowych, ponieważ tak zwani "działacze ekologiczni" elektrownie atomowe również uważają za dzieło samego szatana. Nie pochodzi z energii wiatru, bo turbiny wiatrowe działają tylko wtedy, gdy wieje wiatr i z jakiegokolwiek innego czystego źródła. Krótko mówiąc, z punktu widzenia ochrony środowiska, równie dobrze moglibyście jeździć parowozem...
 

apemantus  Dołączył: 08 Maj 2013
Kilka dni temu czytałem artykuł o Tesli (aucie). 8 letni samochód, po średniej eksploatacji, ma obecnie zasięg ok. 70 kilometrów. Właściciel nie może go sprzedać, bo nie ma chętnych. Koszt wymiany baterii to około 18- 20 tysięcy dolarów, znacznie przewyższa wartość auta.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
I naprawił za $1000 poza serwisem Tesli

To ten sam?
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Mój Szef kupił sobie Teslę, dosłownie 3 - 4 miesiące temu. Zapłacił coś około £45,000. Zapytałem go, co w przypadku zużycia baterii. Nowy zestaw (konieczność wymiany zachodzi właśnie po 7 latach) kosztuje £7,000 w serwisie Tesli.
 
Mirek  Dołączył: 12 Cze 2006
Cytat
Jednak potencjalne problemy dotyczące zużytych baterii stawiają pod znakiem zapytania ekologiczne korzyści z przechodzenia na tego rodzaju pojazdy

To już było. „Paryż nie będzie mógł się rozwijać bo ilość odchodów końskich będzie niemożliwa do usunięcia.”
Lata mijają a świat się wciąż kręci wokół tych samych problemów.
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Tylko że zużytych baterii litowych, nie można wywieźć na pole i użyć w charakterze nawozu.
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Przecież te baterie już dzisiaj podlegają całkowitemu odzyskowi surowców, zresztą raczej bezproblemowych. Bardziej martwcie się o metale ziem rzadkich na magnesy silników, bo tu jest zalążek poważnych konfliktów.

"Uważam, że samochód to zjawisko przejściowe. Wierzę w konia" - ten gość dobrze by się poczuł na naszym forum miłośników samochodowego złomu :-)
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Widocznie ktoś wyczuł tego gościa, bo dziś koń jest droższy w utrzymaniu, nawet od Tesli. :-P
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Mechanik napisał/a:
Kolegę, który se włożył koronę i myśli że jest królem[...]

Nie wiem już, która to wycieczka osobista i próba wciągnięcia w przepychani, ale mi się nie chce odpowiadać na zaczpeki.
Ale....
Jak to:
Mechanik napisał/a:
"wszystko wiedzącym, nie mającym wątpliwości, nie słuchającym, nie zastanawiającym się. Bo białe i już, bo czarne i już"

ma się do tego.
Mechanik napisał/a:
To, że zapas, ewentualnie dojazdówka jest potrzebny, to nie ulega dyskusji.

Mechanik napisał/a:
Za każdym razem, jak widzę kogoś w hybrydzie, mam ochotę wyjść i dać mu w łeb.

Mechanik napisał/a:
Budowa hybryd i pojazdów elektrycznych, NIE MA nic wspólnego z ekologią, ani ochroną środowiska.


a potem do tego:

Mechanik napisał/a:
Nawet przez chwilę nie zastanowiliście się nad bodaj jednym moim rzeczowym argumentem.


Ja rozumiem, że masz jakieś poglądy i opinie, ale próbowałem Ci zwrócić uwagę, że przynajmniej sposób ich prezentowania jest dość kontrowersyjny.
Sam piszesz, że coś tak jest jak ty twierdzisz i nie ma dyskusji a potem się dziwisz, że nie nikt nie zastanawiał się nad argumentami. Twoje stanowisko to nie argument. Możemy rozmawiać o zaletach hybryd w dużych miastach ich wadach na autostradach, o kłopotach z produkcją i utylizacją akumulatorów, pod warunkiem że będziemy słuchać wzajemnie argumentów. Twoja nieszczęsna wypowiedź o "dawaniu w łeb" trochę taką dyskysję zamknęła i sam przyznajesz, że była nie na miejscu. Ale zaraz znowu robiśz to samo przy kolejnym temacie pisząć "nie ma dyskusji".
Ja tu nie zgadzam się z wieloma opiniami, z wieloma zgadzam, ale staram się nie zamykać na argumenty innych. I nie fakt posiadania odmiennego zdania jest problemem tylko sposób jego prezentowania.
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Arti, chłopie... Daj spokój. To "niefortunne stwierdzenie o dawaniu w łeb" już dawno odszczekałem, czego oczywiście nie zauważyłeś, bo nie słuchasz, tylko "wiesz swoje". Natomiast zdanie, które aż zacytowałeś (To, że zapas, ewentualnie dojazdówka jest potrzebny, to nie ulega dyskusji) jest normalnym zdaniem, takim jak "dwa plus dwa równa się cztery", albo "tydzień ma siedem dni". Czy gdybym to właśnie napisał (tydzień ma siedem dni, co nie ulega żadnej wątpliwości), też uznałbyś taką wypowiedź za kontrowersyjną?
Ty masz po prostu problem z ludźmi, którzy mają wyrobione zdanie na jakiś temat. Nie wiem czemu, może to ukryty lęk przed utratą własnego autorytetu... Nie jestem psychologiem, więc nie wiem. Ale jeśli sposób prezentowania opinii polegający na jednoznacznym określaniu tej opinii, Ty nazywasz "kontrowersyjnym", to zastanawia mnie, jaki sposób byłby Twoim zdaniem właściwy.
No i czepiasz się słów. Rozumiem, że jako "poddany", nie jestem dostatecznie pokorny i po prostu nie lubisz mnie od pierwszego wejrzenia, ale żeby publicznie wypowiadać takie farmazony... Doprawdy, wstydziłbym się. Zwłaszcza na forum, które jest podobno znane z ogłady, tolerancji i dobrych manier.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach