opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Jakby nie było wolę to samo auto z 5 letnia gwarancja niż z 2-3 letnią.
Wyłączeniem jest przebieg powyżej 150kkm w przedłużonym okresie gwarancyjnym. A jedynym ptaszkiem fabryczne wady lakieru na 3 lata (perforacja na 12 lat).

Tak, wiem że kia/Hyundai ma (miała?) haki w swoich 7 latach.
 

skaarj  Dołączył: 18 Mar 2016
opiszon spalanie nie spadnie po wymianie oleju ;)
Zastanów się czy podczas wymiany nie zalać czegoś minimalnie bardziej lepkiego jeśli masz taką możliwość. U mnie LeasePlan sam ustala co ma zalać warsztat, więc tylko kontrolnie spytałem się czy zalali olej czy taką samąwodę ;)

greentrek ejże, ten projekt jest przepięknie zerżnięty z wiadomo czego :mrgreen:
Jak zobaczyłem go na przemierze w kolorze a'la defender to prawie sięzakochałem :evilsmile: Normalnie miniaturka.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
potraff napisał/a:
Jedyny SUV jaki mi się podoba.
SUV'em jest Stelvio. Giulia to przysadzisty sedan 8-)
skaarj napisał/a:
Zastanów się czy podczas wymiany nie zalać czegoś minimalnie bardziej lepkiego jeśli masz taką możliwość.
Takie rzeczy to chyba po gwarancji? :->
Ja nie pytam co leją, zagęszczam interwały.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
skaarj, no to trudno, jakoś to przeżyję ;-) inflacja jak wszędzie

Żadnego leaseplanu nie mam nad sobą. Sam sobie sterem żeglarzem okrętem. Lał będę to na co pozwalać będą zasady utrzymania gwarancji ;-) fabrycznie 0w20 zalany.
 

skaarj  Dołączył: 18 Mar 2016
Nie, bardzo rzadkie oleje leje się po to żeby samochód przechodził certyfikację, ale instrukcja dopuszcza zazwyczaj zakres lepkości (min. po to żeby uwzględnić różne strefy klimatyczne).
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
skaarj napisał/a:
ten projekt jest przepięknie zerżnięty z wiadomo czego :mrgreen:
Jak zobaczyłem go na premierze w kolorze a'la defender to prawie się zakochałem :evilsmile: Normalnie miniaturka.

Nie taka znowu miniaturka, rozstaw osi jest taki sam jak w "90". Ale jest nadzieja że poza wyglądem nie będzie miał nic z Defektora :evilsmile: za to wszystko oprócz ceny - z Gelendy 8-)
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
greentrek napisał/a:
Czuję się osobiście obrażony

Przykro mi, że bierzesz to do siebie. Jak by kto moją Felcię do jakiegoś Subaru porównał, też bym się obruszył :mrgreen:
 

skaarj  Dołączył: 18 Mar 2016
greentrek ja tam defektora dobrze wspominam - uczyłem sięna nim jeździć w terenie :mrgreen:
Jeździłem wersją długą, tak więc Jimniaczek prezentacyjny wyglądał jak śliczna miniaturka :lol:
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
rychu napisał/a:
Przykro mi, że bierzesz to do siebie.

Eee tam, żeby zaraz do siebie :-> Mnie po prostu rozwalają "testy na zamówienie" w których motożurnaliści udowadniają tezy zapotrzebowane przez producentów/dealerów. No i wychodzą takie kwiatki że Panda zmiata w terenie Jimnego. Subtelna różnica polega na tym że przez 15 lat jazdy Jamnikiem dość często robię to w takich warunkach, w jakich standardowy samochód nie dożyłby do pierwszego przeglądu :roll:
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
greentrek, ni mi nie wiadomo o testach, natomiast kiedyś widziałem leśniczego poruszającego się Pandą. Oczywiście moja uwaga była z lekkim przekąsem ;-) Wiem, że takie pojazdy są niezastąpione do pewnych zastosowań.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Piszecie o pierwszej Pandzie?
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Cytat
zupełnie mnie nie interesuje ten segment motoryzacji, choć codziennie przejeżdżam przed bramą montowni tego cuda techniki, a szwagier pracuje jako kontroler montażu. To, co opowiada, co aktualnie dzieje się w montowniach, zdecydowanie zniechęca do zakupu nowego pojazdu. I to nie dotyczy wyłącznie FCA.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Ale co cytujesz, bo łatwo się zgubić? Czego jeszcze, oprócz Rollsa, nie będziesz kupował? ;-)
rychu napisał/a:
kiedyś widziałem leśniczego poruszającego się Pandą

A ja Tico. Ale czemu nie? Normalnie leśniczy cały czas jeździ "wokół komina", wie które drogi są przejezdne a gdzie się nie pchać. A drogi nowo budowane w lasach są zdecydowanie lepsze niż wiele powiatówek, gminne litościwie przemilczę :roll:
Ja mam trochę inaczej. Muszę dotrzeć jak najbliżej określonego miejsca, by nie dymać z plecakiem pełnym sprzętu - drogami i ścieżkami których nie znam, pierwszy raz w życiu i najczęściej ostatni. Często nie daje się uniknąć przejazdów "siłowych" - reduktor, dwójka, wycieraczki i pedał :evil:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
rychu napisał/a:
Cytat
zupełnie mnie nie interesuje ten segment motoryzacji, choć codziennie przejeżdżam przed bramą montowni tego cuda techniki, a szwagier pracuje jako kontroler montażu. To, co opowiada, co aktualnie dzieje się w montowniach, zdecydowanie zniechęca do zakupu nowego pojazdu. I to nie dotyczy wyłącznie FCA.

Dobrze że jednak ktoś kupuje te nowe złe auta żeby za kilka lat można było kupować już dobre, sprawdzone.

Od jakichś 20 lat co najmniej słysze że nowe auta są do dupy i tylko x-letnie dobre. Ale jakoś to okno się cały czas przesuwa i ludzie z powodzeniem jeżdżą nowymi i kilkuletnimi autami a nie kilkudziesięcioletnimi.

To co często może wyglądać na oszczędności - jest nimi, ale także jest postepem który może być niezrozumiały dla normalnego zjadacza a także dla składacza aut na taśmie.
 

apemantus  Dołączył: 08 Maj 2013
opiszon napisał/a:
Od jakichś 20 lat co najmniej słysze że nowe auta są do dupy i tylko x-letnie dobre.
To zdaje sie standard, zwłaszcza w warsztacie.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Tradycyjny warsztat coraz mniej jest w stanie przy nich zrobić.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
I dlatego pan Ziutek narzeka :-P

Pytanie co to jest tradycyjny warsztat bo przecież nie ASO też bywają dobrze wyposażone i są w stanie wykonywać skomplikowane naprawy.
A to że pewne warsztaty zostały w latach 90...
Bywa, wszyscy się starzejemy i powoli wypadamy z rynku.

Fajnie było naprawiać auto u kowala, ale lepiej mieć auto które nie ma 128 punktów smarowania ;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
ASO muszą mieć wyposażenie zgodne z wytycznymi producenta. Niektóre czynności, np. u VAG-a wszelkie ingerencje w oprogramowanie, wykonywane jest wyłącznie online przez centralę w Poznaniu.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
opiszon, ale to nie chodzi o oszczędności itp, ale wyjazd pojazdów z fabryki z brakami uzupełnianymi na placu magazynowym, ręcznie (co powinien wykonać automat z założoną precyzją), albo trafiają do dealerów i tam uzupełniane są braki. Precyzja, kolejność montażu itp. przypadki wpływające znacząco na jakość - spasowanie, szczelność itd..
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
A ta kwesta braków to nie powszechne w branży kłopoty z łańcuchem dostaw? Dacie trafiające do klientów bez modułu radia/nawigacji?

Ateca miała mieć od września licznik LCD w standardzie zamiast analogowego, okazało się że dealerzy zostali poproszeni przez centralę o zmianę zamówień żeby montować jeszcze analogowe których miało już nie być.
Mam nawet instrukcje obsługi w której nie ma opisu zegarów analogowych, oraz dodatkowa instrukcję w postaci kilku kartek z opisem działania zegarów analogowych.

...

Zegary mam LCD bo dealer olał zalecenie centrali (prosiłem o zegary cyfrowe)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach