skaarj  Dołączył: 18 Mar 2016
opiszon wyobraź sobie, że Nissan robił Quashquaia bez czujników z tyłu ;)
Nie jestem jakimś mega-asem samochodowym, ale jeździłem kilkoma większymi bez czujników - największy to był chyba długi Defender. Dużo łatwiej i pewniej nim się parkowało niż tym Nissanem ;) Na szczęście to był pożyczak z warsztatu, więc przygoda nie trwała długo.

Co do start-stop to sprawdź sobie kiedyś na zasadzie całego baku. Ostatnio przetestowałem tryb pracy Sport w skrzyni w Hyundai - niecały litr paliwa więcej na 100 km na całym baku. Teraz zamiast przełączać z "eco" na "normal" przełączam na "sport" :evilsmile:
U mnie start-stop przy pracy skrzyni eco/normal zauważalnie podnosi zużycie paliwa, przy pracy w sport już zauważalnie mniej. Problem wynika z tego, że Hyundai zestroił skrzynię dla emeryta żyjącego na wsi, a nie przemieszczania się w mieście. Zanim silnik włączy się ponownie, skrzynia zareaguje i samochód ruszy to z przodu robi się przerwa na 3 samochody i trzeba przycisnąć żeby nadrobić zaległości, bo inaczej ktoś sięwciśnie przed maskę bez kierunkowskazu i trzeba gwałtownie hamować :-P
W trybie sportowym chyba silnik wyłącza sięrzadziej i reakcja jest na tyle szybka, ze dziura jest mniejsza.

Co do bajek o akumulatorach to typowe p***** posuwane przez "mechaników" ;) Prawda jest niestety taka, że wszystkie akumulatory obecnie są bardzo niskiej jakości i niestety trzeba je traktować jako część eksploatacyjną, a nie niewymienną :oops:
W Mondeo z 2004 roku pierwszy akumulator przelatał 10 czy 11 lat, potem teoretycznie dobry wytrzymał 2 (uszkodziła się mechanicznie cela), kolejny chyba też niezbyt długo przejeździł.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
skaarj napisał/a:
Hyundai zestroił skrzynię dla emeryta żyjącego na wsi, a nie przemieszczania się w mieście

Jak oglądam testy to chyba wszystkie nowe samochody z automatem tak mają. Testujący przypuszczają, że wynika to z tego żeby na siłę zmniejszyć emisję.
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
skaarj napisał/a:
Co do bajek o akumulatorach to typowe p***** posuwane przez "mechaników" ;) Prawda jest niestety taka, że wszystkie akumulatory obecnie są bardzo niskiej jakości i niestety trzeba je traktować jako część eksploatacyjną, a nie niewymienną
W Mondeo z 2004 roku pierwszy akumulator przelatał 10 czy 11 lat, potem teoretycznie dobry wytrzymał 2 (uszkodziła się mechanicznie cela), kolejny chyba też niezbyt długo przejeździł.


20 lat temu to po prostu gasiło sie samochód i pobór prądu ustawał. Można było zostawić samochód na całe studenckie wakacje i za 3 miesiące normalnie zapalić. Dzisiaj akumulator jest ostro drenowany i na postoju i w czasie jazdy. Czasem po 2 tygodniach nowy akumulator naładowany do pełna w niektórych samochodach będzie pusty jak bąk. Współczesne AGM są bez porównania lepsze od akumulatorów sprzed ćwierć wieku, ale obciążenia są kosmiczne. Oczywiście, S600 czy RR już 20 lat temu miały masę wyposażenia, ale miały też 2 akumulatory :-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
W teoretycznie wyłączonej Fabii jeszcze przez godzinę różne systemy czuwają i jeśli w tym czasie uruchomisz ją ponownie, pewne procesy są traktowane nie od nowa lecz jako kontynuacja sprzed ostatniego wyłączenia.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
W temacie akumulatora i Fabii.
Poczuła pismo nosem, że zabrałem ją na myjnię w celu umycia przed sesją zdjęciową do ogłoszenia.

Po wyjeździe z myjni sygnalizacja awarii oświetlenia - przepalony halogen i poluzowana wtyczka pozycyjnego - chyba myjnia za brutalnie obeszła się z autem ;-)

A w kontekście akumulatora - po powrocie z myjni wstawiłem ostatni raz do garażu żeby obeschła, podłączyłem kompa żeby włączyć poduszki powietrzne pasazera, patrzę a tu błąd ładowania.

11.5V

Wiec pierwszy raz od ponad 10 lat wytargałem prostownik i ładuję akumulator :-P

W ten sposób Fabia wynegocjowała sobie ostatnią noc w garażu a Ateca będzie marzła w pierwszy śnieżny dzień tej jesieni :-P

Jeszcze muszę skoczyć po papier ścierny bo nie mam, a klockiem ściernym to szlifowania ściany nie dam rady odśniedzić akumulatora i zacisków... Ech. A mogłem głośno przy niej nie mówić że idzie na sprzedaż...
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Cytat
opiszon wyobraź sobie, że Nissan robił Quashquaia bez czujników z tyłu ;)
może dokładali lusterko ;-)

Ale Atece chyba też można kupić bez. Ja dokładałem "optyczny system parkowania" ale nie wiem czy to tylko wyświetlanie sytuacji na multimediach, czy czujniki też w tym się zawierały a bez tego byłoby tylko pikanie...
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
opiszon napisał/a:
Ja dokładałem "optyczny system parkowania" ale nie wiem czy to tylko wyświetlanie sytuacji na multimediach, czy czujniki też w tym się zawierały a bez tego byłoby tylko pikanie...

Z cennika wynika, że w tej wersji wyposażeniowej czujniki są tylko jako opcja dodatkowa z kamerą cofania.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
plwk, to nie jest kamera ;-)
Po prostu na wyświetlaczu jest narysowane auto z zakresem działania czujników i jak się zbliżasz to się odpowiedni segment zapala w odpowiednim kolorze. Wiec wiadomo jak blisko się jest i który dokładnie czujnik krzyczy, no ale to nie kamera.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Czyli jest to identyczne z tym co mam z tyłu w Fabii.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Bo to jest taka większą fabia ;-)
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
opiszon napisał/a:
plwk, dla mnie to jakieś 25 lat jeżdżenia...

Po 3,5 roku jeżdżenia mam 49tys km. Do 4rocznicy, może z 2tys dołożę, czyli po 8miu latach będzie ok 90tys. Dlatego wybrałem też auto z silnikiem z downsingu.
Co do oleju, wymieniłem po 2 tys, potem 14, 24, 39 i teraz pewnie wymienię niedługo.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
plwk napisał/a:
samochodów z VAG-a z silnikiem 1.0TSI, [...] że dla tych silników producent przewiduje naprawę główna po 350 tys. km

Przewidywania niekoniecznie przekładają się na real. Pytanie ile z tych silników , z takimi przebiegami, będzie przyjeżdżało na przeglądy?
Silnik G13B [SOHC na pasku] w Swiftach generacji 3 do 5, które jeździły w Bułgarii jako taksówki [ :!: ] wytrzymywały do naprawy głównej powyżej 600kkm. To w sumie niewiele w porównaniu z 1HZ w LandCruiserach [R6 4,2D] który miał wytrzymać milion w warunkach serwisu dostępnego w krajach afrykańskich i azjatyckich.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
1.0 TSI to współczesna konstrukcja, przewidziana do kilkuletniego życia samochodu w leasingu. Ma wytrzymać ten okres a potem będzie następny samochód.
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
skaarj napisał/a:
największy to był chyba długi Defender. Dużo łatwiej i pewniej nim się parkowało niż tym Nissanem

Może kwestia lusterek? Pajero longiem bez żadnych kamer parkowałem na centymetry; już nie mówię o Jimnym gdzie lusterka są wielkie jak uszy słonia 8-)
MCsubi napisał/a:
S600 czy RR już 20 lat temu miały masę wyposażenia, ale miały też 2 akumulatory

Żadna nowość, Hiluxy używane przez Straż Leśną ponad 20 lat temu też miały standardowo po 2 duże aku, nie mając przy tym żadnej elektroniki - ale wyciągarka swoje wziąć musi :!:
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
greentrek napisał/a:
do naprawy głównej
Czy dobrze myślę, że chodzi o szlif wału i cylindrów oraz złożenie z nowymi panewkami i pierścieniami? A co z głowicą, zaworami, gniazdami i wałkiem rozrządu - to też przy okazji?
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
plwk napisał/a:
1.0 TSI to współczesna konstrukcja, przewidziana do kilkuletniego życia samochodu w leasingu. Ma wytrzymać ten okres a potem będzie następny samochód.

Jestem świadomy. Z jednej strony downsizing i Euro7, z drugiej parcie na częstą wymianę zupełnie sprawnych samochodów [ergo marnowanie surowców i energii, plus pęczniejące złomowiska] - ktoś mógłby mi to logicznie spiąć :?:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Kasa, Misiu, kasa.
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Jutro po ponad dwu tygodniach oddaje zastępcze auto, Hyundai i30, najpewniej to 1,5, bo to najnowsza wersja z tymi nowymi światłami dziennymi, w najniższej wersji wyposażenia.
Auto w miarę fajne, ale...Fokus fajniejszy.
Auto gorzej wyciszone, na 6 biegu przy ok 100km/h ma 2800 obrotów, jak się nagrzeje od słońca, to strasznie śmierdzi (auto ma już 34tys km), tylne drzwi jakby mają mniejszy otwór no i oczywiście to na co zwracałem uwagę, sporo mniej miejsca na nogi, w siedzenia się dziwnie wpada - ale trudno mi coś powiedzieć, ja do moich jestem przyzwyczajony. Żonie się środek nie podoba, według niej bardziej plastikowy, w Fordzie są one o innej fakturze stąd pewnie to wrażenie.
Na plus, spalanie, na trasie spokojnie zszedł poniżej 6l (prędkości do 100-110), lepiej spasowane plastiki.

No i dziś ten wątek można by zmienić, na jaki nie-tani samochód ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Tanie samochody skonczyly się od czasu jak Dacii za 29.999zl już nie kupisz...
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Teraz za tani dziennikarze motoryzacyjni uważają samochód kosztujący poniżej 150 tys. zł.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach