powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
A Mitsubishi Eclipse Cross z benzyną. Większy od ASX a mniejszy od Outlandera. mam na myśli tylko takie z napędem spalinowym
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
JacekK napisał/a:
fajne tanie samochody do intensywnej eksploatacji
Chodziło mi o piękne :-> Ale intensywnie poeksploatować też by się dały 8-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
powalos napisał/a:
A Mitsubishi Eclipse Cross z benzyną
są już tylko hybrydy, a te oto hybrydy startują z okolic 200k...

Bo nie pamiętam czy napisałem. Nowe ;-)
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
opiszon, no to skoro nie chcesz dokładać, to chyba już masz odpowiedź.
Ja bym brał 1,0 i może doposażył sobie.
Np w lepsze światła, lepsze fotele.
Jadąc na wakacje jechałem za Passatem, kolega ma ledy matrixy, jak to fajnie doświetla drogę... (choć kilka razy ciężarówki mu mrugały, szczególnie jak wyjeżdżały za górki, ale żadna osobówka). No i sama barwa - lepiej doświetla drogę.
Mam halogeny i myślę o podmianie na zwykłe ledy, podobno niedużym kosztem można to samemu zrobić. I aktywny tempomat mi się marzy... ;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
potraff napisał/a:
Mam halogeny i myślę o podmianie na zwykłe ledy, podobno niedużym kosztem można to samemu zrobić.

U nas nie mają homologacji, można stracić dowód rejestracyjny.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
potraff, ateca nawet w najbiedniejszej wersji ma już full led (wszystkie wersje mają te same lampy) i fotele z porządnym trzymaniem (przynajmniej mój majestat się dobrze w nich trzyma, nie wiem jak ktoś jest mniejszego majestatu).

Tak, ja myślę że już wybrałem ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Btw. Nostalgicznie poczytałem sobie kilka pierwszych stron tego wątku...
 

kerad  Dołączył: 02 Sie 2006
opiszon napisał/a:
Btw. Nostalgicznie poczytałem sobie kilka pierwszych stron tego wątku...

Wtedy faktycznie było o TANICH samochodach a nie nowych furach za sto tysięcy PLN :evilsmile:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Inflacja... ;-)

100tys to tanie auto jak najtańsza Dacia z klimą kosztuje 63k... :shock: (a jeszcze 2 lata temu można było za połowę tego kupić).
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Opiszon, a nie rozważałeś w kierunku używanego Lexusa GS albo RX? W mieście spalanie jest przyzwoite dzięki hybrydzie, a w trasie daje się odczuć wygoda auta i mnogość różnych tam ficzurków przyjemnych.
No i nie trzeba zmieniać biegów z łapy.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Kytutr, miało być chociaż raz nowe auto ;-)
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
plwk napisał/a:
U nas nie mają homologacji, można stracić dowód rejestracyjny.

Ale chodzi o zakup lamp statycznych ledowych całych reflektorów.
Focus przed liftem (teraz po się to zmieniło, choć póki co Focus polift to taki Yeti), miał zwykłe halogeny, ledy statyczne i full ledy. I te statyczne można normalnie zainstalować. To można również podobno w ASO zrobić, za dużo większą opłatę, ale rzeczywiście nie dam sobie ręki uciąć, a póki co grzebanie w aucie i jakieś zmiany to nie moja bajka, więc...postaram się dowiedzieć.
opiszon napisał/a:
ateca nawet w najbiedniejszej wersji ma już full led

Fajnie! W Focusie to dopiero teraz wprowadzili...

edit.
Poszukałem, rzeczywiście w Pl za to można stracić dowód, za granicą tak robią, tzn przekładają całe reflektory na te ledy statyczne i tam jest to ok.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Kytutr napisał/a:
w trasie daje się odczuć wygoda auta
A to już mocno subiektywna sprawa. Moim nominalnie najlepszym autem (silnik, zawieszenie, fotele, osiągi) był onegdaj Ford Mondeo Mk3 - a jednak po trasach 400..500km wysiadałem nieco skołowany. Po nim przeskoczyłem w pośledniej klasy VANy i teraz mogę jechać i jechać :-> A może to jakieś zmiany w korze? :-D
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
A jaką masz pozycję za kierą w VANie w porównaniu z Mondeo?
Może już PESELoza ;-)
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Ale to nie o pozycję chodzi, czy o kręgosłup, albo podparcie ud (to Mondek miał świetne). Całokształt, ot co.
opiszon napisał/a:
PESELoza
Możliwe. Tutaj mówimy SKS :mrgreen:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Ok.
Czasami na to jak się czujemy wpływ mają detale, ale tu możemy wejść w metafizykę zaraz ;-)

Może w twoim przypadku to była kwestia kubatury wnętrza i podświadomego odczuwania przestrzeni lub jej braku 😉
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Rozważyłbym to podczas następnej podróży, ale lepiej będzie jak skupię się na prowadzeniu ;-)
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
A może to jest syndrom "rabina i kozy"? Może trzeba się trochę powozić Zaporożcem czy inną Zastavą, potem wszystko będzie wygodne :?:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Może być "bardziej wygodne" lub "względniej wygodne" ale czymś tylko niewiele bardziej wygodnym od wspomnianych absolutu wygodności nie osiągniesz ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Wstyd się przyznać że ani Zastavą ani Zaporożcem nie miałem okazji jechać.

Najbliższe z czym miałem kontakt z poziomu fotela kierowcy to Skoda S100, Trabant czy Maluch.
Da się porównać, czy luksus?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach