malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
[ K10D] Problem z K10D - nie włącza się...
Witam

Oto moja historia.. Wyjechałem za granicę z moją K10D. Wszystko było fajnie dopóki nie okazało się, że jakimś sposobem coś się stało z AF. Zdiagnozowałem to jako FF/BF, bo musiałem go przestawić dopiero na +790µm (!) aby dobrze ostrzył z moimi dwoma obiektywami. W pewnym momencie zmieniłem baterię i coś mu się nie spodobało. Po włączeniu mrugała ikonka baterii na górnym lcd, mimo, że bateria była naładowana. No, ale spróbowałem podładować baterię. No i historia się powtórzyła, ale jakimś sposobem po podpięciu lampy EF-500 Super do stopki aparat się włączył. I tak było dopóki dopóty nie zmieniłem baterii na inną po tym, jak nie błyskał wbudowanym fleszem.

Od tamtego czasu niestety nie udaje mi się go uruchomić na żadnej z baterii. Po prostu - po włączeniu na "ON" miga ikonka baterii na lcd tak, jakby bateria była rozładowana.

Co mogło się stać? I jak to naprawić? Ewentualnie jak sprawdzić przyczynę?
Dodam, że czynnikiem, który mógł wpłynąć na aparat była dość spora wilgoć (mimo szczelnego plecaka i nieprzemakalnej płachty na nim) a także spore, jak na końcówkę lata zimno (w Kijowie było wtedy +5°C). Aparat spędził w takich warunkach około 24 godziny (w tym 14 w pociągu).

Błagam, pomóżcie... Straciłem okazję robienia zdjęć na świetnym, 7dniowym wypadzie i to mi wystarczy..

Aha, no i aparat nie jest na gwarancji. :-| Kupiony od forumowicza, który sprowadził go ze US and A.

Anyone?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Myślę, że w warunkach wyjazdu można jedynie próbować dokładnie go wysuszyć.
 

Yeti  Dołączył: 04 Lip 2007
,0
malyglod napisał/a:
Błagam, pomóżcie...

A w jaki sposób ?
Prędzej "zdalnie" można podpowiedzieć naprawę telewizora niż aparatu cyfrowego. Zakładam oczywiście że próbowałeś już uruchamiać go z naprawdę sprawdzonymi akumulatorkami, a także próbowałeś mierzyć prąd pobierany przez aparat (trzeba sprytnie podpiąć szeregowo z zasilaniem jakiś multimetr - bo skoro miga ikona baterii sygnalizując rozładowanie, to przynajmniej warto stwierdzić czy nie ma jakiegoś wewnętrznego zwarcia co nadmiernie obciąża źródło napięcia. A nawet jak to stwierdzisz to i tak nie pozostaje nic innego jak serwis (który nie zawsze jest też kompetentny). I tak jak radził plwk dobrze wysusz aparat, nic mądrzejszego poradzić nie można. Taka jest niestety cena komplikacji technicznej współczesnego sprzętu, nie tylko foto. Czasem, bardzo rzadko "coś" się samo naprawia, czego Tobie życzę !
 

malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
plwk napisał/a:
Myślę, że w warunkach wyjazdu można jedynie próbować dokładnie go wysuszyć.

Problem w tym, że właśnie wróciłem z tego wyjazdu, a w hotelu w którym mieszkałem nie było ogrzewania.. Ale jak najbardziej - położyłem go przy kominku, mam nadzieję, że pomoże.

Yeti napisał/a:
malyglod napisał/a:
Błagam, pomóżcie...

A w jaki sposób ?

Może to miganie baterii sygnalizować coś innego.. Nie wiem, miałem nadzieję, że ktoś już spotkał się z takim problemem. No chyba, że wkrótce to "coś" się samo naprawi....
 

dilbert  Dołączył: 21 Wrz 2008
Spróbuj odpalić go za pomocą zasilacza.
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
malyglod napisał/a:
plwk napisał/a:
Myślę, że w warunkach wyjazdu można jedynie próbować dokładnie go wysuszyć.

Problem w tym, że właśnie wróciłem z tego wyjazdu, a w hotelu w którym mieszkałem nie było ogrzewania.. Ale jak najbardziej - położyłem go przy kominku, mam nadzieję, że pomoże.

Przy kominku to się Nikony kładzie ;-)

Trzymaj go w suchym ale nie gorącym miejscu, otwórz wszystkie klapki i odkręć obiektyw, ale nie wędź go przy kominku! Aha susz go min. dobę

[ Dodano: 2008-09-22, 21:26 ]
Aha, może padła Ci ładowarka i oba akumulatory są wyładowane?
 

malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
TLu napisał/a:
[ Dodano: 2008-09-22, 21:26 ]
Aha, może padła Ci ładowarka i oba akumulatory są wyładowane?

Kuźwa, no ciężko powiedzieć... Akumulatory mogły zwariować na zimnie i wilgoci, to samo z ładowarką.. Ale wszystko wskazuje na to, że działa - pali się czerwona lampka. No i bateria była pełna w trakcie działania aparatu, po czym ją wyjąłem, włożyłem inną i wtedy już z żadną go nie uruchomiłem. Może faktycznie jakieś zwarcie... :-?

[ Dodano: 2008-09-22, 21:52 ]
dilbert napisał/a:
Spróbuj odpalić go za pomocą zasilacza.

Hmm... Czy jest możliwość kupienia zasilacza z odpowiednią końcówką w zwykłym elektronicznym? Jeśli tak, to jak to się nazywa?
 

dilbert  Dołączył: 21 Wrz 2008
hmm... patrząc na swojego k200d widzę... to gniazdko zasilania jest standardowe (taki "bolec" :-) ), tylko tu potrzebne jest 6,5V stabilizowane, a to nie zawsze jest pod ręką. ALE moja rada - jak go wysuszysz, sprawdzisz na bateriach i dalej NIC - weź aparat do jakiegoś dobrego sklepu z elektroniką i zapytaj o zasilacz i jeśli mają (stab. na 6,5V nie daj sobie zaproponować: "ten może da rade...") to poproś o podłączenie. Jeśli aparat odpali, to jesteś prawie w domu :-)

Jak nie, to padła elektronika i tylko serwis. W domu możesz jeszcze popróbować go pomęczyć montując lampę, odpalić z kartą, albo bez. Może spróbować uruchomić menu serwisowe.
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Do K10D potrzebny jest inny zasilacz niż do K200D. Napięcie to 8,3V, wtyczka też jest inna. Oznaczenie zasilacza to D-AC50.
 

JackDeJack  Dołączył: 21 Gru 2007
A może jak zmieniałeś baterie coś ci wleciało do środka - może jakiś syf na stykach.
Zasilacz to niezły pomysł - ew inne body do twoich baterii.
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
Uwaga przy zasilaczach: nie pomyl polaryzacji, bo wtedy raczej tylko serwis lub złom
 

JackDeJack  Dołączył: 21 Gru 2007
Albo może kontakty baterii w body się rozp..., i bateria naładowana ale niestety prądowo nie wydala nic ponad info o słabej baterii :!:
 

Effendi  Dołączył: 20 Kwi 2006
malyglod, a może wkładasz baterię odwrotnie, stykami w kierunku klapki? ;-)
 

malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
dilbert napisał/a:
Jak nie, to padła elektronika i tylko serwis. W domu możesz jeszcze popróbować go pomęczyć montując lampę, odpalić z kartą, albo bez. Może spróbować uruchomić menu serwisowe.

Myślałem dokładnie tym samym tokiem, jednak nic to nie dało.

TLu napisał/a:
Uwaga przy zasilaczach: nie pomyl polaryzacji, bo wtedy raczej tylko serwis lub złom

Auć, myślisz, że ewentualny koleś w elektroniku nie popełni takiego błędu?..

Effendi napisał/a:
malyglod, a może wkładasz baterię odwrotnie, stykami w kierunku klapki? ;-)

Nie odbierz tego zbyt osobiście, ale dowcip kiepsko dopasowany do sytuacji. ;-)
 

dilbert  Dołączył: 21 Wrz 2008
malyglod napisał/a:
Auć, myślisz, że ewentualny koleś w elektroniku nie popełni takiego błędu?..


Raczej nie, obok gniazdka zasilania powinno być napisane jaka polaryzacjia. Taki minus i plus, po obu stronach kółeczka coś takiego ;-) Jeśli to jest taki bolec, to pokazuje, czy plus masz "na zewnątrz" czy w środku. Na ogół jest w środku.
 

miodzik  Dołączył: 19 Lut 2008
malyglod, ewentualnie jak masz możliwość kupienia sobie nawet małego zwykłego uniwersalnego miernika do mierzenia napięcia, prądu etc to gorąco polecam. Na pewno przyda się w przyszłości. Mówię to o takim zwykłym na bateryjkę 9V, które można kupić czy to w hurtowniach z akcesoriami elektronicznymi za ok 10 zł lub często w MM za ok 16-20 zł. Takim miernikiem sam będziesz w stanie zmierzyć napięcie na końcówkach baterii i zasilacza. Bynajmniej ten problem będziesz miał z głowy-w sensie wykluczony albo zdiagnozowany (czyli padnięty zasilacz). Na co dzień u siebie w serwisie spotykam się z problemem że telefon komuś nie działa bo się nie włącza czy coś koło tego a okazuje się, że klient ma walniętą ładowarkę, pomimo, że dioda sygnalizacyjna na ładowarce się świeci..
 

Yaner  Dołączył: 11 Sie 2008
Z całego opisu sytuacji, też zacząłbym diagnostykę od wykluczenia ewentualnego
defektu ładowarki jako przyczyny. Wygląda to wszystko jakby po prostu były akumulatorki
rozładowane.
 
Staś  Dołączył: 15 Sty 2008
miodzik napisał/a:
malyglod, ewentualnie jak masz możliwość kupienia sobie nawet małego zwykłego uniwersalnego miernika do mierzenia napięcia, prądu etc to gorąco polecam. Na pewno przyda się w przyszłości. Mówię to o takim zwykłym na bateryjkę 9V, które można kupić czy to w hurtowniach z akcesoriami elektronicznymi za ok 10 zł lub często w MM za ok 16-20 zł. Takim miernikiem sam będziesz w stanie zmierzyć napięcie na końcówkach baterii i zasilacza.

Dobry pomysł , ale zamiast napięcia na aku zmierz jaki jest pobór prądu przez aparat.(miernik na A i w szereg z aku) - jeżeli pobór jest taki jak podaje instr. OK , a jeżeli ponad 1 A masz jakies zwarcie.
To samo można zrobić z aku , tylko że podłączasz przez jakić opór .
 

malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
A więc sprawdziłem miernikiem wszystko, co się dało. Akumulatorki - bezbłędnie pokazują napięcie 8,3V, ładowarka - wykazuje aktywność, jednak wartości narastają PULSACYJNIE. Raz jest, raz nie ma. Czy to normalne? Tak samo sprawdziłem styki w aparacie - obwód jest zamknięty.

Dziś podjadę do kumpla i sprawdzę inne akumulatory. Jakby nie - wysyłam do serwisu.

Dzięki za wypowiedzi i słowa otuchy...
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
co wy z tym suszeniem ?

od wilgoci tropikalnej to może, ale nie z pociągu i innych takich. po coś ma te swoje uszczelki, a nawet bez nich nie wydaje mi się możliwe żeby wilgoć w klimacie środkowej europy mogła cokolwiek załatwić. Kiedyś zostawiłem aparat na deszczu (analogowego pentaxa z-20) na całą noc po ognisku, lało non stop, aparat bez uszczelnień i co ? działał później dobry rok i nigdy się nawet nie zająknął (nadal). Więc k10d z jakimś procentem wigloci w powietrzu sobie poradzi.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach