Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
a niby ten d300 taki dobry jest
 

Crow  Dołączył: 08 Paź 2008
Znowu mi zrobiłeś smaka na chrupki...
 

szczypiorrr  Dołączył: 10 Sie 2007
Mi wręcz przeciwnie...
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Przykra sprawa, i współczuję takiego problemu z aparatem. Czyli jednak uszczelnienia mogą się przydać. Czyszczenie szkła to raczej nie jest bardzo kosztowna zabawa ale ratowanie zalanego body to już poważniejsza sprawa.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
biorąc pod uwagę jaki gówniany jest serwis nikona w naszym kraju to na 100% powiedzą facetowi że naprawa nei jest na gwarancji
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
Pewnie nawet jest tam coś napisane, że gwarancja nie obejmuje uszkodzeń mechanicznych itp itd
Dziwię się, że facio zgłasza taki problem na forum. Jakby miał nadzieję, że jakaś wróżka to przeczyta, odessie mu tą wilgoć z aparatu i wydmucha piasek. :-?
 

Crow  Dołączył: 08 Paź 2008
Nie naprawią mu tego na gwarancji. Dostanie odpowiedź, że sprzęt był używany niezgodnie z przeznaczeniem. I nie mówię tego złośliwie ale taka jest prawda.
 

superkomornik  Dołączył: 02 Sty 2007
Prawda jest taka, że do takiej pracy, typu błoto piach nadają się aparaty typu Canon 1D, czy Nikon D3. Wszystko inne nie jest tak dobrze uszczelnione.

A każdy serwis (nawet Jenoptika ;-) ) stwierdzi, że to nie podlega pod gwarancję.
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
superkomornik, Pentaxy też się nadają. Mój K20 było już na potężnej ulewie i małe błoto też zaliczyłem :-P Lata i wygląda zupełnie jak w dniu zakupu.
 

superkomornik  Dołączył: 02 Sty 2007
Ale nie wiesz w jakich warunkach fotografował ten facet :-) Może to pech po prostu... ja widziałem jak ludzie fotografowali w ulewie plastikowymi canonami, które nie stały obok uszczelek :-)
 

SiekaSS  Dołączył: 11 Maj 2008
Fafniak napisał/a:
http://www.nikon.org.pl/showthread.php?t=121002
Psi los go czeka... :evilsmile:
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
superkomornik, pisze, że dostał błotem w aparat. Obawiam się, że nie ma zbyt wiele możliwości na coś takiego i różnic między dostaniem błotem w aparat, a wpadnięciem aparatu w błoto. Z tego co pisze wynika, że woda uszkodziła mu elektronikę aparatu, a piach dostał się do szkła. Nie widzę tu nic ekscytującego - serio. Pewnie miał pecha, a w przypadku sprzętu za takie pieniądze (ponoć uszczelnionego) coś takiego nie powinno mieć miejsca.
 

superkomornik  Dołączył: 02 Sty 2007
Cytując pechowca z nikonem:

Cytat
1,5h z odkurzaczem, szczoteczka, woda i wykalaczkami i aparat zyje..zablokowal sie z powodu takiego ze mial kilka guzikow wcisnietych..wyczyscilem wszytko..chodzi bez zarzutow..obiektyw grzezi troche ale poza tym jest wszytko ok..

kamien z serca mi spadl..
jak dostane material video to wrzuce pokazac jak wszytko z niego kapalo..filmik z jedzeniem i zdjecie wrzucone na forum to nic przy tym co mi sie przydarzylo..
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
superkomornik napisał/a:
Ale nie wiesz w jakich warunkach fotografował ten facet :-) Może to pech po prostu... ja widziałem jak ludzie fotografowali w ulewie plastikowymi canonami, które nie stały obok uszczelek :-)

K7 chyba dobrze jest uszczelniony....
 

triger  Dołączył: 23 Lut 2009
Nie dość że Brzydal, to jeszcze brudny :lol: Czekam już dłuższy czas na pierwsze fotki podwodne z k7 :mrgreen:
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
triger napisał/a:
Czekam już dłuższy czas na pierwsze fotki podwodne z k7

Na podwodne to chyba nie ma co czekać, chociaż sądzę, że powinien wytrzymać zanurzenie pod taflę wody. Ciśnienie niewielkie, więc uszczelki powinny wytrzymać. A zdjęcia podwodne to i zwykłym aparatem można robić, jeśli tylko dobrze uszczelnisz filtr UV. Można zanurzyć tylko przód obiektywu. Filtr UV jest potrzebny, bo inaczej pewnie nie uda się złapać ostrości.
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
triger napisał/a:
Nie dość że Brzydal, to jeszcze brudny :lol: Czekam już dłuższy czas na pierwsze fotki podwodne z k7 :mrgreen:
:mrgreen: :-B
 
RiddlerPL  Dołączył: 19 Sty 2008
K-7 Pod prysznicem

:lol:

Zaś sądząc po tym jak sam koleś próbował naprawiać aparat i że de facto olał piasek w obiektywie to możliwe, zę jest współwinien sytuacji. Bo to wyglada jakby totalnie nie dbał o sprzęt. Sam fakt, ze go właczał, kombinował z puszką sam itp wiele o nim mówi (ignorant). Dla mnie taka sytuacja oznacza serwis w najkrótszym możliwym czasie. Aparat mógł dostać także deko wilgoci, nie tylko piasek a to jest śmierć dla elektroniki (korozja). Znajomy serwisant zawsze mi powtarza, że do tygodnia po zamoczeniu jest jeszcze szansa na uratowanie puszki (szybkie rozebranie i wywietrzenie). Potem zwykle korozja zaczyna być nieodwracalna. Zas elektronika w cyfrakach jest tak montowana, że trzeba wymieniać całe (nietanie) moduły. Zwykle taniej jest kupić nowy aparat

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach