BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
problem weterynaryjny
Witajcie!
Z racji, że jest was tutaj dużo i znacie się prawie na wszystkim to mam pytanie do was ;)

Mój kocur łzawi na jedno oko (lewe). Bez żadnej ropy czy tym podobnych. Same czyste łzy.
Zawsze to występuje w tym samym oku.
Wcześniej zdarzało się to sporadycznie.. jakoś raz na 2 miesiące. 2 dni temu zauważyłem znów to samo i dzisiaj także.
Niby to przechodzi po tym jak pójdzie spać lub po prostu chwilę poleży ale się niepokoję.

Oczywiście pójdę z tym do weterynarza ale najpierw chciałem zapytać co to może być. Może to po prostu jakieś jego przemywanie oczu czy coś w tym stylu?
 

Arczibandit  Dołączył: 25 Maj 2007
Jeżeli problem zawsze występuje w jednym i tym samym oku to raczej nie jest to "jego przemywanie oczu"...

Pewnie wystąpiła niedrożność/zatkanie kanalika łzowego którym łzy normalnie spływają do nosa... a że zatkany to pozostają w oczodole i stąd łzawienie (tak przynajmniej jest u ludzi)

Czasem to sprawy anatomiczne, czasem infekcja - dla spokoju sumienia udałbym się do vet'a ;)
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Podobno jest w Polsce jakiś świetny zwierzęcy okulista. Kiedyś słyszałem z nim wywiad w radio. Nie jest weterynarzem "od wszystkiego" - ale wyspecjalizowany właśnie w :shock:
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
Zaraz pojawi sie dyzurna lekarz weterynarii forum p@pl i cos doradzi ;-)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Nie dzisiaj.
Mam dość roboty.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
mygosia, bo się kot popłacze!
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
no właśnie! ;)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Mój kociak też tak miał - cały czas, raczej malutko, czasem więcej. Jakiś czas temu poszliśmy z nim do weterynarza - przemył oczy kotu, dał mu jakieś coś do pyska ;-) i od tamtej pory problem zniknął.... Dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę :mrgreen: Informacja dodatkowa: nasz kot jest domowy. Wyłącznie.
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
zorzyk, dzięki.
Czyli trzeba iść do weterynarza :)

Droga taka wizyta? bo dawno nie byłem i się zupełnie nie orientuje.

Mój to również tylko lew kanapowy. Jeżeli chodzi o wychodzenie na zewnątrz to jedynie na balkon :D
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
YellowLabel napisał/a:
Droga taka wizyta?

Copraz gorzej z moją pamięcią :-> Nie jestem pewien, ale to było chyba 30 zł albo coś koło tego....
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
YellowLabel, kociaka zdrowie BEZCENNE :-)
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
Jako osoba, która zdąrzyła się już na słuchać (i na patrzeć troche) chciałem tylko dodać: jeśli chodzi o zdrowie tak źwierzątek jak i ludzkie chodźcie do lekarzy. Nie czytajcie internetowych porad. Nie zadawajcie pytań na forach. Idźcie do lekarzy! ... tzn. wiem, żeYellowLabel, pisał, że i tak pójdzie do weterynarza, ale .... jeśli coś Was nie pokoi to idźcie jaknajprędzej ................ a nie tak jak wczoraj u Mygosi ...... przyszła Pani, bo piesek się źle czuje ... trzy dni temu przejechał go traktor. ale tak zachowywał się normalnie, jadł ... ale teraz jednak coś z nim nie tak .. wrrrr :!:
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
sołtys, rozbroiłeś mnie tą panią.

Jasne jasne, pójdę do weterynarza. For innych nie czytam.
Po prostu skojarzyło mi się, że mamy tutaj speców od zwierzątek i zapytałem.

Z drugiej strony mój kotek również je, zachowuje się normalnie... :-D
 

zaroowka  Dołączył: 06 Mar 2007
Cytat
...sołtys napisał o pani i piesku...


:shock:

...o w mordę...
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
zaroowka napisał/a:
Cytat:
...sołtys napisał o pani i piesku...

...o w mordę...

To pozwole sobie jeszcze przytoczyć "best of the best of the best":

Przychodzi Pan i mówi coś w stylu:
- "Bo pies ma tutaj kleszcza. Próbowaliśmy usunąć, ale nie wychodzi"
Na co Pani dochtór Małgorzata prosi coby Pan pokazał, gdzie pies ma kleszcza. Klient pokazuje.
- "Prosze Pana. To jest sutek"
- "Ale przecież to jest pies nie suka!"
- "No a Pan nie ma sutków?"

:shock: :roll: :-x :shock: :roll:

..... no comments ......
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
hahahaha :D :D :D
to powinno się znaleźć w hyde parku w dziale dowcipy :-B
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
YellowLabel, z jednej strony to może być śmieszne ..... gorzej, że tego typu przypadki się powtarzają częściej :-? :roll:
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
Probowali usunac psu sutek :shock: :shock: kryminal za to... :-/
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
sołtys napisał/a:
pozwole sobie jeszcze przytoczyć "best of the best of the best":

Przeczytałem..... :shock: :shock: macki mi opadły...Rozumiem,że można być ignorantem w sprawach medycznych,ale żeby nawet podstaw anatomii nie znać ? :shock: Aż się samo nasuwa : leszczotki . :evilsmile:
 

Lipa Dołączył: 20 Kwi 2006
a nam się właśnie po 2 miesiącach :shock: kociak odnalazł :-) niebywała historia bo ten bądź co bądź śląski kanapowiec przepadł w lasach Beskidu Niskiego, we wtorek wypłynął, chodź już pogodziliśmy się z najgorszym...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach