mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Stolnica - drewniana czy silikonowa
Właśnie się zastanawiam...

Spodobała mi się z allegro silikonowa z wałkiem [np tutaj: http://www.allegro.pl/ite...tupperware.html ], ale sie potem naczytałam, że wcale jakaś super-hyper nie jest.
Głównie dużo ludzi narzekało, że sie przesuwa...
Macie jakieś doświadczenia? Może wasze żony, dziewczyny, konkubiny ;-) mają?

Jeśli sie przesuwa, to napiszcie proszę na jakim rodzaju blatu jej uzywacie [jeśli się nie przesuwa, to również]. Jest teoria, że na gładkich się trzyma, na porowatych się przesuwa.

Z drewnianą stolnicą miałam do czynienia, więc jej zalety [ciężka, nie przesuwa się, nie obsypuje się na boki] i wady [ciężka, duża, ciężko się czyści] znam.
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
mygosia napisał/a:
ciężko się czyści


mygosia, tylko drewniana.. drewno + mąka to bardzo zgrana para, wiedzą o tym choćby piekarze, którzy tylko na drewnie robią i w drewnie mąkę przechowują. Chodzi też o bakterie.. drewno samo się z tego oczyszcza, resztki zaschniętego ciasta, drobinki mąki.. mam nadziję że drewniane stolnice nie znikną z rynku :-)

to z punktu widzenia 22 latka, który od małego mame podpatrywał a teraz dzielnie w kuchni naśladuje, ku uciesze Kobiety.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Cytat
Z-1p, *ist DL, MX, mju II, Hi-Matic EiF

I Ty chcesz stolnicę silikonową? ;-)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
dagio, no niby tak. Ale zawsze mam opory, żeby schować usyfioną mąką i ciastem stolnicę gdzieś za szafę... Myć w zlewie niewygodnie... Nosić do wanny - i roznosić paprochy po całym do domu też mi się nie uśmiecha. Obsypać z grubsza nad zlewem - raczej odpada, bo zlew mały.

szpajchel, to nie dla mnie :-) przynajmniej nie bezpośrednio.

Nadal czekam na opinie "nieanalogowców" na temat silikonowych s. :-D
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
hmmm. A ja bym ('eksperymentalnie') takie cus zakupil.
 

Cypis aka Piotr  Dołączył: 16 Cze 2008
Osobiście jakoś nie mam zaufania do wynalazków, wprowadzjących do organizmu kolejne nanogramy sztuczności (vide plastikowe rury).
Buk, babmus - to dobre i aseptyczne materiały na deskę. Howgh!
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
Matko. Silikonowa stolnica :-/

Odkad pamietam to u mnie w domu byla i jest tylko jedna stolnica, oczywiscie drewniana. Taka z uchem metalowym do powieszenia (nigdy nie uzywane). Co do czyszczenia to chyba nie jest to zbytnia filozofia: zeskrobac nozem resztki tego co upackalo, przetrzec na mokro i ... tyle. Nic nie plesnieje, nic nie "przechodzi ukadkiem" na ciasto/makaron robiony nastepnym razem.


Nie tylko w stolnicach SILIKONOM MOWIE NIE :evilsmile:
 

bix  Dołączył: 22 Sty 2008
Stolnica silikonowa? Nieeee litości nawet to nie może zostać normalne?
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
mygosia, proszę Cie! :roll: ... 8-)
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
Drewno rządzi. mygosia, nie kombinuj.
 
teta  Dołączył: 28 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
zawsze mam opory, żeby schować usyfioną mąką i ciastem stolnicę gdzieś za szafę... Myć w zlewie niewygodnie... Nosić do wanny - i roznosić paprochy po całym do domu też mi się nie uśmiecha.
Odważę się nieśmiało zauważyć, że przedstawiony problem dotyczy wszystkich stolnic i jest niezależny od materiału z jakiego zostały wykonane :-D
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
Myć w zlewie niewygodnie... Nosić do wanny - i roznosić paprochy po całym do domu też mi się nie uśmiecha. Obsypać z grubsza nad zlewem - raczej odpada, bo zlew mały.

W żyyyciu nie widziałem, żeby ktoś z rodziny (matula, babunia jedna i druga, bratowa) mieli z tym problem, gdyż:
ggdh napisał/a:
Co do czyszczenia to chyba nie jest to zbytnia filozofia: zeskrobac nozem resztki tego co upackalo, przetrzec na mokro i ... tyle.

:roll:
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Drewniana, kobieto! Drewniana!
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Silikonowe to inne przyrządy ;-) a stolnica koniecznie drewniana.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Panowie - widzę, że łatwo wam mówić o czyszczeniu stolnicy drewnianej, kiedy się tylko patrzycie jak wasze mamy, babcie i ciotki to robią.
;-)
I wcale nie tak samo jak drewnianą się czyści silikonową... Bierzesz ją sobie, zwijasz - do kosza wysypujesz resztkli, a p[otem sobie wsadzasz ją do zmywarki i masz święty spokój. Nie wiem czy kiedykolwiek ktoyś z panów [oprócz dagio ;-) ] manewrowali olbrzymią stolnicą, aby trafić resztkami do małego zlewu.

Aseptyczne drewno - ludzie, darujcie! Mi wcale nietrudno sobie wyobrazić mikropory drewna, w które wnika sobie tłuszcz w czasie wyrabiania, a potem jełczeje i namnażają się tam bakterie. Przynajmniej tak nas na studiach uczyli...

Tak więc - czy KTOKOLWIEK miał do czynienia z silikownową? Jeśli się boi/wstydzi odpowiadać tutaj - może na PW ;-) ;-D
 

ubeuszek  Dołączył: 03 Cze 2008
mygosia napisał/a:
Mi wcale nietrudno sobie wyobrazić mikropory drewna, w które wnika sobie tłuszcz w czasie wyrabiania


To te mikropory makrem posprawdzać...
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
mygosia napisał/a:
I wcale nie tak samo jak drewnianą się czyści silikonową... Bierzesz ją sobie, zwijasz - do kosza wysypujesz resztkli, a p[otem sobie wsadzasz ją do zmywarki i masz święty spokój. Nie wiem czy kiedykolwiek ktoyś z panów [oprócz dagio ;-) ] manewrowali olbrzymią stolnicą, aby trafić resztkami do małego zlewu.


Toż to chodzi Ci o zwykłą wygodę. :mrgreen: Leniwiec, leniwiec...
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
Meggido napisał/a:
Toż to chodzi Ci o zwykłą wygodę. Leniwiec, leniwiec...

Oj, oj ... to zdaje się prezent ma być :!:
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
mygosia napisał/a:
czy KTOKOLWIEK miał do czynienia z silikownową
Na mnie w technice kulinarnej możesz zawsze liczyć. :mrgreen: Miałem do czynienia, mamy w domu, na pewno jest wygodniejsza od drewnianej w tym zakresie o który Ci chodzi. Fakt, trochę się ślizga, ale to można zlikwidować lekkuchno nawilżając wilgotną szmatką podłoże. Druga sprawa, to na pewno nie jest porównywalnie twarda do drewnianej i trochę gorzej sie wałkuje- jeśli chcesz zrobic np. suuupercienki makaron. Co do utrzymywania w czystości i przechowywania - bezkonkurencyjna. A że nie drewniana i nie tradycyjna, to na razie jakoś w smaku wypieków różnicy nie poczułem. :-P
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
sołtys, dla Ciebie? :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach