szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Upiekłem wczoraj w naczyniu żaroodpornym pszenny chleb na zakwasie. I to jest to - ładnie wyrósł, ma chrupiącą skórkę, a w środku jest wilgotny.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Mygosia napisał/a:
moja kolezanka robiła bochenki z ciasta czysto żytniego

A to bardzo interesujące. Powagą. W życiu nie widziałem bochenka żytniego. Wszystko z formy.
 

Anno  Dołączyła: 04 Sie 2007
Mygosia napisał/a:
moja kolezanka robiła bochenki z ciasta czysto żytniego


Dawno temu moja babcia taki piekła. Mąka była z młyna, taka dosyć ciemna. Wyrabianie to była ciężka praca, potem to rosło w koszyku, a do piekarnika babcia wstawiała bochenek na blasze i drugą blaszkę z wodą. Wychodził ten chleb dość niski, ciężki, z chrupiącą skorupą i taaaki dobry. Z kminkiem albo czarnuszką.

Z dziwnych chlebów piekłam kiedyś taki z namoczonej i przepuszczonej przez maszynkę pszenicy, ze zsiadłym mlekiem, w foremce. Całkiem dobry. Jest jeszcze tatarczuch, z mąki gryczanej- to już prawie drożdżówka.

Piekł ktoś z was chleb na kamieniu, takim do pizzy? Mam, ale się waham. Teoretycznie powinien upodobnić piekarnik do pieca chlebowego, ale mogę się mylić. Może ktoś bardziej fachowy się podzieli wiedzą.

Tymczasem poszłam za radą Marii Antoniny ;-) i z braku chleba zrobiłam brioszki. Z racji składu to bardziej ciastka niż chleb, ale rodzina była zadowolona.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
O tak - ten chlebek Karoliny prawie w ogóle nie wyrastał. Był niski i zbity :) Ale trzymał się kupy i dało się go kroić w kromki/
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
Anno, mój brat regularnie od dłuższego czasu piecze z kamieniem w piekarniku (nie na kamieniu) i sobie chwali. Tylko trzeba wcześniej nagrzać piekarnik, żeby kamień też się nagrzał. Na ostatniej imprezie mieliśmy świeżutkie bagietki :mrgreen:
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
Powiem Wam tak...dziś kupiłam w piekarni trzy różne gatunki chleba. Dobre, ale szału nie ma /a zawsze był/. Bardziej mi smakuje ten mój na maślance... I moje kajzerki mi smakują... Wystarczy moja kajzerka i masło - mniam mniam.

I co teraz ? Skazałam się na pieczenie?
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Mamikur, dawaj przepis na kajzerki :-)
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
badworm napisał/a:
Podzielcie się przepisem na zakwas, skoro mąkę na niego już mam :-)

Proszę bardzo: https://bakulik.pl/pentax/zakwas.pdf To są strony z książki Chleb Jeffreya Hamelmana. Polecamcałą książkę wszystkim zainteresowanym teorią i praktyką wypiekania chleba. Oprócz wielu przepisów, jest tam mnóstwo informacji i ciekawostek na temat zbóż, mąki i samego pieczywa.

PS. Odpowiadam tu, a nie w wątku wirusowym , bo tu może być łatwiejsze do znalezienia w przyszłości dla innych zainteresowanych.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Wieśka od czasu do czasu piecze chleb, ale niezbyt często. Mamy dwie tradycyjne piekarnie, które pieką tradycyjnymi metodami (w piecach chlebowych), naprawdę dobry chleb. Chciałbym jednak podać linka do specyficznego wypieku chleba, bez drożdży i zakwasu. :-) https://www.ofeminin.pl/k...drozdzy/v1gvcgz
Przypadkowo dzisiaj na to trafiłem i zaraz przyszedł mi do głowy ten wątek.
 

Mamikur  Dołączyła: 24 Sie 2017
rychu napisał/a:
Mamikur, dawaj przepis na kajzerki :-)


Przepis na ekspresowe kajzerki w godzinę.
1. Wyrabianie ciasta -10 minut.
2. Pierwsze wyrastanie - 12 minut.
3. Formowanie bułek - 10 minut.
4. Drugie wyrastanie 12 minut.
5. Pieczenie - 15 minut.
Razem: 59 minut.

Składniki:
500 g maki tortowej lub pełnoziarnistej pszennej /ja robiłam na tortowej/
200 ml letniej wody
30 g świeżych drożdży
50 g masła
płaska łyżka cukru
płaska łyżka soli

Zaczyn drożdżowy: Do letniej wody wsypać pokruszone drożdże i cukier. Mieszać aż do rozpuszczenia.
Wykonanie:
1. Do miski wsypać przesianą mąkę. Do mąki dodać sól, masło oraz zaczyn drożdżowy. Wyrobić ciasto mikserem /hak/ lub ręcznie /ja robiłam ręcznie/.
2. Gdy ciasto będzie elastyczne - odstawić w ciepłe miejsce, przykryć ściereczką na 12 minut. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
3. Wyłożyć ciasto na stolnicę podsypaną mąką. Zrobić wałeczek. Podzielić na 6 części i zacząć formowanie bułeczek /zbieranie z boków do środku/. Naciąć na wierzchu nożem 5 kresek. /mi się udało/
4. Wyłożyć na blachę z pergaminem i odłożyć na kolejne 12 minut po ściereczką, żeby podrosły.
5. Nastawić piekarnik na 30 minut na 180 stopni. /Nastawiłam pieczenie góra-dół, piekarnik bez termoobiegu/. Po 15 minutach nagrzewania wstawiam bułeczki na 15 minut do piekarnika.

Smacznego...

[ Dodano: 2020-04-24, 16:46 ]
powalos napisał/a:
Chciałbym jednak podać linka do specyficznego wypieku chleba, bez drożdży i zakwasu. :-) https://www.ofeminin.pl/k...drozdzy/v1gvcgz
Przypadkowo dzisiaj na to trafiłem i zaraz przyszedł mi do głowy ten wątek.

Właśnie ten robiłam, bo nie miałam ani drożdży, ani zakwasu..... Wyszedł świetnie. Cały czas zachowywał taką samą świeżość. Był mięciutki i pachnący.
 
Soosa  Dołączył: 10 Kwi 2009
Bardzo Wam wszystkim dziękuję! Przede wszystkim za zmotywowanie.
Co prawda smaku jeszcze nie znam - żona mówi że dopiero rano jak wystygnie i ze "smalczykiem" z białej fasoli (mogę podrzucić przepis), ale wygląda obłędnie.
Pierwszy, zachowawczo na drożdżach i w naczyniu żaroodpornym pod przykryciem.

 

Jakaranda  Dołączyła: 29 Maj 2013
Automat do pieczenia chleba już zlokalizowałam ale drożdży nie było ani świeżych ani suszonych. A po lekturze wątku już prawie byłam zdecydowana też upiec jakiś chleb. Może to i lepiej, bo z moim pieczeniem było jak z moimi zdjęciami :-/
Ale wątek dalej będę śledzić, bo dobrze się czyta :-D
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Jakaranda, jeślibyś chciała upiec chleb na zakwasie z automatu, to też się da :-)
tylko, aby dać mu czas na wyrośnięcie, trzeba w pewnym momencie wyłączyć automat z pradu [tak na chama normalnie], a po kilku h włączyć. Na sieci sa pewnie dokładniejsze instrukcje.

A mi ostatnio chleb z minipiekarniczka przy wyjmowaniu z foremki, zostawia przyklejoną skórę do blaszki. W sumie w niczym to nie przeszkadza, bo sobie ją zjadam z masełkiem i solą kala-namak, ale chleb obdarty ze skóry wygląda, hmmmm...., dziwnie :roll:
Podejrzewam, że jednak piekarniczek ma zbyt niską temperaturę. Może powinnam dłużej go w nim zostawić. No i mam wrażenie, że kiedyś mocniej piekł. Może coś się jednak popsuło? Nie mam termometru.
 
Soosa  Dołączył: 10 Kwi 2009
mygosia , czytałem o Twoich obawach czy też problemach z przywieraniem. Naczynie żaroodporne wysmarowałem zwykłą oliwą z oliwek, niczym nie posypywałem (wiem że ludzie używają mąki kukurydzianej lub bułki tartej) - oliwa sprawdziła się doskonale a jednocześnie nie wpłynęła w żaden sposób na smak chleba.
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Ja smaruję blachy smalcem, łącznie z rantem. Problem przywierania nie istnieje.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Do tej pory tez nie istniał [smarowałam oliwą lub rzepakiem].. Nic nie zmieniłam w technice pieczenia - z wyjątkiem piekarniczka.
Więc prawdopodobnie on jest odpowiedzialny za to.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Mamikur, bułeczki upieczone z małymi modyfikacjami. Część mąki zastąpiłem żytnią, zamiast masła - oliwa, plus otręby, plus czarnuszka, pieczenie 20 min, ostatnie 5 z termoobiegiem. Pychota.
 

Rafi  Dołączył: 25 Mar 2007
Widzę, że ziarniste jakoś powodzeniem za bardzo się nie cieszą... A mój, po przekrojeniu (połówki nie "pasują", bo jedną ciepłą kromeczkę właśnie samą wszamałem :-D ), akurat stygnie ;-) [fotka smartfonem z... 2013 ;-) roku, więc jakość "takase"].

Dziś z keksówki 25 cm (zazwyczaj używam 30 cm - zależnie od zmiennej ilości składników), przy wysokości chleba ok. 7 cm, jego masa wyniosła ~1,4 kg (lub inaczej: ~0,87 kg/dm3).



Składniki (jak zwykle zawsze nieco inne i inne proporcje, ale... zawsze smakuje :-) ):
- połowa gotowej mieszanki Melvit, o kórej pisałem wcześniej,
- "wyrównanie" do przepisu - druga połowa z... musli ;-) ,
- 6 jajek (całych),
- 200 ml maślanki,
- 1 płaska łyżeczka soli,
- zioła prowansalskie do smaku.

Poza oryginalnym przepisem, czyli moje dodatki:
- siemię lniane złote - 4 łyżki,
- siemię lniane brązowe, grubo zmielone - 2 łyżki,
- czarnuszka - 2 łyżki,
- sezam - 1,5 łyżki,
- chia - 1,5 łyżki,
- pełna garść orzechów brazylijskich (mielone przed dodaniem),
- pełna garść migdałów (mielone przed dodaniem),
- dwie łyżki oleju rzepakowego,
- kmin rzymski i gałka muszkatołowa do smaku.

I tak już od dość dawna... Czyli od kiedy nie mogłem już kupić (pewnie z ponad 10 piekarni/sklepów, czyli praktycznie wszystkich w okolicy) niczego, co by mi pasowało. Same "wydmuszki" mi chcieli wciskać pod chwytliwą nazwą...

 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Aaaaa, to już wiem, co bywa spoiwem w takich wypiekach.
 

Jakaranda  Dołączyła: 29 Maj 2013
mygosia - dziękuję. Raczej poczekam na drożdże i to suszone. Automat do chleba był kupiony z przeznaczeniem na działkę, gdyby nam przyszło do głowy zostać dłużej lub przyjechali niespodziewani goście i chleb się skończył. W tej wsi nie ma żadnego sklepu.

Tak się zastanawiam - czy z kiszonego żuru też da się zrobić zakwas? Tak teoretycznie, bo chyba próbować nie będą. Musiałbym potem ten chleb upiec.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach